-
anka-mój pamietnik
Zaczynam....może z taka "spowiedzią" będzie łatwiej...?
A zatem...171 wzrostu,w dniu dzisiejszym 71 kilo i.....problemy sercowe..:(
To własnie przez te problemy przybyło tu i ówdzie!!
Już się nie spotykamy...tzn.bardzo rzadko...ale postanowiłam cos ze soba zrobić i się nie poddać..niech nie mysli,że płaczę po nocach/trochę tak/..i niech mnie widzi szczupłą i zadbaną.
Przeszlam już DC,ale jeszcze trochę zostalo do zrzucenia.
Aktualnie trzymam się 1000 kalorii.
Dzisiaj było dobrze tylko owoce i warzywa... w sumie około 700 kalorii.
Jutro staje na wadze i..zobaczymy..licze na chociaz 0,5 kg. :?:
-
Nikt tu nie zaglada...ale co tam...ja sie trzymam!!
Dzisiaj waga pokazała 70!!Juz lepiej
Wczoraj i dzisiaj z rana zrobiłam sobie 30 minut z płytu Shape na brzuszki.Płyta jest rewelacyjna!!!
Staram się jeść mniej niz 1000 kaloriui majac w pamięci minione swieta,przed którymi wazyłam juz 69
Oj...żeby wreszcie pozbyc się tej siódemki!!!
Dalej z mysli mi ten wariat nie wychodzi!!!!Swieci słonko..mozna by pojechac do lasu...ale...cisza..milczy...jak grób...ja tez..jestem uparciuch..
Mam nadzieje ,że w odchudzaniu tez ten mój upór bedzie tak silny
-
Witaj ancaa :D
"Spowiedź" jak sama to określiłaś pomaga... mnie pomogła bardzo dużo... opisuj swoje przemyślenia dietowe, dużo osób jest tu po to aby doradz, podtrzymac na duchu... każda motywacja jest dobra... nawet dla męzczyzny... ale tak naprawde jesli schudniesz to najwiekszy prezent zrobisz samej sobie...
MAłą sugestia z mojej strony... nie schodź poniżej 1000 kcal bo to nic Ci nie da, tylko spowolnisz metabolizm i nie bedziesz chudła, bo organizm sie "wystraszy" i bedzie magazynował energię na ciężkie czasy (np. 700 kcal). Jeśli dobrze zrozumiałam to ważyszsię dosć czesto (jeśli nie to mnie popraw) ale njalepiej dla motyacji robi ważenie sie raz w tygodniu... wtedy wyraznie widać ubytek wagii, a codzienne ważenie nie zdaje egzaminu bo wahania 0,5 - 1 kg są dla kobiety normą.
I duuuuuuuuuuuużo ruchu... to podstawa!!!
POZDRAWIAM SERDECZNIE
-
Witaj Aniu:)
Wiesz prezczytałam o tych sprawach sercowych...to ja tez poodbnie miałam ...spotykałam sie z kims...narobił mi nadzieji ...maslane oczy...i wogole ...a kiedy sie zapytałam czy chce byc ze mna ...to odizolował sie ode mnie...niby kumplami jestesmy ...bo wczesniej traktował go jak super kolege...bardzo mi pomogł psychicznie ze tak powiem...jak miałam problemy w domu...to mnie zawsze wysłuchał i poradził...te jego zobojetnienie bardzo mnie zabolało...ale reza juz nie czuje tego bolu...wmawaim sobie ze nie zasługiwał na mnie:) ..choc w chwilach złych tak sobie myslałam ze moze ze mna cos nie tak...o moja osobowosc...niewiem ..naprawde..ale teraz wiem ze miedzy nami nie bedzie tak jak wczesniej...wczoraj nawet sobie tak myslłam ze moze ze jak poczuł ze mnie ma..to juz mu to sie nie podoba:P...ale to zakonczyony epizod w moim zyciu:D
A co do dietki...a ile schudłas na DC ??
i do jakiej wagi dazysz...ja jestem na SB ...i bardzo mi sie poodba ta dietka:D ...jestem 3 dzien na niej i schudłam 2 kg:D nie patrz na moj teryfikator bo po moich swietach mi sie przybyło i nie chciało mi sie juz zmieniac :wink: bo po swietach wazyłam 83,5 a teraz waze 81,5...hihi...wiec nie jest zle...a jakis ruch uprawiasz:)??
