Aniu czekamy na tę relację :)
dobrze, że już wróciłaś na dobre tory 8)
pozdrawiam Cię dzielna Aneczko :)
Wersja do druku
Aniu czekamy na tę relację :)
dobrze, że już wróciłaś na dobre tory 8)
pozdrawiam Cię dzielna Aneczko :)
I TAK TRZYMAC :D :D :D :D :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez Anikas9
czekam na relacje :!:
Aniu, bedzie ok! Raz na jakis czas mozna! Ja dzisiaj szaleje antydietkowo-urodzinowo :wink: Ale po cichu ci powiem, ze ciesze sie na powrot do dietki.
Buziaki
Aniu to opowiesz nam jak tam minęły te urodzinki :wink: :?:
gorąco pozdrawiam :)
a może kolejny kilosek juz uciekł? 8)
buziaczki :lol:
Ech dziewczyny wybaczcie, że was zaniedbuję ale chwilowo nie jestem w stanie pisać zbyt często na forum, dieta idzie tak sobie (kiepsko raczej) :? zjada mnie stres więc ja go zajadam :( - nie jest jakoś bardzo źle ale dobrze też nie. Wczoraj było wzorowo, dzis znów dałam plamę (ogromniastą). Dzieki dziewczyny, że o mnie pamietacie. Mam nadzieję, że wkrótce wyjdę na prostą, bo jak nie to będzie źle, baaaardzo źle, ktos mnie musi wreszci solidnie trzepnąć w ten durny łeb albo kopnąć w odchudzony ale wciąż wielgachny tyłek :evil:
Aniu kilosek nie uciekł, jest 65 nadal i chyba powinnam byc wdzięczna, że 65, a nie więcej :o. Na urodzinkach było jak to na urodzinkach, całkiem fajnie, rodzinka się spisała, parę osób za dużo wypiło :lol:, jedzenie było smaczne ale było go zdecydowanie za dużo :lol:. Jadłam z umiarem, wypiłam z trochę mniejszym umiarem ale tylko w porównaniu do mojej normy (zwykle nie piję wcale :wink:). Tyle tylko, że po tych urodzinach coś się we mnie zacieło i wpadłam w wielgachną dietkową kratkę, raz dzień wzorowy, nastepny totalna porażka :shock:. Ludzie nakrzyczcie na mnie!!!.
Pozdrawiam
Pomzie
Wchodze do Pomzie, oczekuje dawki optymizmu, zachety, a tu co??? Jak to??? To znaczy ze w naszym gronie nie ma juz zadnej dziewczyny, ktora jesli na chwile zapomni o diecie, bardzo trudno jest potem do niej powrocic????
Oczywiscie, nie chce Pomzie na Ciebie krzyczec, bo sama popelniam dokladnie takie same bledy. Pozostaje nam po prostu skas wziac motywacje, ale taka, ktora nam juz nie obetnie skrzydel. I tak jest dobrze. Najwazniejsze, ze tu razem jestesmy i chcemy z tym walczyc.
Glowa do gory, jutro mamy nowy dzien!!
I w koncu trzeba go zaczac i skonczyc wzorowo!!
Aneczko dokładnie rozumiem o czym piszesz....... ale Słonko wracaj na dobre tory!!!!!!!!! koniecznie i bez gadania :!: :!: :!: 8)
jesteś dzielna, jestes silna tak więc nie daj się!!! :)
i o żadnych kratkach mowy u Ciebie być nie może :)
pamietaj, ze jesteś jednym z moich wzorów tu na forum :D taka słaba osoba jak ja musi miec wzory a nie chcesz chyba, bym poszła w Twoje ślady kratkowe co :twisted:
Aneczko 3maj sie, ja 3mam kciuki za Ciebie i bardzo pozdrawiam :)
Czytam i czytam ten watek i nie moge uwierzyc ze tlye tu schudlo osob! Pomzie naprawde Cie podziwiam ale inne dziewczyny tez. mam podobne marzenie jak wy:) wiec moze i mi sie uda , zwlaszcza ze stosuje tysiaka i jakos mi idzie, co sie rzadko zdarzalo przy okazji innych diet, ktore byly dla mnie wykanczajace. Moj najwiekszy ubytek wagi to 9 kg w 3 miesiace, niby malo ale jednak cos, ale niestety te kg wrocily i to z nawiazka:(Dlatego ociebuje sobie solennie 1000kcal, tylko czasem sie zastanawiam czy to nie za duzo tych kalori bo naprawde nie chodze glodna a najlepsze to to ze nie jem slodyczy, ktore byly moim upiorem od wielu wielu lat.
