Ja przepraszam ze znow o cos pytam...ale jestem zielona....
Jesli mi spadnie waga,to gdzie zapisujecie zmiany,( zeby slimak sie ruszyl ).....?...
Tusia :wink:
Wersja do druku
Ja przepraszam ze znow o cos pytam...ale jestem zielona....
Jesli mi spadnie waga,to gdzie zapisujecie zmiany,( zeby slimak sie ruszyl ).....?...
Tusia :wink:
Wtedy musisz od poczatku tickerka ustawic i zastosowac cala procedure jak na poczatku ;)
Tusia...tak tak...D juz wie, ze ja wiecznie dietkuje. Ale poniewaz ciagle mam jakies wyjatki i przerwy, to nie jest tak zle...Ja nie z tych, co to nic do ust nie wezma..hihi...
Lody powiadasz....tez bym zjadla...narazie czeka mnie salata z feta i peperoni na obiad..mniam mniam...
Iwonko, ja wiem, ze silownia to wciaga strasznie....i cialko ladne robi...czytalam rowniez, ze miesnie po 4 dnia nie-cwiczenia zaczynaja juz malec!! no wiecie co!
Maz mnie troszke pilnuje, ale i tak mnie nie upilnuje. Mamy wspolny budzet na domowe wydatki, a reszte wlasnych zarobkow kazdy zatrzymuje dla siebie. On twierdzi, ze trzeba oszczedzac, a ja, ze cieszyc sie zyciem :wink:
A co do tickerka..to jak ci waga spadnie...to trzeba isc na stronke tickerkow i zrobic nowego ticerka... :wink:
Buziaki
P.S. Naprawde sie ciesze, ze wrocilas!
http://www.gifart.de/gif234/schildkroeten/00008667.gif
http://www.sharkattack.it/Schenkenbe...nberg34big.jpg
hihihi, jednak stanowczo bardziej podoba mi się Marcus, Zenek na mój gust ma nieco za dużo kręgów szyjnych :lol: :lol: :lol:
Beatko!!!! Chyba cie udusze!! Tak smiesznie napisalas, ze wybuchlam smiechem na glos w tym moim biurze wypelnionym pol zywymi i zasluzylam sobie tym na pelne oburzenia spojrzenia...hehe...
ale Marcus jest po prostu the best!
Zenek to sie nie umywa do niego:-)
http://www.geocities.com/Hollywood/S...9/MARCTREE.JPG
Madziu Ci faceci potrafią rozgrzać do czerwoności , nawet jak za oknem zimno i deszczowo.
Ma ten Twój D. z Tobą przeboje. Ty chyba kochasz kupować ? Wiesz co , przypominasz mi moją przyjaciółkę. Ona jeszcze nie ma wypłaty na koncie , a już jest całą wydana ( korzysta z debetu). Ma pełno bluzek , spodni, a najbardziej kocha buty. Ale jak przyjdzie , co do czego , to nie ma co ubarać. No i oczywiście zawsze w sklepie trafia na taką okazję , której nie można przegapić.
Madziu Ty już pewnie myślami jesteś na hiszpańskiej plaży...............O jak ja Ci zazdroszczę...............
A przez weekend ,jak przyjadą Rodzice, to na pewno będzie Ci trudniej dietkować. Ja np. w towarzystiwe, często na coś niepotrzebnego się skuszę. A potem oczywiście mam wyrzuty sumienia. Przepraszam za wczorajszego snikersa. Obiecuję już więcej nie pisać o takich smakołykach na Twoim wątku.
Madziulku życzę miłego weekendu
Buziaczki z Chorzowa
http://www.sharkattack.it/Gassman/cal3z.jpg
Magdalenko, a co powiesz na Olusia vel Alessandro :?: :wink: :lol:
też może być, no nie :?: :lol:
a skoro parskasz tak głośno, to może lepiej nie czytaj tego co napisałam u KaszAni, bo nigdy nie wiadomo czy się nie powtórzy taka niesubordynacja;)
całuję:)
No nareszcie tu trafiłam!!! Przychylam się do wypowiedzi Beatki... Ale miło się ogląda...
