-
Gosiu jak Ty potrawisz wytrzymać bez słodyczy,podziwiam.Ja niestety codziennie sobie obiecję że "dzis dzień bez słodyczy",pół dnia wytrzymuję,a po południu zawsze po cos słodkiego sięgnę :oops:
Nawet łykam chrom organiczny,niby hamuje procesy łaknienia,ale nawet to nie pomaga :!: Dziś też zjadłam trochę orzeszków w karmelu.Idę ćwiczyć!!!!!
Miłego dnia C iżyczę,i wieczora-oczywiśie!!!!
Tylko nie napij się za mocno :wink: :D :!: :!: :!:
-
Uff wczoraj nie było tak źle - przynajmniej odparłam ataki dziewczyn, by koniecznie zjeść pizzę. Ale pomału przyzwyczajają się do tego, że twardo stawiam na swoim i 'junk food' to nie dla mnie - przynajmniej na jakiś czas :wink:
Ale za to przed wyjściem dopadła mnie ogromna chcica na COŚ :!: :!: :!: Bleee... i zjadłam 10 malutkich rogalików :!: Gdyby tak nie stanęły na mojej drodze to pewno by się uchowały, ale gdzie tam - Gosia wszystko wyczuje :wink: ALe pocieszam się tym, że waga nie podskoczyła (bądźco bądź wczoraj był obfity dzień i w słodycze i piwko), a nawet ma jakieś lekkie zapędy w stronę 57 :P - ale to jeszcze nic pewnego, poczekamy kilka dni i zobaczymy.
Zaraz uciekam na zakupy - przynajmniej jakaś wymówka, żeby się nie uczyć :wink: . Taki straszny mnie leń ogarnął (och żebym nie osiadła czasem na laurach :? ), że gdy tylko pomyślę ile jeszcze przede mną to aż słabo się robi. A kolejny egzamin we wtorek :arrow: polski. Na szczęście prezentację mam już gotową, tyle że w komisji mam nauczyciela, który lubi strzelać pytaniami, ciężkimi do zrozumienia, nie wspominając już o odopowiedzi :( A na polskim mi zależy - ale jako nałogowy optymista, wierzę, że będzie dobrze :D :D :D :D
Pozdrawiam drogie Panie i drogich Panów! I zachęcam do pisania - mimo wszystko nie gryzę :D :D :D :D :D
-
Cześć Gosiu
Jak minął dzionek,było dietkowo?Jak zakupy? :D
U mnie nieciekawie,już totalnie przestałam sie odzchudzać,jakoś mi się nie udaje :( ,nie wiem czemu,nie moge sie jakość zebrać w sobie i zacząć walke
Jakis mam teraz dziwny okres w zyciu,nic mi sie nie chce,na niczym mi nie zależy :( nie wiem z czego to wynika.
Ważyłam sie dzis i waga skoczyła do 60 kg :cry: Załamka.Ale co sie dziwie,jak codziennie wpieprzam słodycze
Musze sobie postanowić i wziaść sie za siebie od poniedziałku,ale tak na poważnie.
Mam nadzieję, że bedziesz mnie wspierać :) Licze na to :lol:
pozdrawiam,papapapapapapapa
-
Witam witam witam 8)
Wiesz co to chyba normalne, że nie ma się ochotę na dietę :? Wyobraź sobie, że mi się nawet nie chce :!: Nie zależy mi się jej trzymać :!: Tragedia :? Dzisiaj np. stwierdziłam, że nie chce mi się pilnować i dręczyć - bo i po co. No i nie pilnowałam się. Żyłam cały dzień na słodyczkach i innych duperelach. I tak zjadłam 3 kostki czekolady, 100g pszenicy preparowanej, 80g słonecznika, troszkę rogalików i ciasteczek (tak w granicach 150-200g nie więcej). :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
I co :?: I nic :!: Nie miałam ochoty ograniczać się, nie miałam ochoty ćwiczyć, nic mi się nie chciało. Kobieta wyzwolona :wink: No ale nie może to trwać długo. Można sobie od czasu do czasu pozwolić - i moje rozbestwienie musi dobiec końca. Trzeba grubą kreską oddzielić ostatnie dni i zacząć od nowa :!: :!: :!:
Reenis od jutra zaczynamy :!: :!: :!:
22 kwiecień idealny dzień do rozpoczęcia :!:
Planuję zacząć kopenhaską (o ile warunki pozwolą), albo połączyć ją i jakieś inne lekkie jedzonka, tak żeby dzienna dawka nie przekraczała na pewno 800kcal.