Hello :D
Dziś zjadłam niestety znowu sporo, ale za to juz dietetycznie, nic z tego mi w biodra nie pójdzie, no i wcale nie było "duzo za dużo", małymi kroczkami wrócę na właściwą drogę.
No więc pisze co wszamałam:
:arrow: 3 chrupkie chlebki z sałata, pomidorem i szczypiorkiem
:arrow: szklanka maślanki i brzoskiwinia malutka
:arrow: kawa z łyżeczka cukru
:arrow: serek wiejski
:arrow: 3 malutkie brzoskwinie
:arrow: 100 gram ogórków kwaszonych
:arrow: kubeczek zupki ogórkowej (bardzo chudej)
:arrow: 6 wafli ryżowych
:arrow: 1/2 pomidorka
:arrow: 2 jabłka
:arrow: 4 wafle ryżowe
:arrow: 2 kubki maślanki
Razem: 1371 - to sie musi zmienić, no ale nic na siłe, w końcu zacznę się znowu mieścić w limicie, dziś zawiniła maślanka pita w celach leczniczych, niestety się nie sprawdziła, brzusszek mnie pobolewa dalej :roll:.
Miłego wieczoru dziewczyny
Dopisuję po 21.00:
I znowu kiepsko skończyłam dzień :? :shock: :? :shock: załamka, bosze jak ja sie ostatnio miotam, ide spać, muszę sobie to wszystko przemyśleć :(.
dobrej nocki :wink:
http://www.edycja.pl/img/kartki/okolicznosc/v05.jpg
Aneczko :!: :!: :!:
widzisz Ty zakratkowałaś i ja też.................. :wink:
a tak serio, to strasznie mi smutno, że i u Ciebie kryzysik się pokazał... Aniu nie wiem już co Ci napisać........ ale Słonko musisz to ogarnąć, bo jak teraz się nie zbierzesz, to bedzie coraz trudniej... zresztą wiesz jak to jest ze mną.. jak było i jest...
ja też dziś zakratkowałam, ale podjęłam też decyzję, z którą nosiłam się kilka dni - zaczynam jutro SB dietkę :) w styczniu szło mi fajnie, mam nadzieje, ze teraz tez tak pójdzie i w końcu moja waga ruszy we właściwą stronę.
Aniu trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie...
mam nadzieję, że Twoja silna wola i konsekwencja wrócą i znów będziesz naszym wzorem, i znów Twoje kilogramy będą systematycznie odchodzić.. na zawsze!
buziaki, przemyśl wszystko :) i życzę wzorowego dietkowego weekendu :)
Cześć, żyje i mam sie nieźle
Tak sobie dumałam wczoraj o tym moim nieszczęsnym kryzysie i wydumałam co nieco :lol:. Dziś byłam na dietetycznym luzie, tak dietkowałam bez specjalnego zapału tym nie mniej do 17.30 było 1000 kalorii, potem zżarłam 4 czekoladki Wawel, kaloryczną sałatkę sledziową w sosie śmietankowym i kilka plasterków szynki, więc pewnie dobrnełam do 1500 - 1600 kalorii. Z pozytywów przejechałam 45 minut na rowerze (przynajmniej o nim nie zapominam nawet na chwikę). Tak samo zamierzam jutro dietkować, bez miotania się, jak się uda 1000-1200 to będzie super, jak nie to trudno. Tym nie mniej od poniedziałku otwieram nowy rozdział diety, tak sobie postanowiłam, jakiś plan trzeba mieć, nie wiem czy to będzie 1000 czy 1100 czy 1200 wyjdzie w praniu :wink:. Ale dietetycznie bedzie i kropka :D. A od poniedziałku dlatego, że z rańca idę do nowej pracki i nie będe miała za duzo czasu na myslenie o jedzeniu. Będzie dobrze, trzeba optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Dobranoc
Pomzie
Aniu na pewno tak bedzie!!Cytat:
Zamieszczone przez Pomzie
Trzymam kciuki za nową pracę :) a już bardziej za szukanie lepszej.. gorąco Cię pozdrawiam :)
miłej niedzielki! :)
Anius. Ja tez od poniedzialku otwieram nowy rozdzial :wink: Wracam na dobra diete. Dzis musze..hihi..tak tak musze skonczyc jeszcze maminy serniczek.