Wczoraj jak byłam w galerii rozglądałam się za przystojnymi facetami, znalazłam jednego na którym warto byłoby zawiesic oko... szok :shock: Gdzie ci mężczyźni... prawdziwi tacy??? Dopiero teraz zrozumiałam o co chodziło Daniusi w piosence...
Ale dzisiaj ze mnie pracownik, tylo na forum siedze! Bylam krotko na dworze, ale nieciekawie. Pada jak z cebra. Jak ja na tym rowerze bede jechala...Na obiad zjadlam salate z feta i peperoni. Potem wcisnelam kilka mini ciasteczek firmowych :lol: , bo nic innego nie bylo pod reka, a slodkiego mi sie chcialo, popilam to 2 lykami mleka i jest ok. I czekolady mi sie zachcialo, juz mialam isc do sklepu, ale na szczescie nie chcialo mi sie w deszcyczysko takich wycieczek urzadzac...wiec nie ma czekolady. Bedzie aerobic.
Asienko: nio, chyba troche podobna jestem do tej twojej przyjaciolki. Tylko ja nigdy nie przeciagam swojego konta. Nigdy. To jest dla mnie niebezpieczne. Nie lubie miec dlugow, nawet w stosunku do banku. To chyba pozytyna cecha :wink: Buty to moja druga namietnosc...po Hiszpanach..hehe..zartuje :wink: A z rodzicami moga byc przeboje...mama juz zawiadomila mnie, ze przywiezie kabanosy i krakowska i serniczek zrobi i pieczen...no ladnie sie bedzie dzialo:-) Tato natomiast lekko spanikowany, bo w zyciu swoim samolotem nie lecial, a tu na stare lata coreczka to laduje do latajacej maszyny...hehe...ale ja lubie ludzi zaskakiwac :wink:
Beatko: Olus jest bardzo apetyczny, musze powiedziec...a u Kaszani oczywiscie juz czytalam...hehe...bomba wzrokowa trafila mnie prosto w serce...ale co tam...Olus jest tego wart :wink:
Gosiu: jak szukasz, to znajdziesz...nie? hehe...mi sie podobaja tacy w garniturkach, wysocy, przystojni..takie olusiowo-marcusowe typy:-) chyba duzo nie wymagam, nie..hehe..standardzik :wink:
http://www.stormmodels.com/images_mo...enberg_152.jpg
kurde ale ciała!!
ale faceci podobno maja lepiej bo ich tkanka jest inaczej zbudowana...
coś tam kiedyś czytałam ale już nie pamiętam dokładnie.
dieta dieta dieta...
Piegusku..ja tez cos czytalam...chbya maja wiecej miesni i mniej tluszczu czy cos...tak tak..wiecej masy miesniowej...no bo my to niby mamy byc takie delikatne, powabne kobietki....hehe...dobre sobie:-)
Nudziarstwa ciag dalszy. Kregoslup mnie boli od siedzenia i tylek. I dalej pada. Jak ja bede jechac??? Kawke wypilam z mleczkiem, bo mi sie CZEGOS chce...chegos blizej nie zdefiniowanego....czyzby to byl czyzyk...hehe...czekoladka czy cio??
Widze, że nie jestem sama w tych zmaganiach też mi się czegoś chce... Przypomniałam sobie , że nie zjadłam połowy śniadania... Z rozkoszą więc wcinałam przed chwilką bułkę z sałata i tuńczykiem...
Gosiu, to masz szczescie, bo ja sniadanie to juz o 10 cale zjadlam:-))) hehe...mam jeszcze 1 corny free...w sumie 82kcal...ale chcialam zjesc przed aerobickiem, zeby miec powera. A taka bulke z tunczykiem, to tez bym teraz wciela....eh..jeszcze godzina od wolnosci mnie dzieli...juz czuje jak zaczynam sie wewnetrznie cieszyc i podskakiwac...weekend weekend weekend
Nie narzekaj ja kolo 18 wyjde z pracy, dzis zaczełam o 10 prace, wiec sniadanko zjadlam trochę później zazwyczaj dziele je na 2 a nawet 3 tury hehe...
