-
czesc :)
ja na obiad mowie figuniu kolacja bo jem o 16 , a na lunch obiadek ;)
poki co idzie dobrze zjadlam sobie obiadek i jestem najedzona , teraz czekam do 16 na kolacje i bedzie wszystko gralo , ostatnio waga pokazywala 54.5 a dzis pokazala 53.9 :) no ale jeszcze nie zmieniam tickerka bo nie ma po co ;)
a wlasnie mi wyszedl ten wskaznik 0.67 i ten niewiem jaka mam budowe :(
-
hej
Od kilku dni mam zly humor, sama nie wiem dlaczego :roll: Musze sie wreszcie ruszyc i zmotywowac do cwiczen i chce zaczac zyc normalnie... Tak sobie mysle ze dieta to polowa sukcesu bo trzeba jeszcze te wage utrzymac i nie zwariowac a mi juz niewiele brakuje zebym zeswirowala. Jem choc nie jestem glodna :roll: Straszne....
Figa licze sobie tak na oko, probuje zapomniec o kaloriach i jesc gdy jestem glodna ale praktycznie mi to nie wychodzi bo jak sie nudze to od razu ide do kkuchni i tak skube wszystko ale mysle ze jak przyjdzie szkola to juz nie bede takiej uwagi zwracala na jedzenie.
Oliffko ja nie jezdzilam po rownym terenie, mozna powiedziec ze ja jezdzilam po roznym podlozu bo wiadomo ze raz bylo z gorki raz byly wyboje a raz byla prosta droga. Jezdzilam ze srednia predkoscia tak okolo 1h dziennie, czasami ponad 1h(rzadko)
Agi ta dietka do ktorej link podalas jest interesujaca. Nalesniczki mmm jadlam je nad morzem kazdego dnia i w sumie chyba powiem mamie zeby zrobila bo mam chcec.
Ten wspolczynnik WHR mnie zdowlowac bo napisali ze mam otylosc jablkowa... Ehhh chyba cos zle wpisalam ale to nie mozliwe, moze ja jestem taka gruba a tego nie widze :wink:
Pozdrawiam
buziaczki:*
-
Chyba troche oszukalam, bo nie doczytalam do konca i w tym przeliczniku wpisalam obwod talii w najwezszym miejscu a na wysokosci pepka jest wiecej :P Tak wiec WHR wyszlo 0.75 :lol:
A dzis wcielam z 2400. A zaczelo sie od tego, ze orzeszki wloskie zaczely do mnie mowic, zebym je zjadla. Teraz to jest mi wesolo :lol: Pewnie do czasu kiedy stane na wage :roll:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
A ja to chyba gruszka jestem bo jak tyje to zawsze biodra mi sie rozrastaja :shock: :lol:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
Alessaa mnie też tak wyszło, że jabłkowa, a nie mogę sie z tym zgodzić, bo obów w pasie mam w normie, tylko w biocrach szeroko więc to by wychodziło na gruszkę, czyli ta udowo - pośladkowa czy jakoś.
II śniadanie:
- mleko ok 250 ml
- 3 łyżki płatków kukurydzianych
Obiad:
- barszczyk czerwony
- ziemniak
- mizeria
- kiełbaska
Podwieczorek:
- lód wodny (50 ml = 60 kcal :D )
ćwiczonka odbębniłam rano, a niedługo wpanie po mnie Krzysiek i jazda na rower :)
Byliśmy dzisiaj na zakupach - garnitur, koszula i krawat dla niego. Mamy dwa zaproszenia na wesela na wrzesień. Cięzka sprawa :) Nie mogę za dużo szaleć z jedzonkiem bo specjalnie na tą okazję zwęziłam sobie gorset od sukienki studniówkowe :lol: Tyle się dziś tych sukienek naoglądałam. Szkoda ze to wydatek rzędu 200 zł :(
Figuś, ja to ogólnie nie umiem stwierdzić jednoznacznie czy balsam na mnie działa :lol: Gnę się przed lustrem i gnę. Fakt - skóra bywa bardziej napięta - ale to chyba efekt kapieli (smaruję się zawsze jak sie wykąpe). Ale miałam wrażenie że papaja lepsza niż Ziaja Lipocell.
-
Hej!
Wczorajszy rower: 1h 15 min :)
A dziś juz:
śniadanie:
- 4 kromki chrupkiego
- jajko na twardo
- pomidor, ogórek
II Śniadanie:
- jabłko
- lód bakaliowy plasterek 125 ml
Mama zostawila listę zakupów, właśnie sie wybieram - oczywiście na rowerze.
A po 15 czeka mnie wizyta z kocurem u weterynarza na szczepienie, ale będzie jatka :!: :shock:
-
czesc :)
ja juz jestem i po sniadnaku i po obiadku :
- muesli z mleczkiem
- kajzereczka taka 30 gramowa , pol bryzola , 2 pierozki z serem i ciastko bisc&mars
razem 720 kcal
no i jeszcze kolacja i mysle sobie grzmotnac taka kajzereczke z czyms tam i jedno ciasteczko z ziarnami dyni :)
i tak kolo 1000 kcal wyjdzie
bylam juz na zakupach , kupilam sobie adidaskie takie fajne i zarelko rozne , potem sprzetalam , wieszalam pranie i musze powiedziec ze taka troche zmachana sie czuje :)
a ja to chyba tez gruszka bo wszystko najpierw w dupcie mi idzie ;)
a jak sie napcham to na drugi dzien brzuch jest jak byl a spodnie ciasniejsze :cry:
no ale nic , taka moja dola ;)
-
Hej dziewczyny :D
U mnie od niedzieli wciaż wzorowo. Sama sie dziwie, ze jeszcze nie dopadł mnie kryzys.
