-
Cześć dziewczynki :D :D :D
Betsy nie martw się pracą , ja mimo,że ustawowo skończyłam prace w ubiegły piątek to nadal siedzę w papierach i właśnie teraz po północy jeszcze końcżę układać teczke do awansu. Kurka zajmuję sie tym od tygodnia i nawet nie mogę do was napisać bo przez tydzień internet mam tylko wieczorami.
Dziewczyny ratujcie!!!
Ja i moja dieta w wakacje to porażka. Nie mogę sobie odmówić pierogów z truskawkami(przeciez nie jem ich przez cały rok), nie jem słodyczy, chleba , tylko moje ulubione warzywka ale i tak to nie dieta.
Muszę się wziać za siebie bo inaczej to klęska, klęska przez duże "K".
Trzymajcie się ,
pa
-
Betsabe, jeziorko powiadasz? Wakacje? Ja mam ostatnio w pracy tak, że czasu na pisanie brakuje. Ot co! A w ogóle to zastanawiam się, czy nie przestać was czytać. Same chudzielce tu są! :) Miłego dnia dziewczyny.
-
Moniqe bo ja wim czy na tym forum jest jakakolwiek dziewczyna, któa odmówiłaby sobie pierogów z truskawkami :wink:
Reszta przecież ok - nie jesz słodyczy i chleba, więc rezultaty muszą być no bo jak inaczej. Może popracuj nad przemianą materii - woda na czczo albo herbatki (ziołowe, zielona, czerwona). Nie ma dnia, żebym nie wypiła wieeeelgachnej filiżanki herbatki zielonej albo czerwonej, i chyba nwet lepiej się czuję od kiedy je piję (autosugestia?)
Myślę, że niektóre z nas dały się zdominować diecie i stąd to wszystko. Niestety u siebie też to zauważyłam - zanim zjem czekoladkę, cokolwiek zaraz liczę w myślach ile to kalorii i czy mogę sobie na nie pozwolić. Na szczeście napady juz mi się nie zdarzają - jedyne co to gdy przekroczę "limit" mam straszne wyrzuty sumienia. Gorzej za to z ćwiczeniami. Gdy nie odrobię zadanej dziennej "dawki" mam nastrój tak podły, jestem nieznośna dla wszystkich , tak bardzo wpływa to na mój nastrój, ze jeszcze rano budzę się zła (na siebie choć nie tylko :) ). A to ci dopiero.
Jak to dziubdziusiu nie będziesz miała sie w co ubrać? chyab nie przytyłaś od jednego razu, prawda? No to dalej, nie załamuj się. Przecież radzisz sobie lepiej ode mnie.
pozdrawiam :D
-
Dzięki Olifkoza pokrzepiające słowa , w sumie to dziś nie jest tak źle.
A nawet czuj e się fajnie w ciuchach z wakacji z tamtego roku , bo jestem lżejsza o jakieś 2-3 kg więc są na mnie luźne i nie wyglądam tak źle. Nie wiem czy uda mi się zrzucić te 5 kg do momentu no wiecie pozyskiwania kilogramów w innym fasolkowym wymiarze , ale spróbuję jeszcze te 2 lub 3 kg zrzucić i wtedy już byłoby nieźle.
Wiem,ze nie jestem chudzielcem a zrzucic kg po dziecku jest naprawdę trudno. Ale sadzę że nawet w bikini nie budzę już aktów odrazy. Jkaieś pareo na bioderka , które po prostu mam jakie mam i nawet chyba pójdę z Ola na basen. Wiecie u mnie jeszcze ten problem,że jestem rozpoznawana przez tłumy dzieci i ich rodziców ( WSTRĘTNE TO JEST) ale trudno.
WkRa dlaczego twierdzisz , że tu same chudzielce? Ja mam wzrostu 155 (oficjalnie 157)a ważę 60 kg więc mam trochę do zrzucenia, nie rozumiem dlaczego mówisz "chudzielce"
Pozdrawiam wszystkie ,
Pa
-
Moniqe to były pozytywne chudzielce! Nic złego nie miałam na myśli ani absolutnie nie chciałam nikogo urazić. Po prostu zauważyłam, że u aaggii w wątku tak wyszło, że już szczupłe dziewczyny się pojawiają, a ja odstaję :)
Dobrej nocy!
-
Ja tam nic przeciwko nazwaniu mnie "chudzielcem " nie mam. Ba , nawet chciałabym ,żeby mnie tak nazywano.Niestety najbardziej wyszukanym komplementem na moją figurę jest : Przecież ty wcale nie jesteś gruba ( a w domyśle : jestes , jesteś , masz tu i ówdzie za dużo)
A niech sobie gadają , wozi mnie to. Tak ,że wcale mnie to nie urazilo , bynajmniej.
aaaaaaa ale mi się ziewa, już druga noc zarwana nad papierami.
