MILEJ SOBOTY I DO NIEDZIELI :D
http://imagecache2.allposters.com/images/APP/HB004.jpg
Wersja do druku
MILEJ SOBOTY I DO NIEDZIELI :D
http://imagecache2.allposters.com/images/APP/HB004.jpg
Madziu a gdzie ty sie podziewasz?? tesknimy za toba :D
http://content10.bigoo.ws/content/gif/cats/cats_143.gif
http://www.gify.nou.cz/justas6_soubory/w5a.gif
Magdalenko, buziaki przesyłam i czekam na Ciebie:)
czyżbyś oddała się bez reszty sobotniemu lenistwu :wink: :?:
mADZINKA jak mija weekendzik u Ciebie???
Mam nadzieje że spokojnie i leniwie bo jutro niestety znów poniedziałek:-(
Madzia buziole przesyłam prosto z Krakowa.
Hej Magduś :)
Słonko wpadam się przywitac :) pozdrowic :) i uśmiechnąc do Ciebie :)
mam niesprawny komputer w domku dlatego nie mam dostępu do neta... teraz klikam od Rodziców.. bardzo za Wami tęsknię i trzymam kciuki za Ciebie :) i za wspólne prace nad potomkiem... za to trzymam stokrotnie! a tak w ogóle to ostatnio przechodziłam tez te rozterki, czy czasem nie jestem w ciązy.. hehe.. ale NIESTETY nie.. :wink: ale decyzja juz podjęta - w tym roku na pewno zaczynamy starania :) czekam na wynik Twoich starań :) oby były owocne :D :lol: :D :lol: :D :lol:
buziaczki :D
:D POZDRAWIAM CIEPLUTKO :D
http://imagecache2.allposters.com/images/AGF/3548.jpg
Witajcie rybki! Znowu szybko niestety, bo mnie moj maz odgania od komputera.
Zaczne od wiadomosci niezbyt wesolej. Tzn w piatek dostalam okres :cry: a wiec jeszcze nie ma fasolki :cry: :cry: Bole mialam tak silne jak nigdy. Normalnie zwijalam sie z bolu na lozku, a potem to juz plakalam i wylam normalnie, moj D chcial juz dzwonic po pogotowie. Kompletnie nie wiem, co sie stalo. Za 2 tyg ide do ginekologa wiec musze sie dokladnie spytac, bo to byl normalnie horror!
No nic, staranie zaczna sie znowu. W koncu sie uda!
Weekend spedzilam u kolezanki i bylo bardzo milo. Niestety rowniez baaaardzo duzo jedzonka. Nawet nie wchodze na wage, bo sie zalamie. Jestem z dietka calkiem na bakier, az mi wstyd. Ale mysle caly czas, ze kiedys wroce na dobre tory, bo jako grubas nie czuje sie dobrze.....
Jutro znowu poniedzialek....bleeee i duzo pracy, jeszcze gorsze bleeee....
Kochane moje, dziekuje za odwiedzinki. Dziekuje za to, ze zawsze tu jestescie. Strasznie sie ciesze, widzac wasze wpisy....Co ja bym bez was zrobila?
Bardzo was caluje...
http://kartki.onet.pl/_i/d/pocz%2001.jpg
UDANEGO DIETETYCZNEGO TYGODNIA ZYCZE :D
http://www.gifs.ch/Blumen/blumen/images/b49.gif
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...talog/7993.jpg
Witaj Magdalenko:)
pozdrowionka od bliźniaczego Elmo;)
dziś poniedziałek, ale z każdym dniem zbliżamy się do weekendu:)
buziaki, życzę zdrówka :D
Madziu przyjdzie czas bedzie baby.musicie poprostu troche wiecej popracowac z druga polowa :wink:
http://content14.bigoo.ws/content/gi.../babies_22.gif
Madziu kochana zbadaj się koniecznie u lekarza... Jestem pewna, że wszystko jest wporządku, ale niezaszkodzi się skontrolować ;). Kochana dziekuję za odwiedzinki u mnie! Zawsze bardzo się cieszę jak mnie odwiedzasz, bo wnosisz mnóstwo ciepła i radosci! Kochana to co wcześniej pisałam o Tobie to czysta prawda :), jesteś wspaniałą osóbką i jak zresztą widać nie jest to tylko moje zdanie :).