Zauwazylam, ze nawet ostatnio jakos nie dobijam do swego limitu 1200, a mieszcze sie nawet w tysiaczku.
Fajnie, ze juz piatek. I w koncu weekend. :D
Dzis przychodza do nas znajomi wieczorem, wiec pewnie troszke piwka wypije (uwielbiam z sokiem malinowym :P ).
Mam tylko nadzieje, ze nie skusze sie na zadne chipsy, czy inne kaloryczne zagryzki.
Wlasnie mój maz wrocil z zakupów i takowe rzeczy zakupil. Ale on i znajomi mogą sobie nimi napychac, ja nie... :wink:
-
Jaki czlowiek jest glupi. Najpierw wzorowo dietkuje, odmawia sobie pysznosci a potem cos mu strzeli do glowy i wcina :( A potem kilos wiecej. Ale mi smutno :cry: Czy tak juz bedzie zawsze? :(
Na dodatek sie dzis zestresowalam :evil: Chcialam sobie kupic stanik. Mowie w sklepie numer a pani mi wyjmuje staniki z teletubisiami :!: To juz teraz bielizny w konfekcji dzieciej musze szukac :shock:
Olifko, jak jestes jablko to chyba znaczy, ze masz mniejsza roznice miedzy pasem a biodrami :? Dziewczyny, jakie macie wymiary. Powiedzcie, nie ma czego sie wstydzic :lol:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
czesc :)
jestem troche zla na siebie ale tylko troszke bo zjadlam o 100 kcal za duzo , cyzli 1300 no ale coz pierogi z serem byly tkaie pyszne ze musialam jeszcze 1.5 :)
co do moich wymiarkow to tak : ( a moze przed i po diecie hm :) ?
przed po
biust 92 85 :(
talia 73 61
pupcia 103 90 :)
ramie 32 23
uda 61 51
no chyba wszystko co trzeba :)
figuniu nie martw sie :) pierwszego dnia pozbrodni zawsze jest wiecej , ale zobaczysz ze jutro albo pojutrze juz bedzie na wadze dalej 47,5 :D
lece wybiegac tego pieroga na orbitreku :twisted:
-
hej
Figa ja te zawsze jak przesadze to waze wiecej anstepnego dnia ale potem ten kg znika ( tylko teraz nie znikl po moim folgowaniu nad morzem no ale czego ja oczekuje po trzech dniach jedzenia ponad 3000kcal:? :roll: ).
Agi jak moja mama zrobi piergi z serem to an 4 nie skoncze tylko caly wielki talerz zjem. Hamulce mi wysiadaja i nawet nie zwracam uwagi an to ze moj brzuszek jest juz pelny.
Ja mam w biodrach jakies 83cm a talia 66cm. No wlasnie dziewczynki czy ktoras mi powie w ktorym miejscu licze sie obwod talii bo juz sie pogubilam :roll: Ja tez myslalam ze mi ten dodatkowy kg w biodra pojdzie a tymczasem on mi brzuch spaskudzil... Musze cos z tym zrobic ale to dopiero w roku szkolnym bo do konca wakacji bede leniuchowala zeby odpoczac od wszystkiego.
buziaki:*
-
Obyscie mialy racje :(
A najgorsze jest to, ze to nie bylo spontaniczne rzucenie sie na jedzenie! Wymyslilam sobie, ze skoro 3 tygodnie bylo bez wpady to czas przyspieszyc przemiane materii :shock: I oto skutki :shock:
Agi, co taka smutna mina? Ja sie bardzo bardzo ciesze, ze mam mniejszy biust :lol: Zawsze zazdroscilam moim kolezankom, ze maja mniejszy ode mnie :? Na skompresowaniu biustu zalezalo mi najbardziej :mrgreen:
Tylko nie spodziewalam sie, ze skonczy sie na teletubisiach :shock:
Alessaaa to Ty masz chyba chlopieca budowe. Ja mam duzo wieksza roznice miedzy talia a biodrami. A talie mierzy sie w najwezszym miejscu i kropka :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
Teletubisie, dobre :mrgreen: Ja też niestety zeszłam z rozmiarówką staników w dół. Pewnie te pierwsze z okresu podstawówki byłyby jak ulał :roll:
Mój obiad:
- ziemniak
- fasolka szparagowa - zielona i żółta :)
- filet z indyka mały bo jakieś 70g
Podwieczorek:
- bułeczka "kapuśniaczek"
- jogurt naturalny 0%
W ogóle lekarka zaleciła mi codziennie jeden jogurt naturalny. Jestem ciągle na antybiotykach, przez te stany zapalne :(
Rower: 45 min
Jutro jakiś grill się zapowiada, i piwko może.
23 godzina a ja jeszcze nie ćwiczyła, o zgrozo!! Im później, tym trudniej się zabrać ojojoj.
Nawet małą kawke wypiłam coby nie usnąć przy skłonach i podskokach :D
-
Hej
Moj biust tez ucierpial podczas diety ale co tam. No to tak jak myslalam w talii mam 66cm ale musze troche pocwiczyc bo trocszeczke mi przybylo przez ten dodatkowy 1kg :roll:
Figa no nie wiem jaka mam budowe ale moje biodra mi sie podobaja bo sa tak ladnie zaokraglone a nie takie proste.
Oliffka co tam jedno piwo, od czasu do czasu tzreba sobie troszeczke odpuscic. Mi to sie w ogole cwiczyc nie chce... Szkoda gadac jaka leniwa sie zrobilam...