-
Czesc Słoneczko :)
Bedzie dobrze , nie tylko w sprawach sercowych, ale i z wagą... jak ten facet Ciebie nie chce to niech spada... jest tylu innych :) Na pewneo zasługujesz na kogoś the best :) ehhh ale wiem jak to jest jak serce nalezy do jednego :) ja w sumie odchudzam sie dla siebie, ale tak podswiadomie z mysla zeby mu sie podobac jeszcze bardziej :) i wiesz co Ci powiem ta 9 sie pokaze na pewno... ja tak wyczekiwałam 5 z przodu :) no i przyszło to szybciutko , szybciej niz sie spodziewałam :) nio i op ma racje , niby chcesz dobrze, ze tak mało jesz, ale zrobisz tylko sobie kszywde, metabolizm padsnie , a organizm sie zbuntuje... uhhhh ... :) bio ale jak by nie było bedzie dobrze ... tymaj sie malutka !
http://www.kaminski.net.pl/images/jasminfilizanka.jpg
-
Hej! Przyłączam sie do wsparcia :D Ja od poniedziałku
po raz kolejny zacynam dietkę i tym razem po raz ostatni i ze skutkiem :wink:
Pozdrawiam ciepło :*
-
eeh ja tez od poniedzilq (to jusz jutro :? ) szkoda tylko ze bez wiekszego przekonania jakos przestaje wierzyc ze sie uda :( btw co to jest dieta SB i jak robicie te fajne wykresiki p-od wypowiedziami ( mysle ze moga dzialac bardzo dopingujaco :) pozdr
-
Co sie ma nie udac, jak sie uda:] Co w tym trudnego?:> Po prostu jest potrzebna:
-kilka dziefczynek ktore tez walcza z kiloskami i Cie beda wspierac^^
-Duuuuuuuzo usmiechu przede wszystkim. Jak cos sie nie uda..? Trudno, idz dalej. Grzeszki sie wybacza^^
-Wiara w siebie ^^
I tyle.
:)
Powodzonka, bendem odwiedzac :)
-
Jak miło:)
O jak miło,że jest taki odzew...:)
Op..dzięki za wskazówki,ok.postaram się nie schodzic poniżej 1000 i..ważyć troche rzadziej..Te zasady teoretycznie znam,ale...
Oczywiście przywołuj mnie do porzadku w kazdej chwili,potrzebuję tego równiez:)
Malinna -pytasz czy cwiczę ,owszem tak jak pisalam wyżej po 30 minut ABS /na brzuch/ z płytki,która była w marcowym numerze Shape/polecam/ Poza tym staram sie ostatnio kręcic hula-hop..ale nie wiem czy to skuteczne bedzie. Mam rowerek stacjonarny..ale troche hałasliwy juz sie zrobił i ..szkoda mi sasiadów:)
A co do DC to schudłam na niej ok.8 kg/może nawet więcej../ Uwazam,że jest swietn a.ale troche kasy trzeba wczesniej zaoszczędzić.
Fajne macie te wykresy..ja niestety nie potrafie tego wkleić,może kiedys się naucze:)
Dzisiaj juz mam za soba 30 minut ABS i zdrowe jedzonko tj:
mandarynka
30dkg kapusty kiszonej+marchewka+jabluszko/0,5/ +łyżeczka oliwy z oliwek
rybka gotowana
Oby tak dalej.
Bardzo chciałabym dobic do 62 kilogramów
Tak niewiele i tak dużo...
Na razie cel nr.1 -1 maja wazyć 66.
To chyba zdrowe chudnięcie,prawda??
Baardzo Was wszystkie pozdrawiam i wielkie dzięki za wsparcie...Z Wami się musi udac..Wam też:)
-
-
u mnie to nie dziala :? niech ktos pomoze :)
-
Hej Aniu.
Tutaj podaję linka do robienia wykresików i inne wskazówki, które zebrała Shalala :)
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...=56009&start=0
Powodzenia!!
No i powodzenia na dietce!! :)
Padło tu też pytanie o SB - u mnie w podpisie, pod wykresem wagi jest link na nowy post o SB - PRZEPISY SB - zbieramy tam przepisy oraz informacje o tej dietce, które jest super!!
