BRAWO :D
http://www.roze.pl/gfx/S047_big.jpg
Wersja do druku
BRAWO :D
http://www.roze.pl/gfx/S047_big.jpg
Hello myszki!
Dzis znowu z doskoku. Wszystko przez nadmiar pracy i przez szpiega.
Trzymam sie dobrze jak narazie.
Tzn.
:arrow: buleczka z serkiem/ 250kcal
:arrow: sushi, 8 malutkich i 3 wieksze- 450kcal
:arrow: pol grejfruta, pol kiwi, pol jablka (podzielilam sie z kolezanka)/ 100kcal
Narazie 800kcal
W planach kolacja za 200-300kcal i 1h aerobiczku:-)
Acha w poniedzialek wazylam 72,7kg :oops: :oops: :shock: a dzis po dwoch tylko dniach ladnego dietkowania 71,7kg :wink: oby do szosteczki, oby do szosteczki. Wynik ten dal mi sile i motywacje, choc ciagle czuje sie lekko glodna :evil:
Zosiu: w koncu poczytalam, ale niewiele, bom sie od forum oderwac nie mogla znowu!
Psotuniu: nio, ja tez jestem dumna! jednak potrafie. ciesze sie, ze cwiczysz i jestem pewna, ze jestes zwinniejsza niz niejedna 20-sto latka! damy rade!
Anus: nio! i za toba tez! czytalam! widze, ze razem ruszylysmy! i dobrze! teraz to juz sie bedziemy trzymac, ok? caluski!
Najmaluszku: tak tak...2h bylo o 1 godzinke za dlugo..hihi...dzis tez pedze ale na 20 i na godzinke! juz sie ciesze! ale najpierw cos wszamam:-)
Beaciu: tak mowisz...Elmo nie lubi dietkowiczow...to ja juz mu pokarze! dziekuje za wiosenke, kochanie!
Katsonku: dziekuje!
http://kartki.onet.pl/_i/d/k_720_d.jpg
Do moich 800kcal dorzucilam jeszcze
:arrow: maly kawalek precla i mini kotlecik mielony (serio taki mini jak..no nie wiem...mniejszy jak pilka pingpongowa..hehe)- 150kcal
:arrow: miseczka zupki brokulowej- ok. 150kcal
czyli razem 1200kcal dzis.
I bylam na silowni: 1h aerobicu i 30 min orbiterka. Wrocilam zgrzana, mokra i glodna. Wykapalam sie i ide spac, bo czuje sie glodna! Ja nie wiem, ile ta moja gruba d... potrzebuje kcal, zebym nie czula glodu...szok.
no, ale jestem happy. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Do moich 800kcal dorzucilam jeszcze
:arrow: maly kawalek precla i mini kotlecik mielony (serio taki mini jak..no nie wiem...mniejszy jak pilka pingpongowa..hehe)- 150kcal
:arrow: miseczka zupki brokulowej- ok. 150kcal
czyli razem 1200kcal dzis.
I bylam na silowni: 1h aerobicu i 30 min orbiterka. Wrocilam zgrzana, mokra i glodna. Wykapalam sie i ide spac, bo czuje sie glodna! Ja nie wiem, ile ta moja gruba d... potrzebuje kcal, zebym nie czula glodu...szok.
no, ale jestem happy. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
hej madziu:)
ja to po ćwiczonkach nie mam siły jeść:) to jest chyba jedyny moment kiedy tej siły na żarcie nie mam :wink:
hehe, to widzę że jesteśmy faktycznie bardzo podobne do siebie jeśli chodzi o silną wolę i wyniki:) ale może jak się zmobilizujemy to damy radę co?? więc dupka w troki, może mi się uda dziś troszku poruszać:)
w każdym razie jutro zdam relację:)
pozdrowionka ze słonecznego chorzowa:D wiosną czuć, huuurrraaaaa:D
Cześć Magdalenko!
No proszę, zaczynasz gonić... :D :D :D
GRATULACJE !!!!
Dzięki za odwiedziny, obiecuję pozaglądać.
pozdrawiam już nie tyle cieplutko (=koniec mrozów), ale sucho (=początek cholernej odwilży)
Maks
Matko swieta! HELP! Jak mozna gadac przez telefon godzine czasu o sprawie, ktora jest do zalatwienia w 3 minuty!!!!! no nie...znowu mnie cholera bierze.
Cale przedstawienie jest w wykonaniu szpiega. Wiecie co to za typ ten szpieg? Taki ktory chce pobijac rekordy w gadaniu przez telefon! Im dluzej tym lepiej! Zamecza ludzi na smierc! Gada i gada jak na targu! I to w kolko Macieju! Dawac mi tu jakiegos draga!!!! albo nie strzeble dawac!!!
http://www.gifs.ch/Maenner/images/JAEGER.GIF
Popijam sobie herbatke i staram sie uspokoic. Herbatka o smaku czeresniowo-marcepanowym. Nawet nie zla. Denerwuje mnie tylko wciaz, ze potrzebuje jedna tabletke slodzika do herbatki. Powinnam pic bez!
No i niecierpliwie czekam na przerwe...czekam i czekam...
http://www.gifs.ch/Maenner/images/timex.gif
W planach poprackowych mam zamiar odwiedzic biblioteke i wypozyczyc nastepna serie ksiazek. Strasznie duzo czytam ostatnio. I to po nocach, a potem marudze, ze mi sie wzrok psuje.
Dobra, myszki (plus szczurek :wink: ), ide odstrzelic szpiega :wink: Acha...dzis na koncie mam dwie kromeczki chlebka pelnoziarnistego z feta, ok 250kcal. Na obiadek bedzie chyba tofu pieczone, mniam!
http://www.gifs.ch/Maenner/images/a26.gif
Korni: a ja po cwiczeniach jestem glodna! wkurza mnie to, ale walcze! bo rano fajnie wstac takim pustym w brzuszku. a ty, tak jest! poruszaj sie dzisiaj koniecznie. ja chyba robie mala przerwe dzis na regeneracje moich umeczonych miesni!
Maxio: a co! w koncu kiedys musze ruszyc do boju! mowisz...koniec mrozow, a u mnie pada snieg za oknem! a ja chce wiosne! sucha wiosne! boooooo!!!
Witaj Madziu
Widzisz jak Cię waga ładnie wynagrodziła już po 2 dniach. Na pewno niedługo będziemy świętować 6. Radzę tylko codzienie się nie ważyć, bo jak waga stanie , albo co gorsze, ciut wzrośnie , to może przyjść dołek.............Podoba mi się, że walczysz z wieczornym głodem. Tak trzymać...............Madziu naprawdę bardzo , bardzo się cieszę , że znów razem dzielnie dietkujemy..........Zobaczysz , jakie będziemy zadowolone , jak wiosną będzie parę kilogramków mniej.............
Buziaczki :P :P :P
Madziu szkoda ze masz nadal doczynienia ze szpiegiem :x ....
eh....nie weim czemu nie wyszło z Anglią ale na pocieszenie powiem, że
mnie tez jeden bardzo ważny plan nie wypalił ....N wyjechał do Wrocławia ....i teraz jestem sama ....wiec dobrze, ze chociaż po pracy możesz sie pożalić swojemu ukochanemu na jędze :wink:
JUZ NIEDLUGO ...
http://www.ga.com.pl/foto20/09658x.jpg
http://galeria.cyfrowe.pl/p/c/f/1500.jpg
Magdalenko, dam Ci zamiast strzelby czeresienki, może być taka zamiana :?: :wink:
nie przejmuj się tym babsztylem, bywają i takie oryginały na tym świecie :twisted:
wiesz co??:)... lepiej pomyśl o coraz bardziej niewyraźnej minie Elmo :D
buziaki wysyłam :D
hej:)
najpierw pomyślałam że na pewno pomyślę że marcepanek i czeresieńki to jest to...ale nie pomyślałam... :wink: dobrze, dobrze :wink:
co do ćwiczonek to dziś zobaczę jak się dzień ułoży...bo czeka mnie wyjście do sklepu na zakupki codzienne (do mojej zupki :wink: ) i nie wiem jak się wyrobię, bo postawili mi obok domu hupermarket...i jest tanio...ale długo :cry:
ale będę się starać!!!
kurcze...pół roku to 26tygodni...po 1kg/tydzień:) ehhhh :idea:
całuski wielkie (co do strzelania to kiedyś trenowałam strzelectwo z pistoletu:) mogę ci się przydać :wink:
Magdalenko, gartuluję efektów! Ja też tak chcę! A co do ćwiczeń, to wiesz, czasem trzeba zrobić przerwę, nie można przesadzać :)
Na obiadek wcielam 2 kawaleczki pieczonego tofu ( nie TO FU! tylko tofu :wink: ) w sosie sojowym, kilka rozyczek brokula i odrobine ryzu...licze 400kcal za ten zestaw i mam nadzieje, ze wiecej nie bylo.