AGi a co tam u ciebie? jak dietka?
buziaki:*
-
Olifko, dzieki za zdjecia :* U nas tez jest pelno takich lodow, ale nigdy nie przyszlo mi do glowy zeby zrobic sobie z nim zdjecia :P Ja Ci chyba tez niedawno wyslalam zdjecie z Czestochowy :lol: Chyba, ze nie doszlo :roll:
Nie smiej sie z teletubisiow :evil: Ciebie tez to moze spotkac ;)
I nie oszukuj. Nie napisalas swoich wymiarow :wink:
Ja nie pamietam ile bylo dokladnie przed dieta (bo to juz dawno bylo), ale moge podac orientacyjnie :lol:
bylo | jest
biust ok 90 | 80 (w kazdym razie nosilam 85C a teraz 70B, bo 65B sa juz z teletubisiami :twisted: )
talia ok 80 | 58
biodra ok 100 | 84
udo ok 60 | 47
lydka ok 38 | 33
lapka ok 30 | 23
Troche wiecej mnie bylo ;)
Od wczoraj nie licze kalorii. Ciekawe jak na tym wyjde :roll:
A wiecie, przedwczoraj widzialam na gg Anie. Nie odezwala sie do nas. Nieladnie :P
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
Hej
Figa ladne masz wymiary, ja musze popracowac nad talia bo ostatnio mi sie obwod zwiekszyl. Ja sobie kalorie licze tak an oko zeby wiedziec mniej wiecej ile zjadam i zeby miec kontrole bo gdybym odpuscila to skonczylo by sie to przytyciem. Figa mam pytanie, ile Ci zajelo odchudzanie, bo duzo schudlas ( ja jakies 18,5kg gubilam prawie pol roku razzem z wychodzeniem z diety bo wtedy mi jeszcze 2,5kg spadlo).
Dzis przeszlam sama siebie, mialo byc 1600kcal a bylo 2000kcal i to jeszcze jadlam chociaz nie bylam glodna. Teraz boli mnie brzuch z przejedzenia, zle ze mna...
Mam nadzieje ze u was lepiej
buziaki:*
-
czesc :)
czyzbym o jakis zdjeciach slyszala ;) ?
ja tez poprosze , bardzo :D
rany figuniu to ty juz masz strasznie super wymiarki , brawo :)
caly dzien bylam dzisiaj nad jeziorkiem w sumie o suchej paszczy
bo mam jesc te 3 posilki , no i sniadnaie zjadlam o 7 , o 9;30 drodzwoke , no i pojechalam i wrocilam przed 18 i ok.8 godzin bez zarelka i tak mi w brzuchu burczalo ze hoho
jak zwykle wygladam jak indianin , naszczescie od jutra zejdzie :)
kaloryjek jest 1200 :
- sniadnaie : musli z mleckziem
- 2 sniadnaie : drozdzowka :oops:
- obiad : kawaleczek piersi z kurczaka , troche sera bialego , 1 knedel ze sliwka , 1 krowka , garstka ciniminis
i wlasnie pije jakas taka herbatke odchudzajaca ojca krzysztofa bo byla 1 saszetka w superlini :)
no ale mimo wszystko i tak jest nie zadobra :/
alessa jak zaczniesz troszke cwiczyc to ten 1 kg predzej czy pozniej napeno zniknie , chociaz wagowo moze nie nziknac bo moze zamienic sie w piekne miesnie , no ale to chyba dobrze :)
-
Witam Was Dziewczynki!!
Ja wczoraj dietowałam ładnie do czasu ... grila :)
śniadanie:
- kajzerka z wędlinką
- sałatka z pomidora, ogórasów i jajka na twardo
II śniadanie:
- jagurt Danone 145g
- jabłko
Obiad:
- zupa żurek
No a potem pojechałam z Krzyśiem do koleżanki na grila - była i kiełbaska i ciasto się trafiło (karpatka a akurat uwielbiam, nie tzreba było mnie długo namawiać ;) ), sałatka śródziemnomorska (z kukurydzą, ogórkiem, papryczka, pycha!), jak to zwykle - przegryzki (podchrupywałam to czipsy to popcorn). No i tak to było. Żałuję jedynie że mnie tak rączka zawsze świerzbi i tyle tych czipsów schrupałam :(
A dzisiaj nie wyspana, bo zaraz jadę znowu w plener, ty razem z rodzinką. Ale dziś już nie planuję żadnych ekscesów.
Figuń, wymiarków nie podałam rozmyślnie, bo chciałam sięzmierzyć jak "sklęsnę" trochę po okresie. A sprzed diety jako takich nie mam :?
Agi wysłałam zdjęcie do Ciebie, Figi, Dziubdziusi i Ani jednym cięgiem! Nie doszły???
Trzymajcie się, miłej niedzieli
-
hej
ja rano pocwiczylam i wieczorkiem tez mam taki zamiar i tak juz do konca wakacji bo w roku szkolnym to rano nie da rady a wieczorem gdy tylko bede miala czas to jak najbardziej bede sie rozciagala nadal bo chce byc wygimnastykowana a przez ostatnie obijanie troche mi sie miesnie roleniwily i nie sa juz tak rozciagniete :roll:
Oliffko do ciast to i mnie nie trzeba namawiac i pomyslec ze kiedys nawet jaby mi doplacali to nie wzielabym nawet gryzka. Gdzie sie podzialy te czasy :roll: Teraz jem slodycze bez ograniczen...