Trzymaj się moja kochana dzielnie, buziaki!!!!
Madzia kochana cieszę się że wpadłaś do siebie i do mnie też :-)
Ja ostatnio też miałam bardzo bolącą miesiączkę ale myslę że nie do tego stopnia co Ty bo ból jednak był do wytrzymania...Madzia lekarz nie zaszkodzi a przynajmniej dowiesz się co i jak...może będzie potrafił Ci pomóc...
Starania o dzieciątka są przecież bardzo przyjemne więc nie ma tego słego :-) Jak nie w Ttym miesiącu to w przyszłym alebo jeszcze następnym...rradko się zdarza żeby to było za "pierwszym strzałem" :-)
Madzinka życzę Ci miłego i radosnego dnia.
Buźka.
:D UDA SIE :!: MILEGO DNIA I NOCY :D
http://imagecache2.allposters.com/images/AGF/3293.jpg
Magdalenko, a może nie wracaj na dietę tylko zacznij ograniczać ilość ? Znaczy, jedz na co masz ochotę ale staraj się mniej? I nie sięgać po nic odruchowo, mieć wszystko pod jakotaką kontrolą? Ja tak zrobiłam i po paru dniach znów do diety wróciłam. Co prawda już raz (w niedzielę) potknęłam się paskudnie, nażarłam słodyczy itd ale staram się. Tylko limit zwiększyłam do 1200 +/- 100. Co ty na to?
Boo! Boo!
Wkurza mnie to, bo ciagle nie mam czasu. Juz od miesiecy nie mam w pracy czasu na dietke! Tak nie moze byc. trzeba to zmienic i to szybciutko, bo z wami mi lepiej. I jak czytam jak sobie radzicie, to tez mi lepiej. A juz rano mialam zalamke znowu, ze jestem wstrestnym swiniakiem. Nie ma co ukrywac, tak sie czuje. Gruba, ciezka i brzydka.
Na poczatek chyba odpuszcze sobie wszystkie slodycze..ciasteczka itp Musze cos zaczac dzialac, bo niedlugo nie wejde w zadne ciuchy...brr...az mnie ciarki przechodza na sama mysl! Na silownie wybieram sie juz od 2 tygodni prawie i wybrac sie nie moge! Dzis znowu mam ciuchy sportowe w torbie....ale to jeszcze nic nie znaczy, bo wczoraj tez mialam i mnie D do domu zaciagnal...bo zimno, bo ciemno, bo nieprzyjemnie....nie nie nie...czas z tym skonczyc, bo czuje sie jak swiniak! wstretny swiniak! tak sie czuje!
Psotuniu: dziekuje za nieustajaca pamiec! jej...jakby to bylo dobrze, jakbym znowu potrafila dietetycznie przezyc tydzien....kurcze najbardziej mi ostatnio smakuje chlebek..taki ciemny...pychotka..
Beatko: hehe...Elmo jest dobry...dzis jeszcze tez Elmo jestem...ale moze jutro juz bedzie bardziej z gorki! caluski
Katsonku: tak tak..musimy popracowac...a ja tak nie lubie czekac...hihi...tez wierze, ze przyjdzie ten czas...
Martusiu: kochanie czytalam u ciebie, ze zginal ktos z twoich znajomych. Bardzo mi przykro, kochanie. zycie jest czasem naprawde wstretne. do lekarza ide za 2 tygodnie, tutaj to kurcze na termin miesiac sie czeka jak to tylko kontrola i nic ci nie jest...i dziekuje jeszcze raz za mile slowa.
Najmaluszku: ide ide do lekarza, bo nie chce tak cierpiec. Starania o dzieciatko sa baaardzo przyjemne:-)...troche mnie troche stresuje, ze musisz nawet w te dni, kiedy to moze tak strasznie ci sie nie chce:-) ty pisalas kiedys, ze twoja siostra bardzo dlugo czekala na pierwsze dzieciatko...czy cos bylo nie tak, czy musiala sie leczyc albo co? boje sie tego jak nie wiem... buziaczki ci sle
Zosiunia: koniecznie, koniecznie musze zaczac ograniczac, bo jak jestem gruba to popadam w depresje jakies dziwne, nie chce wychodzic z domu, nic mi sie nie chce, wydaje mi sie, ze wszyscy na mnie patrza i mowia..patrz, jaka gruba...musze brac przyklad z ciebie.
http://kartki.onet.pl/_i/d/szybka_mycha.jpg
Witaj Madzinka!!!
Jednak znalazłaś dziś czas żeby do nas wpaść...super...zawsze mi się buźka śmieje jak Cię tu widzę...
Madzia moja siostra starała sie o pierwsze dziecko 1,5 roku...dokładnie się badała, mąż też ale okazało się ze wszystko jest w porządku i że trzeba dalej próbować...lekarz stwierdził że jest to przypadłość wielu małżeństw teraz...stres, duża ilość pracy życie w ciągłym biegu to wszytko nie sprzyja zachodzeniu w ciążę...a teraz sie okazłało że moja siostra znowu jest w ciązy...bardzo ją to zaskoczyło bo udało się chyba za pierwszym razem...tak więc sama widzisz że to nigdy nie wiadomo...
madzia co do świniaka to myślę że troszkę przesadzasz ale skoro źle sie czujesz sama ze sobą to może warto coś z tym zrobić...wiesz później jak juz będzie bobasek to nie będziesz miała raczej na to głowy...może nie rób jakieś drasytcznej siety skoro starasz się o baby ale może warto jednak ćwiczyć...
Madzia duża buźka.
Madziu nie mysl tak brzydko o sobie tylko pomysl ze jestes :wink:
http://content14.bigoo.ws/content/gi...erflies_74.gif
Madziulku
czasami dziewczyny zachodzą jak sobie trochę odpuszczą np. na wakacjach - własnie sie dowiedziałam,że moja serdeczna koleżanka jest w 5tym tygodniu, a już miała umówić sie na jakąś terapię po roku starań :roll: bardzo jej zależało,bo ma problem ze znisieniem obecnej pracy i tak sobie wymyśliła,że ciążę przeżyje na L4, potem macierzyński, a potem sie zobaczy i chyba dlatego ,że tak bardzo jej zależało tak długo to trwało.....
trzymam kciuki :D
http://kartki.onet.pl/_i/d/dziendobry.jpg
Buziaczki
***
Grażyna
http://angelwinks.net/images/general...ralpod1151.jpg
Witaj Magdalenko:)
każdej z nas chyba zimą jest ciężej dietkować, mamy teraz takie niesprzyjające warunki: zimnisko, wciąż ciemno i brakuje nam słonka... więc nic dziwnego, że nie mamy energii do ćwiczeń i że nas ciągnie do jedzonka;)
ja też tak mam, ale próbuję jakoś walczyć ( z różnym skutkiem :twisted: )
i proszę, nie mów o sobie w taki sposób, bo nie zasługujesz na jakieś takie inwektywy :roll: , ani wstrętny, ani świniak :!: ... tylko fajowa, śliczna i niebieskooka dziewczyna, a że okrąglejsza niż te wszystkie wieszaki na wybiegach, to co z tego :!:
nie zamieniłybyśmy Ciebie na żadną NC czy CC :lol:
całuję mocno i życzę poprawy nastroju :D
Madziuniu Kochana domyślam się jak bardzo chciałabyś być w ciąży, bo ja też teraz o tym marzę, ale na marzeniach na razie się kończy....najpierw ślubik :wink: Kochanie wierzę, że przy dobrych staraniach :wink: w końcu będziesz miała swoją fasoleczkę w brzuszku :P
A na razie po prostu staraj się o tym nie myśleć. W życiu tak jest - im bardziej czegoś chcemy to nie wychodzi.
Całuję gorąco !!!!