Dobranoc wszystkim .
-
Witam wszystkie Chudzielce i Nie-Chudzielce :lol:
Jak Wam idzie dietkowanie? U mnie pozytywnie w duzej mierze dlatego że rychły wyjazd motywuje jedniak do zacisnięcia pasa,a po trochu dlatego ze mało bywam w domu.
Powiedzcie mi czy ja jestem jakaś nieteges czy mam za duże wymagania - od paru dni przemierzam miasto wzłuż i wszerz w poszukiwaniu butów na koturnie - mają być białe, nie szokująco wysokie, koniecznie z zapinaniem na pięcie (bo jak ktoś tak kaprawo chodzi jak ja to łatwo o zwichnięcie ;) ). Jak widuję to albo kalpeczki albo na jakieś tandetne na plastikowym spodzie... :( :( :( Czy ja tak dużo wymagam ?
-
No coż Olifko, tak czasem bywa, ze w sklepach nie ma tego czego szukamy :cry:
Moniqe, a na jakiego nauczyciela startujesz???? Kontraktowego, dyplomowanego....?
U mnie z dietka moze nie jest super, ale tez nie najgorzej. :lol:
Teraz zaczal sie nowy miesiac, wiec psychicznie czuje sie lepiej, mam nową motywację, ze w tym nowym miesiacu bede bardziej dbala o jakosc jedzenia.
Zeby bylo lekkie, zdrowe; przede wszystkim duzo warzyw, trzeba korzystac poki są... (moje ukochane są pomidorki :D )
-
A propo warzyw, Moniqe, zrobiłam dzisiaj na obiad tą sałatkę grecką, na któą pisałaś kiedyś przepis! Ser feta light, kukurydza, olifki, dodałam jeszcze pomidora i ogórka... pychota !!!!! :P
-
Cześc dziewczyny...
nie zgadniecie co...komp miał awarię. znów.
nie było mnie tu u was z tydzień czasu.... :roll:
sorry dziewczyny. juz jestem :D
z tym obzarstwem..z tymi atakami kompulsywności...
ja to znam dobrze.
ostatnio obżerałam sie w poniedziałek.
a od wtorku jade na warzywach. chudnę.
mało mi czasu pozostało.
7 sierpnia wyjeżdzam :lol: jupi!
Aaggii gdzies wspomniała o paczkach z dzemem z róży...
najpyszniejszy dzem na swiecie...
szkoda ze spotykam go tylko w paczkach...
:wink:
mama probowala zrobic drożdzówke... nie wyszlo...
zła mąka...
potrzebna jest typ 500
a tu nie ma....
ah włochy wlochy...\
alergia na gluten sie uspokoiła.
organizm, nie reaguje juz na mąke,...
ale i tak staram sie ja ograniczać...
wiadomo. dieta. :lol:
ale kolacji nie jemy dziś w domu.
umowilismy sie na 19.30 z patryka kolega z pracy.
Rambo- lat ok 30. przesympatyczny, ale niesmiały.
kto to widział, zeby dorosly facet czerwienił sie i peszył przy 20latce?
idziemy we trójke na pizze.
potem moze nas wyciagnie na dyskoteke..
ale po ostatniej sobocie..mam dosć dyskotek.
było super! wrócilismy o 5 rano! mielismy klucze do mieszkania...ale do wejściowych drzwi z domofonem juz nie.... musielismy budzic rodziców... :? :lol:
leża przede mna 4 kuleczki pycha rafaello...
skusic się?
boje sie zeby nie okazało sie to lawina....
nie moze lepiej nie...
ale rozpłynie sie na słońcu..
nie. dam do zamrazarki heheheh :wink:
i tak dzisiaj mam pizze na kolacje... :roll:
wiecie co?
ciesze sie ze juz jestem tu z wami. :D
ps. kochane, jak przesunąc okres biorąc tabletki?
okres wypadnie mi w drugim tygodniu urlopu- (pobytu w polsce)
a wole go przesunąć...zeby np nie dostac okresu w podrózy..brrr...
moge w tym cyklu tabletek przedłuzyc branie tabletek o tydzień? a potem uz normalnie?
-
Aniu jak dobrze że wróciłaś, bo już miałam Cię przydybać na Twoim blogu. Tylko, że nic bym to nie dało skoro komp nie działał :)
Żeby przesunać dzień okresu musisz wziaść drugie opakowanie tabletek pod rząd i zrezygnować z tygodniowej przerwy. Jak skoczysz to drugie to już normalnie. Ale upewnij się jeszcze - powinnaś mieć na ulotce.
A pączki nie są z dźemem, tylko z marmoladką. a marmoladę z rózy kupisz chyba w każdym spożywczym i jest tak samo pyyyyszna. Oj, ale chyba nie powinnam tu takiej propagandy siać na forum :lol:
Mnie samą wczoraj zdziwił stan mojej wagi, ubylo aż 1,5 kg (fakt osttanio ważyłam się jak miałam okres) i aż jestem w szoku. To dlatego że tak mało bywam w domu - ciagle zakupy to tu to tam, jak to przed wyjazdem, każdy chciałby jakiś nowy ciuszek. Do tego staram się ćwiczyć zgodnie z planem i nie jem słodyczy. Ale zeby aż tak ??!! Nawet się nie cieszę, takie to mi się wydaje podejrzane hehehehe.
Trzymajcie się :D
-
Na razie 570 kcal, i własnie jestem w połowie treningu :D Dokończę, kąpiel i lecę ze znajomymi na girilla. Ale będzie oki, muszę zadbać o swoje 46,5 kg :lol:
-
Cześc kochane,
duże mam zaległości bo gośc od którego mam Internet właśnie teraz remontuje dach więc same rozumiecie, ze jest ciężko :wink:
U mnie wakacje ruszyły pełną parą .
Pytasz Betsy na jekiego nauczyciela startuję ? Otóz już ci mówię : na mianowamego , zreszta razem z mężem w tym samym czasie. Teczki złożyliśmy w czwartek i całe szczęscie bo posiadówek codziennie do 2 w nocy już bym długo nie wytrzymała ( co za cholerne papierzyska , papierologia i papierologia) Co to ma wspólnego z prawdziwa pracą? I do tego ten durny egzamin, człowiek ma sie spowiadać z tego,że żyje, ze uczy i jak to robi , a co to według niego jest nauczanie , a jakie cele jakościowe realizuje w swojej pracy? A jak to a jak tamto , w jaki sposób realizuje cele certyfikatu ISO ( włansie ostatni konik pani dyr, - certyfiakt wprowadzany w szkole) . Prawo Oświatowe, rozporządzenie MEN. W sumie wychodzi na to , ze ktoś może być super nauczycielem a nie zdac egzaminu bo czegoś nie doczyta w rozporządzeniu.
Olifko cieszę się,że smakuje ci sałatka grecka. Wiesz ,ze do tego sos Grecki Knorra z kefirem smakuje wyśmieniecie? Super.
A poza tym nie jest u mnie bardzo dietkowo, wczoraj był grill pożegnalny. Brat wyjeżdża na 2 mies. do Irlandii , ale nie zraża mnie to. Będę się dużo ruszać i już ,może zapiszę się na spinning.
:) :)
Na razie dziewuszki 8)
Aniu ztego co mi wiadomo, to @ przesuwasz po prostu biorąc tabletki bez przerwy i wten sposób przesuwasz @ o kilka dni . Pozdrawiam ,
Monika
-
czesc dziewczyneczki moje kochane :)))))
nawet nie wiecie jak sie ciesze ze juz wrocilam do domciu i na forum ;)
niby bylo fajnie ale zarcia za duzo :(
no wlasnie dziennie jadlam ok. 2000 kcal bo chocbym niewiem ja sie starala to mniej nie chcialo wyjsc , bo nie dosc ze tlusto tam gotuj to jeszcze desery , ciasteczka , lodziki rodzinne w kawiarni i wogole blee , ale dzis juz 1200 kcal :)
na wadze naszczescie caly czas jest 52 ale spodnie jakos podejrzanie ze mnie leca , a podejrzanie bo przecierz jadlam duzo , no ale ruchu niby troszku mialam, ale chyba nie az tyle :) wczoraj mi sie nudzilo i zrobilam sobie plan zywieniowy od poniedzialku do piatku i zaczynam jutro . moj ogolny plan polega na tym ze tak :
w tym tygodniu jem 1000 kcal
w nastepnym 1100
potem 1200
i juz koncze bo to akurat chyba schudne te 2 kg co trzba z siebie zrzucic :)
olifko gratuluje juz jestec u celu ;) ale ci zazdroszzce :) i pomyslec ze mi w maju przez 2 dni brakowalo tylko pol kilo hehe , no ale coz nie ma co rozpacza tylko brac sie za sibie , a ty kochana juz zwiekszaj jedzonko bo taka chudzinka z ciebie ze hej ;)
moniqe ja jadlam ostatnio salatke grcka wlasnie z tym sosikiem z knora i jest to poprotu pyszotka mniam !!!!!
anniu wiesz co jja mam teraz w domu 4 sloiki tej pysznej konfitury z rozy i chetnie bym ci je wyslalam bo boje ze sie nimi opcham , a apropo to wczoraj wieiczorem przesadzilam z jej iloscia i dzies w kosciele musialam wyjsc po kazaniu , no w sumie to mnie juz tata wynosil bo juz bylam w stani pod omdlenia tzn oblal mnie zimny pot i widzialam plamy takze ja od cukru z daleka , porpotu chyba zbyt duzo cukru w siebie wladowalam :(
betsabe ja tez z nowym miesiacem zawsze xzuje sie lepiej , bo latwiej jest zaczac cos od poczatku niz w trakce , tak tez lipiec moj bedzie miesiacem dietkowanka bez obzeranka ;)
dziubusiu a jak tam u ciebie leci ? ;)
trzymajcie sie kochane , wpadne jeszcze wieczoriem papa :8
-
Hej Aaggii, widze, ze nie próznujesz w wakacje i sobie ładny plan opracowalas! :lol:
Czyli w tym tygodniu tylko 1000 kcal. Ech, troszke malo, ale mysle, ze jak sie zaprzesz, to wytrwasz. Trzymam kciuki.
U mnie ten weekend był troszke nieudany. Te wyjazdy na działke nie sprzyjają diecie, ale przeciez mamy lato i trzeba korzystac z uroków relaksu na łonie natury. :D
Ja tez mam swoj plan. W sumie nic nowego. Po prostu dbac o jakosc jedzenia czyli same zdrowe rzeczy w postaci owoców, warzyw no i przede wszystkim starac sie nie przekraczac 1200 kcal. :D
Mysle, ze sie nam uda !!!!
-
Hejka laski
tak tak lipiec niech bedzie miesiace dbania o jakosc jedzenie haha :)
no w koncu trzeba ostatecznie sie zabrac do tego nie? i rozprawic zniechcianymi raz na zawsze! :)
ja wczoraj stalam przed szafka w kuchni pelna jackow, wafelkow truskawkowych, czekolady mlecznej, batona orzechowoczekoladowego, 2 paczek chipsow, drozdzowki z budyniem i paluszkow i kisieli.
I nie wzielam nic!!!
boziu daj wiecej takiej sily :lol:
Oliffko gdzie tam teraz Cie dogonie! ja - 49 - ty idealna waga! ale super! gratuluje! jak ja tyle wazylam wygladalam bosko! wie pewnie tez sie cieszysz teraz co? :)
jak to zrobilas i w jakim czasie?
zdaze do sierpnia?
nic slodkiego? ile cwiczen? (pocwiczylabym ale takie upaly ze sie nie da,serio,to nie wymowka)
no trzymajcie sie tam cieplo.
a wogole to bylam w weekend nad rzeka. i jak mnie skrecalo z glodu wieczorkiem to zjadlam 3/4 zapiekanki jednego wieczora i frytki male drugiego - nic innego nie bylo,wiecie jak to jest w takich drewnianych budkach... ale to byl duzy postep bo zjadlam to wliczajac w limit - mniej wiecej, w kazdym badz razie duzo nie przekroczylam, frytki byly paskudne przynajmniej mi sie odechcialo na dlugo, poza tym nie wywolalao to lawiny :D wiec ciesze sie. jednak mozna :D oby tak dalej! :D
-
czesc dziewczyny :)
ja dzis od rana na nozkach jestem w sumie od 7 :(
najpierw sie wykapalam , bylam z psiakiem , na zkaupach i musialam dzwigiac 2 mega wypchane reklamowy :D ( samym zdrowym zarcniem ) , a zaraz musze odkurzyc domek , eh ciezkie jest moje zycie hehe :D
narazie dietka idzie wg planu czyli wg ulozonego jadlospisiku ktorego zamierzam sie trzymac :) , narazie zjadlam sobie na sniadanko kromke razowca z jajkiem na twardo i polowka pomidora i na 2 sniadanie big milka :)
i musze powiedziec ze teraz jakas taka strasznie glodna jestem , ale pol godxziny wytrzymam i o 13 zjem sobie serek wiejski + 3 wasy + rzodkiewki i szczypiorek
na podwieczorek o 15 planuje batona chocapic i kawe milke mniam
a na kolacje bedzie jogurcik danonbe pyszny truskawkowy z bananem i platkami fitness no i to wg moich wyliczen bedzie 985 czyli akurat :D
dziubusiu jestem pelna podziwu ze oparlas sie tej szafce , ja bym moze opierala sie przez gora 2 godziny a potem bym polegala przez kolejne 2 godziny wyzerajac wszystko co tam jest :(
dlatego jeszcze raz gratuluje i jestem pelna podziweu :) w sumie to zauwazylam ze obydwie chcemy jeszcze zrzucic ze 2-3 kg i mam nadzieje ze nam sie uda :)
woogle mam nadzieje ze wszystkiem na sie tu uda i wszystkie osiagniemy wreszcie swoj cel :D
betsabe moze 1000 to i troszke malo ale keidys dawalam rade to teraz tez dam , w koncu to tylko tydsien , bo teraz juz d kazdego poniedzialku dodaje 100 kcal :)
-
truskawki
3 jabluszka
jogobella light
szklanka kefiru
porcja kapusty
porcja fasloki szparagowej
szklanka borowek
szklanka mleka
to bylo dzis :) pysznie i niskokalorycznie - 800 :)
10 minut na rowerku bylo, teraz doloze jeszcze troche i moze jakis callanetics, co mi szkodzi i tak mi sie nudzi :D
a jak u was?
-
Agus - no j tez sie dziwie ze sie opralam szafce, zwazajac na to ze smakolyki w dalszym ciagu w niej tkwia :) ale nie kusza :) kusi mnie za to chrupiac czerwone jabluszko ale to bedzie na kolacje :)
a juz najbardziej to mnie kusza moje najnowsze biorowki... o, to mnie kusi... i to jak bede w nich wygladac jest teraz wazniejsze od jakis tlustych czekolad i smierdzacych chipsow ;) 8) :lol:
a wiecie co?
macie moze gdzie napisane kalorie fastfoodow?
tzn ciekawi mnie ile kcal ma:
hamburger
zapiekanka
porcja frytek
gofry z czyms tam
kielbasa
mieso z grilla
i co tam jeszcze moze byc
bede wdzieczna!!!!!!!!!!!!!!!!!
chodzi mi o to ze jak kiedys jeszcze bede nad rzeka i bede glodna zeby wybrac cos optymalnego co nie zaszkodzi diecie, bo niestety wyboru to wielkiego nie ma a przeciez prowiantu to mini torebeczki nie wcisne zreszta wiecie znajomi by sie pukali w czolka :lol: a jak wychodzimy po obiedzie to np o 10 wieczor to juz glodna jestem... a chce wybrac cos najkorzystniejszego z takich rzeczy.
bo zjadlam 1 dnia frytki a 2 zaiekanke...i zastanawiam sie co lepsze?
ale nie martwcie sie jeszcze mi nie odbilo - to jednorazowy wyskok i na dodatek kontrolowany :d dzis juz ladnie...
tak sie tylko zastanawiam na przyszlosc :D
-
i sorki za literowki jakos mi tak poprzeskakiwalo ;)
-
witajcie dziewczynki....
za 5 tygodni będe juz w polsce..to juz tak niedługo....
wiecie co?
poznalismy z patrykiem polaków.
ona szczuplutka 33letnia matka dwojki dzieci
on wesoły mlody męzczyzna.
zaliczylismy razem leniuchowanie nad jeziorem a potem jedlismy z nimi kolację.
zaprzyjaźnilismy się.
mieszkaja niedaleko od nas.
umówilismy sie na przyszły weekend.
tym razem my stawiamy kolacje.
weekend był super..ale jedzeniowy... :oops:
to nic. zawsze mozna zacząc od jutra....
a kalendarz i perspektywa rychłego wyjazdu do ojczyzny...mobilizują....
:wink:
-
Hej :)
Od roku zagladam na forum, od poczatku sledze ten watek. Poprzedni - do wiosny bedziemy chudziutkie rowniez czytalam z przyjemnoscia :D Czytanie o waszych zmaganiach dodaje mi sil i wiary w siebie. Jednak nigdy nie odwazylam sie napisac :? dopiero teraz postanowilam dolaczyc, zaraz po tym jak skapowalam sie, ze nie mieszcze sie w kostium, ktory kupilam 3 tygodnie temu (zaczelo sie od imienin babci :wink: ) A za mniej niz 2 tygodnie wyjezdzam na Mazury.
Chcialabym zrobic sobie taki suwaczek, ale jeszcze nie wiem jak :? Moim zdaniem jest on ogromna motywacja. Kazdej z nas sprawia przyjemnosc kiedy mozemy go przesunac (oczywiscie w te dobra strone). Dlatego bardziej przykladamy sie do dietki.
Podziwiam was za wytrwalosc :mrgreen:
-
czesc dziewczyny :)
figo witaj z nami :) tutaj napewno bedzie ci latwiej zgubic z siebie to co chcesz :)
dziubusiu co do tych propozycji to najchudsze jest mieso z grila, nawet na diecie powinno sie takie jesc :)
anniu super z tymi znajomymi , zawsze to jakas rozrywka umowic sie z kims , pogadac , i fajnie ze tez sa polakami ;)
a ja dzisiiaj sobie znow zaczynam ladne dietkowanko , i moge juz napisac co dzis zjem i zjadlam bo mam juz plan :)
a wiec tak , to wszystko bedzie rowne 1100 kcal :)
- sniadanie : serek wiejski 3% , 2 wasy , 1/4 kajzerki z dzemem , kawa milka
- obia : grahamka , pol bryzola z drobiu , ketchup , salata i plaster pomidora
- podwieczorek : 2 kiwi
- kolacja : rogal , margaryna , troszke dzemu , i moze kawa milka :)
a pozatym to niewiem co bede dzis robic , chyba sie zanudze na smierc , niewiem nawet z psem na spacer nie pojde bo dziakowie zabralo go na 2 tygodnie do domku w gorach :(
moze pjde na rower , kurcze sama niewiem :(
mialam dzis isc na kregle ale to przelozylo sie na jutro , no nic najwyzej pojde spac :)
lece , moze troche posprzatam , wykapie sie , pocwicze , tylko ze taki mnie len ostatnio zlapal ze tylko na brzuch cwicze z 10 minut :(
-
Aaggii, widze, ze obmyśliłas sobie wszystko dokładnie :D.