Ja też zaczynam jutro :)
Pozdrawiam. Ania
-
hej Aniu :) 8 kilo to naprawdę niedużo, zwłaszcza jeśli będziesz tak dobrze sobie poczynała jak do tej pory ;)
też by mi się przydało poćwiczyć brzuch :/ no ale między "przydało" a "poćwiczyć" jest jak na dzień dzisiejszy odległość jak z polski do ameryki.
faktycznie nie jedz mniej niż 1000 kcal. niewarto. jak pisała Op, nic Ci to nie da, a wręcz zaszkodzi :)
ehh, widzę gotowaną rybę :D ojjj, lubiiiimy ryyybę :lol: :lol: :lol: :lol:
pozdrawiam
-
No to następny dzień za mna...Tym razem sobie troche połasuchowałam.
Byłam u znajomych i nie mogłam sobie odmówić pysznego ciasta...mniam mniam...
Ale,..jestem pewna,że dobiłam do 1000 kalorii i nic więcej.
Poza tym jak codzień mam juz za sobą 40 minut ćwiczonek..fajnie,bo ćwiczy mi się coraz łatwiej.
Własnie namawiam koleżankę na bieganie...za kilka dni...
Póki co jakoś się trzymam..ide jeszcze pokręcić hula-hop...pa pa wszystkie duże i małe grubaski:) :lol:
-
Ancaa, nie przejmuj się facetem. Mało który jest tego wart. Teraz weź się porządnie za siebie. Niech zobaczy, co stracił. 3-maj się ciepło
-
Dzisiaj moje menu wygladało tak:
serek ziarnisty w dwóch podejściach /to w pracy/.
i leczo w ktorym bylo ok.40dag cukinii,140 dag piersi,cebula,pomidor..pyyyycha
jakies jabłuszko po drodze
Wyszlo mi ok.800 kalorii
Mam nadzieje ,że juz wytrzymam bez jedzonka do jutra
...no i musze poćwiczyc...szkoda tylko,że ta waga taka nieruchliwa...
ale CZUJĘ SIĘ BARDZO DOBRZE..PSYCHICZNIE TEŻ
a faceta...olewam!!!
-
I tak trzymaj. Jak osiągniesz wspaniałą figurę, nie będzie dla ciebie faceta nie do zdobycia. Jak to mówią: "tego kwiatu pół światu". A ten, jak taki głupi, to niech żałuje.
Trzymaj się
-
Witam :!:
ja dołączyłam do tego WSPANIAŁEGO grona dopiero wczoraj. Ale jak tak przeglądam posty widzę że nie tylko ja mam motywacje w stylu "schudnę i mu pokażę!"
Trzymaj sie cieplutko i powodzenia na dietce.
:wink: :o :lol:
mam nadzieję, że ja też w końcu się zmotywuję do 1000
http://tickers.TickerFactory.com/etz...994/weight.png
-
Koniecznie.
Każda motywacja jest dobra. Powodzenia. Ja też niedawno zaczęłam
-
Oj...jakos idzie ...ale jeszcze żeby mozna było coś zmienić w tym diagramie.Jak na złość waga ani drgnie!!
A trzymam sie diety b.rygorystycznie...no nic..jeszcze poczekam
Zmarszczko mimiczna...razem razniej..skoro juz masz motywację /witaj w klubie:)/ to bierz sie za dietę.
Tak sobie myslę ,że chociaz jeden sukces,bo już trochę zrzuciłam /ok.8 kg/
A tak nie dość ,że z facetem nie wypaliło to jeszcze bardziej złe samopoczucie pogłębiały te wałki na brzuchu i nie tylko.