Agi ale mi checi na krowki zrobilas. Co tam drozdzowka, nie martw sie w limicie byla. Ja tam pakuje w siebie slodycze, drozdzowki(uwielbiam je) i jak na razie to tylko przez wlasna glupote mi tez 1 kg przybyl( bo gdybym jadla 2500-2600kcal a nie ponad 3000kcal to by go nie bylo :roll: ). Ladnie sie w 1200kcal zmiescialas mozesz byc dumna z siebie.
Ja ostatnio wyczytalam ze kakao zmniejsza cellulitis i przyspiesza rozklad komorek lipidowych a co za tym idzie wspomaga przemiane materii. W sumie to teraz moge jesc kakaowe rzeczy bez strachu ze mi cellulit na doope wroci.
buziaki:*
-
Czesc :)
Wyjde, ze jestem nieskromna ale mnie tez sie podobaja moje wymiary :lol: Nie chce byc juz ani kilograma szczuplejsza. Tylko troche powcieram balsamu w nogi, bo mam slabosc do takich chudzienkich :oops:
Alessaaa, w sierpniu mijaja 2 lata odchudzania. Troche mialam przerw :P
Agusiu, zebys nie byla stratna to tez Ci wysle dzis zdjatko z moja aktualna waga :mrgreen:
Uwielbiam karpatke :shock: i krowki :shock:
A dzis jadlam kluski parowe z konfitura jablkowa. Wczoraj w nocy obudzilam sie i przypomnialam sobie, ze na ulotce z Kauflandu byly kluski parowe w promocji. Dostalam takiego slinotoku, ze nie moglam zasnac. Dzis wstalam o 6 (jak zwykle) i poszlam do supermaketu po paczke (21 sztuk) pampuchow :shock: Bardzo dziwne, bo ja nienawidze tych klusek :wink:
Odkrylam tez wczoraj serek homogenizowany w takich trojkacikach (jak sa np serki topione hochland) Pycha :mrgreen:
Nie mialam netu ostatnio. Mam nadzieje, ze moje dziecko nie poczulo sie opuszczone :wink:
Od wczoraj nie licze kalorii tylko wcinam. Wieczorem policze z ciekawosci :lol:
Jak wam mija niedziela? :D
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
czesc :)
u mnei tak se :/
mam na kocnie 1500 kcal bo kurcze tata przyniosl keks lodowy i 2 krowki a ja jak ta glupia sie na niego rzucilam :( no ale nic dobrze ze na 1500 sie skonczylo i do polnocy mnie wiecej to sie zdarzy spalic bo juz dzis nic do mojej wstretnej paszczy nie wsadze :/
dzieki wam za zdjateczka :* ( przypuszczam ze doslzy , bo wlasnie zaraz sprawdze ;)
niedawno bylam w kosciolku i praiwe zemdlalam i boli mnie glowa straszliwie , obaiwam sie ze to przez wczorajsze siedzenie caly dzien na sloncu , -> nie mialam czapecki i teraz cierpie :(
a dzis sobie zamowilam wage kuchenna na allegro taka do 1000 g
ale mi tam taka wystarczy bo ja chce jak cos to bulke zwazyc albo platki
bo teraz musze platki rozdzielac do 5 woreczkow po 50 g zeby wiedziec ile szamam , ale co z tego jak szamam za duzo
kurcze musze sie jakos bardziej zmotywowac troszke bo brak mi powodow :(
no pozatym ze chce ladniej wygladac
ale w sumie to chyba te lody zjadlam bo ogladalam sie dzis w nowej bluzeczce w rozmiarze xs no i wsumie to zadowolona bylam z siebie i to chyba przez to ze juz est ok to sobie zzralam , dobrze ze jutro na caly dzien wychodze z domciu to nie bede o zarciu myslec , a jak pojde do skzoly to tez latwiej bo bedzie bo pol dnia to skzola , potem naka i tv , komputerek a teraz to tylko tv i komputerek
ok to ja juz nie smece i chociaz pocwicze troszeczku
-
hej hej :D
to znowu ja :D
wrocilam :)
o boziu ale bylo....... supeeer.... wypoczelam za wszystkie czasy...
byly spacery, wycieczki, nicnierobienie na plazy, no i imprezy imprezy :D a ze bylam z wspanialym towarzystwem bylo bosko :D no zajefajnie po prostu :)
no i musze sie pochwalic - schudlam 3 kg :D
to pewnie zasluga spacerow, bo miasteczko wzdluz i wszerz to przemierzalam kilka razy dziennie a i na dyskotekach potanczylam troche :)
co do jedzenia... dziwne bo z wpadek przez te cale 2 tygodnie : pol paczki czipsow, belsriso, 1 lod, 2 kromki z maslem.
tyle :)
wogole to jadlam normalnie... sniadanie - platki lub 2 kromki, obiad - rybka albo zupa zabielana!!!!! i surowki, kolacja - surowka, owoce, jogurt lub kromki. i codziennie nie mniej niz 3 piwa... i co? schudlam! ja tez jestem w szoku :D
ale ciesze sie....
poczytalam wasze posciki...
Ania widze juz w Polsce sie bawi :D
Agi jak juz wrocilam to nie ma zmiluj - od jutra dietujemy ladnie i bedziemy sie pilnowac!!! :)
Figa i Olifka jak zwykle super jesli chodzi o diete....
