Pokaż wyniki od 1 do 5 z 5

Wątek: bylo 105 kg, jest 68 chce zeby bylo 55

  1. #1
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie bylo 105 kg, jest 68 chce zeby bylo 55

    Ciagle jeszcze nie osiagnelam docelowej wagi, ale zrzucone 37 kg to dla mnie spory (ogromny!!) sukces. Dlatego pozwalam sobie na wpis rowniez na tym forum. Mam 34 lata. Zawsze bylam gruba, i w niczym mi to nie przeszkadzalo - w zyciu, w szkole, w pracy. W doroslym zyciu wazylam ok. 85-88 kg, nosilam ciuchy w rozmiarze 46-48 i nie narzekalam na nic. Dwa lata temu z powodu ogromnego stresu na tle pracowym rzucilam sie na jedzenie - zarlam non stop, codziennie. Efekt - po 3 miesiacach spodnie w rozmiarze 48 utknely mi w polowie ud. To mnie otrzezwilo, zwazylam sie u lekarza - 105 kg. Mam 159 cm wzrostu, wygladalam jak potwor! Powiedzialam sobie, ze musze cos ze soba zrobic. Kupilam poradniki dietetyczne, tabele kalorii, gazety o odchudzaniu. Przystopowalam z jedzeniem - jeszcze nie bylam na diecie, ale juz nie zarlam jak opetana. Po slubie mojej siostry (nie pytajcie, jak wygladam na zdjeciach) zaczelam odchudzanie - od diety kopenhaskiej, po 2 tygodniach przeszlam na 1000 kcal. Po szesciu tygodniach bylam lzejsza o 10 kg. Potem nie bylo juz tak szybko oczywiscie, 20 kg pozegnalam po roku, nastepne 7 kg tracilam przez 8 miesiecy - waga co chwile robi przestoje, od kilku miesiecy nie mam czasu na sport, wiec nawet nie oglaszam wszem i wobec ze sie odchudzam.
    Zamierzam teraz w ciagu kilku miesiecy pozbyc sie reszty kilogramow, ale jesli okaze sie ze bedzie to trwac jeszcze rok, tez sie nie zmartwie - przyzwyczailam sie do mojego nowego trybu zycia, sposobu jedzenia. Nie marze o dniu w ktorym bede mogla skonczyc diete, bo tak naprawde w pewien sposob nie skoncze jej nigdy - nigdy juz nie bede sie obzerac i leczyc stresow jedzeniem.

    margolka


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  2. #2
    Hytra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ok teraz przyznaj mi sie jak to zrobilas!!!
    co bys mi poradzila??
    ja cwicze regularnie od 3 tygodni i jak na razie waga stoi, nie jem duzo, staram sie nie jesc po 18. czy musze strosowac diete ok 1000 kcal czy nie???
    mam 167 cm i waze 69 cm chciclabym okolo 57.
    JAK TO ZROBIC???

    pozdrawiam i gratulacje!!!!!

  3. #3
    Awatar margolka123
    margolka123 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    1,845

    Domyślnie

    Powinnas przestrzegac limitu kalorii stosownego do Twojej aktywnosci. Nie wiem co cwiczysz i ile, wiec nie bede sie wypowiadac. Twoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne na utrzymanie wagi "spoczynkowe" to ok. 1500 kcal. Zeby spalic kilogram tluszczu, musisz wytworzyc deficyt kaloryczny w wysokosci 7 tysiecy kalorii. Jesli do spoczynkowego zapotrzebowania dolozysz spalone ok. 300-400 kcal dziennie i bedziesz trzymac limit 1200 kcal (albo 1000 na poczatku), powinnas chudnac w tempie 1 kg na 10 dni. To bardzo dobre tempo. Warunki: - bedziesz jesc produkty nakrecajace metabolizm (bialko, warzywa), ograniczysz cukry (nie tylko slodycze, ale tez owoce - mozna jesc ale z umiarem). No i woda, minimum 2 litry dziennie.
    A z cwiczen najlepiej aerobowe, rowerek albo bieznia

    Cytat Zamieszczone przez Hytra
    ok teraz przyznaj mi sie jak to zrobilas!!!
    co bys mi poradzila??
    ja cwicze regularnie od 3 tygodni i jak na razie waga stoi, nie jem duzo, staram sie nie jesc po 18. czy musze strosowac diete ok 1000 kcal czy nie???
    mam 167 cm i waze 69 cm chciclabym okolo 57.
    JAK TO ZROBIC???

    pozdrawiam i gratulacje!!!!!


    Margolka123 - reaktywacja - Grupy Wsparcia Dieta.pl
    Od 1.10.09 do 12.05.10 - 22 kg
    Dukam dalej, do skutku!

  4. #4
    AAnikAA jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-09-2004
    Posty
    22

    Domyślnie

    hej margolka
    znalazłam ten pamiętnik przez przypadek i patrząc na niego stwierdzam, że podobnie było ze mną. dopiero, jak mój tato kupił wagę i się zwarzyła, zobaczyłam na liczniku 103 kg to otrzeźwiałam, ale nie wzięłam się za odchudzanie, o nie siedziałam i ryczałam. dopiero po ok 1,5 miesiącu "dojrzałam" do decyzji odchudzania. po ok 4 miesiącach zrzuciłam 18kg bez szczególnych wyrzeczeń. trochę ćwiczeń i dieta 1000kcal z kilkoma wpadkami, ale to chyba jest dowód na to, że nawet, jak "wpadniesz", możesz wyjść i ja właśnie znów wychodzę na prostą. rozpoczynam pisanie pamiętnika ręcznego, a nie cybersieciowego. tam będę mogła zapisać najbardziej intymne przeżycia bez obawy, że ktoś je znajdzie przeczyta
    obecnie założyłam sobie pokonanie mojego rekordu, czyli 38 dni bez słodyczy. zaczęłam od wczoraj i chcę osiągnąć 50 dni. jeżeli zdołam wytrzymać dokładnie tyle, to potem zdołam powstrzymać się na dłużej mam zamiar już na pierwszym roku studiów olśnić moich kolegów z roku oraz wykładowców

  5. #5
    jado jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    MARGOLCIU,

    GRATULUJĘ!!!!!

    Bardzo mi się podoba Twóje podejście do sprawy i sposób w jaki doszłaś już do tak ładnej wagi, którą gdybym osiągnęła byłabym cała happy

    No i muszę CI powiedzieć, że nawet nie wyobrażasz sobie, jak, ale baaaaaaaaaaaardzo mnie Twój wpis podbudował.
    Teraz już wiem, jestem PEWNA, że wreszcie przy obrobinie wytrwałości i ciepliwości też pożegnam moją otyłość.

    Pozdrawiam i ślę serdeczności, paaaaaaaaaaa

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •