-
Hej Magdzia :D
Witam w ten potwornie gorący piatek, widze, że u ciebie dietkow pieknie, u mnie też, dziś zaliczyłam 1010 kalorii ale ogólnie staram się zjadac teraz codziennie około 1100, na razie róznie wychodzi ale pomału na to 1100 przejdę, czas najwyższy po ponad 2 miesiącach 1000 kalorii. Jeśli chodzi o lody to niskokaloryczna jest algida, Bigmilk (na patyku) i śmietankowe z bakaliami z litrowych pudełek (w 100 ml jest bodaj 87 kalorii). Oba czasem jadam (pyszne są) i sobie nie żałuje, a co! :wink:.
Miłego weekendu zyczę, biegnij jutro na ten basen, ja to się chyba nigdy nie odważe :(.
Pozdrawiam cieplutko
Pomzie
-
Madziu bez owijania w bawełną - niestety słodycze sa w moim menu.. był dziś batonik.. pyszny.. jestem beeeee :roll:
Nie wiem co już robic.. jestem taki łasuch na to słodkie, że szok :shock: a jestem o tak na siebie zła :evil: no i pupa...
nie lubię siebie od jakiegos czasu..
Ciesze się że u Ciebie lepiej :) Madziu super! :) jak widze, jak bliskim osobom idzie dobrze to moje serducho się raduje.. tylko na siebie się wkurzam za taką niekonsekwencję :?
No nic, musze wierzyć, ze w koncu to ogarnę porzadnie...
Ale kara mi się należy i to spora.........
Madziu pisałaś, że jesteś alergikiem.. współczuje, bo znam ten ból bardzo.. trzymaj się ciepło.. mam nadzieję, że nie dokucza Ci bardzo i dotkliwie.. ja leczyłam się na to cała zimę i jestem zła, że mimo wszystko az tak mnie pyłki dopadły, że ledwo dyszę.. tak miało nie byc.. no nic, umówiłam sie z panią doktor (dopiero w czwartek.. :( ) to zobaczymy co sie znów ze mną dzieje..
Madziu bardzo Cie pzodrawiam :)
http://www.piramida.com.pl/kartki/wirtual/31/big/7.jpg
-
Ula Ty się niczym nie przejmuj tylko też ruszaj na basen....bez obaw :!:
Madzia ze mnie to raczej antysportowiec...ja właśnie staram się to zmienić. Od 3 dni codziennie mam dawkę ruchu, a wcześniej bywało i tak, że cały dzień na tyłku :wink:
Jutro wieczorem czekaja mnie znowu biegi, a rano się ważę bo mija 7 dzień diety jutro :!: :!: :D
-
Witam Madzia :D
Jak tak czytam ze wy staracie sie tu wcielic w zycie jakis sport i dobrze wam idzie , to moze ja tez powinnam odkurzyc swoj rowerek stacjonarny , dostalam go w grudniu na MIKOLAJA :D i zapal mialam do swiat zeby jezdzic a teraz sluzy mi za wieszak w sypialni :D ale po waszych postach od poniedzialku postaram sie cos na nim jezdzic , obiecuje :)
Pozdrawiam i trzymam za was dalej kciuki :wink:
-
Dziewczyny moje kochane! Jak milo was tu widziec!!! Wiecie co, do moich juz wyliczonych 700kcal doszlo:
2 wafle ryzowe z pasztetem drobiowym i pomidorkiem- 70kcal
2 lyzki loda o smaku maslnaki i pomarancza (Jeeezuuuuu, pyyyyyyyyyyyycha!)- 50kcal
troche salaty z tunczykiem- 130kcal
pol jablka- 30kcal
razem: 280kcal czyli zamknelam sie w 980...ale pewnie 1000 bo nie liczylam gumy do zucia albo troszke soku jablkowego:-) No nic, jest ok.
Ze sportu byl rowerek do pracy, no i kochane moje, tu wam cos powiem..moj kochany D. oswiadczyl wieczorem, ze czas zaczac biegac, ubral sie na sportowo i mnie wyciagnal do parku na biegi. Biegalismy chyba tylko 20-25 min, ale nawet nie wiecie jakie to cholera meczace. Tak w ogole to nie lubie biegac, bo to jakies takie nudne, wole aerobic, ale poszlam i ciesze sie, bo to zawsze cos!
Pomzie: hmmm..lody lody lody....pyyszne sa..wiesz ten Bigmilk to chyba widzialam, ale czy on nie jest w czekoladzie? A smietankowe z bakaliami to musza byc pyszne i 87 kcal to naprawde niewiele, te maslankowo-pomaranczowe, ktroe sobie dzis kupilam maja 100kcal na 100ml, wiec chyba tez ok. ciesze sie, ze sa takie pysznosci, na ktore mozemy sobie pozwolic! Tobie tez zycze milego weekendu!
Aniulka: wiesz przeciez, ze ja tez jestem lakoma na slodycze, ale wiesz, jest wyjscie...szukam takich, ktore maja malo kalorii, jak np te lody. Moze ty tez tak rob. Moze jak batonik, to jakis z suszonych owocow albo musli, jak lody, to takie malokaloryczne i nieduzo. Karac cie nie bede, bo jakos nie mam serca, ty teraz taka biedna z ta alergia. U mnie jakos idzie, tylko mnie oczy swedza i w gardle tez troche! Aniu, prosze cie, walcz dalej, naprawde, moze sprobuj tego tysiaczka, skoro ta SB tak ci opornie idzie! Bardzo mocno cie pozdrawiam, Slonko.
Yagnah: zycze milego biegu i duuuzego pozytywnego zaskoczania przy wazeniu i powiedz koniecznie jak wypadlo!
Freda: Odkurzaj ten rowerek i to juz! A jeszcze lepiej odkurz (albo spraw sobie) taki normalny, bo przy tej pogodzie, to normalnie super sie ruszac na powietrzu! Ruch napewno pomaga w chudnieciu! No to juz, do boju!!
Dziewczyny!! Trzymam kciuki, zeby w ten sloneczny weekend nasze dietki byly nienaganne! Buziole!
A obrazek...zgadnijcie co to jest??http://www.extremefunnypictures.com/items819/519.jpg
-
Madzia na rysunku to tort chyba, tak mi się zdaje :wink:
Freda75 odkurz koniecznie rowerek. Fakt, że nudne troche takie jeżdżenie na stacjonarnym ale można sobie włączyć jakiś film na dvd do tego i jest znośnie :) Ja bardzo żałuję, że nie mam takiego rowerka w domu....mogłabym w sumie przywieźć stary, zakurzony własnie od rodziców ale gdzie ja tu go pomieszczę na naszych 36 metrach :? No nic....ostatatnio myślę o rolkach, myślę i myślę i może w końcu kupię, a tu w okolicach całkiem niezłe mam tereny do jeżdzenia. No i rolki zdecydowanie lubię :D
Madziu napisz prosze jaki to lód dokładnie ten maślankowo pomarańczowy....brzmi przepysznie i rzeczywiście chyba nie ma zbyt dużo Kcal :D Jutro to już nie, bo dzień w dzień lody to chyba antydietka....ale pojutrze bym sobie zjadła chętnie takiego "maślaka" :wink:
To ja znikam dziewczyny z moim dzisiejszym bilansem zamkniętym w 1200 Kcal...a jutro na pewno zamelduję co pokazała waga :!:
-
Hej Madziu !!!
No wczorajszy dzien idealny, nawet do 1000 nie dobilas! Swietnie!
Jesli chodzi o moj jadlospis, to zdaje mi sie, ze tysiaczek tam lekko wychodzi :wink: Ja jestem na II fazie SB, a tam nie liczy sie kalorii...
Ale skoro czuje sie dobrze, to chyba jest OK.
Zycze udanego dnia!
Buziaki :*:*
-
/Nie było mnie dzień??? A moza dwa a tu takie zmiany :d No prosze prosze...Super z dietką i z pogodą ...czego chcieć więcej?? Uciekam sie opalac :P Wejde pozniej a narazie 3maj sie cieplutko hihihihi Buziołki :*
-
Straaaaszny gorac. Napisze tylko pare slow, bo padam, choc caly dzien siedze w domu nad ksiazkami. Moze wieczorkiem zdolam wiecej napisac.
S: 2 grzanki z pomidorkiem- 150kcal
2S: 2 wafelki ryzowe, troche lodow- 150kcal
O: pita z warzywami i sosem jogurtowym- 200kcal
P: znowu troche lodow i pol batona z suszonych jablek :lol: :lol: - 250kcal
K: wlasnie sie gotuje...a bedzie to bigos bezmiesny..kapustka, pomidorki, grzybki, cebulka i przyprawy, wiec powiedzmy maksymalnie- 200kcal
Razem: 950kcal (ale jak mowie, moze do 1100 dobije, co i tak jest ok)
w planach mam rowniez jeszcze troche ananasa swiezego i moze jeszcze ociupinke lodow, w taki gorac, to chyba wolno. no i sportu oczywiscie zero, bo nawet mi sie normalnie ruszac nie chce, a co dopiero w przyspieszonym tempie :lol: ale moj D. znowu sie wybiera biegac wieczorem, moze z nim pojde, a moze i nie, bo mnie jednak brzuch rozbolal...
Yagnah...obawiam sie, ze tych lodow nie ma w Polsce :cry: ale Pomzie podala tez kilka pysznych wariacji krajowych:-)))
Paulinko: no, jak sie dobrze czujesz, to wszystko gra
Smutna: Jakie zmiany? narazie, jeszcze nic spektakularnego sie z moja waga nie wydarzylo? ale walcze...no tak zmiany moze od obzarstwa do normalnego jedzonka..
-
Hejka Madziu!
U mnie też gorąc... ale ja nie wychodze z domku dziś! O nie! Raniutko byłam tylko na małych zakupkach i szybko do domku! Alegria ciuuuuuuuuuutkę lżej mi dokucza dziś, bo siedzę w cieniu, rolety opuszczone.. choc jak na złość dziś kosili trawę i musiałam na 2 godziny okna pozamykać :evil: ale już opadły pylkolce i do mojego I pięterka nie docierają i zrobiłam sobie własnie przeciąg i mam tak fajnie chłodno :)
Madziula ja znów grzeszę.. tak w normie, ale grzeszę..
Rozmyślam nad tym co pisałaś... jak teraz z Asią i Paulinką nie dam rady na SB to spróbuję 1000-1200 kcal... obiecuję! Ale pomożesz liczyć? :wink:
MADZIU TRZYMAJ SIĘ CIEPŁO, współczuję uczyć się w taka pogodę!
pozdrawiam!! :) :) :) :) :)