Magda, wiesz co? Głupoty gadasz. Do grubasa to ci jeszcze bardzo daleko. A że do sprotu nie możesz sie zmobilizować, to normalne. Ja też nie mogę, na samą myśl o wyjściu z domu mi się odechciewa. Więc bez inwektyw mi tutaj, tylko na spokojnie i sposobem siebie bierz :)
Madziu całe wieki mnie tutaj nie było...wpadłam o 4 nad ranem na szybkiego posta w moim wątku...zahaczam o Twój kącik i co widzę...starania się rozpoczęły :D
Gratulacje Myszko! Oby sie szybko udało..ale bądź cierpliwa i staraj się odrywać swoje myśli od tego tematu, bo podobno wiele babeczek nie może przez te stresy i oczekiwanie zajśc w ciąże, dopiero jak sobie kobitki odpuszczają to nagle je ciąża zaskakuje. Nie przejmuj się, że za pierwszym razem się nie udało....chyba bardzo nielicznym udaje się przy pierwszym podejściu :wink: Sa tacy co i parę lat próbują...czego oczywiście Tobie nie życzę. Trzymam kciuki za następny miesiąc :!: Żeby mała Fasolka nie kazała Ci długo na siebie czekać :)
Ściskam Ciebie i uceiakm spać, bo jak sobie jeszcze przestawię rytm spania i wstawania to moja depresja osiągnie chyba rozmiar rowu mariańskiego :? :wink:
Paaaa! :)
Serduszko wpadłam z samego rana wyściskać Cie bardzo mocno!!!
Słnko pomysł z odstawieniem słodyczy jest baardzo dobry ;)... chociaż (wiem po sobie) ciężki w realizacji! wię może byś tak kochana spróbowała choc parę dni SB. Wiem po sobie, że już 3 dni tej diety powodują, ze czuję się dużo lżejsza, a zawsze na niej mozna zjeść jakieś alternatywne słodycze. Kiedy poczujesz się lżejsza to zaprocentuje w ogólnym samopoczuciu...
Ściskam mocno, trzymaj się dzielnie i najwazniejsze - porzuć wszelkie dołki i smutki!!
Buziaki kochana!!!!
Hej Madziu :)
teraz zaglądam na chwilunię z uśmiechem i prośbą i Ty się uśmiechnij :)
w następnych odiwedzinkach trochę się powymądrzam, bo nie podoba mi się to co mówisz... Madziu akceptuj siebie, jestes urocza.. a to ze masz trudne dni w diecie....
cdn... 8)
buuuuuuziaczki z rana :D
OJ :!: MADZIU,MADZIU TY SMUTASKU :!: TO NIE TAKIE LATWE ZOSTAC
http://www.gify.com.pl/albums/motyle/t_motyle_81.gif
Madziunia pozdrawiam Cie gorąco i mam nadzieję, że już sie nie smucisz!!!!
Gayga ma rację z tymi staraniami o dzidziusia. Im bardziej Ci zależy - tym trudniej.
Tak było z Zuzanką. Bardo bardzo chciałam mieć dzidziusia. Troszkę się chyba przećwiczyliśmy :wink: bo pod koniec miesiąca na samą myśl o sexie robiło nam się słabo. Potem okazało się, żetak często wcale nie wolno. Odpuściliśmy sobie, daliśmy rok na zmajstrowanie Zuzanki, a w następnym miesiącu zupełnie na luzie i bez żadnych wyliczeń nam się udało.
Idż rzeczywiście najpierwdo lekarza żeby sprawdzić czy wszystko w porządku.
Magduś jak ty jesteś prosiak to ja ważąc 10 kilo więcej od Ciebie kim jestem?
