-
spadające spodnie to chyba najfajnieszy skutek uboczny odchudzania
wszystko spadające, ja tam nie wiem, ale nie obraziłabym się, jakbym musiała wymienić zawartość szafy
ja sobie spodnie też kupię, ale za jakieś 5 kilo, mam nadzieję, że do wakacji mi się uda, tzn do lipca
bardzo bym chciała, ale nawet jeżeli nie, to przeżyję 
ja wczoraj u Micha nic nie zjadłam
nie było czasu, żeby jeść
jedna herbatka i koniec, więc pomimo wcześniejszego grzeszku, jestem z siebie bardzo zadowolona 
za to dzisiaj chyba czeka mnie cieżki dzień
już mam na koncie jakieś 5oo kcal, na rowerku nie jeździłam, bo dopiero co do domku wróciłam i każą mi coś robić wciąż... więc pewnie jeździć nie będę...
no i pieczemy placek z mamą (drożdżowy z rabarbarem z ogródka... mmmm),
potem przychodzą goście i tata robi grilla, a wieczorkiem znów do Micha, który z okazji, że dzisiaj mija rok od naszego poznania, robi dla mnie kolację z deserem... 
ja nie wiem jak to przeżyję, ale jak raz zjem za dużo, nic się nie stanie, prawda? mogę starać się teraz ograniczać, bo potem mu przecież przykrości nie zrobię... i tu nawet nie chodzi o to, że się tłumaczę... no ale same pomyślcie
nie moge mu tego zrobić :P nie zjem grilla... ale na kawałek placka pewnie się skuszę :P
ale jutro już koniec będzie na pewno
w końcu wakacaje coraz bliżej :P
a w ogóle wolałam jak nasz temat był w dziale "chcę schudnąć" tu rzeczywiście jest trochę bałagan 
miłego dnia
-
czesc
agassi , ja bym na twoim miejscu grila tez zjadla , popatrz sie na mnie jakos jak w jeden dzien sie nazarlam i wyszlo z 3000 kcal a na drugi dzien nic na wadze sie nie zmienilo 
najwyzej jutro zjedz sobie 1200 kcal zamiast 1500 i wszystko bedzie dobrze
ja za 20 minut wychodze sobie poplywac i juz sie nie moge doczekac 
a do tej pory po za obiadkiem zjadlam
2 malutkie 25 gramowe grahamki
z finea
jogurt truskawkowy
no i mam na koncie juz 600 kcal , potem lodzik 200 i kolacja tez 200
i jakos to bedzie ,
a wieczorkiem jade na zakupy kertke cienka sobie kupic i moze spodenki , bo mysle ze wiecej niz 1-1.5 kg juz apewno nie schudne wiec juz moge je kupic
-
aggassi,daj sobie dzis spokoj z kaloriami,nie psuj sobie takiego wieczorku :*
jak dzis sie nie bedziesz pilnowala,to przeciez 10 kilo ci nie przybedzie
ja ostatnio przesadzalam,ale teraz musze sie pilnowac
a twoj facet ma na imie Michał?? bo moj tez
hehe
ja nawet nie wiem kiedy swojego poznalam,to bylo jakos 2 lata temu w marcu..poznala mnie z nim moja byla przyjaciolka,ktora wtedy z nim chodzila... :P teraz jest moj
a zarelko z grilla wcinaj sonie ze smakiem,jest ok,ja dzis na obiadek sobie kupila kurczaczka z rozna..mniaaam
aggi milego popoludnia,baw sie jak najlepiej
i czekamy na relacje,tylko sie nie caluj na pierwszej randce!!!!!!!hihi
a ja tez lubie luzne spodenki na mojej dupce :P jak sobie tak wisza..
zazdroszcze ci agasssi,ze juz po wszystkim jestes..ja jeszcze tylko poniedzialek i wtorek i tez bede miala wolne..tylko co ja wtedy bede robila??buuu
trzeba sobie zajecia poszukac...
