wypraszam sobie
ja wcale nie gloduje :P :P :P
Wersja do druku
wypraszam sobie
ja wcale nie gloduje :P :P :P
:lol: :lol: :lol:
To samo chciałam napisać :lol: :lol: :lol:
A kto by wytrzymał tyle głodując :lol: :lol: :lol: :lol:
Kasiu-Danik, no srednio na jeza mi idzie...ale sie trzymam
Martus, no glodowka w moich oczach moze jak czytam twoje jadlospisy, ty napewno jestes..hmm...w miare najedzona..zreszta chyba do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic, nie?
KAsiu, no tak jakby glodujac..hehe..wiem, ze jecie przeciez..coprawda jak ptaszki, no ale cos tam dziubiecie :wink:
Madziu, ale na dC fizycznie nie odczuwa się głodu, naprawdę :wink: :wink:
Można mieć jakieś psychiczne ciągotki, ale się nie głoduje :wink: :wink:
Kasiu, no nic, tylko pozostaje mi ci wierzyc...choc trudne to troche....ale skoro ty, weteranka dc, tak mowisz, to pewnie tak jest
Wcinam moja salatke lunchowa tradycyjnie..dzis bez awokado :lol: :lol: za to troche fety light (157kcal/100gr) dalam, ale powniewaz mi za bardzo nie smakuje, to staram sie ja wysortowac z miski..hehe
Tak działa na dC łagodna ketoza :D :D ona nam nie pozwala czuć głodu, bo w naszej krwi krążą ciała ketonowe i one nas karmią :) :)
Madziu, uwierz mi! nie cierpię być głodna :lol: :lol: i na tradycyjnej dietce rzadko bywam, więc gdybym miała przez 2-3 tygodnie czuć głód, to bym oszalała :lol: :lol:
Ooo, nie smakuje Ci feta light? :roll: u nas robią taką dobrą :D :D :D
A nie próbujesz dodać jakiejś rybki albo cuś zamiast tej fety :lol: :lol: :lol:
no właśnie...najgorsze te ciągotki.... :? :? one gubią ludzi na diecie...
ja tez bym, zwariowala bedac 3 tygodnie GLODNA
fizycznego glodu sie nie czuje - ciagat tez strasznych nie ma bo ma sie w glowie zakodowane ze nie mozna
pod tym wzgledem dc jest niesamowita
bedac na normalnej diecie w zyciu bym Madziu u tego chinczyka nie wytrzymala
a tu daje rade - i juz za mna 3 ciezkie weekendy
chcociaz czasem mi sie czegos niesamowitego zachce
Wczoraj w Norynberdze bylismy w barze Australian (Macie taki we Frankfurcie?)
tam sprzedaja domowej roboty lody i domowej roboty czekolade
Drogie to jak cholera ale ponoc warto - kolezanka jadla lod o smaku mango - no pachnial nieziemsko a wygladal jak zmielone mango
Magdalenko zaglądam z pozdrowieniami :)
super ze byliscie na basenie z Amelką :D
ja też będę z moim maluszkiem chodzić od małego :D hehe :D
buziaczki Madziu, miłego dnia i gratuluję spadku wagi, dzis 76,4 a za kilka dni 75,coś tam.. :D super 8)
Dobra, raport wczorajszy:
-bulka z pasta fetowa i pomidorem - 200kcal
-salata lodowa, malo fety (bo wygrzebana), 2 tekturki, 2 suchary pelnoziarniste- 350kcal
-bigos wersja light- 250kcal
-baton dla sportowcow- 130kcal
-sliwka, troche bigosu light- 220kcal
Razem: 1150kcal (wszystkie obliczenia na oko, wiec moze i bylo 1200np albo i 1300 ale wiecej raczej nie)
sport: rower do pracy i back, 2h sportu (miesniaki + step)
Wysportowalam sie fajnie, po sporcie zjadlam ten bigosik i sliwke, wiec chyba odzywilam miesnie. no potem sie pomeczylam z Amelka, bo nie chciala spac, w koncu na sam koniec obejrzalam sobie w lozku na laptopie " Ballade o Januszku", czesc 1, pamietacie ten film? dzis moze drugi odcineczek sobie obejrze :)