Bardzo Cię tu publicznie upominam żebyś mnie już nigdy w życiu nie obrażała w ten sposób :wink:
Buziaki taakie jak zwykle
Kaszania
Ps. nie zapomnij dać znać żebyśmy mogły tzrymać kciuki :wink:
to prawda..... jest cięzko....ale potem to mija..czlwoiek sie przyzywyczaja :wink: ja tez się lepiej czuje odkąd wiem, że słodycze a zwłaczcza ukochana kiedyś dla mnie czekolada...moga juz dla mnie nie istniec :lol:Cytat:
Zamieszczone przez marti
codziennie w kuchni leżą słodycze chomikowane przez mojego tatę ale jakoś mnie to nie rusza :shock: :wink: kto by pomyslał :?: :wink:
a jednak można rzucić przechodzić obok nich obojętnie :lol: :twisted:
teraz załuje tylko jednego...
ze zmarnowąłam tyle czasu i dopiero po tylu latach rzuciłam słodycze do wszsytkich diabłów :lol:
Witaj Madziu
Nigdy więcej nie pisz tak nieładnie o sobie. Jesteś śliczną , wspaniałą i kochaną osóbką i wiemy wszyscy o tym od ładnych kilku albo kilkunastu miesięcy ................... Wnosisz na forum dużo ciepła i uśmiechu, więc apeluję ponownie, abyś odwiedzała nas , jak najczęściej............
Pomysł z odstawieniem słodyczy jest dobry, ale do tego , też trzeba mieć odpowiednią motywację.
Madziulku pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam dużo pozytywnej energii
Buziaczki
:D WITAJ SMUTASKU I PAMIETAJ :!:
http://www.ekartka.net/kartki/super/...b_kubus_10.gif
http://content10.bigoo.ws/content/gif/love/love_241.gif
Magdalenko, gdzie Ty się podziewasz :?: :roll:
wpadłam tylko mocno Cię ucałować i zameldować że dziś już czwarteczek :D :!:
a jutro otwieramy Klub Piątkowych Euforii :D :!:
buźka :D :!:
Madziu tesknimy :D
http://content10.bigoo.ws/content/gi...lowers_145.gif
Jestem! Cora marnotrawna! Upadla odchudzaczka...hehe...co wy z tymi smutkami..ja sie tak znowu strasznie nie smuce...troche tylko, jak pomysle o moim tluszczu na brzuszysku ale ogolnie spogladam na swiat pogodnie.... Oczywiscie tak 10kg mniej uszczesliwiloby mnie juz w ogole ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma...hihi:-)
Wczoraj na przerwie pojechalam na przerwie do Zary z kolezanka...a co...zakupilam oczywiscie buty...ale to jeszcze nie koniec tej historii...bo w pospiechu przymierzylam tylko jednego...a w domu wieczorem przymierzylam dwa i cio? a okazalo sie,ze to dwa rozne numery..jeden 38 a drugi 39...no super! wiec dzis pojechalam wymienic to dziadostwo. A propos dziadostwa...to jak kupowalam te buciki to zdarzylo mi sie kupic jeszcze jedna pare bucikow...jasnobrazowe, szpiczaste i na plaskim obcasiku...no i to tez dziadostwo, bo dzis ubralam do pracy i normalnie krew sie leje, po 5 plastrow poprzyklejalam i nic, dalej kulawam! :roll: :roll: a swoja droge, to zaczynam uwazac, ze milosc moja do butow jest odzwierciedleniem tego, ze moje stopy to jedyna nie otluszczona czesc mojego ciala...hehe...do takich to wnioskow dochodze!
We wtorek bylam na aerobicu, w srode mialam zamiar, ale D prosil mnie cholewcia na kolanach,zebym nie szla, bo zimno, bo mu mnie szkoda, bo wcale nie jestem gruba...hehe...wiec uleglam :wink:
Dzis kupilam sobie slonecznik, bo lepiej jak bede slonecznik skubala niz chipsy zarla. Slodyczy nie jem 2 dzien i postaram sie dalej tak robic. Kcal narzaie nie licze, bo mnie to meczy, ale staram sie ograniczac! nio, dobre i to!
http://www.gifs.ch/Katzen/images/katze05.gif
Grazynko: tak jest! MAsz racje, musze sobie odpuscic troche. W koncu dopiero 1 cykl sie nie udalo. Wczoraj rozmawialismy o tym, i uznalismy, ze trzeba sie kochac z milosci a nie, zeby "zrobic" bobaska...to bobasek przyjdzie tak przy okazji..hehe..mam nadzieje, ze sie uda...