Ale od jutra pilnuje sie juz i sporcik tez bedzie!
Zycze powodzenia w nowej pracy.
Buziaki
Czesc Aneczko, ciesze sie strasznie ze podjelas jakas decyzje, bardzo dobra decyzje i zycze ci aby wszystko sie udalo!! Wiesz, ja tez mialam wczoraj nie za bardzo dietkowy dzien i tez mi przyszlo do glowy ze zaczne od poniedzialku. Ale pomyslalam, czemu od poniedzialku nie od zaraz?? Tobie takze zycze aby sukcesy przyszly odzaraz. Pozdofka.
UUUUUUUUUUUUUU nowa praca ! Całkiem pozytywnie :d A co to za praca jak mozna wiedziec...bo ja po dluzszej nieobecnosci (przyjazd kuzynki i cghoroba) jestem z lekka niewtajemniczona ;) ) pozdrawiam i powodzenia jutro zycze :D Bedzie dobrze :D
No, nowa praca, nowe mozliwosci, diete tez z pewnoscia uda Ci sie utrzymac. Okres lata jest wlasnie chyba najlepszy na diete. Dobrze, ze cwiczysz, ja tez bym chciala robic to tak regularnie, niestety roweru nie posiadam:( Bede musiala chociaz pomyslec o poczciwym stepperze. Pozdrawiam i udanego dnia w pracy.
Aniu życzę powodzenia w nowej pracy :)
i wzorowego dietkowania :) gorąco pozdrawiam :)
Aniu, gdzie sie zapodzialas?? Nowa praca?? Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko w porzadeczku, pozdrawiam Cie i wracaj szybciutko.
Aneczko gdzie jeeeeeeeeeeeesteś?
Koniecznie wpadnij i napisz jak Ci idzie, jak tam w nowej pracy i co u Ciebie słychać :)
baaaaaaaardzo mocno pozdrawiam :lol:
Anikas9 Pomzie pewnie jest bardzo ale to bardzo zapracowana...chyba musimy troszeke zaczekiac i sie poniecierpliwic nim sie tutaj pojawi :wink:
Witaj Pomzie !!!
Wpdam ze srodowymi pozdrowionkami !!!
Buziaki :*:*
Księżniczko wiem wiem :) też tak myślę :) ale tęsknię za naszą Anią :)
tak więc Aneczko ponawiam pytanie - Skarbie gdzie jesteś :) ? odezwij się :)
buziaki i miłego dnia :)
No cóż, jestem, ostatnio miałam problem z wejście na forum, ciągle jakis błąd mi wyskakiwał, a jak już weszłam to pisac mi się nie chciało, bo z moją dieta mimo mocnych postanowień jest kiepsko, to znaczy jem dietetycznie, nie opycham się itp. ale mam problem z wieczornym głodem i ciągle wieczorem czymś zawalam. Zaprzestaje pomalutku jedzenia słodyczy co ostatnio mi się zdarzało, jem wieczorem coraz mniej, i może w końcu zaprzestane tych mało dietetycznych zwyczajów zupełnie, postanowiłam że nic na siłę. Najważniejsze, że ciągle systematycznie sobie roweruję, i nie tyję, jest ciągle 65 kg. Miejmy nadzieję, że wkrótce będzie mniej :twisted:.