Witaj Madziu ;-)
Czyli Ty już na wylocie ??? Zazdroszcze !
Przepraszam, że tak późno, ale dziękuję za fotki ( niestety miałam ostatnio ogromne urwanie głowy w pracy i nie znalazło sie ani chwilki czasu aby wejść na forum) - płaszczyk faktycznie bardzo ładny - ale chciałam tu uwagę zwrócić na Twoje włoski, mi byłoby szkoda onciąć tak śliczne długie włoski - bo probuje uchodować swoje już od dobrych kilku lat, ale niestety nie udaje mi się ;( - no ale nowa fryzórka jeśt równie ładniutka.
Madziunia, życze Ci wspaniałego wypoczynku i baaardzo cieplutko pozrawiam.
Gosienko: kto pozno przychodzi, sam sobie szkodzi..hheehe..ja bylam juz o 8.30 w pracy, wiec za pol godzinki sobie ide:-))) ale i ty sie doczekasz wolnosci:-))
Elunia: witam cie, slonko! A moje wloski dalej dlugie przeciez! Kategorycznie zabronilam obcinac fryzjerce wiecej jak 2cm!!! obciela moze 3 ale to maximum...ja tez lubie dlugie wloski..Elus weekend przed drzwiami...i W juz tez prawie, prawda??? wykorzystaj jak najlepiej!!! Buziaczki!
Madzia u nas też dzisiaj pada cały dzień, nie dośc, że chlapa to jeszcze mówili w prognozie, że ciśnienie niekorzystne i mieli rację ...głowe mi do rana rozsadzahttp://forum.erodzice.com/images/smiles/231.gif
Do tego głód, głód...w brzuchu burczy, kiszki marsza grają(http://forum.erodzice.com/images/smiles/89.gif) a ja nie mogę nic pysznego zjeść...ale już niedługo może:)
Dzisiaj się ucieszyłam bo mój brat zdał baaardzo ważny egzamin!! Superhttp://forum.erodzice.com/images/smiles/116.gif
Uciekam MAdziu, wpadnę wieczorkiem zdać całodniową relacjęhttp://forum.erodzice.com/images/smiles/140.gif
Brzuch mnie boli i jest mi niedobrze. Chyba z przejedzenia. W koncu trzeba placic za lakomstwo.
http://www.gifart.de/gif234/bienen/00001939.gif
A wiec dzis:
S: musli z jogurtem i lyzka kakao- 300kcal
2S: kilka mini ciasteczek- 150kcal
O: salata z feta i peperoni- 250kcal
K: feta zapiekana z zoltym serakiem, salatka z tunczyka z ogorkiem konserwowym- 450kcal
:arrow: kawalek chleba- 100kcal
:arrow: deser truskawkowy- 150kcal
:arrow: kawa waniliowa- 50kcal
:arrow: 3 lyki szampana- 50kcal
Razem: 1500kcal...tak jak wczoraj...no dobra, niech bedzie, nie bede sie zamartwiac...
Sport:
1h step aerobic
30 min cross trainer
30 min rower
Wlasnie ogladnelam film pt "Warszawa" taki troche tragikomiczny.
Zaczelismy ogladac razem, ale oczywiscie D musial znowu zasnac w srodku filmu. Dlaczego on to zawsze robi?? Wkurzam sie.I mam ochote go zaatakowac!
http://www.gifart.de/gif234/fische/00003411.gif
Dlatego chyba lepiej pojde z ksiazka do lozka.
W ogole to jestesm w niezbyt dobrym humorze, gdyz rozmawialam z kolezanka, ktorej maz jest bardzo chory. Mloda dziewczyna, dwojka malych dzieci, tragedia. Staralam sie ja podniesc na duchu, ale nie bardzo sie dalo. Ciesz sie kazdym dniem. Tak mi powiedziala. To jest prawda. Ciesz sie kazdym dniem. Carpe diem...tak? tak to sie nazywalo...Wiec nie bede tygryska napadac, tylko pojde sie przytulic...tym sposobem zakonczymy dzien milo i przyjemnie..