buziaczki
-
hej frytex Ty tez zdajesz gegrę i niemiecki? :P a wybierasz się może na SGH? :P 
ja mam dziś lekki dołek, byłam na zakupach, nio i niby coś było na mnie ale tylko bluzeczki dwie - które i tak sąjeszcze ciut obcisłe i buty - sandałki na koturnach
ale tak jakby mam kryzys, bo i tak nie mogłam kupić czego chciałam - spodnie jakieś na mnie beznadziejnie leżały
dlatego nie lubię spodni przymierzać
to ze względu na mój tyłek i uda
drugi dzień mam te zakwasy, na szczęście szóstkę robiłam rano - teraz by mi się już nie chciało, jeju w poniedziałek gegra a ja tak mało umiem.. mam cykora strasznego
i nawet nie mam się komu wygadać.. ostatnio nie mam przyjaciółki - wszystkie albo daleko albo wolą czas z facetami spędzać.. przykre uczucie gdy masz świadomość jakby wszyscy mieli mnie gdzies
liczę że będzie lepiej.. choć pewnie po tylu niespełnionych uczuciach może być tylko lepiej bo nie wiem czy sie da gorzej :P
agassi idź na całość i jedz :P może nie całą furę słodyczy, ale lepiej jest po troszku niż potem się rzucić i zjeść kilka czekolad naraz :P
a ja sie musze isc uczyc niestety.. a potem ejszcze ćwiczenia na pośladki z shape'a - nie dam sie choć mam dalej zakwasiory :P nio i 8 min ABs
już czuję trochę mięsni na brzuchu pod tą mięciutką podusią :P
-
allunia: a ja myślę, że zakwasy są całkiem miłe, przynajmniej czujesz, że pracujesz 
nie przejmuj się spodniami, ja zawsze też mam z nimi problem...
w dodatku teraz same biodrówki i jak usiądę, to pół tyłka mi widać
a mam taką figurę, że spodnie które mi sa dobre w pasie, ledwo wciągam na tyłek, a te dobre w tyłku, są chyba z 1o cm za duże w pasie :P po prostu chu*owe spodnie szyją
nie martw się 
no i zawsze możesz szaleć z bluzkami, spodnie wszystkie są prawie takie same, a bluzeczek, do wyboru do koloru 
dobra, jak mówicie, że mam jeść, to zjem, ale bez przesady oczywiście
tak, żebym nie miała wielkich wyrzutów sumienia... bo w poniedziałek ważenie i musi być mniej niż tydzień temu (bo mniej niż w piątek pewnie nie będzie
)
frytex: ma na imię Paweł...
aaggii: trzymam kciuki za faceta, za kurtkę i spodnie
chudzielcu, pół kilo masz schudnąć, już nie przesadzaj 
całuski :*
-
czesc wlasnie wrocilam do domciu , no co prawda troche wczesniej ale od razu poszlam na te zakupki 
frytex to nie byla pierwsza randka tylko ktoras tam 
a na baseniku bylo super , dawno sie tak swietnie na basenie nie bawilam jak dzisiaj , potem byly pyszne lodziki no i umowilismy sie jeszcze na jutro ze gdzies pujdziemy 
a zakupki , a no sie udaly 
wreszcie kupilam takie spodnie jakie naprawde chcialam
ciemne biodrowki z duzym guzikiem , moze to glupie ale chcialam takie z duzym okraglym guzikiem no i wreszcie znalazlam , no i w koncu kupilam spodnie w rozmiarze S , normalnie az sie zdziwilam , a jeszcze w styczniu bylo L albo XL to w wakacje
tylko ze sa takie akurat i nie moge do nich ani grama przytyc chyba , a ten 1 kg do schudniecia to bedzie w sam raz do tych porteczek , a kurteczki nie kupilam bo nie bylo ale za to sprawilam sobie bluze taka ladna w kolorze zgaszonej czerwienie 
a kolacyjka to byla taka :
wafel ryzowy z dzemem
malenka grahameczka z figura
i mysle ze sie ogolnie tak w 1100-1150 kcal zmiescilam 
co do zakwasow to ja uwielbiam to uczucie bo wtedy wiem ze cos porzadnie zrobilam a nie udawalam ze cwicze
agassi zycze milego wieczorka 
ale ci tego grila zazdroszcze uwielbiam kielbaski z grila eh ale moze w wakacje sie zdarzy jakis gril bo wczesniej chyba nie ma szans nigdzie 
a nie przepraszama za tydzien jade z klasa gdzies na ognisko to sobie spalaszuje taka z ketchupem
mniam 
ok to ja lece papa :*
-
już jestem 
grilla nie jadłam, bo Paweł chyba o 17 napisał, że lepiej, żebym już lepiej nie jadła...
i w sumie dobrze
bo po jego deserze przez godzinę leżałam i nie mogłam się ruszać :P
ale ogólnie też jestem z siebie w miarę zadowolona, oprócz deseru i butelki wina, którą obaliliśmy
ale może nawet to spaliłam
ale od dzisiaj już koniec z przesadzaniem 
pogoda taka brzydka, nic się nie chce... echh...
aaggii: super, że kupiłaś spodnie
ja wczoraj przymierzałam dżinsy z mojego najlepszego okresu... wchodzę w nie w sumie, ale żeby je nosić, jeszcze parę kilo muszę zjechać (a kiedyś były mi luźne... buuu) i fajnie, że z facetem narazie dobrze idzie 
a ja chyba idę odespać sobie :P
trzymajcie się
-
czesc dziewczyny
dzis to pochlone 1500 kcal , bo bylam rano na zakupach i poslzismy do zukierni Sad
ja nie chcialam nic zamawiac ale zaczeli mowic ze zdziwiam ze jestem za chuda i takie tam bzdety i wiecie co mi zamowili ?