Praca jak praca, pracuję w biurze podróży, czyli w czymś na czym się zupełnie nie znam :roll:, ech miejmy nadzieję, że jakoś to bedzie, narazie wrażnia są pozytywne, ale co będzie dalej to zobaczymy, troche się boję tego wszystkiego.
Dzięki dziewczyny za pamięć, postaram sie do wieczora do Was pozaglądać i zobaczyc co tam u Was słychać.
Miłego dnia
Pomzie
Ojm Pmzie...fajnie znowu cos przeczytac u Ciebie...bo jak widac zaczeltysmy sie martwic. Praca hmmm no coz...jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma :) No ale wierze w Ciebie i wiem ze dasz rade ! Dieta sie nie przejmuj...najwazniejsze jest to ze do niej wracasz i starasz sie wyzbyc zlych nawykow :D
Buziaczki :*
Pomzie, u mnie tez nie najlepiej pierwszy tydzien super, zmotywowana i w ogole, teraz zaczelam miewać nocny głód i już nie jestem taka restrykcyjna , staram się dalej jednak, a tu patrzę, że waga stoi, nic nie rusza, ważę się codziennie , sama wiem że takie wahania są normalne, ale jednak powiedzmy, jak sie zwazę co tydzien, to i tak będą niby wahania, bo jak są codziennie, to i akurat w dniu ważenia powiedzmy w niedziele, może się okazać że nic nie schudlam. i wkurzam się. Ech, nie chce mi się już nic.
Cześć Pomzie :)
Z tego co przeczytałam (jeszcze nie wszystko ale juz za połową to jestem :wink: ) wywnioskowałam ze jesteś wytrwałą osobą, a to co robisz jest bardzo rozsądne.... Wszystkie wiemy, że najlepiej eliminować po kawałeczku tak by organizm miał czas i możliwość by sie przystosować... Ja niesty jestem nicierpliwcem i tak nie potrafie :? ...ale stworzyłam juz własny plan działania po zakonczeniu pierwszej diety a to dla mnie ogromny postęp 8) ...
Zycze powodzenia w pracy i dalszej, skutecznej pogoni za wymarzoną wagą :)
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...219/weight.png
Aniu życzę Ci by było tylko lepiej :)
Trzymaj się ciepło Słonko i baaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo mocno Cię pozdrawiam :)
expresowo zaglądam, bo własnie kończe pracę :)
ale kciuki za Ciebie bardzo trzymam i wierzę, ze ogarniesz te wieczorki i znów będziesz świeciła przykładem na całe forum :)
MIŁEGO WEEKENDU :) BO TO JUŻ PRAWIE WEEEEEEEEKEND :D
Aneczko, zobacz jak wszyskie tu podziwiamy Cie, rozumiemy, dlatego musisz sie dalej trzymac. Wiesz, przez ostatnie dni mialam tez ten problem. To znaczy przez caly dzien dieta, a wieczorem, nie wiem dlaczego siegalam po w zasadzie wszystko. To bylo okropne i nawet cwiczyc mi sie nie chcialo. Zycze Ci kochanie zeby te hustawki dietowe cie opuscily, ale tak jak twierdzisz, nic na sile. Ciesze sie mimo wszystko, ze tu wpadasz :) buziaki!!!
Witaj Pomzie !!!
Kurcze czy Wy sadzicie, ze ja naprawde probuje zrobic z siebie anorektyczke??? HiHi
Juz Was uspakajam... Przez ostatnie 2 tygodnie odzywialam sie w totalna kratke... Na pewno z 2 kg mi sie przytylo... Szok!
A dodatkowo moja waga zaniza ok. 3 kg 8) , takze nie grozi mnie schudniecie dodatkowych kiloskow... Bo ja wcale nie jestem taka szczupla! O nie!
Mam nadzieje,ze z Twoim odzywianiem sie rowniez bedzie ok!