Co prawda waga nie rusza się od tygodnia ,ale usłyszałam kilka miłych komplementów dzisiaj..a więc tak trzymam dalej.:)
-
coś się zaczyna dziać,waga spadla o kilogram,ale jeszcze nie zmieniam wykresu ,poczekam do jutra..waga byla troche niezdecydowana:)
Ale w pasie spadl tez 1 centymetr
moje wymiary to:
pas- 72 :lol:
biodra-98
waga 69-69,5 :?:
z wykresem poczekam do jutra
:) :)
-
ok.jest dobrze.Waga sie unormowala i wskazuje zdecydowanie 1 kg.mniej po tygodniu,a zatem zgodnie z planem
Czuje sie bardzo dobrze po ćwiczonkach...zaczynam czuc bardzo płaski brzuszek...jak na mnie oczywiście,spodnie spadaja..chyba musze pomyslec o nowych,bo dzinsów nie zwężę:) Dalej troche za duzo skóry na brzuchu,ale moze się wchlonie po ćwiczonkach :?:
A z facetami...???Ehhhh
Ten wazny milczy i chyba tak juz zostanie...za to namolnie walczy inny...No cóż sece nie tramwaj...ale swoją drogą to przykre gdy nie odwzajemnia się uczucia...również dla tej drugiej strony...
Gdyby to ten WAZNY tak się starał..... :cry:
-
O rany!!!
Panika
Jutro umówiłam sie z "byłym"...Nic sobie po tym nie obiecuje ,ale mam nadzieję ,że usłyszę jakiś komplement odnośnie wygladu...
A w zasadzie.. :oops: .dużo sobie obiecuję...chociaż wiem,że bez szans.... :(
Chyba dla rozładowania napięcia trochę sobie pocwiczę:)
-
Dwie nieprzespane prawie noce i spadl nastepny kilogram,az jestem zdziwiona,bo po 3 dniach,a bywalo ,że i przez 2 tygodnie ..nic
Ale to pewnie kwestia tego spoykania.
Nie wracalismy do tego co bylo,ale..było mi lo...chociaz wizyta czysto przyjacielska.
Ja tak nie potrafie ,to mnie męczy...
Nawet nie skomentowal,że schudłam,.....,ale widzialam w oczach .... :lol:
Nie daję sobie rady z tą znajomościa....ale też nie zriobię ,żadnego gestu pierwsza...
Ale.,..co tam...chudne dalej..bardzo się ciesze
A teraz padam..ide spac
-
Jak na razie trzymam sie planu.W ciągu miesiąca ubyło mnie 4 kg.Czyli w miarę zdrowo
Dzisiaj nie stawalam na wadze,bo mam wrażenie,że jestem jakaś opuchnieta...moze to zblizaqjący sie okres
Dzisiaj troche poćwiczyłam...ale wczoraj -zero.Bylam u znajomych i brak mi było tych cwiczonek:)
Dzisiaj zjadłam juz rano platki z mlekiem,sliwka i morelą
na obiad gar zupy- kapusniaczek ale bardzo chudy tylko z 1 lyzeczka oliwy z oliwek
Acha...i jeszcze figa
a na kolacje moze gotowane warzywka ,jeszcze nie wiem..
Mam nadzieje ,że jutro waga nie pokaze większej cyferki...no bo i wlasciwie dlkaczego mialaby pokazac...:)
-
O rany!!!
Na wadze 70 !!DLACZEGOOO?????
mam nadzieję ,że to kwestia zbliżającego się okresu...ale tak nagle..Nic nie mam na sumieniu.
Cwiczę i jem nawet troche mniej niz 1000!!!!
ale załamka!!
-
Nie poprawiam wykresu,bo mam nadzieje ,że to zblizający sie okres,
dzisiaj na wadze juz 69.
Wczoraj mialam b.meczący dzień,caly czas poza domem
Ale w ramach diety zjadlam cos warzywnego u wietnamczykow,mam nadzieje ze tłuszczu tam duzo nie bylo same warzywka duszone i ryz
no coz dalej obserwuje wage
ogranicze jednak weglowodany...to moze one powoduja wzrost wagi,,,,chociaz odrobina platkjow i ryz to chyba w sam raz...ale dzisij klade nacisk na warzywka,zobaczymy
-
Hmm widze ze problemiki sercowe :) witam w klubie. Ja dziś umówiona z byłum i właściwie to nie wiem czy cieszyć sie czy smucic. Jemu zalezy zebym była jego kolezanka bo jak to powiedzial jestem..wspaniałą osoba. Ciekawe czemu nie mówił tego jak byliśmy razem. My postanowilismy od siebie oddetchnać, ale chyba takie spotkanko nie jest na to najlepsze. Ale nie o tym mowa. Ja też walcze tylko ze ja niska 162 i wyjsciowa waga 60-59 teraz jest 55... a ma być 50 :) Kupiłam oststnio książke diete SB w markecie, jakie szczescie bo na Allegro przepłaciłabym. Niesety moje problemy zoładkowe nie pozwalaja mi teraz jej stosować :(
No ale nic rozgadałąm sie pozdrawiam serdecznie ja ide robić sie na bóstow a co niech mu oko zbieleje hihihi co stracił, żeby też wiedział....Wielka buzka
BEDZIE DOBRZE BO NIE MOŻE BYĆ INACZEJ !!!