Czy jak masz tak opracowany plan, zawsze sie go trzmasz punkt po punkcie? Nie zdarzają Ci sie odstepstwa? Naprawde jestem pełna podziwu do Twojego podejscia do diety. Taka własnie powinna byc dieta: racjonalna i zdrowa.
Trzymam Aaggii kciuki za Ciebie :D .
Ja niestety poki co moge tylko marzyc o wakcjach. :cry:
Siedze w pracy i tak mi sie nie chce robic tego, co powinnam :?
-
Dziekuje za tak mile powitanie :) :)
Pomozecie mi dziewczyny zrobic tego ticera? Nie moge znalezc jak to sie robi :|
-
czewsc :)
betsabe no wlasnie u mnie w tym tkwi pelnia sukcesu , bo jak mam dzien wczesniej wypisane wszystko co mam zjesc to chocby nie wiem co trzymam sie planu , i nic mnie nie kusi :)
jem to co mam zjesc , o tej porze kiedy mam zjesc i nie podjadam pomiedyz posilkami , :)
figo zeby zrobic sobie tickerka musisz kliknac z wktorys z linkow nad naszymi paseczkami , potem tam jak znasz choc troszke angielski to sobie poradzisz :)
nastepnie jak bedziesz miala gotowy paseczek to skopiuj BBcode i wklej go w twoim profilu w miejsce na SYGNATURAS FORUM :)
i to wszystko , nic trudnego , zycze powodzenia :)
-
Wiesz Aaggii,bede musiala sobie tez taki plan - jadłospis na weekendy ukladac.
Bo ostatni weekend był - pożal się Boże, tragiczny :oops:
Jednak jak pracuję jest latwiej, a sobota i niedziela strasznie kusi :?
-
AAgii ty to jeste genialna, że ja na to wczesniej nie wpadła, żeby sobie układać plan. Nie, no Nobla powinnas dostać.Co wy na to dziewczynki ???
Od razu widac,że AAggi jest zorganizowaną kobietą.
A u mnie dziś :
:arrow: 1 bułeczka kajzerka z serkiem i pomidorem - 250
:arrow: 2 parówki z sałatka grecką - ile to moze być 250 -300?
:arrow: no i kawka bo ja kocham kawkę
Aniu trzymaj się , już niedługo będziesz w Polsce, szczerze życze ci wytrwania , bo od momentu jak zaczęłam czytać ten wątek zdumiewa mnie twój patriotyzm i to taki w najlepszym wydaniu.
Betsasbe cos o tym wiem,że kusi jak się jest ciągle w domu i to jest własnie ten minus wakacji, bo ma się w końcu czas ugotowac np dziecku to na co nigdy nie ma czasu, np pierożki ,które jedynie chętnie je w czasie upałów.
UWAGA A TERAZ COŚ MOCNEGO : dzisiaj zaczynam kurs PRAWA JAZDY
Oczywiście mówię to ku przestrodze gdybyście przypadkiem zapuściły się w moje strony. Mój brat dowiedziawszy się o tym powiedział : Jade do Irlandii.
Ale żarty na bok oczywiście nie jestem wcale takim beztalenciem motoryzacyjnym.
Musze zrobić prawko bo jest mi teraz niezbęde. Cieszę,się ,że w końcu.
:D
Pa kochane ,
Trzymajcie sie dietkowo :) :) :)
-
Moniqe! bravo! rob prawko, rób!
nie zrazaj sie jakby noga bolala od ciśnięcia sprzęgła... :lol:
ja prawko zrobiłam zeszłej zimy..zdalam za drugim razem :D
ale poki co nie jestem kierowcą. tata pare razy pozyczal mi auto, jak mielismy z patrykiem malucha- trochę jeżdziłam...
a teraz nie jeżdze. boję sie ze mamie lancię rozwalę na drzewie ..heheheh
ale patryk juz na mnei krzyczy ze jak tylo kupimy swoje auto (po powrocie z urlopu :D ) to mam sobie zacząć przypominac co to jest kierownica.... :lol:
-
Ha , właśnie wróciłam z kursu. Mam 80 % trafnych odpowiedzi na testach, bo już facet nam je daje i czuję się świetnie. Nie mogę sie doczekać jazdy. Dzięki Aniu za odzew. :D :D :D :D :D
-
Moniko brawo, trzymam kciuki.