Aniu, no my bylismy pierwszy raz z nia, ale miala radoche, w ogole tak super, ona takie male nozki ma i za raczke ze mna chodzila wszedzie i pod prysznicem kolo mnie stala, no slodycz normalnie
Martus, kazdy by zwariowal..wiec wierze wam, ze nie czujecie glodu. Australian bar mamy :wink:
Kasiu, no polska feta light byla lepsza. ale wydaje mi sie, ze akurat ta tej firmy co kupilam jest taka bleee...kupie innej firmy na probe
Madziu, pamiętam ten serial, ale mnie zbyt dużo nerwów kosztował, bo Januszek był niedobry dla mamy :? :wink: :roll: :roll:
Oo, widzę, że jedzonko było po sporcie, super! Tak trzymaj :P :P mięśnie Ci się odwdzięczą :) :)
Buziaczki, miłego dnia :D :D
Kasiu, no posluchalam ciebie, przed sportem zjadlam batona dla sportowcow energetycznego, a potem sliwke i troche bigosu...wiec mam nadzieje, ze miesnie to docenia. Januszek faktycznie kawal drania, ale ten film ma duzo prawdy w sobie..lubilam go ogladac kiedys
Przed chwila mnie kolezanka czekolada czestowala...powiedzialam, ze moze pozniej, po poludniu...ta czekolada wyglada na dobra...jej, czemu ja tak lubie czekolade??? oddalabym obiad za czekolade normalnie
Madziu, brawo za odmowę zjedzenia czekolady :lol: :lol: :lol:
Nie daj się ... no chyba, że jeden maluśki kawałeczek :wink:
Dzizuuuuu macie ten Australian bar??
i te lody??
i te domowe czekolady???
łaaaaaaaaaaaaa
a tak w ogole Madziu tak sobie teraz patrze w kalendara i tak mi sie strasznie juz do Ciebie chce ale kazdy najblizszy weekend zajety
no i znalazlam 17 -18 maj mamy wolny
co ty na to?
bede juz na 800 kcal wiec nawet cos zjesc bede mogla ;)
oj nie lubię "Ballady o Januszku" - ogladając ten film psychicznie byłam wypompowana- jest straszny :? :? :?
Zamiast obiadu mogłabym jesć ciasto :lol: :lol: :lol: kazde :lol: :lol: no prawie każde -odpada jedynie babka i makowiec (babka niczym bułka, a mak po spożyciu jest nieestetyczny wizualnie ) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Martus, no bardzo bym sie cieszyla, jakbysmy sie mogli znowu spotkac!
Mysle, ze 17-18 maja bedzie ok...jak dobrze pojdzie, to nawet bedziemy mieli cala chate wolna, bo Amelka moze pojedzie do babci do Polski, to bysmy poimprezowali...
wlasciwie to bylby to super weekend, bo 10-11 maja mamy gosci z PL, a 22 maja do 26 jestesmy w Londynie, wiec ten bylby git! no i bedziesz mogla jesc!
a tu Australian bar we frankoforte http://www.yours-bars.de/australian_bar/find.htm
Kasiu, no moze na jeden kawaleczek sie skusze..zobacze jeszcze
Dorcia, no film deprymujacy bardzo, ale ja ogladam jako przestroge troche...
obiad tez bym na ciasto zamienila, ale na czekolade chetniej :lol:
z ciast lubie takie np jak snikers i rafaello...niebo w gebie
ufff to nie ten
tamten nie nazywal sie Australian Bar
tylko Australian - i mieli tam tylko domowej roboty lody i czekolade
A nie jedzonko
a tamtego strona to
http://www.australianhomemade.de/
ale we frqankfurcie tez jest
i w kolonii
Ratunku !!!!!!!!!!!!!!!!
A ja zamiast obiadu mogłabym jeść lody :lol: :lol: :lol:
CODZIENNIE :lol: :lol: :lol:
Mam teraz w zamrażarce pistacjowo-marcepanowe :roll: :roll: :roll:
Martus, no wiem, wiem gdzie jest ten Autralian..mniam..kurde, jak sie spotkamy, to obiecajmy sobie, ye pojdziemy tam na loda, no! to co rezerwujemy18 maja? A twoj D. bedzie tez, bo inaczej mojemu nudno bedzie z babami :lol:
nio ok to klepiemy
ale tylko 18?
czy 17 i 18??