Dobranoc Myszki...
http://www.gifart.de/gif234/katzen/00004505.gif
Agatko: fajnie, ze braciszek zdal! Fajne te twoje ikonki:-))) Buziaki sle
Jestem...Uffffffffffff.Jestem bardzo zmeczona...niedawno co wrocilam z silowni;-). Niby piatek...wieczor,a tyle ludu na silce,ze trzeba bylo czatowac na przyrzady!! :shock:
Madziu: Powiem Ci ze to ze sie zalogowalam i wrocilam do Was-to chyba najlepsze co moglam zrobic.Ciesze sie ze tu jestem z Wami;-).Mam takiego powera do dietkowania,cwiczenia...ze hohoh;-). Dziekuje;).
Tak to jest ze czlowiek nie docenia ani siebie,ani innych. Dopiero zdaje sobie sprawe jak wiele dla niego znaczy ta osoba,kiedy jest jest zagrozenie ze ja moze stracic.Smutne...
Dzisiaj slicznie dietkowalam i cwiczylam...a bylo tak:
*SNIADANIE:
3 x Wasa, serek hohland, pol pomidora,2 rzodkiewki,2 ogorki kiszone, 2 delicje
II SNIADANIE:
brzoskwinia
*OBIAD:
100g sera bialego chudego+1 troche tunczyka w oleju+ 1 rzodzkiewka,lod z polewa czekoladowa,(Mc...)
*KOLACJA:
100g sera bialego chudego+troche tunczyka w oleju+ 1 rzodkiewka.
RAZEM:1003 kcal.
CWICZENIA:
2h 30 minut silownia.
Dobranoc.
Spijcie slodko.
Tusia :wink:
P.S. Dziekuje za wyjasnienie w sprawie ticker`a....
...ale mam ochote na kielki ...mniam, mniam..........;-)))) :shock: :D :roll: :lol:
Ale tu dzisiaj dużo muszelek ! Zdjęcia sobie zgrałam . Są motywujące , też bym chciała tak jak te muszelki nie mieć w ogóle zbędnego tłuszczu pod skórą .
Powiem Ci , że podobnie jak Ty dużo jeżdżę na rowerku po mieście . Bardzo to lubię .
Muszę wpisywać się skrótowo . Pozdrawiam !
Dzień dobry Madziu :!:
Dziękuje za mailika....Sama za bardzo nie wiem co odpowiedzieć...Muszę to sprawdzić, bo tutaj to po prostu wszystko jest nieoczywiste, niejasne i mocno zagmatwane....
Życzę bardzo udanego weekendu i fakt : carpe diem :!: :!: :!:
całuski i bardzo dziękuję Asia
tak to prawda ze nalezy sie cieszyc kazdym dniem, tak samo jak i nalezy pokazywac naszym bliskim jak bardzo nam na nich zalezy i jak bardzo ich kochamy. Bo jak to mowia...nie znamy dnia ani godziny ;) Tak wiec Carpe Diem Madziu i nie zlosc sie na niego...bo przeciez zlosc pieknosci szkodzi ;)
Milego dnia :*
Madzia gdzie się podziewasz :wink:
Ja już jestem po porannym brodzeniuw mokrej trawie z psem, po śniadaniu (tylko 100 Kcal) i myślami już przy obiedzie, bo dziś moja ukochana chińszczyzna!
Najgosze jest to, że myśli się o takiej chińszczyźnie dwa dni, ślinka cieknie, a później 10 minut i jej nie ma :? Madzia specjalnie dla Ciebie powiesiłam znów fotki w moim wątku..;)
Teraz uciekam i wpadnę się później dowiedziec jak Ci idzie :!:
Witam :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/moze_do_parku_d.gif
udanego weekendu :D
***
Grażyna
Witam.
Dochodzi dopiero godzina 16:00,a ja juz wyczerpalam limit kalorii...Ladnie, ladnie...Wpsuje wiec co zjadlam i ile spalilam,( tzn spale,bo zaraz wsiadam na rowerek)...bo wieczorkiem mykam troszke "poskakac" w klubiku;-).