Buziaki :*:*
Hejka Aniu :)
znów zniknęłas... mam nadzieje, ze to z braku czas.. a nie ze dietka nie idzie, to i Ty nie wpadasz na forum..... Skarbie odezwij się :)
trzymam kciuki za Twoje dietkowanie :)
miłej niedzielki :)
Jestem Aniu
Uczę się, bo jutro obrona, a ja w lesie z nauką jestem, więc niedziela piekna, a ja siedzę pochylona nad pracką i usiłuję wmusić w siebie trochę teorii, opornie mi idzie :roll:.
Dietka ok, dziś idzie mi całkiem nieźle ale wieczór przede mną :wink: ale bedę walczyć, nie dam się!!
Pozdrawiam
Pomzie
Hej Aniu!!!!
Trzymam kciuki za obrone! Koniecznie wpadnij wieczorem i powiedz jak poszlo!!!!
Jejku, wiem jaka to meka sie w taka pogode uczyc, ale dasz rade, Slonko!!!
sle moc usciskow!
Aniu trzymam kciuki :)
POWODZENIA :)
a co studiowałaś? (jeśli mogę spytać, bo nie wiem czy mówiłaś, bo jak tak to nie pamiętam.. :oops: ) :)
trzymaj się i czeeeeeeekam na Ciebie :D
Witaj Pomzie, chce Ci zyczyc jak najwiekszego powodzenia na obronie. Poradzisz sobie !!! Podziwiam, ze pomimo stresu utrzymujesz diete :arrow: to superowo. Tak trzymac :wink: A potem co? Pewnie w koncuzasluzone wakacje :wink:
No więc dziewczynki obroniłam się!!!! mam licencjata z administracji :D hihi tak się zastanawiam na co mi on potrzebny no ale mam i jest super :lol:.
Z dietka to dziś było hmmm bynajmniej nie idealnie ale to tylko dziś, bo wiadomo musiałam te niezwykle rzadka okazję ochrzcić, była fajna bibka po obronie :D. Ale z dietka mysle, że mimo wszystko jest juz ok, niedzielę bez bólu przetrwałam idealnie, dziś tez niczego juz nie tknę. A jutro hop z powrotem na ścieżkę dietki, i to idealnej bo tłumaczenia, że stres już nie będzie (no może troszke w pracy). Naprawdę czuję to, że moje dietkowe zdecydowanie wraca :D. Wczoraj pedeałkowałam na rowerku 55 min, dzis chcę tyle samo, zobaczymy co z tego wyjdzie bo potwornie boli mnie głowa.
Dziś w domu wymieniali mi okna, rany powinnyście to zobaczyć, takiego syfu jaki ci robotnicy po sobie zostawili to ja dawno nie widziałam :evil:.
Dziewczynki pozdrawiam, trzymajcie się
Pomzie
Aneczko GRATULACJE!!! :)
suuuuuuuuuuuper :)
a teraz Słonko już myk od jutra wzorowo na dietkę wskakuj :) buuuuuuuuziaki i jeszcze raz gratulacje :)
no to dziś wazny dzień Twój.. a w domku taki bałagan zamiast szampana.. :wink:
3maj się Aneczko dzielnie!! i bardzo uśmiechnięcie!!
Aniu życzę Ci bardzo miłego dnia :)
pozdrawiam gorąco :D
Witaj Pomzie !!!
Spoznione, ale szczere gratulacje :!: Wracaj na droge dietkowa, bo jest super :lol: HiHi
Ja teraz wiem, ze w moim wypadku lepiej nie robic sobie wiekszych odstepstw, bo zle to sie konczy... Nie mam samozaparcia jeszcze...
Zycze udanego dnia!
buziaki :*
Pomzie!! GRATULACJE!!!! Wreszcie sie to skonczylo, chodzi mi o ten wielki stres. I bardzo mi sie podoba, ze jestes taka radsona, widzisz same pozytywy. To bardzo dobrze! Jutro juz na pewno bedziesz miala cudowny dzionek i bol glowy zniknie.
takze jeszcze raz gratulacje! zasluzylas!!!