Poza tym bardzo spodobal mi sie pomysl prostej diety :) zamierzam ja stosowac od jutra - przez cale zycie ;) tzn juz prostuje - mam juz dosc diet i liczenia kalorii. obledu mozna dostac od tego. juz mi wystarczy... chce wreszcie normalnie jesc i wcale sobie tym glowy nie zawracac :) jedynym problemem sa slodycze bo ciagle chodza mi po glowie, nawet mi sie snily kilka razy :/ postaram sie jednak przez najblizsze 3 tygodnie jeszcze powstrzymac sie od nich. potem bede je jadla okazjonalnie. Ale od jutra jem 3 posilki. Po raz 1 od lat zjem normlany obiad........ ale za ziemniaczki podziekuje ;) ciezko mi bedzie tylko nie jesc po 18... no zobaczymy... w razie czego zawsze moge skonsumowac jablko, co tam ;) fakt faktem - wygladm lepiej niz przed wyjazdem :) ogromnie mnie to cieszy :) ale chce powoli sobie wrocic do mojej normlanej wagi czyli takiej gdy czulam sie super w swoim ciele :) jednak nie bede juz tego robic drastycznie :) ale powoli i zdrowo :) zmadrzalam chyba przez te 2 tygodnie jesli chodzi o odzywianie ;) i postanawiam cwiczyc codziennie - jezdzic na rowerku. chce poprawic wyglad mojego ciala bo jednak troche ucierpialo przez te moje szalenstwa i joja ;) bede tez masowac uda i wklepywac krem antycellulitowy bo niestety troche cellulitu jest... ale jakos mam optymistyczne podejscie :) nigdzie mi sie nie spieszy, bede sobie powoli chudnac i normlanie jesc, cwiczyc, czuc sie super, dbac o siebie i wierze ze dzien po dniu bede wygladac coraz lepiej :D a, kupilam sobie takie wydanie specjalne vity - ksiazeczka, na 3 tygodnie, bede tam codziennie wpisywac co zjadlam i ile cwiczylam mysle ze tez mnie to zmobilizuje...
jedynym moim problemem nierozwiazanym poki co sa slodycze... nie wiem czy moge juz sobie na nie pozwalac i nie wiem w jakich ilosciach,nie chce wrocic do starych nalogow... wiem moze jeszcze przez te 3 tygodnie sie powstrzymam... a potem mam nadzieje i ta sprawa ulegnie "normalizacji" ;)
no, to tyle ode mnie... troche sie rozpisalam ;)
mi niedziela poki co minela na sprzataniu, ukladaniu i kapaniu sie... :D
caluje!
-
witaj dziubusiu !!!!!!!!!!!!!!!!
strasznie sie ciesze ze juz wrocilas :)
no i gratuluje tych3kg, mi sie niestety przez ten czas tylko 1 kg udalo zrzucic alelepszetoniznic :)
i teraz waze 53.5 a na starej wadze 51:)
no to od jutra zaczynamy zprosta dietkaco ? ;)
jasprubuje jutro nieliczyckalori przy tej diecie i zobazce wieczorem jak to wyszlo,wogolechcialbym w jakis sposob sprubowac jesc zdrowiejtzn,troche wiecej warzyw,owockow,jajek imieska no zobaczymy jak to bedzie
prawde mowiacto mi sie w sumie tez nie spieszy juzbo najgorzej to tez muszeprzyznac zenie wygladam tylko poprostupewne male poprawki musza powoli zajsc ;) tak to ujme :)
-
dzieki za mile przywitanie :D
jasne ze zaczynamy! ja juz sie nie moge doczekac normlanego jedzenia... tzn mam wstret do tluszczu, np ok? oczu? w zupie, miesa czy pierogow plywajacych w ltuszczu itd, juz sie nauczylam odsaczac wszystko wiec nie powinno byc zle ;)
slodycze jedynie to moja pieta achillesowa ale i z tym sie uporam ;) narazie 3 tygodnie - zobaczymy jak pojdzie - abstynencji
i jutro zaczynam regularne cwiczenia... i tak mam duzo czasu, co mi tam, najwyzej mi sie cialko ujedrni ;)
a wiecie, mysle ze jak zaczne normlanie jesc, skoncza sie kompulsy... wydaje mi sie ze u mnie to byl wynik ciaglego glodzenia i braku skladnikow odzywczych...
milej niedzieli!!!
-
Ale niespodzianka :D
Dziubusiu, witaj z powrotem :* :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
Kurcze ja dzis 2400kcal zjadlam. Chodza za mna te krowki i chyba jutro sobie kupie tylko ze jak juz to zrobie to pewnie na jednej sztuce sie nie skonczy. :roll:
Agi ja tez tak mam, zobacze sie w lustrze w jakims fajnym ubranku i spodobam sie sama sobie to zaraz ide do kuchni i jem. Po tej diecie mam psychike zrabana....
Figa ja Ci zazdroszcze, nie liczyc kcal, ja bym nie umiala... 2 lata sporo czasu, podziwiam cie ze tyle wytrzymalas no ale teraz jestes chudziutka wiec mzozesz byc z siebie dumna i wiesz co wcale nie jestes nieskromna, skoro podobaja Ci sie Twoje wymiarki to znaczy ze akceptujesz siebie a to jest najwazniejsze. Powodzenia w wychodzeniuz dietki.
Ide troche pocwiczyc zeby to 2400kcal troche spalic.