*SNIADANIE:
3 x wasa, serek hohland, 5 plasterkow krakowskie,1 ogorek kiszony
*OBIAD:
200 ml lodow tiramisu :oops:
kluski przycierane z serem i skwarkami :oops:
*KOLACJA:
jablko
RAZEM:1002 kcal.
CWICZENIA:
1h rowerek stacjonarny.
Do juterka.
Tusia :wink:
http://imagecache2.allposters.com/im...RT/ARL-958.jpg
Witaj Magdalenko:)
no jak tam, czy wczorajszy wieczór zakończył się przyjemnym akcentem :?: :wink:
a z tym zasypianiem facetów na filmach, to powiem Ci że mojemu Miśkowi najlepiej się zasypia na romantycznych komediach;)
przeczytałam o tej koleżance i też uważam że trzeba cieszyć się każdą daną nam chwilą szczęścia, doceniać co się ma i nie wymagać zbyt wiele... najważniejsze jest zdrowie...
całuję mocno:)
TUSSSIACZKU, co do Twojego pytania jak zamieszczać na forum zdjęcia z własnego dysku. Wejdź na tą stronę, dzięki niej będziesz mogła to robić.
http://imageshack.us// Po:
1. klikasz przeglądaj i wybierasz zdjęcie z własnego dysku
2.klikasz uploading
3. kopiujesz hotlink for forum (1) lub (2) i wklejasz go w swojej wiadomości! GOTOWE!
Pozdrowienia
Madziu gdzie jesteś? Koniec z tym sprzątaniem! Ja na dzisiaj mam dosyć. Właśnie otworzyłam pralkę i wyjęłam pranie. Kurcze blade, aż mnie wryło. Wszystko zielone :!: :!: Aaaaa :twisted: Wszystkie podkoszulki D. z białego zmieniły kolor na zielony. Co ja mam teraz zrobić. W pracy wymagaja u niego noszenia białych firmowych koszulek z żółtym napisem. Chyba to wszystko wrzucę jeszcze raz do pralki, może się spierze ten cholerny kolor.
Hej Madzia czekam na relacje, jak tam sobota mija.
Kiedy dokładnie wyjezdzasz? Ja razem z Tobą już oczyma wyobraźni widze tą plaże, słoneczko i morze....
http://republika.pl/blog_jg_681189/1...a_na_plazy.jpg
Witajcie weekendowo myszki moje kochane...
Boje sie, ze dietkowo musze was ostro rozczarowac. Bylam dzisiaj baardzo niegrzeczna. Nawet nie bede tego liczyc, bo zapewne sie ze 2 tys kcal zebralo...co mi pozostaje innego jak jutrzejsza wizyta na silowni...choc to i tak taka dorazna pomoc, bo mamus juz w drodze z kabanosami, mieskami i innymi smakolykami...eh..normalnie bez szans jestem. Dzis byly i chipsy i lody i czekolada...nic dodac nic ujac...Caly bozy dzien tylko...
http://www.gifart.de/gif234/hamster/00004110.gif
Nawet nie wiem, na kogo to zwalic. Jak moj D mnie upomnial, co z moja dietka, to jeszcze jemu sie dostalo! Nakrzyczalam na niego, zeby sam sobie ciagle dietkowal, jak chce, bo ja nie zamierzam, tez chce miec cos z zycia..i temu podobne brednie poplynely ciagiem....
http://www.gifart.de/gif234/menschen/00005602.gif
Ide chyba obejrzec cos smiesznego w tv, bo jakos mnie taki nastroj melancholiczno-nudziarski ogarnal..i to w sobote wieczor...Mysle, ze wlacze sobie "Rejs", ten film zawsze jest mnie w stanie doprowadzic do smiechu..
http://www.gifart.de/gif234/fernseher/00003315.gif
Tusia: wiesz, ja tez bardzo sie ciesze, ze tu jeste. Bez dziewczyn to juz bym chyba 100kg wazyla. MAm nadzieje, ze po urlopie tez dostane powera, bo narazie, to cos tak troche kuleje. Ale tobie za to idzie super! Dumna jestem z ciebie jak nie wiem! o o o..wlasnie doczytlam, ze wyczerpalas limit kcal dzisiaj juz o 16...ale ja mysle, ze 1200 to tez ladny limit...tak wlasnie mysle, ze mi to sie rzadko udaje zjesc 1000kcal...to chyba dlatego nie chudne..i jeszcze sie dziwie:-((( a co do klubiku, to jestes mistrzem..ja chodze 4 razy w tygodniu i juz mi sie wydawalo, ze to duzo, ale ty to jestes normalnie profi!