Mozemy isc na loda - tylko ja bede dopiero na poczatku 800 to bede musiala uwazac jednak ;)
D. bedzie - a jakze :D :D :D
A co to za umawianie się na loda ???:-) To jakiś super lód?
aniu - super superowy
oni robia te lody recznie - 100% naturalnych skladnikow
fakt ze drogie zarabiscie ale.... kolezanka jadla o smaku mango - kolor mango = pachnial tak cudnie mango
wygladal jak zamrozona pasta mango
i ponoc smakowal nieziemsko - nie wiem ja tylko wachalam :P
Kasia, to te Twoje lody czekają chyba na jakieś lepsze czasy :?: :?: :?: :?:
Dorka, moje chłopy zjedzą :lol: :lol: :lol: bo ja muszę wreszcie lodówkę rozmrozić :lol: :lol: :lol:
to i tak jestem w szoku, że mogą sobie tak leżakować na półeczce :lol: :lol: :lol: u mnie nóg dostałyby w przeciagu jednego - góra dwóch dni :lol: :lol: :lol:
U mnie to tylko ja jestem lodożercą :lol: :lol:
Chłopy zjedzą z przymusu :lol: :lol:
no to u mnie tak jest ze mną z ciastem- jestem strasznym ciastozercą :lol: :lol: :lol: :lol:
Każdy ma jakiegoś bzika :lol: :lol: :lol:
Kasia, mniam..pistacjowo-marcepanowe...ty to dopiero twardziel jestes..ja kiedys kupowalam tu lody piernikowe oraz takie mietowe z kawalkami gorzkiej czekolady...lo matko, pychota!!!
Martus, no 17 i 18 rzecz jasna! przyjedziecie w sobote, zjemy cosik, pojdziemy sie pobawic, a w niedziele mozemy isc na te lody! ach..proponuje ci zaoszczedzic duuuzo kalorii..hehe[/i]
O, miętowe z kawałkami czekolady i piernikowe i chałwowe i makowe i imbirowe itd. itp. ma u mnie mój ukochany Grycan :P :P :P
Jak ja kocham lody!!!!!!!!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaa :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
no to jestesmy umowione
!!!!
17 i 18 - nasz weekend !!!!!!!!!! :D
poszalejemy w 4 - ale ale -- kalorycznie ja nie bede obiecuje sobie i koniec!! :D :D :D
Super madziul Juz sie ciesze jak maly gupolek
Pozdrow i ucaluj D. ode mnie (tak go w policzek ucaluj cobys zazdrosna nie byla...)
Moj D. tez prosil Was pozdrowic - tez sie nie moze doczekac znow sie z Wami poznac
Bardzo Was polubil i sie zdziwil ze z D, dogadal sie od poczatku bez najmniejszych przeszkod :D :D :D
Martunia, no ja tez sie bardzo ciesze! Fajnie bedzie. Ugotuje cos, wiec zatrzymaj sobie to 800kcal na wieczor..hehe. Mojemu D. tez sie fajnie z twoim D. rozmawialo..hehe...naprawde na luzie. no i musimy gdzies potanczyc, co to by kalorie spalic troche! ale fajnie
Kasiu, ty mi tu juz innych smakow cholera nie wyliczaj, bo sie poslinie!
A wcinam znowu moja salatke...kalorycznie dosc okrojona wersja. no i dobrze! i takie pelnoziarniste sucharki kupilam, jeden ma 30 kcal, a pyszne sa, niczym ciastka jakies!
KOCHAM te pełnoziarniste sucharki, też mi smakują jak jakieś przepyszne ciastka :lol: :lol: :lol:
Madzia, widzisz, my jakies mamy podobne smaki, najpierw te mini sucharki z ciemna czekolada, teraz te normalne pelnoziarniste sucharki, ja je kupuje w Rewe, paczka za 99 centow ma 100gr i 386kcal, czyli 1 sucharek ma 30...takie okragle..pyszniutkie sa
a jakiej to firmy?
dziekuje za odwiedzinki i rowniez wpadlam Cie goraco pozdrowic :lol:
to jeszcze raz ja :) milego dnia zycze :lol:
http://www.lookgaleria.pl/cdrf/osobn...0178839_th.jpg
Madziu - buziaki na srode :D