-
dzięki india :!:
jestem juz po obiadku...
jakos zleci do podwieczorka....
Powiedz mi..jezdzisz na rowerku stacjonarnym, nie?
no ja tez...i właśnie sie zastanawiam jaka pora do pedałowania bedzie najlepsza...
Tydzien czasu smigałam 30min z rana a sniadanko dopiero po 2h.
Ale chce to zmienic..nie zawsze mam ochote rano..czasem po obiedzie...
i nie wiem :roll: Boje sie ze jak od obiadu do rowerka minie zbyt maly odstep czasu, to pojdzie mi w mieśnie, zamiast spalac tłuszcz... :cry:
Co myślisz?
-
Ale zes sie kobito zaparla :) Pedzisz jak burza :) Napewno osiagniesz swoj cel o wiele szybciej niz to zalozylas :)
Jestes moim autorytetem :)
Jak wroce z Rzeszy to zaczynam dietke tak ostro jak ty, ten pamietnik bedzie mnie prowadzil :)
-
Czesc Dziewczyny :D
Fajnie ze piszecie. Juz myslalam, ze to bedzie autobiografia, pisana wylacznie przeze mnie :D
Ja autorytetem? :D Dzieki, to zobowiazuje :D Faktycznie sie zaparlam. I nie popuszcze dopoki nie osiagne swojego celu :D
Aniu, ja jezdze na rowerku... jak to nazwac... mobilnym :D Stacjonarny tez posiadam, ale kiedy jest cieplo zdecydowanie wole jezdzic na takim "prawdziwym". Szczerze mowiac, to nie mam pojecia jak sie ma pora pedalowania do efektow. Ja chyba nie zwracam wiekszej uwagi na to czy jezdze po czy przed posilkiem. Nie wiem czy to ma znaczenie, byc moze. Ja jezdze najczesciej rano, po sniadaniu.
Buziaki!
-
Hej dziewczyny jeśli pozwolicie to i ja się do was przyłącze.
Kilka słów o mnie tak więc mam 22 lata moja obecna waga to ok. 60 kg nie wiem dokładnie bo wysiadły mi baterie w wadze i jakoś nie umiem sobie kupić nowych :lol: przy wzroście 170cm. Pół roku temu ważyłam 76kg i nie było to wczale przyjemnie a wręcz okropne i do tego te rozmiary 46 - ubrania. Stosując dietę ok. 1000 kcal niekiedy mniej niekiedy więcej ale częściej te pierwsze doszłam do obecnej wagi a dążę do 55 kg i jak naj mniej w biodrach :wink: , do tego stosowałam masaże drewnianą szczotką i prawie codziennie rowerek stacjonarny tyle na ile mi siły pozwalały. Hmm myśle że na pierwszy raz wystarczy tego o mnie.
India82 uważaj by nie zboczyć z drogi przy tak niskim poziomie kalorii, bo o to łatwo a skutki będą nie odwracalne. Ja też stosowałam może troszkę rygorystyczą dietę ale jadłam zawsze śniadańie - chleb z czymś tam II śniadańie zawsze i obiadek tak samo ziemniaki z czymś no i później kolacyjkę - przeważnie owoce kubuś lub jogurt a u ciebie to ja widze same warzywa lub owoce a one nie są zbyt kaloryczne tymbardziej że ty dużo ćwiczysz, ale to twój organizm i ty powinnaś wiedzieć czego mu brakuje najbardziej, powodznka.
Pa pa
-
:))
India82 kochana szybciutko Ci ta waga spada w dol ale to jest pierwszy krok do efektu jo-jo dlatego pomysl co bys zmienila w swiom menu moze zwieksz kalorie przy sniadanku??wiem ze bardzo chcesz osiagnac swoj cel i psychicznie sie nastawiaszze nie jestes glodna /wiem co mowie/ ale moze przyjsc moment kiedy Twoj organizm zacznie sie upominac o swoje a wtedy moze byc wpadka :cry: ale gratuluje silnej woli tylko skad Ty bierzesz tyle energii?? :shock: pozdrawiam goraco :D :!:
-
gratulacje
Cześć,
Gratuluję samozaparcia. Podziwiam Twoje mocne postanowienie. Będę biła pokłony jeśli wytrwasz (a tego Ci życzę)
A oto moje postanowienie: do 16 lipca (idę na wesele kolegi ze studiów) będę ważyła 58 kg. Mam nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która zagrzeje mnie do walki. Będę wdzięczna za wszelkie wsparcie, bo jestem juz mocno zdesperowana i myślę o zakupie jakichś medykamentów.
Pozdrawiam wszystkie dietowiczki
Monika
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...0fd/weight.png
-
India...ja niestety "mobilnego :D " rowerka nie posiadam...a nawet gdyby...mieszkam na zbyt pofałdowanej powierzchni...gory dołki...zakrety...jest niebespiecznie...
ach ta italia... :wink:
mam rowerek stacjonarny...juz 2 dzien zrobiłam przerwe..i go nie uzywam... znudzilo mi sie :lol:
zreszta boje sie ze przybiore na miesniach...a tego bym nie chciala...musze sie njpierw dowiedzic..jak to jest z porami jedzenia i posiłkami...
Waga na razie stoi. A jem 1000kcal. nawet mniej. :cry:
spadłam z gornej czesci ciała. piersi mi bardzo zmalały,
a mi najbardziej zalezy zeby pozbyc sie bioder i brzucha... :cry:
-
DZIEN 20,21
Czesc Dziewczyny :D Fajnie ze piszecie. Moja dietka bez zmian (850kcal i nadmiar energii :wink: ). Zwaze sie jutro :D Wczoraj bym na aerobiku i basenie, dzis basen i cwiczenia w domu.
Studentko, zazdroszcze Ci tych 60 kilogramow :D Tez bym chciala juz tyle miec :D
Jadam rozne obiadki, czesto ryby, ryz. Poki co czuje sie dobrze. Mam silna motywacje, wiec sadze ze sie nie zalamie :D Z tej motywacji plynie chyba ta energia :D Tak czy inaczej - jest dobrze :D
MoPu, najlepszym medykamentem jest silna wola :D Na pewno wytrwasz, jestem z Toba!
Aniu, brzuszek i bioderka sa zawsze najbardziej oporne :( Ale rusza sie i one. Moze jakies specjalne cwiczenia, ktore bylyby wlasnie do nich adresowane?
Caluski!
-
mam super ksiązeczke "bodytrainer posladki i uda" mam tez rowerek stacjonarny...ale mam rowniez lenia :wink:
-
DZIEN 22
Nie ma to jak widziec efekty swojej pracy... 66,6 :D :D :D
Dzis bedzie tak samo, 850kcal, do tego basen, rower i cwiczenia w domowym zaciszu :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...cb6/weight.png