-
Hej Madziu :)
Słonko przesyłam Ci pozdrowionka gorące i radosne :)
no i od razu Ci powiem, ze tego kwiatka to zazdroszczę.. ech.. jak Ty to robisz, ze D. tak dobrze jest wychowany i wie jak Ci sprawić przyjemność... ech.. :D
Madziu życzę Ci by szybko pracka minęła a Ty byś mogła o tak spędzić wieczór (bądź dzielna opierając się by nie iść na sport.. hehe.. zartowałam! Właśnie idź, a potem poleż sobie o tak!)
http://www.kartki.bej.pl/kartki/anon...szcze_duza.jpg
miłego dnia :)
-
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...alog/2623z.jpg
Witaj Magdalenko:)
mój Misiek już dawno mi tak z miłości kwiatków nie dał, ale cóż, hihihi tyle lat po ślubie to dobrze, że chociaż z okazji różnych o kwiatkach pamięta;)
mi się dziś Te Dni zaczęły, więc biegam jak fryga, załatwiam różne sprawy i zakupki żeby tylko w domu za dużo nie być i nie myśleć o przekąskach;)
a wczoraj z kolei taki PMS wieczorem mnie dopadł, że w myślach wszystkie staropolskie słowa mi się układały :lol: :lol: ... np takie co to określało dawniej zakończenie sznurka podtrzymującego zasłony przy oknach hihihihi :lol: :lol: :wink:
ale dziś mi już przeszło;)
pozdrawiam gorąco :D
-
WITAJ MADZIU :!: OJ NIEDOPPPSE CZYTAC ZE JEST CI ZLE :( :( BUUU :!: BIERZ SIE MALA W GARSC ... Z TAKIM D. JAKIEGO MASZ, ACHH MARZENIA :) ALE WIDZE ZE NIE TYLKO MOJE , BO JA NIE MAM FACETA A TU MEZATKI SIE WPISUJA ZE TEZ CI ZAZDROSZCZA ... WIEC ZAZDROSCIMY CI WSPOLNIE WSZYSTKIE :) :) A JA DODATKOWO JESZCZE MOCNO CIE SCISKAM I POZDRAWIAM :!: :*
-
W końcu mam chwilunie aby coś naskrobać do ciebie :D . Od kilku dni D. pracuje do 17 – stej i nadrabia zaległości kinowe. Kompa mi odłącza od monitora a z pokoju robi salę kinową. Teraz wylazł z domu oblukać nową furą kumla. Pewnie trochę wody upłynie zanim wszystko obejrzą i obgadają. Więc korzystam z wolności.
Jestem już po kolacji. Boże jak ja mogłam to zjeść. Świntuch ze mnie? Jedyny ratunek widzę teraz w zielonym grapefruicie. Bałagan w kuchni jak zwykle, ale najważniejsze, że nie ja go będę sprzątać. Niedawno się wydało, że D potrafi zmywać i ładnie składać ubranka w kosteczkę. Chyba mu zagrałam na wrażliwej strunie, stwierdzając, że inni zmywają np. Twój D, bo od trzech dni trudno go odgonić od zlewu. Ciekawe, kiedy mu ten słomiany zapał minie :wink: ?!!!
-
Hello kochaniutkie...
Kurde rozhulalo sie to brzuszysko na dobre cholera jasna. Boli jak szlag jasny. Czemu musi tak bolec. W zwiazku z tym czuje sie dzis wytlumaczona ze snickersa crunch (208kcal mial, wiec wcale nie tak tragicznie) i z 4 cukierkow czekoladowych i jednego ciasteczka :wink: hehe..troche tego tlumaczenia jest. Nie licze ani kcal ani puntkow ani nic nie licze. bo znajduje sie w fazie, ze mi sie nie chce. I tu nic nie pomoze niestety. Ale resztki zdrowego rozsadku i sila przekonywan tygryska pchnely mnie na silownie ( w tych bolach!), gdzie odwalilam jedna godzinke dosc intensywnego aerobicu. Za to, ze poszlam zazadalam masazu bolacego brzusia, ktory to tez zostal wykonany...niezbyt dlugi, ale zaraz zazadam druga ture :wink: :wink: :wink: Mam nadzieje, ze moje niedietkowe poczynania nie skancza sie dla mnie zobaczeniem siodemki na wadze! brrr :evil: :evil:
Zosiu: masz racje, zla energie trzeba zuzywac na pozyteczne rzeczy. Nieznosze miec tych dni, zawsze laze naladowana! A w pracy ciagle mi daja nowe zadania. Mam ich dosyc juz! Dzis mnie mianowali do napisania jakiegos finansowego systemu operacyjnego czy co i to po angielsku i za co?? za marne pieniadze! naprawde jak na ich warunki, to sa marne! wykorzystywacze jedni. I jeszcze cos musze zrobic....ale poniewaz mam nadzieje sie z tego wywinac, to jeszcze nie bede zapeszac...
Kaszaniu: zaraz, kurka wodna, biore aparat i robie zdjecia butow! specjalnie dla ciebie! bo wiem, ze pomalu dorabiam sie opinii nieslownej, spoznialskiej i zapominalskiej dziewuchy :wink: Historia z Kaszakiem doprowadzila mnie do ataku smiechu. KAszaniu, ty sie normalnie minelas z powolaniem, powinnas pracowac dla jakiejs gazety. Masz talent!
Asienko: oki, witaminki kupie, tylko zapominam ich brac zawsze. D jest romantyczny, bo go tak wychowuje. Tak czasem mowie..oj..jak to milo dostac kwiatka, od razu czlowiekowi lepiej..tak wlasnie sie troche upominam...sprobuj tez..w koncu sobie zapamieta...na sport poszlam..bylo ok :wink:
Yagnah-Agatko: ty znowu u dentysty bylas..biedna jestes....4h lazenia i nic nie znalazlas...tez mi sie czasem zdaza, choc nieczesto...do wateczku zajrze napewno. buziaki
Katsonku: wishing you the same:-)) Ale ci zazdroszcze, ze robi sie cieplo u ciebie...
Anuszko: ty mi tu kwiatka nie zazdrosc tylko zacznij nad W pracowac. Zaden facet nie wpada sam z siebie na takie pomysly. Trzeba ich leciutko nakierowac na dobra droge...D jest kochany, to musze przyznac. Ale ja tez jestem grzeczna i staram mu sie pomagac. Gotuje mu, tlumacze mu wszystkie pracowe maile z niemieckiego na angielski, przytulam go...hihi...Co do sportu..nie dalam rady sie oprzec, bo juz w poniedzialek mi darowal. Ale dobrze, ze poszlam.
Beatko: niewazne ile lat po slubie, walcz o miskowe okazywanie milosci. mi sie tez dzis te cholerne dni zaczely...bleee...tez chetnie mysle po staropolsku w tej sytuacji.....a to zakonczenie sznurka, to sie na k... zaczyna? :wink:
Motylisku-Aguniu: juz sie wzielam w garsc troche...dobrze, ze jutro juz czwartek...Co do D to tak jak mowie, zwykly facet, wychowany na romantyka...bardzo to lubie...oczywiscie w gronie kumpli to by mnie zabil, jakbym powiedziala, ze masuje mi bolacy brzusio, kupuje kwiatki i myje gary..hihi...a i ty Aguniu spotkach swoje szczescie...druga poloweczke Motyliska, napewno.
Karinko: tobie to dam kopniaczka w tyleczek na poczatek, bo nie masz dla mnie w ogole czasu! A teraz juz bede mila :wink: Co zjadlas na ta kolacje? Bardzo sie ciesze, ze twoj D zakasal rekawy do garow..hihi...widze, ze pojelas zasady wychowywania mezczyzn, bardzo ladnie, bardzo ladnie :wink: Wiesz, stesknilam sie za toba.
http://www.gifart.de/gif234/elefanten/00002892.gif
-
Madziuilka jutro nadrobię twój wąteczek. Cały 1 dzień mi umknął :-)
A teraz padam z nóg więc siup do łóżeczka!!!!!!!!
Całuski.
-
Najmaluszku: dobrej nocki i slodkich snow! i przytulanka, jesli mozliwe...buziaczki
Kaszaniu: dostalam wlasnie bolow prawieze przedporodowych, wiec nie jestestem w stanie utrzymac aparatu w rekach. zdjecia zrobie jutro i wstawie. jak nie, to masz dozgonne prawo nazywania mnie klamczucha :wink:
hehe..smieszny ten obrazek.. (ale to nie ja! nie mam bicza! nie pije piwa! I nie jestem szczupla!!!)
http://www.gifart.de/gif234/frauen/00003521.gif
-
Madziunia jak będziesz rozsyłac foto butów to ja też, ja też...jestem butoholikiem, mogłabym tony butów mieć w szafie i ciągle kupuję :lol: :wink: Oczywiście w miarę mozliwości finansowych...
Ostatnio kupiłam sobie takie balerinki, tylko w kolorze brudnego różu i na wysokiej szpilce...miałam je raz i nie wiem do czego je kurcze nosić więc leżą w pudełko...ale kupic musiałam :lol:
http://www.rylko.pl/bin/sklep_200510...1128960769.jpg
Ja bardzo często chodze i nie moge nic dla siebie znaleźć, strasznie wybrzydzam, a jak już coś znajde to pół godziny przymierzam i się zastanawiam, czy kupic czy nie kupić...szczególnie jak czegoś szukam, to tego czegoś akurat znaleźć nie mogę :wink:
A co do facetów, to niestety tak to bywa, że ilośc kwiatów otrzymywanych maleje wprost proporcjonalnie do długości związku :lol: Mój przez pierwsze dwa lata to potrafił co drugi dzień mnie różą obdarowywać...teraz po siedniu latach raz na pół roku krzaka bez okazji przynosi :wink: Czasem jeszcze jakiś pluszak się spontanicznie zdarzy ale generalnie czeka na okazję :wink:
-
Hej Madziu :)
Słonko jestem pod wrażeniem, ze byłas wczoraj na sporcie :shock: i masazyk ech..
wpadam z rana życzyć Ci miłego dnia, bez snickersa (nawet wartego każdej z 208 kcal :wink: ) :) Słonko trzymaj się w pracy no i by brzunio nie bolał!! buziaczki!! :)
-
Widzę ,że wracasz do dobrch zwyczajów :D Snikersa się wytnie, choć u nas go reklamują jako pożywienie sportowców :twisted:
http://i.wp.pl/a/i/kartki2/main/kartka1951.jpg
Do poniedziałka - hurra :D mam wolne :D
***
Grażyna