Buziaki:*
-
mi tez sie wydaje ze kompulsy to wynik abstynencji od roznych rzeczy
wystarczy sobie wmowic ze moge wszystko ale w unormowanych ilosciach no i zmiescic na telerzyku ;)
od tego 1500 zjadlam teraz tylko jabluszko , no bo ez to bym nie wytrwala bo hcodze spac kolo 1
poki co sie nie warze
postanowilam wogole clay ten tydzien nie myslec o wadze diecie , o tym co zjadlam i i co dopiero zjesc , zobaczymy jak to wyjdzie i zwaze sie w sobote :)
a tak po zatym to tata byl w sklepie :(
chcial mi zrobic przyjemnosc i kupil snikersa i princesse :(
staram sie nie dac i mam nadzieje ze sie uda , a jutro to wcisne komus to do prac czy gdzies tam , byleby dzis przezyc :)
-
Hihi Agi to tak jak moj gdy dopiero zaczynalam odchudzanie, kupil mi tabliczke bialej czekolady zeby mi zrobic przyjemnosc i musialam walczyc ze soba zeby jej nie zjesc. Ja w czasie diety mialam obsesje i caly czas myslalam tylko o tym co zjesc nastepnego dnia. Agi a masz moze aktualne fotki? Bo moze juz szczuplutka jestes i nie musisz sie odchudzac i twoj tata mysli ze juz bedziesz jadla te wszystkie slodkosci :D
buziaki:*
-
alessa zdjatka poszly :)
i oczywiscie czekam na rewanz w postaci twoich zdjatek ;)
-
wiecie co... zjadlam 2 nawet male, no niech bedzie srednie kawalki capriciosy... pizzy znaczy sie ;) no przepyszna byla, ostatni raz byl dobre pol roku temu albo i wiecej! ale to juz naprawde ostatni raz :D od jutra zaczynam na ostro :) tzn dieta prosta i rowerek... i zwaze sie tez dopiero w przyszly poniedzialek :) jakos juz sie nie moge doczekac takiego normalnego zdrowego jedzenia i ruchu i ksztaltowania swojej sylwetki... :) ej cos sie optymyzmu nabawilam na tym wyjezdzie ;)
Figa a ty co tak malo wylewnie? ;) a ja tu sie tak rozpisuje... ech gadula ze mnie :lol:
Agi od jutra zaczynamy razem co? nowa przelomowa ere naszych diet :D nowy etap w zyciu :) czyli koniec z koszmarnymi dietami, zakazami i obzarstwem.... a poczatek nowego szczuplego zdrowego zycia, w ktorym z kazdym dniem bedziemy promienialy coraz bardziej :) ktos sie przylacza? ;)
milej nocki dziewczynki :*
-
no to od jutra nowa era :D
koniec zakazow tylko beztroskie zdrowe zycie .....................:)
-
Heloł!!
Witaj Dziubdziusiu!! 8) Jak opalenizna??? Mnie już wsio zlazło ;)
Wczoraj relaksowałam się na łonie natury - niestety nie mamy zadnej działki, i gdy
chcemy pogrillować, pakujemy manatki i jedziemy w las !
Nie było źle - tradycyjna sałatka z pomidorów, jaja na twardo, ogórków, chlebek razowy, kiełbaska z grila, pól bułeczki, kawałek placka z owocami i garść krakersików do przegryzienia. po powrocie wcięłam jeszcze wielkie jabłko!
Nadrobiłam zaległosci w czytaniu i wynudziłam się za wszelkie czasy... :?
No i zrobiłam sobioe dzień przerwy od ćwiczeń i roweru - bardzo dobrze jest,żeby mięśnie od czasu do czasu odpoczęły, wtedy mają więcej siły na kolejne dni. Już coraz mniej efektywnie wychodziła mi ta jazda na rowerze - ale teraz będe miec wiecej energii.
Zauważyłam, że nie moge znieść kawy niesłodzonej - jeśli już mam wypić to musi być pól na pól z mlekiem i bardzo mocno posłodzona :roll:
Mam w excelu zrobioną taką tabelę i codziennie uzupełniam ile kcal zjadłam, ile ćwiczyłam, ile minut na rowerze itp. A wszelakie wykroczenia zaznaczam na czerwono - no i tych grzesznych dni (ponad 1000 kcal) w tm miesiącu doliczyłam się aż siedmiu :oops:
Cały tydzień stracony eeeh.
Muszę się wziaść w garść :!:
Pora na jakieś pyszne śniadanko!
PS. Mnie już też nie tzreba zakazów. Już przywykłam do ćwiczeń i do nieopychania się :D polubiłam moje życie dietowe (zresztą wcale nie taka restrykcyjna ta dieta, pozwalam sobie czasami, oj), i pewnie już tak zostanę :)
-
Helou :D
Ja juz jestem 3 godziny po snadanku. Pewnie niebawem brzuszek zacznie domagac sie drugiego sniadanka :lol:
Alessaaa, ja nie bylam 2 lata na diecie. Ja dietkowalam w wakacje a w ciagu roku akademickiego utrzymywalam wage. Tak musialo byc, bo po przyjezdzie z uczelni na weekend mamunia zawsze przygotowywala mi moje ulubione potrawy i nie moglam sie powstrzymac :roll: Chcialabym byc w tym roku na tyle silna zeby sie oprzec tym potrawom :(
A od liczenia kalorii szybko sie odzwyczaje, bo mi sie nie chce liczyc i wazyc tego wszystkiego :P Tylko jak tu sie oduczyc stawania na wage co 3 godziny :wink:
Dziubusiu, przepraszam Cie :) Ja nigdy nie bylam wylewna. Wszystkie panny, ktore znam tez maja ten problem :?