Beatko: zima jest wstretna. od kiedy pamietam to tyje kazdej zimy...ale wiosna i latem juz jest lepiej, wiec mam nadzieje, ze i tym razem tak bedzie. nio a co do swiniaczka..to dobrze, juz nie bede...tylko jakos tak mi sie kojarzy..hih...ale wieszakiem tez nie chce byc...a po co mi to...moj D mowi, ze przy takich to sie mozna o kosci pokaleczyc:-)
Zabuniu: chcialabym, chciala...ale nie mam jeszcze zadnej obseji...moze dlatego, ze dopiero rozpoczelismy starania....i wierze, ze wkrotce sie uda....a tobie tez sie uda...ale najpierw slubik!
Zosiu: tak jest! ja tak czasem mam, ze bredze bez ladu i skladu:-) sport w zimie to naprawde nielatwe zadanie...ale juz juz wiosenka sie zbliza..sposobem...tak tak..trzeba sprobowac:-)
Agatko: no masz racje...cale wieki! Gdzies ty sie podziewala? MAsz racje, nie wolno zbyt bardzo chciec, bo wtedy sa problemy...tylko jak tu nie chciec, jak sie chce..hihi....mam nadzieje, ze depresyjke przegnalas!
Martuniu: staram sie odstawiac te slodycze, moj glod narkotyczny zaspakajam landrynkami bez cukru...SB....strasznie chcialabym wyprobowac....ale jakos za bardzo jeszcze mi na chlebku zalezy...a z drugiej strony...jakbym tak schudla troche...to by byla radosc! buziaczki
Anus: postaram sie bardziej siebie akceptowac....ale mi cholera te nadmierne kilogramy przeszkadzaja w tym jak nie wiem...jako grubas czuje sie zle i koniec. a jesc sie chce. i tak sie kolo zamyka:-) Anus, ale ja wierze, ze jeszcze wroce na dobra droge. Juz sie staram! Dobre i to!
Kaszaniu: wiesz, ja to nie chce sie tak przecwiczyc....bo jak mi sie nie chce, to mi sie nie chce...jakos glupio sie tak zmuszac, nie...mimo wszystko mam nadzije, ze Pan Bog nie kaze mi baardzo dlugo czekac....do lekarza ide za 2 tyg...za prosiacza obraze bardzo przepraszam:-)))
Ewuniu: wiesz, ja tez pamietam czasy kiedy to potrafilam nie jesc slodyczy, dietkowac ladnie...i wciaz mam nadzieje, ze ona znowu nadejda...tylko czemu mi to cholerstwo tak smakuje..:-) pozdrawiam cie slonko
Asiunia: dziekuje ci skarbie! JAka ty kochana jestes, jejku....slodycze staram sie juz pomalutku odstawiac...krok po kroczku moze mi sie uda wrocic do dietki...bo naprawde zle sie czuje z tymi kilogramami nadprogramowymi. za to ty, swietnie sobie radzisz. super!
Katsonku: ja tez tesknie..tylko wciaz mi troche wstyd:-( buziaki
http://www.gifs.ch/Katzen/images/katze01.gif
Maluszku...tobie tez dziekuje za odwiedzinki i za to, co napisalas o twojej siostrze...musze sie troche wyluzowac..i wtedy bedzie dobrze! Caluski!
nio a teraz musze popracowac, bo szpieg juz jest mocno zirytowany, tym, co to za strone mam otworzona...i na dodatek caly czas pisze...hehe....ona za to zamecza ludzi telefonami...normalnie uciazliwa jest jak dzuma jakas..hehe...pamietajcie, jak mnie nie ma, to nie z wlasniej woli tylko przez duet pt Wiedzma i Szpieg!
