-
Witam po weekendzie
Oj, było naprawdę wspaniale, ale oczywiście z krotko. Muszę się też przyznać, że nie było zbyt dietetycznie, przez ten week zupełnie sobie odpuściłam dietę, było piwko, lody i biały chleb i duuuużo grilowania, ale nie zabrakło też ruchu, co dziś bardzo odczuwam, bo bolą mnie wszystkie mięśnie bo duuuuużo pływałam w jeziorze, pływaliśmy też na rowerach wodnych (i to chyba te bole od tych rowerków) i było duuuuużo grania w badbingtona. Dziś w sumie jestem troszkę wymęczona, ale też bardzo zadowolona z udanego wyjazdu. Jedynym minysem jest kilogram wiecej na mojej wadze i nie wiem czy jest to spowodowane przytyciem, czy też może wczorajszym pojawieniem się u mnie okresu ;(, ale od dzis ślicznie wracam na dietkę i biorę się za skrupulatne liczenie kcal bo nie chce zmarnować tego co już osiągnęłam a ponadto bardzo chcę pozbyć się jeszcze kilku zbędnych kilosków. Pozdrawiam
-
Elunia! Ten kilogramek to napewno jest z powodu okresu. Wcale w to nie watpie!
Moj weekend tez byl o wiele za krotki, chociaz zaczal sie juz w czwartek wieczorem. A dzis to mi sie straszliwie nie chce pracowac. Papierzyska leza a ja po forum buszuje! normalnie mnie odrzuca jak patrze na te papiery....Chyba musze sie za jakas inna praca porozgladac, bo nie lubie tu pracowac.
elus, sle moc calusow i udanego dietkowego tygodnia zycze!
-
Witaj Elu
Cieszę się , że weekend miałaś udany , bo mogłaś w końcu trochę odsapnąć. Tylko czemu ten weekend jest taki krótki? Ja zwasze w piątek popołudniu cieszę się jak głupia, ledwo sie obrócę , a tu już niedziela wieczór, i znów trzeba myśleć o pracy. Kurcze kto wymiślił pracę.................
Ale dość narzekania. Trzymam kciuki za twoje tysiączka i za mój powrót na dietkową drogę Buziaki
Asia
-
Hej Eluś :)
widzę, ze udany weekend za Tobą :) suuuuuuuuuper :)
szkoda, ze do następnego wolnego pewnie znów dużo czasu upłynąć musi u Ciebie..
Eluś miłego dnia Ci życze i gorąco pozdrawiam :)
-
Hej Elus.. :D
ja to bym sobie poleżała na takiej plazy.....
http://www.e-kartki.bajery.pl/galeria/Widoki/6.jpg
och przydałby się jakiś urlop... ale albo pójdę na "stały" urlop od września... :roll: albo jeśli mi jednak przedłużą to koniecznie we wrześniu choć na tydzien muszę iść, bo jestem zmęczona i bardzo chciałabym odpocząć! :)
no ale już nie marudzę :) A Ty kiedy idziesz na urlopik :)
buziaki i miłego dnia i dietkowania :)
-
Elus! Tesknimy za toba!! ty biedaczku, pewnie znowu zapracowana jestes, albo szef nad toba stoi. Ale moze jednak zerkniesz tu do nas na minutke!!
A co do urlopu..to ojej..tez mi sie marzy...a ta plaza od Anikas....marzenie....moglabym tam teraz z miesiac spedzic na slodkim lenistwie...
Buziaki
-
Czesc dziewczynki ;-)
rany!!!! jak miło zajrzec do pamietniczka i zobaczyć w nim stęsknione za mną duszyczki , jesteście naprawde kochane ;-)
U mnie ostatnio sporo pracy, wczoraj np. nie wiedziałam w co ręce włożyć masa klientow przewinęla się przez biuro, a w dodatku w jednym z bankow padł system komuterowy, klienci byli zdenerwowani bo czekali na decyzje a ja nawet nie mogłam wprowadzić ich do syetemu, oh... do domu wróciłam padnięta. Dziś z kolei trochę luźniej było, ale też niewiele czasu na buszowanie po forum.
Kurcze, piszecie o urlopiku - powiem wam, że chyba nikomu tak nie marzy sie wolne jak mi, bo jestem naprawde zmęczona tą pracą na okrągło, ale... obwaiam się, ze nie będę sobie poki co mogła pozwolić na ten luksus. Tak wogole szef obiecywał mi urlopik na początek sierpnia, ale już mu o tym nie przypominam, bo niestety moj Wojtuś wciąż bez pracy ;(, wiec gdybym ja wzięła teraz urlop, to zarobiłabym zapewne o wiele mniej pieniążków, bo moja pensja w połowie zależy od prowizji z udzielonych kredytów, a tak jak wcześniej wam pisałam W ciągle jeździ gdzieś na rozmowy ( w ub. tygodniu był 4 razy w W-wie - i poki co bez efektow bo czeka na odpowiedzi o tych firm)a to cholernie kosztuje - staram sie nie mysleć o tym wszystkim, ale... przy takim bezrobociu firmy wogole nie maja szacunku dla ludzi starających sie o posadę, w jedej z firm był 3 razy, ostatnim razem był w czwartek, miał dostać odpowiedź w piatek, a najpóźniej w poniedziałek ( nie wspomnę już o tym, że na jedną rozmowe pojechał niepotrzebnie, bo sekretarka ktora go umówiła, przeoczyła fakt, że w tym dniu akurat nie było pani dyrektor, wiec coż cały dzień stracony i 150 zł na bilety - ale kto w tym kraju się z tym liczy ????) odpowiedzi oczywiście się nie doczekał, a jak zadzwonił, to okazało się, że pani dyrektor pojechała na urlop i nie wiedzą dokładnie kiedy dadzą odpowiedź, druga z tych firm przynajmniej była na tyle ok, że zadzwoniła i powiedziała, zeby sie W nie denerwował, bo dyrektor cos tam sobie jeszcze analizuje i odpowiedź zarowno na tak jak i na nie, bedzie za ok 2 tyg.