Ja co prawda mam prawo jazdy, ale chyba nie umiem juz jezdzic samochodem. :cry:
Prawko zrobiłam 9 lat temu i w sumie juz od tego czasu prawie nie jedziłam.
Kilka lat temu moja mama 50letnia kobieta postanowila zrobic sobie prawo jazdy i kupic samochód. Chciała byc taka nowoczesna babcią :wink: Powtarzła, ze ma pieniadze, a przeciez teraz zupelnie nie opłaca sie trzymać pieniedzy w banku, wiec chciała kupic ten samochód. Uczyła sie sumiennie, jezdziła, testy przeszla, a na placu ja obali. Jeden raz, drugi i zrezygnowala..... :cry: Ech, takie bywa zycie. :cry:
Ale w sumie teraz patrze na to z innej perspektywy i mysle, ze dobrze sie stalo, bo zaoszczedzila jeszcze wiecej pieniedzy i kupila sobie teraz wieksze mieszkanie :D
W kazdym razie Moniko, trzymam za Ciebie kciuki!!!
-
Dziekuje aaggii za pomoc :*
Dziwnie sie czuje. Za bardzo nie wiem co napisac, jak zaczac :( Tylko agi sie do mnie odezwala a reszta dziewczyn mnie nie zauwaza :cry:
Chyba lepiej jak bede czytac wasze posty niz sie wpisywac :roll:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...cea/weight.png
-
Figa, no co Ty!!!! Nie obrażaj sie. Pewnie, że Ciebie zauywazylam. Ciesze sie, ze do nas dołączyłas!!! Napisz, ile masz lat, jaka planujesz miec dietke? Czy SB, czy liczenie kalorii, a moze cos jeszcze innego. No i ile masz kg do zrzucenia.
Wiesz, tu nas troszke duzo jest i nie zawsze pamieta sie, zeby do kazdej bezposrednio cos skrabnąc. tak wiec sorry, ze nie przywitalam sie od razu. Ale w sumie to AAggii jest tu nasza gospodynia, wiec mysle, ze zrobila to wimieniu nas wszystkich. :D
-
Oj, sorry Figa dopiero teraz zobaczylamn Twój suwaczek, ale ze mnie gapa! :oops:
-
czesc :)
FIGO tak juz powiedziala betsabe przywitalam cie w imieniu calej naszej grupki :) i pisz kochana pisz , i napisz ile masz wzrostu i wogole , swoj jadlospisik i inne takie :D
moniqe no z tymnoblem to moze przesada :) hehe
co prawda pomysl dobry ale wieczorkiem cos mnie podkusilo i jesszcze troszke zarelka w siebie wdusilam , ale zaraz biore sie za plan jutrzejszego zarelka , ktore wymyslam teraz w trakcie pisania :)
i biedzie tak :
- sn :2x kromka razowca , jajko na twardo , pol pomidorka
- obiad : obwarzanek ( bo bede na miescie )
- podwieczorek : 2 kiwi , truskawki i czeresnie
- kolacja : kasza jeczmienna , 2 ogorki kiszone ( pycha danko , a jakie zdrowe i dietetyczne ;) ) , mozna jeszcze dodac duszone pomidory , ale ja wole bez ;)
i jakos takos postanowilam ze sprubuje nie liczyc kalori , bo u mnie jest tak ze jak mam swiadomosz ze przekroczylam limit to jest lawina , a tak to nie bede wiedziec ze przekroczylam to i lawin nie bedzie , i nie opcham i nie bedzie tym samym wyrzutow sumienia :)
hmmmmmmmm o tak jak sie siedzi w domu i nudzi to zarlo kusi oj kusi , wlasnie przez to dzis jeszcze podjadlam bo caly dzienw domku siedze , ale jutro juz wychodze wiec bedzie dobrze :)
no trzymajcie sie dziewuszki :) pozdrawiam serdecznie :*
-
Nic sie nie stalo Betsabe 8) Teraz poczulam sie jak w rodzinie :D
Zaczne od tego, ze mam 160 cm wzrostu i chcialabym zgubic jeszcze ze 3 kg. Glownie chodzi mi, o wyszczuplenie nog, ktore nie wygladaja tak jakbym chciala :? Za 2 miesiace skoncze 21 lat. Studiuje Fizyke :) Ty aaggii chyba nie przepadasz za tym przedmiotem :wink:
Nie stosuje diety 1000 kcal ani SB. Probowalam liczyc kcalorie ale po tygodniu trace do tego cierpliwosc :? Po prostu staram sie nie jesc poznym wieczorem oraz ograniczam slodycze :|
Ale ostatnio znalazlam sposob jak zjesc cos slodkiego i nie przytyc :P
Pozdrawiam was dziewczynki :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...cea/weight.png
-
Bardzo miło Cię powitać figo w naszym gronie. Ja co prawda dołączyłam też niedawno bo chyba z miesiąc lub troszkę wcześniej temu. Ja jestem anglistą i teraz właśnie mam wakacje .