A dzis policzylam z ciekawosci ile kalorii zjadlam w poprzednich dniach. I tak: w sobote 1315, w niedziele 1374. To dziwne, ze tak malo, bo jadlam kiedy odczuwalam glod :|
Olifka, nieslodzona kawa na samej wodzie jest BLE. Musi byc taka z mlekiem i minimum 2 lyzeczki cukru. Kawa jest jedynym napojem, ktory musze poslodzic :shock:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
czesc dziewuszki :)
wlasnie wrocilam do fryzjera bo w koncu postanowilam sie sciac jakos :)
na sniadanko zjadlam sobie musli z mleczkiem , zaraz zjem jajecnziczke z raozwcem a na kolacje makaronik z serkiem bialym chyba albo pizze w wersji light na kupionym spodzie :)
kurcze tlyko jakos tak cwiczyc mi sie wogole dzisiaj nie chce i niewiem ak to bedzie , sprubuje tak jak wczoraj pocwiczyc takie cos w stylu aerobicu z telewizorkiem , moze wyjdzie :lol:
mimo wczorajszego dnia waga pokazala o 200g mniej i jest juz 53.5 a jak sie jeszcze zwazylam na tej starej mojej to jest 50.5 :) czyli jestem teraz w stanie kiedy kiedys bylam najchudsza :) no ale walcze dalej bo mam tyle zobaczec na nowej wadze a nie starym pruchniu no nie ? ;)
a ja kawke to pije ze slodzikiem , wiem ze niby nie zdrowy i wogole ale ja tam kawke raz na tydzien ywpije i tyle :)
-
Witam :)
ja juz po sniadanku czyli jogurcik i kawa, i 20 minut rowerku ;)
rewelka - tak sie czuje :) energia we mnie wstapila dzika, rozruszalam sie, gdyby nie ten zar lejecy sie z nieba pedalowalabym jeszcze... moze wieczor... i wmasowalam w nozki Lirene. czyli powoli wtlaczam w zycie moj plan zadbania o nozki :)
a zaraz ide na zakupy, potem pranie i spotkania z dawno niewidzianymi :) to ostatnie dzis albo jutro... i w weekend tez szykuje sie imprezka jupi :) kocham wakacje a wy? :D
Agi jak wygladasz? moze fotka? ;)
Figa - ja zartowalam z ta wylewnoscia ;) na moje slowa trzeba patrzec pol zartem pol serio, przynajmniej na niektore... ;) tak po prostu mi sie napislao po moim "wylewnym" wywodzie ;) bynajmniej mi to u Ciebie nie przeszkadza :)
a kawy nie slodze, i co wy na to? ;) ale pije pol na pol z mlekiem... wiec jest slodka i tak. i nie pije zwyklej czarnej i mocnej ale taka lagodniejsza, jacobs gold chyba.
-
dziubusiu, ja tez zartowalam :D Gadula to ja jestem niesamowita, ale wylewna nigdy nie bylam. Jak po 7 miesiacach zdecydowalam sie wyznac chlopakowi milosc to musialam sie zbierac pol godziny :wink:
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...294/weight.png
-
rany z wyznawaniem milosci 1 raz... brrr nigdy mi to na poczatku przez gardlo przejsc nie chcialo, denerwowalam sie przeokropnie :D nie to co teraz.... ;)
patrzcie co znalazlam, fajne:
10 przykazań aktywnej i pozytywnie myślącej kobiety
Nie głodź się
Ta oczywista zasada jest najczęściej zapominana. Wiele kobiet denerwuje się, gdy ich wysiłki, aby zrzucić kilka zbędnych kilogramów nie przynoszą rezultatów, a następnie przenoszą tę frustrację na bardziej drastyczną dietę. To natomiast tylko podsyca złość i głód, powodując fale niesamowitego łaknienia pod koniec tygodnia. Naucz się jeść rozsądnie i stosować dobrze zbalansowaną dietę, która pozostawi uczucie zaspokojenia, energii i zdrowia.
--------------------------------------------------------------------------------
Ćwicz, ćwicz, ćwicz!
Nie traktuj ćwiczeń jako kary za zjedzenie zbyt wielu ciastek. Naucz się je kochać, nie tylko dlatego, że dają twojemu ciału energię i siłę, ale dlatego, że czynność którą wybierasz sprawia ci przyjemność. Zmień sposób myślenia i podejdź do ćwiczeń pozytywnie i ambitnie.
--------------------------------------------------------------------------------
Syndrom napięcia przedmiesiączkowego
Chociaż syndrom napięcia przedmiesiączkowego jest najtrudniejszym okresem do zachowania zdrowej diety nie oznacza, że możesz to wykorzystać jako wymówkę do sięgnięcia po czekoladę. Wręcz przeciwnie! W okresie przed miesiączka powinnaś starać się więcej ćwiczyć, ograniczyć produkty słodkie i słone. Zaplanuj to jednak wcześniej, zapisz się na masaż, zaplanuj wizytę u fryzjera czy wypad za miasto.
--------------------------------------------------------------------------------
Radź sobie ze stresem
To dla wielu ludzi najtrudniejsze wyzwanie. Pierwsza rzecz, z której musimy zdać sobie sprawę, to fakt, że radzenie sobie ze stresem wymaga czasu. Nie chcemy nakładać na siebie więcej stresu i przez to, że nie możemy sobie z nim poradzić. Czytaj książki na ten temat, naucz się mieć czas dla siebie, bądź cierpliwa.
--------------------------------------------------------------------------------
Prowadź pamiętnik
Jeśli ci to pomoże, zapisuj co jesz. Jeśli nie, znajdź czas, aby pisać o swoim dniu, stosunkach z innymi ludźmi i co odczuwasz w związku z różnymi wydarzeniami. Częste pisanie o własnym życiu pozwala ci spojrzeć na wszystko z innej perspektywy i zmienić sposób, w jaki radzisz sobie z pracą, szefem, partnerem itd.
