Po godzince ćwiczeń (wygibasy, ABS i takie jedne na bioderka/nóżki) spiesze krótko donieść, że mimo iż troszku podjadłam makaronu (ohhh mam do neigo słabość ) z jogurcikiem na obiadek - zmieściłam się, a nawet nie przekroczyłam 1000kcal. No a na dodatek był ruch
A tam! Nie żałuję paru więcej kluseczek z jogurcikiem Trzeba było jakoś 'oblać' tak dobry dzień
Do jutra!
3maj się cieplutko Reenis i wy, dobre duszki, które tu zaglądacie