Daguniu: tez bym chciala miec tylke tluszczu co te muszelki..czyli prawie wcale....fajnie, ze rowerkujesz. Ja bez rowerka to ani rusz. Tylko martwi mnie, ze coraz zimniej sie robi i juz nie bede mogla tyle rowerkowac, bo zima to mnie uszy bola z zimna po rowerkowaniu...szkoda...dlaczego nie idzie wiosna...
Asiu-Haro: z przyjemnoscia. Kochanie daj znac, jesli jakos jeszcze moge pomoc, od wtorku sie ulatniam. Tez zycze ci super weekendu, piracie drogowy. I tak jest: carpe diem!
Ksiezniczko -Ewelinko: masz racje, trzeba im to pokazywac..zawsze. dzis rozmawialam przez telefon z ciocia, ktora byla strasznie smutna, bo jej wlasne dziecko, jej syn, ja ignoruje...strasznie mi sie smutno zrobilo..pocieszalam ja...ale naprawde nie ma nic gorszego, jak brak milosci....trzeba kochac, trzeba pokazywac, ze sie kocha...spieszcie cie kochac bliskich, bo szybko odchodza...tak bylo napisane...
Agatko: juz jestem..jakos tak mi zlecial dzien na nierobstwie..no dobra..na sprzataniu i na zakupach...100kcal..strasznie malo na sniadanie zjadlas..ja chyba ze 400 wtrzachnelam...a chinszczyzne tez kocham...mmm..pychotka...fotki widzialam..napisalam u ciebie...
Grazynko: dziekuje i nawzajem. Bede sie starac, zeby byl udany:-)
Beatko: wczorajszy wieczor zakonczyl sie przyjemnym akcentem..tzn snem:-))) moj tam zasypia na kazdym prawie filmie, jedyne, co go od tego powstrzymuje to pilot w reku i przelaczanie programow...a mnie to wyprowadza z rownowagi. a co do zdrowia...masz racje..to najwyzszy priorytet, bez zdrowia wszystko sie wali.
Karinko: spalam dlugo, lenilam sie dlugo, jadlam dlugo..chyba krotko tylko wlasnie sprzatalam..hehe....O matko, to co D na to powie! Ale z ciebie praczka! A co ty tam zielonego wrzucilas do tej pralki??? moze kupisz jakis wybielacz, odplamiacz albo cokolwiek...ale odbarw mu te koszulki, bo znowu bedzie wojna!