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...629/weight.png
Korzystaj z życia zanim ono Ciebie wykorzysta.
-
Seleja...jak tam spotkanie..?Czyzbyśmy jechały na jednym wózku...?
Ta przyjacielska stopa...jakoś nie bardzo mi odpowiada...Co najgorsze mam do siebie żal,bo nie potrafiłam z nim rozmawiać szczerze o uczuciach...a powinnam była...
Stracone... i już...
a co do wagi to wrocilo 68...staram się ,chociaz łapią mnie głody...oj pojadłoby się słodyczy....ale to pewnie zblizajacy się okres...
ale..miło też kupować mniejsze ubrania...:)
Coraz więcej komplementów słyszę...chyba nie jest zle...chociaz ON milczy znowu...Ale ja jestem głupia!!że też ja nie mogę się przełamać i odezwać>>>>No cóż..ten typ tak ma
-
Spotaknie koszmar, chyba nie potrafie być jego koleżanka i jeszcze dowiedziałam sie ze w wiekszosci to była moja wina :? Złości mnie ze tak sie do niego przyzwyczailam. Ale o dziwo jakos nie przejadam smutków. No nic zobacze czy dalej bede umiała być ta kolezanka :( A dzis niesety a moze stety mam isc na lody, czyli ograniczam jedzonko do minimum :) Znam ten bol ja co nie lubie słodyczy przed jest okronie ale kupuje wtedy jogurt :)
A co do ubran fajnie hihi chcoaz lubie tez to uczucie jak cos jest na mnie luzne hihi wtedy widze cel tego odchudzania :)
A ja sie juz nie oddzywam do niego, głupio sie czuje jak cos pisze jakbym sie "płaszczyła", a pisze tylko wtedy jak mam problem hihi jestem interesowna :)
Pozdrawiam i trzymaj sie cieplutko
-
oj..pojadlam sobie dzisiaj ciasteczek....:(
ale wyrzuty sumienia niewiele pomoga ,trzeba się brac w garść.może jeszcze troche poćwicze...
-
Witaj ! W sumie przypadkiem wpadłam na Twój wąteczek... Ale miło mi się tutaj czytało to i owo! Widzę, że pozbyłaś się już co nie co kilogramów !! Gratuluję ! Dziewczyny, które potrafiły tyle zrzucić są dla mnie motywacją ! Ja po kilku nieszczęsnych podejściach ponownie jestem na diecie. Od 4 kwietnia na SBD(chyba 3 raz) - aktualnie jestem na drugiej fazie :wink: W ciągu 3 tygodni spadło mi ok. 3,5 kilograma, więc jestem zadowolona... Niestety dziś tak, jak Ty mam wyrzuty sumienia, bo wszamałam drożdżówkę... niby była niewielka, ale wyrzutów się nabawiłam i chodzę wkurzona :? Od jutro trzeba zacząć wzorowo dzień, bo nie ma sensu psuć sobie dzień jakimś jedzonkiem :wink:
Tak wogóle to jesteśmy podobnego wzrostu ja mam coś ok.173 nie wiem, nie mierzyłam się ostatnio... a moja waga aktualna jak widać 66,5 :wink: - dążę do 60... ale nie wiem kiedy się doczekam :P Bardzo bym chciała w czerwcu wazyć chociaz 62-3 - trzeba walczyć, no nie?? :wink:
Pozdrawiam Cię ciepło ! 3maj się !
-
Witaj Paulyna...wagowo jestes trochę lepsza...tez bym chciala miec te 2 kilo mniej...ale jakoś powoli..damy rade
Dawno nie mialam takiego wyskoku jak dzisiaj..poćwiczylam sobie pol godzinki...ale.."jutro tez jest dzień"..i szansa na nadrobienie dzisiejszych strat...a straty były smaczne...więc..raz mozna poszalec...