--------------------------------------------------------------------------------
Nigdy nie mów nigdy!
Obiecywanie sobie, że już nigdy nie zjesz loda, prowadzi tylko do większej frustracji i porażki. Jeśli ktoś ci powie, żebyś nie myślała o różowych słoniach, będziesz mogła myśleć tylko o nich , prawda? Staraj się ograniczyć spożycie tłustych produktów, ale nie pozbawiaj się na zawsze ulubionych przysmaków.
--------------------------------------------------------------------------------
Nagradzaj siebie
Za każdym razem, gdy opierasz się pokusie zjedzenia czekoladowego batona, gdy chudniesz 1 kg, idziesz na zajęcia z aerobiku, chociaż jesteś zmęczona nagradzaj siebie. Nagrodą może być nowa płyta, nowe, mniejsze ubranie lub długa kąpiel. Cokolwiek to jest, znajdź czas i zadbaj o siebie.
--------------------------------------------------------------------------------
Dieta pozbawiona poczucia winy
Podczas, gdy starasz się stosować odpowiednia, niskotłuszczową dietę, nigdy nie możesz czuć się winna, jeśli na chwilę o niej zapomnisz. Nie jesteś złym człowiekiem tylko dlatego, że pozwalasz sobie na deser. Zazwyczaj powodem przejadania się jest depresja, podenerwowanie czy nuda. Zastanów się, co cię doprowadziło do tego, że za dużo lub nieprawidłowo jadłaś, a jednocześnie pochwal się za to, że potrafisz stawić czoło swym demonom. Może następnym razem poradzisz sobie z nimi inaczej, niż zbytnio się objadając.
--------------------------------------------------------------------------------
Rozsądnie i wolno
Fizycznie niemożliwe jest pozbycie się więcej niż 1 kg tłuszczu tygodniowo. Oczywiście mogłabyś schudnąć nawet 2,5 kg w tydzień, ale będą to 2,5 kg wody i mięśni, których na pewno nie chcesz stracić. Co więcej, szybkie tracenie na wadze podwaja ryzyko ponownego utycia. Jedz dużo warzyw i owoców, ryżu i makaronu, umiarkowane ilości białka, ograniczone ilości tłuszczów i pij dużo wody. Staraj się schudnąć 0,5-1 kg tygodniowo. I pamiętaj o tym, że jeśli w ciągu tygodnia nie uda ci się zrzucić ani grama, a nawet przybędzie ci kilka dekagramów, jest to całkiem w porządku. Staraj się trzymać diety, a na dłuższą metę na pewno osiągniesz sukces.
--------------------------------------------------------------------------------
Pozytywne myślenie
Jeśli nie wierzysz, że możesz zrzucić kilka zbędnych kilogramów i wieść szczęśliwe życie, prawdopodobnie bardzo ciężko będzie ci osiągnąć zamierzone cele. Sukces rozpoczyna się w umyśle, więc popracuj nad zmianą negatywnego myślenia. Za każdym razem, gdy dopadnie cię chandra, zatrzymaj się i pomyśl. Wykorzystaj swoja silna wole, aby przeprogramować sposób myślenia. Powiedz sobie, że na pewno osiągniesz swój cel.
-
czesc :)
dziubusiu niestety zdjatka narazie nie bedzie , bo moj aparat jest gdzies w pracy u mojego taty :(
ale moge powiedziec ze mam teraz wloski do lopatek w najbardziej wystajacym miejscu i wyceniowane od dolnej czesi ucha - na takiej dlugosci ma sie rozumiec :)
czyli takie krotkie to znowuc tez nie sa , a teraz to juz mialam troche za zapicie stanika i juz mi troche niewygodnie bylo :/
ja jestem po obiadku , a na kolacje jednak sobie zjem popcornik bo sobie kuilam taki do zrobiena w mikrofalowce , :)
w koncu popcorn wcale nie jest taki tuczacy a zdrowy bo ma duzo magnezu :D no i sie nim napocham solidnie
eh z wyznanie milosci to u mnie tez ciezko bylo hehe :)
ja to sie ze 2 dni zbieralam az 8)
dziubusiu a przykazania przeczytalam i sie zmotywowalam jeszcze bardziej :)
-
Hej!
Dziubdziusiu fajne te Twoje przykazania!
Aaggii a właśnie miałam Cię prosić o fotke, bo jestem ciekawa jak wyglądasz... a tu lipa :?
Śniadanie:
- pół bułki
- kromka razowego
- plasterek wędliny, plasterek sera żółtego
- dwia malutkie papryczki konserwowe
II śniadanie:
- jajko na twardo
- pół grejfruta
- jabłko (ale dziwaczny mix, co?)
Obiad:
- zupa ziemniaczana
- udko kurczaka z papryką
- ryż
Podwieczorek:
- jogurt 0% 150ml
- cappuccino
- dwie czekoladki
A tera pora zabrać się za ćwiczenia, a potem rower. Niestety sama bo ten kamikaze Krzysiek rozwalił wczoraj swój jak był gdzieś z kolegami. Zjeżdzał pędem z górki, wygięło mu się koło i zrobił salto. Aż cud że nic mu się nie stało :shock: uffff
-
Woooow dziewczyny muszę się pochwalić - PIERWSZY RAZ OD PARU DNI NIE PRZEKROCZYŁAM TYSIAKA :lol:
Brawa dla tej pani :)