Gosiu-Forma: relacja jest. niezbyt optymistyczna. wyjezdzam we wtorek. lecimy o 6.25....wiem...okropna pora, ale bilety byly najtansze...ja tez juz jedna noga tam jestem...mam nadzieje, ze pogoda dopisze, bo tu juz sie zimno robi:-(
http://www.gofeminin.de/imworld4/car...cartes/c38.jpg
Madziu to ja Ci na pocieszenie (A co :!: W grupie zawsze rażniej :wink: ) powiem, że mój dzień to masakra dietetyczna także, nawet chyba jadłospsi mam znacznie gorszy od Ciebie, a zaczęło się niewinnie bo od chińszczyzny (tak obadałam dokłądnie co tam jest i wyszło mi, że 500 Kcal to to ma, jak policze z zapasem...bo same prawie warzywa, troche bialego miesa, sos sojowy i ryż)...a czekałam i czekałam na te chińszczyznę...aż jak w końcu przyjechała to zjadłam pół popiłam pepsi light i tak się napchałam, że już mi się odechciało....więc oddałam resztę G...no ale jak on zjadł chińszczyznę to mi apetyt wrócił i w ramach rekompensaty dał mi ze swojej pizzy pepperoni dwa kawałki :shock: Zjadłam, a jak :wink: Potem pojechaliśmy do Galerii na zakupy i łaziliśmy po sklepach bite 4 godziny (także trochę spaliliśmy i zgłodnieliśmy)....ale udało mi się powstrzymac i wypiłam tylko zimny sok pomarańczowy w Mc donaldzie....a potem jeszcze 25 gram takich ryżowych pikantnych płatków i troszkę orzeszków, rodzynek i chpsów bananowych (taka mieszanka, w malej paczce, w sumie 210 Kcal)...także do 2 tysięcy też dziś dobiłam....a jutro za karę stanę na wadze i zamierzam sliczny dietkowy dzień dla odmiany uskutecznić :wink: Mam już sałatki, owoce, serek piątnica na jutro i rybkę z brokułami na obiad także powinno być ok! U siebie nawet nic nie napisze o moich dzisiejszych wybrykach, bo az wstyd po tych ostatnich pochwałach o wytrwałości :wink:
Także jutro Madzia obie wyttrzymajmy:)
A u mnie dzisiaj miły akcent dnia to to, że kupiłam sobie śliczny komplet czarnej, koronkowej bielizny...tak to zawsze mam każdą część bielizny z innej beczki, a teraz mam wreszcie porządny, dopasowany komplecik triumpha :P
A jutro wybieramy się na spacer w przyszła trenerką Blani...zobaczymy jak rokuje nasza mała paskuda :wink: Trzymaj się Madzia i nie łam się (ja tez zawsze warcze na G, jak coś przebąkuje o mojej diecie kiedy sie opycham :wink: ), jutro bedzie OK!
Magduś - gorąca buźka na dobranoc. Strasznie się stęskniłam. Jutro wszystko nadrobię, to sobie głębiej pokonwersujemy.
Bardzo bardzo
Kaszania
Madzinku mój drogi, mimo, że pojawiam się u ciebie ostatnio żadko :roll: to naprawdę cały czas myle o Tobie cieplutko!!
Skarbie życzę miłej niedzielki, buziaczki!!!!!!!!!!!!
http://imagecache2.allposters.com/images/CAN/6255.jpg
Madzinku ten obrazek skojarzył mi się z Tobą... Takie hiszpańskie patio :). Buziaki!
http://imagecache2.allposters.com/im.../GOGV10587.jpg
i jeszcze jeden...
http://imagecache2.allposters.com/im.../GOGV10588.jpg
Witajcie Skarbenki w niedzielny poranek...no moze niecalkiem juz poranek!
Mama i papa sa! Wiec za dlugo nie bede siedziec!
Przyjechali o 4 rano! Wiec o tej 4 rano najadlam sie zaraz polskich kabanosow. Prosze wybaczcie mi ten nietakt:-)), ale sie naprawde stesknilam za polskimi smaczkami...mniam mniam....No coz, dieta lezy na lopatkach. Mama juz sie zabiera do gotowania obiadu..zupka, miesko, ziemniaczki...pelny serwis. I nie da sie jej wytlumaczyc, ze dieta, ze nie moge, ze za duzo....Jestem bez szans:-(
Ale powiedzialam jej, ze za to pojde na silownie na 2godzinki, bo musze jakos zachowac rownowage. Lepszy rydz jak nic...ale obawiam sie, ze nastepne okolo 10 dni bedzie troche antydietkowe :roll: :roll: :roll:
Co nie znaczy, ze sie poddaje! Wcale nie! W czasie ostatnich kilku dni bede robila, co w mojej mocy, a jak tylko rodzice pojada...kolo 28 to biore sie porzadnie do roboty...Jej..naprawde nie chce ujrzec tej okropniej 7 z przodu na mojej wadze...koszmar...
Nio, to zmykam, bo juz mnie wolaja.....
Agatko: mysle, ze spalilas te grzeszki lazeniem po sklepach:-)) Gratuluje zakupu bielizny...mmm..napewno jest fajna! I teraz jak juz szczuplutka jestes, to kochana....mozesz uwodzic..hoho:-))) Dziekuje za pocieszenie, kochana jestes!
