-
Ja tam jeszcze mimo pogody ubieram sie warstwowo , tzn bluzeczka a na wierz takie cus rozpinane to tak moje niedoskonalosci sa kryte jeszcze , gorzej jak bedzie prawdziwa goroczka i uhuhu koniec , na ramiaczkach bluzki a mi zawsze sie cholernie podobaly takie obcisle co lopatki sa na wierzchu, a wez takie nois jak sadelko sie wylewa bokami a rece jak baleroniki :? nio i tez czasem mam takie wrazenie ze spodnie sie robia obcislejsze zamiast luzniejsze , ale to chyba tylko nasza wyobraznia bakomciu , buzka =*
-
Boojka- Ty to ja nie wiem z czego się odchudzasz...z kości na ości??
-
Nantosvelta ehh wiesz co jakbym kogos zobaczyla w lutym z takim paseczkiem jak moj aktualnie to tez bym mu to powiedziala ... ze z kosi na osci :) ale coz po pierwsze chcem skonczyc to co zaczełam ... a co jak juz 8 kg mi sie udalo to jeszcze 4 tez jakos zleca ... no i jeszze nie wygladam tak jak bym chciala chociaz juz wygladam niezle w porownaniu z tym co byo dwa miesiace temu... oj jest roznica :) ale mysle ze ta koncowke to wiecej zdzialam cwiceniami niz dieta :)
A Tobie tez niedlugo zostanie tylko tylko do schudniecia :) nie wiem ile masz wzrostu , ale ja 164 i te 59 to jeszcze ciut ciut przyduzo :) jeszcze 4 kg i bedzie dobrze , tak mysle :)
-
Bakomka buzi:)) wkrecasz sobie, a moze po prostu np mialas taki dzien, ze bylas "wzdeta"? Zdarza sie i wtedy sie tak po prostu czuje..
Ja sie wczoraj czulam tak strasznie zle i myslalam, ze jestem gruba i brzydka, najbrzydsza na swiecie i najgrubsza i o.
Ale to chyba tak czasem jest po prostu.
Znalazlam sposob na to. Po prostu si emusze ibrac w cos, w czym na siebie spojrze i pomysle "Jest okej"< poziej sie uzcesze nawet i caly dzien juz mysle, ze wygladam oke, tylko nie patzre w lustro. Bo wiem, ze po kilku godzinach pracy to wygladam jak yh...:P Nie zapominajmy, ze jak sie ubiore w cos w domu to ja sie preze, wyginam, wciagam brzuch :P I sobie wkrecam sama ze jest dobrze:P Ale dzieki temu sie czue lepiej caly dzien. Nawet jesli pozniej zobacze w wystawie sklepowej swoje odbicie - kazdy wlos w inna strone, makijaz rozmazany, tluszczyk wychodzi na boczkach....:P
Coz;)
Zycie:>
Hehe...:>
-
cześc kochane :D
wczoraj na imprezce oczywiści skusilam sie na smakołyki,tzn.%+3 kawałki małe pizzy(serio małe,bo ta pizza nie była z pizzeri,tylko taka mała zamrazana)+1/2 paczki paluszków+troche chipsów :? ale potem sie wytańczyłam,że hoho :) jakichs Włochów na miescie poznałysmy,hihi,całkiem fajnie było 8)
dzis postaram sie zmiescic w 1100 i troche poćwiczyć :) musze sie dzis i jutro ładnie trzymać,bo w niedziele ważenie,a nie chciałabym 6 z przodu zobaczyc :roll:
Nan-->no niby chudsza,ale wydaje mi się,że wszędzie mam tłuszcz :? może to dlatego,że kiedys wazylam zwykle 52-54 kg...
Boojko-->ech....ja mam duzo takich bluzeczek i muse teraz do nich schudnąć,nie ma bata :) od dzis sie biore za brzuszki nawet :)
Fufka-->ja też sie często czuje grubo i brzydko :? i takie autosugestie na mnie nie działaja...a już najgorzej czuję sie,gdy jestem ze szczuplutkimi osobami,tak jak wczoraj...
dobra dziewuszki,lece się do szkoły szykować :)
do wieczora 8)
-
Boojka- tak się składa że też mam 164cm wzrostu, i czułam się już dobrze przy 64kg, ale oczywiście to nie było moje marzenie, jak widać na razie dąże do 58kg...jak dam radę to może i mniej :).
Bakoma- ja pamiętam na 100dniówce obżerałam się różnymi smakołykami, tańczyłam do omdlenia (prawie ;) ) i co się okazało?? że jeszcze schudłam ;).
-
Witaj Bakomciu! Widzę, że impreza się udała i przeżyłaś ją bez większych wpadek! U mnie teraz zbliża się okres 18-stek w klasie... Ale nie obawiam się! Bo wiem, że mi się uda i nie popadnę w wielkie obżartswo... nie ma nawet takiej opcji! Jestem teraz na dobrej drodze i tego nie zaprzepaszczę - tak, jak robiłam to dotychczas!
Dołańczam się do grona osób, które źle czują się w towarzystwie szczupłych osób... przyznam, że do mnie do szkoły chodzi tyle lasek... Uffff (może niedługo i ja, tak powiem o sobie? :P ) Hehe
Pozdrawiam i życzę powodzenia w dietkowaniu oraz udanego weekendu! Buziaki :*
-
cześć :)
dzis było nie wiem ile kcal.....ale nie obzarłam sie :) mam na sumieniu jednak 2 grzechy-->lód i frytki :oops: serio sie boje,że niedługo moje obżarstwo wróci :? i zastanawiam sie cały czas co dalej......czy bikini,ale szczerze mówiąc to mam juz troche dość ustalonych posiłków,czy liczenie bilansu i dazenie do jak najbardziej ujemnego,czy poprostu 1000 kcal....nie wiem :roll:
jutro zdecyduje i dam wam znac,a tymczasem lece,bo prawie dzis nic nie spałam,dziekuje,ze mnie odwiedzacie 8)
dorotko-->napewno bedziesz tak o sobie mówic,wszystkie bedziemy 8)
Nan-->no własnie,z tego wynika,że ruch to podstawa :)
buziaki:***
-
No dobra,to zdecydowałam :D dzis bedzie 1200 kcal i troche sie poruszam,a jutro znowu bikini 8) i postaram sie ja pociagnąć 30 dni,bo jak już kupie reszte produków to musze je wykorzystac 8) chyba,że w długi weekend bede jechała do Rzymu,ale to jest bardzo hmn....watpliwe,to przerwe po 14 dniach...
a potem bede jadła tak,żeby miec ujemny bilans(ale w okolicach 1000 kcal).
a i nie wiem czy sie jutro zwazę,bo wagi w domu nie mam,tylko u babci i nie wiem czy jutro ją odwiedze :roll:
dobra,lece :)
-
Bakoma- ja właśnie zawieszam dietę, teraz po prostu staram się nie tyć...