http://www.gifs.ch/Maenner/images/stress.gif
http://imagecache2.allposters.com/im...EN/AB10879.jpg
:lol: :lol: :lol: :shock:
nie no, przeżyłam szok jak przeczytałam to co napisałaś o butach :shock:
bo ja wcześniej jak pisałam post, to chciałam zapytać Cię, gdzie się podziałaś, czyżbyś znów kupowała buciki :wink: ... nie napisałam, bo bałam się, że nie było Cię tak długo z jakichś poważniejszych powodów... a tu teraz czytam, że owszem :lol:
i jak tu nie wierzyć w kobiecą intuicję :?: :wink: :lol:
buźka :D
Madzia duet Wiedźma i Szpieg jest chyba nie do pokonania co???:-)
Widze że zakup butowy się udał :-) mnie by chyba szlag trafił gdybym przyszła do domu i okazało się że mam dwa inne buty...ale ostatnio kupowałam w sklepie rękawiczki ...były na promocji i wiesz co skurczybyki zrobiły?Sprzedali mi obydwie rękaiwczki na lewą rekę i teraz moge sobie je wsadzić...a że kosztowały marne grosze to nawet nie chce mi się tam jechać wymieniać...niech się pocałują...:-)
Madzia z tym bobaskiem wyluzowanie to podstawa...no stres :-)
A jak Cię ty nie ma to oczywiście zrozumiałe że prackujesz...więc wybaczam:-)
Buźka.
http://galeria.cyfrowe.pl/p/6/5/9465.jpg
Magdalenko, buziaki wysyłam :D
witaj w Klubie Piątkowych Euforii :D :!: :D :!:
WPADAM SIĘ PRZYWITAC , POZDROWIC I ZYCZYC UDANEGO DIETETYCZNEGO DNIA :D
http://www.gify.nou.cz/deti1_soubory/33.gif
Szybciutko tylko melduje, ze juz jestem piatkowa Euforia...hehe....reszte napisze po przerwie, bo ide cosik zjesc:-)
http://www.gifs.ch/affen/images/apes96.gif
Jestem spowrotem Zjadlam 6 malych krokiecikow ziemniaczanych i salatke. Mniam, dobre bylo. Dzis na kolacje bede jadla slonecznik...jak wczoraj..hihi...wiem, ze troche tlusty, ale zdrowy i sie go dlugo je, wiecj caly czas moge ruszac mordka..wiecj moj odruch przymusowy bedzie zaspokojony:-)
Znowu mam ze soba ciuszki na sport i buty, ale jest tak zimno, ze nie wiem czy pojde...normalnie szok...kiedy to sie skonczy?
Na weekend mam zamiar sie wylenic jak nie wiem co. W sobote wiecozrem pogramy z kolega w karty moze, w niedziele juz napewno pojde na aerobic a reszta czasu to sprzatanie, zakupki i lenistwo..jakas ksiazeczka, moze filmik. Moze cos przyjemnego w sprawie dzidziusia :wink:
Acha. Postaram sie nie jesc slodyczy! gdyz czuje sie jak lekko nadmuchany balonik.
http://www.gifs.ch/gem.Tiere/images/p5.gif
Beatko: hihi to przezyjesz jeszcze wiekszy szok, jak ci powiem, ze wczoraj przy wymianie tych bucikow zakupilam jeszcze jedne..hehe...bo teraz przeceny, wiec nie sa takie drogie. tak tak...nasza kobieca intuicja:-) Beaciu...Euforie dzis jestesmy! Elmo zmarl smiercia tragiczna...hehe..przynajmniej do poniedzialku
Najmaluszku: duet wiedzma i szpieg sa nie do pokonania.takich dwoch idiotek na kupie to jeszcze w swoim zyciu nie widzialam. normalnie ksiazke moznaby o nich napisac. a co do rekawiczek...to dobrze, ze chociaz niedrogie byly, ale czlowiek i tak sie zlosci...wiesz z bobaskiem to wlasnie tak zrobie, wyluzuje sie, nie bede nic na sile robila...i dziekuje za wszystkie rady
Psotuniu: dietetycznego dnia? dla mnie? hihi...no niech cie bedzie...hihi...postaram sie. Caluski sle i zycze fajnego weekendziku....hehe..dietetycznego, zebysmy w poniedzialek nie wygladaly tak...
http://www.gifs.ch/gem.Tiere/images/g34.gif