zaly talerz kruchych rogalikow i musialam caly zjesc , a i tak mi ciezko przez gardlo przechodzily bo wiedzialam ze z dieta dzis nie wyjdzie i policzylam ze one mialy 600 kcal Twisted Evil
tak wiec sniadanie mialo 250 czyli razem mam juz 850 kcal , a zaraz rodzinny obiad Sad ale i tak zamiast ziemniakow zjem mala pelnoziarnista buleczke i obiad wyjdzie 350 kcal a kolacja to jogurt i 2 wafle ryzowe 200 kcal , tak wiec niesty musi tyle wyjsc dzis bo innego sposobu nie ma Sad((((((((((((((((((((((((((((((((( Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad
no ale coz jutro juz bedzie 1000-1200 bo po rzadncyh cukierniach chodzic nie bede tylko kurde bylam na zakupach i moi rodzice kupili fure moich ulubionych kruchych ciasteczek kokosowych i z marmolada i jeszcze czekolade
Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad no i powiedzcie mi jak tu sie czlowiek odchudzac moze , niewiem jak ja ten obiad przelkne wiedzac ze znowu dzien do niczego Sad ale 1500 kcal to hcyba znowu nie jakas tragedia , ja myslicie ?
ale nawet nie chodzi o to ze w jedne dzien zjem sobie wiecej tylko oto ze w maju juz mialam za wiele takich dni , niewiem mi tam jest latwiej sie w zimie odchudza Evil or Very Mad
a i pocieszam sie tym ze na zakupach bylam 2 godziny czyli spalilam niby te 500 kcal i ze nazarlam sie rano , tylko ze jesli mam poczucie ze zjadlam za duzo i z limitu dzis nici to wieczorem mysle ze co mi tam i tak dzis nie wyszlo , najem sie czego , co tam ? i tegos ie najbardziej dzis boje , bo te ciastka z rana to moze gdzies tam przeleca a z wieczora jak wezme i napcham sie czekolada i tymi ciastkami i jeszcze sernik mama upiekla
nic tylko sie powiesic ................................
przepraszma ze tak sie wam zale no ale komu jak nie wam
-
jasne, że nam 
aaggii, Słoneczko, ja myślę, że Ty powoli zacznij już zwiększać ten swój limit, tak żebyś mogła jeść już w miarę normalnie... bo chyba jesteś już trochę zmęczona dietką...
ja wiem, że u mnie też się tak zaczęło, jak już byłam szczupła, to zaczęłam jeść, bo przecież raz nie zaszkodzi... jak już zawaliłam to zawaliłam... i w krótkim okresie przeolbrzymie jojo 
a jak zwiększysz to będziesz mogła jeść dużo bez obawy
tylko najpierw przygotuj do tego swój organizm 
pewnie teraz Ci jest ciężko, myślisz, że jeszcze jeden kilogram, potem może jeszcze jeden skoro tak ładnie idzie... już nie musisz 
ja bym tak teoretycznie zrobiła 
trzymaj się i nie martw rogalikami
ale od jutra już jedz więcej... zobacz, ja jem 15oo i chudnę
więc Ty nie przytyjesz od takiej ilości... a 1ooo czy nawet 12oo to dosyć mało dla dziewczynki
szczególnie stosowane przez długi czas, musisz jeść, żeby mieć siłę i uśmiech wielki na buzi
i ładne włoski i skórę 
zrobisz to? proszę :*
-
czesc 
agassi chyba tak zrobie i oto moj plan :
przez ten tydzien jeszcze 1200 kcal ( no bo dzis to wyjdzie ze 2000 ale sie nie matwie bo ja troszke zjem jutro mniej to nic sie nie stanie )
nastepny tydzien 1300
nastepny 1400
potem mysle ze tak ze 2 tygodnie 1500 kcal i potem znow co tydzine do 1900 bo wlansie tyle mi z obliczen wyszlo ze powinnam jesc zeby ani nie schudnac ani nie przytyc 
a na 1000 kcal to juz nawet nie wracam bo nie ma sensu bo skoro zostal mi 1 kg , bo stwierdzilam ze wiecej nie chce , reszte poprawi sie przez cwiczenia a przeciez na tym zwiekszaniu i tak schudne i to tak na styk chyba , a gdybym wrocila do 1000 to jak bym wyszla z diety to moglabym i 48 kg wazyc no a przesadzac to niechce , teraz to tam gdzie ma byc plaskie jest plaksie a tam gdzie zaokraglone zaokraglone wiec wieszczka to z siebie nie chce robic , 1000 zjem najwyzej jutro za pokute za dzisiejsze ciacha bo oczywiscie przed chwila jeszcze pare zjadlam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki