-
Cześć Madziu.
Dziękuję za ciepłe słowa, ktore zostawiłaś na moim pościku. Mój wisielczy humor powoli przechodzi, bo coż, takie life i trzeba się z tym wszystkim pogodzić i faktycznie szukać lepszych rozwiązań i cieszyć się z tego co się ma ;-).
Wczoraj na imieninach u znajomych było bardzo miło, jedzonko ktore przed tem pochłonęłam na tyle zapchały mi brzuszek, że niewiele już zjadłam w gościach wiec myślę, że nie było aż tak źle.
Pozdrawiam baaaaaardzo mooocno.
-
Niedzielne zarelko:
S: musli z mlekiem, kawalek chlebka z pomidorem- 500kcal...tak mysle..
2S: baton corny- 100kcal
O:kurczak po meksykansku i ryz z kukurydza- 350kcal
P: lod rozek, troche musli- 450kcal
K: jogurt bananowo-marakujow, wino biale- 300kcal
Razem: 1700kcal...wiem wiem...ale to niedziela i znowu byla kolezanka u mnie i chcialam ja troszke rozweselic. Bo naprawde ma ciezki los biedaczka. W ogole nie wiem, skad ona bierze tyle sily i radosci do zycia, ja to juz bym padla chyba. Po pierwsze ma dziewczyna bialaczke i miala juz przeszczep kosci i miala juz chemioterapie kilka razy, wlosy oczywiscie stracila. Poza tym ma jakiegos preta w nodze, bo zlamala noge w udzie i ona sie nie chce zrosnac, wiec nosi ten pret. Ma klopoty z zylami i zaszczepy krwi...teraz w srodku lata nosi strasznie grube obcisle rajtuzy. Ma klopoty z sercem, ostatnio stracila przytomnosc z tego powodu...I przy tym pracuje 7 dni w tygodniu, opiekuje sie starszym panem. Mieszka sama. Jedzdzi co miesiac do Polski, bo tam zaocznie studiuje. I dziewczyny, dziewczyny kochane, zebyscie wy widzialy ile ona ma w sobie sily i radosci!! Smieje sie i opowiada caly czas!!! Tyle ma planow, tyle zamiarow, tyle chce osiagnac. Poczulam sie przy niej naprawde jak rozpieszczona ksiezniczka, ktora narzeka na prace i na kilka nadprogramowych kilogramow. Ta dziewczyna jest wielka. Chcialam wam tak troszke o niej opowiedziec, bo jestem pod wrazeniem..jaka ona jest.
Bylam na sporcie. 1h step aerobic, 1 h ciwczen na miesnie w tym 170 brzuszkow, wiec moze te kalorie spalilam.
Kochane, jutro poniedzialek, ale nie bede marudzic. Nie mam powodow.
Elus: wlasnie, trzeba sie cieszyc z tego, co sie ma. Dzisiaj jeszcze utwierdzilam sie w tym przekonaniu po rozmowie z ta kolezanka. Ciesze sie, ze ladnie sie spisalas na imieninkach. A jutro jest poniedzialek i 1 sierpnia, wiec znowu zaczynamy. Nowy miesiac, nowy etap. Damy rade!
-
Witaj Madziu :)
Tu "grzesznica" Anna :roll: :wink: a tak serio to widzę Madziu, ze obydwie troszkę pofolgowałyśmy sobie w weekend.. choć ja dużo bardziej niz Ty....
ale Słonko wracamy dziś grzecznie na dietkową drogę co :) ja od rańca leżę na plażuni bo brzuchol znów wydęty... :roll: no i nie powiem, ze kilka dni totalnie olałam ćwiczenia.... ale dziś mam popołudnie dla siebie i dam sobie wycisk! :roll: :wink: koniecznie musze się zebrać, bo nie podoba mi siie to wszystko.. widzę jak łatwo odchodzi się z dobrej dietkowej drogi..
Już wczoraj czytałam o Twojej Koleżance.. przykro mi, ze tyle ją rzeczy spotkało... ze ma takie problemy ze zdrowiem.. i podziwiam za siły do walki.. za pogodę ducha... masz rację, ze często my rozczulamy się nad jakimiś "pierdołami".. mam nadzieję, ze Koleżanka wyzdrowieje.. ze zrealizuje plany i marzenia, bo na to w pełni zasługuje i by tak się stało..
Madziulku miłego dnia Ci życzę :) buziaczki i gorąco pozdrawiam :) :) :)
pa Słonko :)
-
Witam poniedziałkowo :D
Ach te weekendy :roll: Ale co tam - rowerki były, sport też, mężczyzna pilnuje i mały prztyczek od losu,żeby szanować co się ma też był :roll:
Pozdrawiam
Grażyna
-
http://imagecache2.allposters.com/im.../MP_821101.jpg
Witaj Magdalenko:)
wróciłam już z wakacji, teraz już będzie mnie dużo na forum;)
pozdrawiam Cię bardzo ciepło i życzę miłego dzionka:)
-
Witajcie poniedzialkowo!!
Moja szefowa dzis w okropnym humorze. Jak chmura gradowa. Marudzi, gledzi i narzeka. No coz, staram sie to puszczac mimo uszu. Czasem nawet mi sie to udaje!
Jechalam rano na rowerku do pracy i bardzo przyjemnie bylo, nie za goraco i nie za zimno. I muzyczki sobie sluchalam. Bardzo fajnie. Dzis nie mam tak duzo czasu na sport, bo mam termin u notariusza po pracy, ale sprobuje chociaz na godzinke na aerobic skoczyc tak od 8 do 9 wieczorem, moze mi sie uda.
Na sniadanko 250gr jogurtu naturalnego Danone, 3 lyzki musli i maly orzeszek wloski czyli ok 300kca.
Anusia: 1 sierpnia! Bierzemy sie do roboty!! Bo wstyd!! ciagle jakies wpadki mamy!
Grazynko: nio, wszystko bylo w ten weekend. Sport, jedzonko, rozrywka. Teraz wracam grzecznie do dietki.
Beatko: jak fajnie, ze juz jestes z nami! sle ci moc buziaczkow!
-
Madziu podejmuję rękawice - dziś poniedziałek bez słodyczy + 150 brzuszków :)
(ja mam ponadto 330 karniaków za czw-nd :roll: ) ale zrobię je, na raty, ale zrobię.. czas wrócić do ćwiczeń :)
Madziulka damy radę Słonko!! :) buziaczki
-
Witaj Madziu
Pozdrawiam poniedziałkowo i niestety z braku czasu , nie mam czasu porządnei poodpisywać...........A na szefową nie zwracaj uwagi. Takie jędze już tak mają......
Do karniaków dziś popołudniu chętnie się dołączam. Do tego może jeszcze pilates i będzie ok.
Buziaczki
ASia
-
Aż mi się smutno zrobiło. Myślę, że tak to już jest, że ci co na prawdę ciężko mają to nie mogą sobie pozwolić na doły tylko muszą walczyć jak lwy. Madziu jak spodkasz koleżankę to ją ucałuj bardzo, bardo gorąco wcale nie mówiąc od kogo.
Cieszę się, że jesteś po tym spodkaniu silniejsza i wyciągnęłaś mądre wnioski.
Ja też postanowiłam przestać rozpaczać nad niesprawiedliwością świata, ale zacząć korzystać z tego co dał mi Bóg.
Łażę sobie po forum i widzę, że cała masa dziewczyn ma zastoje lub wahania wagi i dużo osób ma dosyć dietkowania.
Mnie też ogarnęło takie zniechęcenie, bo wszyscy jedzą lody i chodzą w stringach, a ja nie i nie chudnę. Po tym co przeczytałam, przestałam się użalać nad sobą tylko wypisałam listę rzeczy za które mogę być wdzięczna Bogu. Okazała się, że mam 86 pkt. Prawdziwa szczęściara ze mnie, a dzisiaj wieczorem popłynie do nieba dziękczynienie wielkie jak dzwon.
Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo serdecznie.
Kaszania
Ps. Jeśli mogłabym w jakikolwiek sposób pomódz koleżance to bardo chętnie. Jeśli studiuje w Warszawie to może u nas nocować, możemy ją zawieźć gdzie trzeba, zdobyć materiały na studia, co kolwiek będzie trzeba.
-
Witajcie!! Uwaga uwaga! Komunikat wazny! 1 sierpnia uwazam za dzien jak najbardziej dietkowy i udany:
S: 250gr jogurtu naturalnego Danone z musli i malym orzeszkiem- 300kcal
O: salata z sosem vinegrette - 200kcal
P: 2 wafle ryzowe z serkiem- 80kcal
K: warzywa smazone (cukinia, papryka, pieczarki), 1 pieczarka z serkiem, salata ruccola z kawaleczkami usmazonego..hmm..cos jakby boczek takie mini kosteczki - 300kcal
:arrow: w planach 2 kiwi- 50kcal
RAzem: 930kcal!! no takiej sensacji to ja u siebie dawno nie widzialam!! dawno dawno!
A do tego kochane moje 1h step aerobic i jakas godzinka rowerka..moze troszke mniej.
Jestem dumna z siebie i kategorycznie zadam od mojej wagi, aby sie ruszyla (hihi..wiem wiem, po jednym dniu bedzie ciezko :wink: )
Aniu: i cio i cio?? wytrzymalas bez slodyczy??? ja tak! I dzis kupilam sobie takie musli mniej kaloryczne, bo to musli z jogurtem mnie bardzo syci, wiec bede to jesc na sniadanko! Pewnie, ze damy rade!
Asiu: ty zabiegana jak nie wiem, slonko! Ale musisz jakos dac rade do nas zagladnac, bo uschniemy z tesknoty! Szefowej z biegiem dnia przeszlo troche, ale ma cos z czaszka troche, ma..nie mam mocnych. Asiu, pozdrawiam cie mocno..juz niedaleko do urlopu!
Kaszaniu: no ja widze, ze Twoje serduszko baaaardzo duze i miekkie, i ty bardzo wrazliwa na nieszczescia innych. 86pkt to cala masa, naprawde szczesciara z ciebie!!! U mnie tez by sie duzo nazbieralo, jestem pewna! Kolezanke pozdrowiem i ucaluje (chyba w sobote ja zobacze) i dziekuje za twoja oferte. Ona studiuje we Wroclawiu, dziennikarstwo, wiesz...Kochana jestes, Kaszaniu! Bardzo mocno cie caluje!
-
Madzia brawo, śliczny dzień...tylko pozazdrościć :!: :!: Jutro też ma być równie ładnie :wink: A ja dziś 1400 Kcal, także jest OK!
-
Madziu wow :!:
Mam nadzieję,że tick zaskoczył w końcu :roll: Kiedyś napisałam Ani-Anikas - dobrze zapamiętaj to uczucie zadowolenia z dobrze przeżytego dietkowow dnia :D Mnie to bardzo nakręca :D
Buziaki
Grażyna
-
http://imagecache2.allposters.com/images/BRE/1498.jpg
Witaj Magdalenko:)
ja choć już w domku, w Wawce, to nadal jeszcze żyję wspomnieniami nadmorskimi;)
a teraz powiem Ci, że jestem zachwycona tym Twoim wczorajszym dzionkiem, tylko brać przykład i naśladować:)
i zamierzam to zrobić, tym bardziej że na wyjeździe nieco sobie pofolgowałam i jest co gubić teraz... już byłam bliziutko 6ki z przodu, ale ta wizja lekko się oddaliła :roll:
muszę się ostro wziąć za rowerkowanie i powalczyć o tę 6kę:)
pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia:)
-
Witaj MAdziu! :D Ja juz wrocilam...przypralam chyba ze 2 kiloski ale teraz jestem w domku i tata pomaga mi pracowac na d figura...zapytal sie mnie..."a z czego chcesz schudnac" <lol2> odpowiedzialam ze z tych 80 kilo :P tak wiec dietkujemy razem...widze ze Tobie tez calkiem porzadnie idzie :D Teraz pije kawe i zastanawiam sie co zrobic z reszta dnia...wezme tate i na zakupy chyba skoczymy...a moze nad morze ? :P Pozdrawiam
-
Madziu widzę , że sierpień zaczął się u Ciebie fantastycznie. Minimum kalorii i maksimum ruchu. Wspaniale. Zaplanuj sobie , że sierpień będzie dla Ciebie miesiącem sukcesu i tak bedzie............Trzymam mocno za Ciebie kciuki. I poproszę o troche motywacji na przyszłość ( czyt. wrzesień) ..........
Pozdrawiam gorąco
Asia
-
Madziu suuuuuuper dzionek :) wow! :)
dziś ma być tak samo!! :) dobrze? :)
Słonko widzę, ze Ty chyba też dziś taka zapracowna jesteś.. ja co prawda podczytuję na bieżąco, ale czasu na pisanie mam malutko.. dobrze, ze za godzinkę koniec :)
potem do domku i gościmy dziś moją Rodzinkę + Ciocię :) myślę, że przede mną bardzo miłe popołudnie :)
W. oczywiście w trasie od rana :lol: ...... ma wolny dzionek od pracy i już jeździ..... dostałam niedawno smska ze siedzi na takiej ławce, na której my wypoczywaliśmy 3 lata temu będąc w Krzyżu :) i że tak mu smutno, ze jest tam sam.. wtedy spędziliśmy wspaniały dzień.. :)
Madziulku buziaczki :)
ps. dziś dla Ciebie ogłaszamy wtorek bez słodyczy, a dla mnie wtorek bez słodyczy z dyspensą - bo pozwolę sobie na kawałek ciacha galaretkowo-jogurtowego :) w sumie spory kawałek ma ok. 150 kcal :) to nie jest źle :) oki? :) idziemy na taki układ :twisted:
buziaczki
-
Witaj Madziuniu :)
Wspaniale Ci minąl wczorajszy dzionek :) Aż mi dech zaparło. Wierze że jak tak pieknie zaczęłas sierpien to dalej bedzie już identycznie :)
Bardzo mi przykro z powodu Twojej Kolezanki, wspaniale że walczy dalej i nie poddaje sie. Znam wiele takich osób bo byłam wolontariuszką i wiem ile siły mogą dac zdrowej osobie. Serdecznie Ją pozdrawiam.
Madziuniu na wszystkie pytania odpowiedziałam u Ewusi-Siebie :)
Przesyłam buziaki i uściski :)
-
Witaj Madziu.
Brawo. Ślicznie z Anią zaczęliście sierpień, niecałe 1000 kcal i duuuzo ruchu, oj trzymam mocno kciuki aby tak samo udany był każdy kolejny dzień, aż do momentu uzyskania wymarzonej wagi !!!
Pozdrawiam moooocniutko i ściskam
-
Magdalenko! Witaj po przerwie!
Gratuluję bardzo mocno tego pierwszego sierpnia, wypadł rewelacyjnie. Cieszę się, że nastrój weekendowo-depresyjny już minął. I wiesz co? Kaszanna ma rację, że u wszystkich przestoje i mniej motywacji dietowe. Ktoś musi to przerwać!
Ja humor mam po wyjeździe rewelacyjny. Dietowo było niespecjalnie ale bez efektów na wadze, tyle samo co przed weekendem. Co cieszy :)
-
No nareszcie dotarlam!! Poczytalam co u was, poodpisywalam i jestem u siebie. Dzis dzien stresowy niesamowicie. W pracy udalo mi sie czasem tylko szybciutko zerknac na dietke, ale naprawde niewiele. Poczatek miesiaca, wiec w ksiegowosci roboty od cholery i troche.. i jeszcze sie z tymi skosnookimi musze cholera meczyc, a im nie tak latwo cos wytlumaczyc, beda ci sie cholera po tysiac razy pytac, a tak a siak a owak...Przerwa mi sie wydluzyla do 1,5 godziny dzisiaj, bo musialam isc do notariusza. Pojechalysmy z kolezanka samochodem i przez to ona jeszcze sie na wazne zebranie spoznila, bo notariusz mial tempo mojego slimaka. No i zeby bylo weselej, to zabraklo mi forsy na zaplacenie temu slamazarze, a bank daleko byl, wiec znowu musialam do tej kolezanki na komore dzwoni i o forse zebrac, normalnie katastrofa, stres straszny. Z tego wszystkiego nawet nie zdazylam zjesc nic na tej przerwie, tylko w drodze prezla kupilam takiego malego i zjadlam go w metrze. A w sumie bylo tak:
S: jogurt naturalny 250gr, musli 50gr (zwazylam na wadze do listow), malutki orzeszek wloski- 350kcal
O: wspomniany prezel i potem 200gr winogron- 250kcal
K: 2 kawalki piersi z kurczaka z sosem jogurtowo-czosnkowym, salata ruccola z kawalkami chudego boczu, tzn. bez tego bialego cholerstwa, tylko czerwone kosteczki male podsmazone - 300kcal
Deser: kilka winogron, troche owocow typu malinki, truskawki, jezyny, porzeczki (z mrozonki) polane jogurtem naturalnym ze slodzikiem - 200kcal
RAzem: 1100kcal
Sport: no coz tylko rower do pracy i spowrotem (40min). A wzielam ze soba do pracy moje sportowe ubranko i buciki, ale po tym dniu bylam taka padnieta, ze nie mialam sily isc na silownie. Spotkalam sie w D. na miescie i kupilismy zarelko do domku. Ja kupilam brokuly, sos vinegrette, jogurt naturalny, kalarepke, te mrozone owocki. D. jakies tam musli chyba czekoladowe, ale ja go nie bede jadla, bo ja sobie kupilam takie z owocami, ktore ma o 100kcal mniej niz to jego:-)) musze zaczac wazyc to musli, bo tak na oko, to nie zawsze dobrze mi wychodzi. Jedno wiem, skutecznie zapycha i na dlugo, no i smakuje!