Kaszaniu: ja tez sie stesknilam, sloneczko! Juz sie nie moge doczekac tych glebszych konwersacji!!! Widzisz teraz ja mam gosci, ale w koncu znajdziemy czas! Ja tez cie bardzo bardzo bardzo..hihi
Martuniu: ja tez czasem cienko z czasem stoje, ale zawsze jestem z wami myslami i zawsze czytam, nawet jak nie pisze! I dziekuje za piekne obrazki! Super nastroj!
A juz niedlugo...
http://img.123greetings.com/events/f...06-33-1074.gif
http://imagecache2.allposters.com/im...LX/TCB2408.jpg
Witaj Magdalenko:)
pozdrawiam bardzo ekspresowo, bo już mi się marzy łóżeczko i kocyk;)
życzę Ci dużo radości z obecności rodzinki, i nie przejmuj się dietką, nadrobisz to potem;)
całuję mocno i życzę miłego dzionka:)
Magdus pozdrawiam!!! :D :D :D
Slonko a gdzie Ty mieszkasz, ze tesknisz za polskim jedzonkiem???
Mam nadzieje, ze mam bedzie jednak chociaz troszke wyrozumiala!!! :wink: A ja walcze o 8 z przodu!!! Ale kiedy to bedzie???
Buziaki!!! :D
http://www.jarlew.piwko.pl/gif/075.gif
Magdalenko napisz mi lub zapytaj na siłowni trenera - jakie ćwiczenie należy robić , żeby wymodelować górną część ud od zewnętrznej strony z boku ? Jedyne co mi przychodzi na myśl i to robię - to wymachy nogą w bok na stojąco i w klęku . No i inne ćwiczenia wyszczuplające ogólnie górną część , których jest dużo .
Bylam na cwiczeniach. Bylam w saunie. Poczulam sie duzo lepiej. Wrocilam do domu. Mama zrobila obiad z dwoch dan! Zjadlam malo. Troche zupy szczawiowej i odrobine ziemniakow z ogorkiem kiszonym i kawalatkiem mieska chudego. I potem porzadny, duzy kawalek sernika na zimno. Pychotka. Mama twierdzi, ze sernik ma malo kcal, bo robiony jest tylko z serkow homogenizowanych bezsmakowych, bezcukrowych, z galaretka, tylko na spodzie sa ciastka. Pycha bylo. Pojde zaraz na spacer, abe to troche spalic.
Beatko: dziekuje serdecznie za dyspense od dietki. Bardzo tego potrzebuje:-))) Ciesze sie, ze to napisalas. Caluje cie mocno, Beatko
Kasiu-Danik: mieszkam u szwabkow..niestety. mama nawet mnie tak bardzo do niczego nie zmusza. sama rzucilam sie na sernik:-)
Daguniu: a wiec cwiczenia na zewnetrzna strone ud (oprocz tych, ktore juz znasz)...na silowni robimy pewne cwiczenia, ktore sa bardzo dobre. Potrzebujesz do tego gume taka..wiesz, wyglada jakby skakanka i mozna trzymac rekami za dwa konce. Stajesz na tej gumie i przystawiasz noge do nogi tak jakbys tanczyla...robisz kilka krokow w prawo, kilka w lewo, kilka w przod, kilka w tyl...potem lekkie wymachy w boki...ale leciutkie...nie sila rozpedu, tylko sila miesni...
I jeszcze takie..
http://www.3sat.de/imperia/md/images...n1_310x180.jpg
i takie...
http://www.wernerundschuster.de/exercise/adduk2.GIF
inna wersja tego cwiczenia: poluz sie na boku, ugnij nogi w kolanach, tak aby tworzyly kat prosty i podnies gorna noge do gory, wykonuj delikatne wymachy w gore i zwracaj uwage na to, zeby kolano bylo nad kolanem, a palce twoich stop powinny byc zwrocowne w strone ziemi...
Wyprobuj i powiedz, czy dziala.
Dzięki , spróbuję .