Mam 4-letnia córkę, męża też oczywiście i tak jestem sobie tu na forum w tym wątku i niekoniecznie mam motywację do zrzucenia tych kg ale chyba musze się zmusić.
:D :D :D Jestem natomiast pod wrażeniem twojego wyniku, 23 kg nie stosując diety to dla mnie kosmiczny wynik. Chylę czoła , ja pewnie nigdy tyle nie schudnę bo zamierzam jeszcze miec dzieci.
A propo's właśnie niedawno pokazywałam moim siostrom moje kostiumy które chciałam porozdawać , i moja siostrea jedna przymierzyła ( a chuda jest jak szczur) i ledwo co wniego wlazła i powiedziała : Boże jaka ty musiałas być sucha ( rozmiar 36)
A ja pomyślałam : Boże ale ja byłam sucha.
Jaki z tego wniosek? Jaki człowiej jest głupi jak jest młody , wydawało mi się ,że jestem taaaka gruuba a naprwadę byłam niezła laska . Ech życie .....
-
Hej dziewczynki :D
Figa, ja tez jestem pod wrażeniem, ze tyle kilosków udało Ci sie zrzucic :shock: Naprawde musisz byc bardzo uparta w dązeniu do celu. A ile czasu zajęlo ci to?
Teraz juz masz super wage przy swoim wzroscie.
Moniko, kiedy masz pierwsza jazde? Trzymam kciuki!
Aaggii, widze, ze plan juz opracowany. Brawo.
U nas dzis upalnie i slonecznie. Ech, zeby juz byc nad morzem :roll:
-
przede wszystkim witam "nową" :D
gratuluję zrzuconych kilogramów..i zapytuje...jak? jak długo? :D
postanowiłam sobie robic taki pln jak agi...
moze wtedy sie uda....
a wiec plan na dzis:
:arrow: kawa z mlekiem
:arrow: krem z cukinii
:arrow: kawa z mlekiem
:arrow: duzo arbuza
:arrow: salata marchewka pomidor
:arrow: herbata
:roll: powodzenia mi życzcie :lol:
-
czesc dziewuszki :)
poki co trzymam sie mojego planu tylko sniadanie bylo troche inne bo zaspalam i nie mialam czasu czekac az mi sie jajko ugotuje :( ale wyszlo nawet troche chudziej bo zjadlam do chlebka pol plasterka sera zoltego i lyzeczke dzemu :)
dopiero co wrocilam do domciu z zakupow zmeczona i padnieta , a to dlatego ze chodze bez przerwy od godziny 10 a jeszcze ze sklepu wracalam na nogach bo kupialm sobie 2 bluzy na przecenach i sukieneczke i akurat zostalo mi tylko 50 g i na bilet nie starczylo :)
ale ja tam sie w sumie ciesze bo przynajmniej spalilam troszke :)
wczoraj znalazlam taki ciekawy artykol w gazecie o mysleniu o odchudzaniu . ze wlasnie jesli sie o tym mysli to sie wybiera lepsze potrawy , wogole i nalezy oceniac swoj glod w skali od 1 do 5 . i jesli jest to glod 1 to wypic herbatke lub soczek , jesli 2 to jakis owocek , jesli 3 to jakies jajko , hogurt lub cos takiego , jesli 4 to zjesc normalny posilek , a 5 to porzadny posilek w ktorego sklad wchodza jakies warzywa Smile
no i ja to wlasnie wyprubuje . bo wogole jak nie licze kalori i niewiem ile zjadlam to nie biore se za nastepna bule bo boje sie ze to bedzie za duzo a jak licze to cos kombinuje jak by to wyszlo gdybym zjadla ta bule a kolacji nie , a i tak potem zjadam jakas mega lawinowa kolaje ;(
aniu super plan :) tylko czemu tak malusio tego jedzonka :( ?
figo dolaczam sie do reszty forumowiczek , jak i jak dlugo zajelo ci zrzucenie tej ogromnej liczby kilogramow ?? :) przedewszystkim jestem pelna podziwu dla ciebie ze az tyle :)
betsabe ale ci zazdroszcze pogody dzisiaj , bo u mnie caly dzien tylko leje , leje i leje......... :(
moniqe trzymam kciuki za jazdy :D