Zobaczymy - może dam radę. Tylko muszę wykazać choć ociupinkę chęci :!: Pojawcie się proszę :!: :!: Znów chcę być tak twarda i pewna. Nie mogę osiąść na laurach (co prawda spadło troszku cm, ale to nadal za mało, stanowczo za mało :!: ).
Gotowa do boju. Z wiarą. Dam znać jak poszło.
DOBRANOC :D :D :D
-
:D Dziękuję,za miłe słowa!!!!!
Masz rację od jutra bierzemy sie na nowo!!!!!
Zakładam sobie nowy wątek,tak więc serdecznie Cię zapraszam do zagladania do mnie i wspierania mnie-bo to potrzebne!
tak sobie teraz myslę,że całe moje życie kręci się wokół jednego-odchudzanie :!: Zgłupieć można.I żeby jeszcze były wyniki.@ dni sie ograniczasz w jedzeniu,kolejnymi dwoma nadrabiasz :D ......i tak wkółko.Aż mi się w głowie kręci........ :D
Trzymaj się i zapraszam do zaglądania do mnie
Dobranoc.
Trzeba sie wyspać,gdyż jutro ciężki dzień nas czeka :)
-
Aha...i jeszcze cos. tzn.jeśli chodzi o dietke kopenhadzką,to raczej nie chcę jej stosować.Jak sobie pomyślę o tych jajkach, czy sałacie z sokiem z cytryny.....to zbiera mi sie ....wiesz na co...bleee.Wolę zastosować dietę 1000 kcal.
-
Właśnie skończyłam pisać u Ciebie i co widzę - droga Reenis u mnie :D :D :D Wspaniale :D :D :D
Cieszę się, że tak zdecydowanie do tego podeszłaś i z pewnością będziesz mogła na mnie liczyć. Dziękuję Ci za wszystko i proszę również o wiele - jeszcze daleka droga przed nami, ale będzie dobrze 8)
Dla mnie to też ma być ostatnie odchudzanie. Już nigdy nie chcę się martwić, że w niektórych miejscach za dużo, w czymś wyglądam nie tak jakbym chciała lub czegoś nie mogę założyć. Bo ileż można się zadręczać, kontrolować, ograniczać.
REENIS, WIĘC RAZ A DOBRZE :wink: :wink: :wink: I na pewno się uda :D
Teraz już naprawdę doranoc :wink:
Prawą nogą przywitajmy nowy dzień :P :P :P
-
Cieszy mnie to że jestes na tym forum Gosiu-chociaż Ty!!!!
Masz racje-raz a dobrze i na całe życie.Musi nam sie udać :!: :!: :!:
To co do roboty od jutra :?: :!: :D
Kolorowych snów.Pa pa
-
Przeczytałam własnie Twój wpis u mnie i powiem tylko tyleDziekuję :!:
Gosiu jesteś wspaniała.
Co prawda nowy wątek już założyłam,ale co tam niech sobie bedzie, dalej bedę pisała w starym.
Jestes naprawdę wspaniałą osóbką.Dziekuję
-
:D Witaj gosiu :!: :!: :D
I jak sie dzis czujesz,bo ja wspaniale.Cała jestem naładowana jakąs energią :D
Gotowa jestem na podjecie walki :!:
Mam nadzieję że Ty jestes w podobnej formie!
No to do dzieła :D