-
WoW jestem pod wrażeniem...ogólnie mam dzień pełen wrażeń :)
Kurcze głupio mi :| W takim razie ja dla Ciebie również bez słodyczy aż do moich urodzinek (16.06) :) Co prawda nie jem słodyczy praktycznie już od kilku tygodni,ale przez ten czas zdarzyły się 3 małe gryzki i mus truskawkowy z cukrem który w sumie to samo co słodycze... ale od minionego poniedziałku nie tykam żadnych słodyczy ani niczego do czego moja mamusia/babcia dodają cukier :)
mam nadzieję że wytrwam aż do moich urodzinek,a z takiej okazji że to moje ostatnie urodzinki przed pełnoletnością chyba mogę zjeść jakiegoś cukierka? :D
Oki dziekuje za ten gest,jesteś kochana :) :*
Mam nadzieję że się uda,bo przede wszystkim wyjdzie Ci to na dobre!!!
-
dziś dzień Matki i urodzinki mojej siostry ;)
czyli jedzenie, grilowanie i cały dzień coś czyli 2000 kcal
dobrze że dzień Matki jest tylko raz w roku :)
jutro znów normalny dzień i normalne dietkowe jedzonko :)
-
:(
dobrze że u mnie dzień matki nie jest hucznie obchodzony... w ogóle o mały włos całkiem bym o nim zapomniała...
ale byli goście więc świętowanie też było. zjadłam 2 kawałki pizzy,boję się żeby nie było tak jak ostatnim razem... ale to tylko 2 kawałki no i słodkiego nic nie było,więc moze nie będzie tak źle...
pozdrowiaski!
-
napewno będzie OK !!!! zobaczysz :)
u mnie dzień Matki, jak zresztą wszystkie święta od walentynek zaczynając obchodzone są na wesolo i na słodko, tak jakoś zawsze wychodzi że ktoś dostanie torcika i najczęściej są to rodzice lub babcia. poza tym Pelasia zawsze napiecze strasznie dużo słodkiego, "żeby nie zabrakło" a i tak zawsze zostaje i marudzi kto to wszystko zje
a dzień Matki jest szczególny bo jest to jeszcze dzień urodzin mojej młodszej strasznie rozpieszczonej, czasami wrednej siostrzyczki, którą i tak mimo wszystko kocham :)
dzień narazie mija mi spokojnie,,,,,,,
zachwilkę idę zgłębiać tajniki prawa karnego :roll:
wpadnę później, tak pod koniec dnia czyli o 18 i napiszę co przez cały dzień jadłam....
jak narazie 2 jajka smażone na łyżeczce o/o
pozdrawiam :)
BUŹKA
-
no i jestem :)
troszkę dzisiaj zjadłam, ale w 1000 - 1200 sie zamkinie .......... a więc
1/2 paczki otrębów czyli jakieś 280
sałatka z tunczyka w sosie słodko-kwaśnym 100
warzywka w sosie serowym na łyżeczce o/o 300
tuńczyk w sosie własnym 150
2 ogórki kwaszone
słoiczek buraczków
4 malutkie jabłka
no i to by było na tyle :)
i cały dzień spalałma kalorie, cały czas byłam w ruchu, albo znajdowałam sie w pozycji stojącej :)
jeszcze 4 dni i zmierze się z wagą :)
chba sobie pozwolę na jeszce 1 jabłko przed nauką :)
pozdrawiam :)
-
nio to super :)
fajnie że masz taką imprezową rodzinkę :)
za te 4 dni na pewno będziesz miło zaskoczona :)
pozdrawiam!!
-
no to jestem :)
dzień pracy minął, przede mną tylko nauka i spanko :(
śniadnako :arrow: tuńczyk w sosoie słodko- kwaśnym
obiad :arrow: tak samo
później skibka chleba razowego z 1/2 plasterka żółtego sera i 3 plasterkami pomidora ok150
szklanak mleka 0,5%
warzywka w sosie serowym
czyli zostało mi w zapasie jakieś 250 kcal :)
czyli otręby :) aż 100g :lol: :lol: :lol: :lol:
ale to się zobaczy :)
poza tym OK :)
Korciu pozdrawiam Cię bardzo cieplutko
ps. dzisiaj babcia wodziła mnie na pokuszenie ale się nie dałam ;)
Buźka
-
Dzielna jesteś że się babci nie dałaś! :)
I wszystko ładnie pięknie,oby tak dalej!
Pozdrowiaski :)
-
no więc do końca wczorajszego dnia nie było już tak dobrze :oops:
zjadłam duuuuuży kawałek arbuza, i okazało się że ważył az 1kg, później się zastanawiałam gdzie ja to zmieściłam, ale pocieszyłam się faktem, że większośc to woda :)
później moja starsza siostra namówiła mnie na grila i zjadłam 2,5 kiełabasy ( jak później sprawdziłam ile taka jedna kiełbasa ma kcal, to mało co zawału nie dostałam, przypuszczałam że troszkę może mieć ale że aż 200, to nie pomyślałam. więc podjęłam decyzję że mimo iż jem mało wyrobów z mięsa i mięsa , to od dzisiaj już wcale :) , ograniczę sie do drobiu i ryb ), do tego sałatka z kapusty , ogórka i pomidora z kwaśną śmietaną 18% i 1 kromka chleba :oops: :oops: :oops:
ale nie jest źle , i gdyby nie wczorajsze łasuchowanie , naliczyłam jakieś 2200 ( a ja normalnie powinnam jeść ok1900, a na diecie 1000 ) to było by jeszcze lepiej
w każdym bądź razie w poniedziałek było 56,5 a dzisiaj rano 58 czyli norma biorąc pod uwagę że cały tydzień było dzień w dzień ok2000 ( a musimy pamiętać że z 1000 należy stopniowo przechodzić do 2000 bo inaczej mimo iż bedziemy jadły przepisowe 2000 to i tak przytyjemy )
no dobrze a dzisiaj ??
1 jajko gotowane na pół twardo i tuńczyk w sosie słodko kwaśnym czyli 200 :)
trzy dni na 1000 i znów będzie 56,5 :)
pozdrawiam Cię KORCIU
BUŹKA :)
do kliknięcia
-
zapomniałam dodac , że byłam rano u Pelasi na kawie ........
i moja kochana Babcia zaczęła męczyć, że po co piekła placek, cała blacha jej jeszcze została i kto to zje..........
czyli motyw w stylu jak to powiem to Ania napewno będzie chciała KOCHANA BABUNIA
ale ja powiedziałam ,,,,, Babciu wiesz że z miłą chęcią zjadła bym Twój placek, który uwielbiam, ale wiesz też że obiecałam że do 16.06 nie ruszę słodyczy , więc nie mogę ''''
no i udało się......
Korciu nawet nie wiesz jaka jestem z siebie dumna :)
papatki
ps. doszłam do wniosku że nie będę jeść owoców, tylko warzywa...........
owoce mają dużo kcal np jabłko ok57 100g (tak przynajmniej wyczytałam) i nie mogę się opanować jak już je zacznę jeść ....... przykładem może być ten wczorajszy arbuz ( zresztą zostało jeszcze 5kg) albo te przedwczorajsze jabłka zjadłam 6!!!!! małe bo małe 100g jedno ale nie mogę, zostają mi warzywa, które zresztą są zdrowsze :)