Yagnah: Nio, dzis bylo chyba tez niezle. Przede wszystkim nieslodko, dwa dni, to naprawde juz duzo dla mnie. Widzialam zdjecia Blanki, cudowne stworzenie!
Grazynko: Ja tez mam nadzieje, ze ten tick zaskoczyl...a uczucie..sprobuje zapamietac, bo naprawde bylam z siebie dumna!!! Tylko troche malo dzisiaj pilam, musze sie poprawic.
Beatko: wierze ci, ze jeszcze wspomnieniami zyjesz. U mnie tez to zawsze dlugo trwa, zanim sie przestawie z urlopu na codziennosc. Czytalam o tych rybkach smazonych, ale beatko ta 6 ci nie ucieknie, troche porowerkujesz i juz ja za nogi zlapiesz, zobaczysz!!
Ksiezniczko: witaj po dlugiej nieobecnosci. 2 kiloski powiadasz...no coz to teraz bierz sie do roboty! Fajnie, ze tata razem z toba dietkuje. Wiesz mi porzadnie idzie moze od dwoch dni, ale i tak sie ciesze!!! Ojej..jak ja bym chciala tak pic kawusie i zastanawiac sie co tu poczac z reszta dnia...Wykorzystaj to jak najlepiej!
Asienko: tak bardzo bym chciala, zeby caly sierpien byl taki fajny. Moze rzeczywiscie powinnam zaplanowac sierpien jako miesiac sukcesu. 20 wrzesnia jade na urlop i nie chcialabym grac roli wieloryba plazowego. A ty, skarbie juz tak blisko uropu jestes, ale wam fajnie!!!
Anusia: no staralam sie, zeby bylo podobnie!!! Ale po pracy juz taka glodna bylam, ze myslalam, ze sie rzuce na zarcie, ale udalo mi sie rozsadnie zjesc, chociaz moze te owocki nie byly mi potrzebne, ale mi sie "czegos" chcialo. Ty tez widze zajeta w pracy..ojej a tu dopiero wtorek. Anusiu ugosc ta rodzinke po krolewsku, a sama pozostan przy tym jednym kawaleczku galaretkowego deserku. Ale fajnie, ze W. sobie pojezdzic moze, bardzo mu zazdroszcze. A kiedy wasza nastepna wyprawa wspolna sie szykuje? Nio, wtorek bez slodyczy sie udal!!! yoohoooo...kurcze musze to ciach zrobic kiedys..to jogurtowo-galaretkowe
Agunia: Ciesze sie, ze nareszcie mozesz mnie pochwalic:-)) Bardzo mnie zdziwilo to, ile chorzy maja sily w sobie, ale masz calkowita racje....maja jej tyle, ze i zdrowych moga obdzielic. Dziekuje za jadlospis, Aguniu. Acha...a chcialam jeszcze spytac, czy przez ten miesiac bez slodyczy to nie uzywalas tez slodzika, czy tak? sorki, ze tak cie mecze tymi pytaniami...
Elunia: to ty sie skarbie nie ogladaj, tylko przylacz sie do mnie i Ani w akcjiu: udany sierpien!!!Kurcze lato juz nie takie dlugie..wiec musimy szanse wykorzystac!! Jejku, Elu, jak ja kiedys ta wymarzona wage zobacze, to chyba padne...ale by radocha byla..i juz obiecuje, ze bym sie pilnowala, zeby tak duzo nie przytyc...
Zosiu: witaj spowrotem!!! czytalam u ciebie jak fajnie bylo i waga twoja znowu taka laskawa dla ciebie. kurcze moze sie wagami zamienimy, co?? Ja mam nadzieje, ze ten przestoj juz sie u mnie skonczyl, bo kurcze trzeba sie za porzadne odchudzanie wziasc, a nie za biadolenie
Nio, moj D. juz sie straszliwie dziwi co ja tam tak pisze taaaaak dlugo!!! hihi...no wiec koncze. Obiecuje tutaj, ze jutro ide na sport. Aerobic i moze miesniakowe cwiczonka, jak mi sily starczy...czemu te dni tak szybko mijaja..ja na nic nie mam czasu..dopiero z pracy przyszlam a tu juz 21.30 i niedlugo znowu trzeba wstawac....mam wrazenie, ze im czlowiek starszy, tym szybciej czas mija...
http://img.123greetings.com/events/i...03-02-1028.gif
-
Nom biore sie za siebie...musze sie przestawic na MŻ i w ogole...no i zerwac ze slodyczami ale idzie mi coraz lepiej...do konca tygodnie bede miala takie nawyki jak przed wyjazde...:D Fajnie sie :urlopuje: ale i mnie sie to niedlugo skonczy...zacznie sie uczelnia i wszystko...a ja zaraz do nauki musze siadac...egz. we wrzesniu...tak wiec wiesz...korzystam puki moge :P
POZDRAWIAM
-
Madziulku Skarbie czy podejmujemy się tego wyzwania jakim jest SIERPIEŃ BEZ SŁODYCZY :lol: :lol: :lol: :?: :?: :?:
Ja jestem na tak :) choć wiem, że będzie trudno... co Ty na to? :) razem raźniej....... :lol:
żadnych czekoladek, batoników, ciastek, chipsów, ciast........ ja we wrześniu chcę sobie zrobić urodzinkowy prezent w postaci 70 kg, a Ty przecież chcesz królować na plazy w Hiszpanii :) :) :) to co? :) czekam na odpowiedź :)
oczywiście od czasu do czasu np. cukierek bez cukru możemy zjeść.. no nie wiem.. co o tym sądzisz...
buziaczki Słonko :) wczoraj znów byłaś bardzo dzielna. :) ja nagrzeszyłam troszkę jednak wieczorem.. bo ciągle nie umiem pogodzić dietki ze spotkankami rodzinnymi czy towarzystkimi.. :roll:
buziaczki i zmykam do pracy.. dziś znów mam full na głowie.. ale czytać będę w miarę regularnie 8) czekam już tu na Ciebie :D
-
Anikas moze i ja moge sie dolaczyc? Hmmmm Sierpien bez slodyczy...to brzmi obiecujaco...Co Ty na to :>?
-
Szybciutko rankiem wpadam..bo zapowiada sie nastepny dzien zadymy niestety....Mam takiego glownego ksiegowego, siedzi chlopisko w Japonii, ale od kilku dni codziennie rano wita mnie kilkoma emailami z pytaniami, zastrzezeniami, prosbami o korrektury...i oczywiscie rzada natychmiastowych odpowiedzi. Czy nie mozna miec spokoju? no dobra, ale do rzeczy...
Sniadanko sobie przygotowalam tradycyjne musli z jogurtem. Zmiejszylam ilosc jogurtu z 250 gr to 125 (1 kubek zamiast 2), bo mi sie kalorycznie za duzo wydawalo. Musli ma 50gr, a wiec teraz bedzie okolo 300kcal, bo jeszcze maly orzech i slodzika troche. To musi starczyc do obiadu.
Anusiu, ja wlasciwie chcialam to twoje wyzwanie na bezslodyczowy sierpien przyjac. Kurcze, Agusi sie udalo jakos to moze i my sie postaramy. Czy slodzik jest dozwolony?? Strasznie chcialabym wytrzymac ten miesiac bez slodyczy, wiec nawet jesli mi to ciezko przychodzi, przyjmuje twoje wyzwanie!!! Sprobujemy, ale by bylo fajnie we wrzesniu sie z fajna figurka zaprezentowac, co? Ale musimy byc twarde! Bez wyjatkow, bo wyjatki prowadza u mnie do katastrofy!
Ksiezniczko, ocyzwiscie, ze mozesz sie przylaczyc, jesli masz ochote!
A teraz zmykam do pracy, postaram sie do was pozagladac w miare mozliwosci...
-
Madziu ja myślę,że Ty nie stosujesz sie ściśle do SB, więc możesz zastąpić ten słodzik miodem - będzie zdrowiej i smaczniej :D
Pozdrawiam
środowo
Grażyna
-
OGŁASZAM WIĘC SIERPIEŃ MIESIĄCEM BEZ SŁODYCZY!! :)
KTO SIĘ PRZYŁACZA ?? 8) :lol: :D
jest nas już 4 :)
Magdalenkasz
SmutnaKsiężniczKa
Sylwia579
Anikas9 :)
DAMY RADĘ!! :)
-
http://imagecache2.allposters.com/images/NIM/ED0246.jpg
Witaj Magdalenko:)
no to niezły kołowrotek masz ostatnio, ale jest jeden plus tego wszystkiego: nie masz czasu jeść;)
a tak poważnie to życzę Ci trochę więcej luzu, wypoczynku:)... bo coś za bardzo Cię męczą ostatnio...
a ten obrazek z tym pieskiem na linie jest super:)... trzeba brać z niego przykład i taki bilans dietetyczny sobie codziennie robić;)
pozdrawiam i życzę miłego dnia:)
-
[b]Ojej, ale sie ciesze!! To dopiero bedzie akcja!!!
Jak uda mi sie sierpien bez slodyczy wytrzymac, to bede niesamowicie z siebie dumna!!
Grazynko, kurcze nie lubie za bardzo miodu, to dlatego chyba go unikam....no i kaloryczne to cholerstwo..wiem, wiem, ze zdrowy jest...
No, to czekamy na nastepne kandydatury do akcji
SIERPIEN BEZ SLODYCZY...
http://img.123greetings.com/eventsne...01-22-1082.gif
-
Beatko! Masz racje, nie mam czasu jesc! moje musli sie juz papkowate zrobilo w tym jogurcie, ale ja wole do was troche napisac!!! Tylko w brzusiu zaczyna juz burczec..hihi...wiec cos musze skubnac.
Ty po urlopiku to wypoczeta jestes. Ja w tym roku jeszcze urlopu nie mialam, bo wzielam go na egzaminy niestety. Ale w wrzesniu mam 1 tydzien! Juz sie nie moge doczekac!!
Sle usciki
-
Madziu widzę , że u Ciebie też full roboty. Ale odbijesz to sobie we wrześniu. Zobaczysz , że ani się nie obejrzysz , a będziesz i Ty miała urlop. Ja już się powoli szykuje do wakacji, ale tylko w myślach , bo na inne czynności , na razie czasu brak...........
Życzę miłego i bezsłodyczowego popołudnia. Trzymam mocno kciuki za wszystkie uczestniczki akcji
Buziaki :P :P :P :P :P :P :P
Asia
-
Witajcie wieczorkiem!
A wiec dzis bylo tak:
S: 125gr jogurtu naturalnego z musli 50gr i slodzikiem (50gr musli to wcale nie tak duzo ilosciowo, szkoda, ze to ma tyle kalorii, ale zdrowe jest chociaz)- 300kcal
O: salata z vinegrette- 200kcal
P: 1 wafel ryzowy, 1 jablko male- 80kcal
K: chinskie jedzonko czerwone curry..ale same warzywa i kurczak z sosem, ryzu nie jadlam- (a przed nim jak gotowalam 2 plastry szynki, bo gloda juz bylam strasznie) 300kcal
po sporcie: 1 plaster szynki, kawalek brokula maly, 1 grejfrut- 120kcal
Razem: rowno 1000kcal
Sport:
1h aerobic
1h cwiczenia na miesnie
40 min rower (do pracy i back)
Asiu..no mam duzo roboty teraz. Juz nie moge sie wrzesnia doczekac. A ja juz tobie zycze suuuper urlopu, to juz tuz tuz, Slonko! Nalezy ci sie. A dzien byl rzeczywiscie bezslodyczowy, w koncu jestem na akcje zapisana, nie? :wink:
-
Madziulku GRATULACJE :)
ślicznie Ci dziś poszło! :) super :)
u mmie tez dobrze i BEZSŁODYCZOWO! :)
kolorowych snów Słonko :)
-
Anus, widzialam, ze i u ciebie wzorowo!!!
Jutro juz 4 sierpnia! Nasz 4 dzien bez slodyczy!!!
Uciekam juz, bo D. marudzi, ze wiecej czasu spedzam przed komputerem jak z nim :wink:
-
Hej Madziu :)
no u mnie dzięń to był pierwszy hihi :) bo ja wczoraj zaczęłam :) bo we wtorek skusiłam się na ciacho jednak :) tak więc mam dwa dni w plecki 8) ale i tak jak wytrzymam 29 dni <o sorki, jeszcze 28!~ :wink: > to będzie wyczyn.. :) hehe, ale pewnie ze wytrzymamy! :)
Madziulku miłego dnia i już bez zadym w pracy dnia CI zyczę :)
mój W. też się czasem buntuje gdy mnie tyle przed kompem widzi hihi... oj te chłopy :wink: :D
MIŁEGO DNIA :)
-
Madgalenko cieszę się że zapał zatacza coraz szersze kręgi :D
Oby dzisiajszy dzień był równie udany :D
Pozdrawiam
Grażyna
-
[b]Madziu widze ze sobie dobrze radzisz :) pozdrawiam
http://us.greet1.yimg.com/img.greeti.../sn/rtho04.jpg
-
Hej Dziewczynki!!
Humorek mi dzis dopisuje, bo to juz czwartek! I sloneczko swieci..nie za mocno, ale swieci! I nastepny dzien bez slodyczy sie zaczyna i waga zaczyna leciutenko sie ruszac :wink:
Aniu: ja tez ci zycze malo stresow w pracy i skarbie, takiego dnia jak wczoraj!! A 1 wrzesnia zjem loda! I ty tez cokolwiek chcesz slodkiego. 1 wrzesnia!! ok?
Grazynko: ja tez sie ciesze. Zazdroszcze ci, ze nie masz problemu ze slodyczami. Ale moze ten odwyk i nam cos pomoze!
Katsonku: dziekuje za odwiedzinki. Jak tam twoj kotek? sle moc pozdrowien na drugi koniec swiata :wink:
-
Magdalenko, gratuluję kolejnego bezsłodyczowego dnia. Ja się póki co do akcji nie przyłączam, bo lody są ostatnio wapniowym elementem mojej diety :) Wszystko oczywiście w limicie! :) Mi równiez humor dopisuje, choć za oknem szaro i mgliście, niespecjalnie widać, że to 4 sierpnia.
Na wrzesień ja też już niedługo będę czekać. Bo w następny weekend mamy wyjazd (4 dnia), a taki normalny urlop być może (znaczy wiesz, tygodniowy) uda nam się wprowadzić w życie we wrześniu właśnie. :)
Miłego dnia, żeby szybko minął i nie był stresujący!
-
Witaj Madziuniu :)
No naprawde wspaniale Ci idzie. Jestem z Ciebie bardzo dumna :)
Madziunia możesz się mnie pytac o co tylko zechcesz. To dla mnie wielka przyjemnosc że moge Ci powiedziec o swoich zmaganiach :) Ja nie uzywalam wogóle słodzika. Kiedyś spróbowałam i mi nie smakowało, dlatego przyzwyczaiłam sie pic wszystko niesłodkie :)
Jednak uwazam że słodzik tutaj w niczym nie przeszkadza.
Jeszcze raz dziekuję za uśmieszki dla Alusia :)
Pozdrawiam Cię gorąco i życzę wspaniałego dzioneczka, jak super że dzisiaj juz czwarteczek :D
-
http://imagecache2.allposters.com/im...EN/AB70323.jpg
Witaj Magdalenko:)
no, no, no dzielna dziewczynka, idziesz jak burza:)
brawo :D :!:
przepisik napisałam już u mnie, na ten bigosik z cukinii;)
ale można się nie trzymać tak ściśle przepisu i dodać np młode marcheweczki albo coś tam jeszcze;)
u nas w Wawce niestety pogoda raczej "barowa"... deszcz pada i wieje chłodny wiatr...
pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia:)