Nie probowalam SB,wydaje mi sie bardzo rygorystyczna...ale ważny skutek...
Powodzenia...jutro będzie lepiej:)
-
Witam :D
Wyskoki każdemu się zdarzają, tylko byle jak najmniej ich było :D
Anca ładnie idziesz :D
-
Cześć Nikulinko...jak miło i tu Cię spotkać...:)
Idę ładnie" ale bardzo wolno....ale najwazniejsze ,ze do przodu..:0
Wczorajsze grzeszki czuje do dzisiaj..chyba organizm zupełnie się odzwyczaił od bomb węgolowodanowych..czuję sie duuuża i spuchnięta...
Dzisiaj juz wszystko zgodnie zplanem..rano serek,pózniej kiwi..na obiadek leczo i trochę kaszki owsianej...moze wieczorkiem odrobina tuńczyka albo sama salatka..jeszcze zobaczę....
Niestety zdrowe jedzonka wcale nie poprawia mojej przemiany materii...nie wiem...moze coś żle robię...ale te uporczywe zaparcia mnie wykańczaja
-
Anca ja jak mam z zaparciami, wieczorem zaparzam sobie"zioła na otyłość" i rano nie ma kłopotu. Naprawdę pomaga :D
No własnie niedawno zastanawiałam się dlaczego jak pozwolimy sobie na grzeszki w postaci zwiększonej liczby węglowodanów puchniemy. Co prawda ja ostatnio spuchłam po grilu pozwoliłam sobie na kawał białej kiełbasy, bardzo to odchorowałam
-
Oj.... żeby to było takie proste z tymi ziołami...u mnie niestety nie.a to dlatego,że rozwalilam sobie zołądek Figurą...Teraz ja odstawiłam,ale...trzeba pewnie długo odczekać na efekty...
Dzisiaj jakos sie trzymam,chyba nawet 1000 kal. nie było,ale za to jutro mam imprezę...nie dość ,że dużo dobrego żarcia to jeszcze alkohol...a ja po alkoholu dostaje małpiego głodu.../rozum raczej na miejscu:))
W dodatku spotkanie ze znajomym ,ż którym nie widzialam sie 13 lat.Mam nadzieję ,że to on bardziej się zestarzał niż ja :)
Ten bliski kiedyś znajomy...niestety milczy..:(
Cos mi dzisiaj dokucza żoładek...ale do jutra będzie ok.
Co do nastroju...to nie jest najgorzej...ale dobrze tez nie jest...
-
Udanej zabawy :D I nie daj się zbyt pokusom :D :D :D
-
oj...dałam się pokusom...dałam....ale takie były smaczne...:)
Nawet nie licze kalorii,bo to nic nie da.wiem,że było za dużo...
Pocieszam sie tylko,że nie ugryzłam nawet kawałka pieczywa..same sałatki,mięsko....no tak pocieszam sie ,że zdrowe...ale w takim nadmiarze to i zdrowie wykluczone..
ale przeciez czasami trzeba...inaczej się nie da...trudno przekonywać kilka osób,że się odchudzam...
Spotkanie baaaardzo sympatyczne.Kolega /nie widzieliśmy się 13 lat/ równiez.Spodziewalam się ,że spotkam kogoś jak Kolonko-bardziej amerykańskiego od amerykanina ...a tu ..niespodzianka...normalny człowiek...bardzo poprawnie mówiący po Polsku i nie wtracający amerykanizmów...szkoda,że wraca..:) :) :)
No ale do tematu...zaraz kawka i ...40 minut ABS
do roboty..świeci słonko...
Buziaczki dla wszystkich moich gości forumowych
-
Hej !!! Życzę dużo wytrwałości w nowym tygodniu !!!
A wczorajsza wpadka, trudno... stało się - ale rozumiem to, takie spotkanie nie zdarza się codziennie. Musisz uważać i tyle! Dużo już dokonałaś i szkoda tego zaprzepaścić!!!
Pozdrawiam ciepło i 3mam kciuki :wink: :*:*:*
http://e-kartki.net/kartki/big/10923239686.jpg