Nio nie było mnie bo wiadomo, czemu ...wczoraj olałam dite..i jadłam jak swiniak
dzis jak wstałam..to myslałam ze sie pozygam..jak widziałam całe te zarcie w kuchni ....
Dlatego poszłam sie ładnie wykapac ....nabalsamowałam sie...i sniadanko sobie zrobiłam...a zjadłam jabłko i szklanke maslanki truskawkowej wypiłam...a na 2 sniadanko wypiłam Vitaminke
No ...a na obiadek mam rosołek z makaronikiem ...miesko z surowka i kompocik

Kurde ..musze skonczyc wreszcie..z takimi dniami...2 dni dietki..a pozniej 2 dni obzarstwa
Mam nadzieje ze ten dzien ...wreszcie bedzie pierwszym tak na stałe stylem dietkowo-ruchowym!!!
I teraz mnie motywuje ...Moj strazak...kochanka musi byc piekna...zgrabna szczupła i powabna:P ...hihihihi
No i i nie miec tego głupiego wystajacego brzucha bleeee!

Pozdrawiam i buzikai i dziekuje ze mnie odwiedzacie...ale i tak wiem ze angol mi kiepsko poszedł:/