Wiec same teraz rozumiecie, ze z urlopem sie wstrzymam do czasu kiedy W dostanie prackę .
Jak zwykle się rozpisałam straszzzzznie.
Pozdrawiam was moooocniutko, całuję i lece zostawić jakiś znaczek w waszych pamiętniczkach.
-
Hej Eluś :)
Witam się z Toba bardzo gorąco.. choć mi smutno się robi, gdy czytam o Waszych problemach związanych z pracą W.. kurcze, dlaczego syt. na rynku pracy jest obecnie tak beznadziejna...... Irytuje mnie to bardzo...
Elunia z całego serducha życzę, by Wam się w końcu ułożyło, by W. znalazł pracę..Straszne jest to, a ta sekretareczka, co to sie zapomniałam to już szczyt wszystkiego.. :roll:
Wiesz ja Was bardzo rozumiem, bo sama ciągle z ta umowa mam tak nie poukładane.. teraz wydłużona do końca sierpnia.. płaca jak na stazu.. :? mój W. też ma pracę, która totalnie nie odpowiada jego wykształeceniu (jest informatykiem z zawodu, a pracuje w sklepie dyskontowym..), o zarobkach nie wspomnę.. to jest chore! Ten świat jest chory! Dlaczego my młodzi ludzie, wykształceni nie możemy normalnie pracować, bo przeciez pracowac chcemy, ale tej pracy nie ma... jest jedynie dla tych, co mają niezłe znajomości.. wyobraź sobie, że w moim miasteczku bezrobocie sięga 40 %... wszystkie większe zakłady poupadały.. też co jakiś czas przechodzę dołka z tym związanego... dziś mam słabe samopoczucie i jestem taka nijaka,stąd może taki wpis tu u Ciebie.. sorki ze smęce, ale naprawdę Cię rozumiem i bardzo trzymam kicuki za Twojego męża....
czytałam u Madzi o planach i pokoiku dla dziecka.. :D ufam, że niedługo w tym pokoiku stanie to łóżeczko z baldachimem... :) a W. znajdzie pracę, a Ty wypoczniesz na urlopie.. bo mimo dziś całego rozżalenia wierzę, że "po burzy wychodzi tęcza"... staram się tak żyć.. buziaczki Eluś...... trzymaj się, trzymajcie się z W. oboje!
pozdrawiam Cię gorąco :D
-
Witajcie Kochane, a w szczegolności ty Aneczko, tak mi wstyd, że jakoś brak mi czasu aby zajrzeć do Twojego pamiętniczka, ale ostatnio naprawdę w pracy nie wiem w co ręce włozyć.
Dziękuję Ci Aniu za Twoje żale i za ciepłe słówka, ja tez gorąco wierzę, że w końcu zaświeci dla nas słonko i że bedziemy żyć i pracować godnie tak jak na to zasługujemy.
Oj bardzo marzy mi sie już dzidziuś bo to w sumie już ten wiek i ... zegar biologiczny bije - ale wiem tez że w obecnej sytuacji nie możemy sobie na to popzwolić.
Pozdrawiam was cieplutko, pewnie jutro bede miała wiecej czasu bo pracuje do 15:00 i wowczas poodwiedzam Was w waszych pamietniczkach.
Aha, musze się jeszcze pochwalić, że wczoraj zrobiłam 100 półbrzuszków Asi, dzis postaram się zrobić 150.
Buziaki
-
Witaj Elunia!
Przeczytalam, co napisalas w zwiazku z poszukiwaniem pracy przez W. i znowu sie we mnie zagotowalo!! Przeciez te firmy cholerne traktuja mlodych, wyksztalconych ludzi jak NIC. Nawet nie wiesz, jak mnie to wkurza. Przeciez w tym kraju nigdy nie bedzie dobrze, jak sie to nie zmieni. Polska ksztalci mlodych ludzi, sa dobre szkoly i uniwersytety, edukacja kosztuje, wiec panstwo ponosi koszty, a potem dla tych ludzi nie ma miejsc pracy, wiec wiekszosc z nich ucieka do Anglii czy Niemiec! I tak kraj ze swojej inwestycji nie ma nic!
Poza tym jeszcze jedna kwestia. Kwestia pieniazkow za dojazd na rozmowe. Tutaj jest to normalne, ze jak sie czlowieka zaprosi na rozmowe kwalifikacyjna, to mu sie zwraca koszty za dojazd, bez znaczenia na wynik tej rozmowy. A w Polsce widze, ze znowu jest calkiem inaczej, znowu traktuje sie aplikanta jak NIC.
No, a historia z ta sekretarka, to juz w ogole hit! Taka od razu powinna poleciec. Na miejsiu twojego W. wyslalabym im rachunki za ta podroz, za ktora na darmo zaplacil i sie wymeczyl i wyjasnilabym, dlaczego tak wyszlo i zazadala zworotu kosztow. Ma do tego prawo, jestem pewna, musi miec!!
Elu, sorki, ale naprawde sie zdenerwowalam ta sytuacja. Tak nie moze byc!!
Kochanie, zycze Wam z calego serduszka, zeby W znalazl w koncu ta prace i zebyscie mogli o dzidzi powaznie pomyslec...hihi..a moze tak sie zlozy, ze razem zajdziemy w ciaze, bo my poczekamy jeszcze kilka miesiecy.
Elus, odpocznij troszke na weekend.
Buziaki