Jadlam z nosem wlepionym w ksiazke, czego oczywiscie sie nie robi. A juz napewno nie publicznie. Ale ja taka niewychowana jestem widac :wink: :wink:
Probuje nastepna herbatke zakupiona przez firme...tym razem jest to malionow-jogurowa...niby...bo ja tam zadnego jogurtu nie czuje.
Juz sie nie moge doczekac jak stad wyfrune....a frune prosto do biblioteki. No, moze zahacze o drogerie, a w razie nadmiaru czasu (hehe!) o jakis ciuszkowy sklepik. chodzi o to, ze biblioteka jest w samym centrum miasta, wiec wlasciwie nie mam wyboru:-)
Zaczynam czuc w sobie sile walki. Chce byc szczupla. Chce sie dobrze czuc. Chce sie nie wstydzic, nie chowac. Jejku, zeby mi tylko tego zapalu starczylo na dluzej niz na tydzien.
Chcialam kupic slonecznik do skubania. I nie wiem, czy to zrobic, boje sie, ze za duzo kcal...ale np jak paczka ma 100gr to ile moga miec skorupy...polowe....a 100gr to chyba z 500kcal....lo matko, to juz nic nie wolno oprocz marchwi i brokul :wink: :wink:
Asiu: masz racje, nie powinnam sie wskrobywac na wage codzinnie, bo dzis wlazlam i waga pokazala to samo,c o wczoraj i juz bylam rozczarowana. no...ciekawe czym...kto mi powiedzial, ze bede chudla 1kg dziennie...hehe...wieczorki sa najgorsze, ale bede sei starala, nakupilam troche owocow na czarna godzine:-) zauwazylam, ze jak jestem w rutynie dietkowania, to jest ok, ale jak jakis wyjazd sie szykuje, np do Polski to mnie to totalnie wybija z rytmu i musze od nowa zaczynac....a wyglada na to, ze w tym miesiacu znow musze do Londynu z pracy:-((
Ewus: nie wyszlo, bo nie probowalismy. z wlasnego wyboru. zdecydowalismy sie na dzidzie lepiej, bo kiedys moze byc za pozno. a czemu N pojechal? do pracy?
Motylisku: mam taka nadzieje...
Beatko: a ja ci mowie, ze na szpiega to trzeba ciezka artylerie wytoczyc, a nie tam czeresienki! Elmo, u mnie, to juz sie nie odzywa w ogole!
Korni: ty mi tu nie sciemniaj sklepami, 30 min na cwiczonka mozesz w domciu wygospodarowac jakos. ..masz racje...26 tygodni...26kg....no az tyle to ja nie chce schudnac...ale taka 15 to bym nie pogardzila:-) p.s. dobrze wiedziec, ze strzelac potrafisz!
Zosiu: co ty chcesz? przeciez ja jestem za toba strasznie daleko w tyle, daj szanse nadrobic, bratniej duszy..hehe...ty laska jestes juz. Ok, dzis robie przerwe w cwiczeniach, a jakby kto sie pytal dlaczego, to zwale na ciebie :wink:
no nareszcie, napisalam...ciagle mi jakis dziad tu przeszkadzal!!takie wlasnie..komorki nerwowe...hehe
http://kartki.onet.pl/_i/d/komorka_nerwowa_ver2.gif
Na obiadek wcielam 2 kawaleczki pieczonego tofu ( nie TO FU! tylko tofu :wink: ) w sosie sojowym, kilka rozyczek brokula i odrobine ryzu...licze 400kcal za ten zestaw i mam nadzieje, ze wiecej nie bylo.
Jadlam z nosem wlepionym w ksiazke, czego oczywiscie sie nie robi. A juz napewno nie publicznie. Ale ja taka niewychowana jestem widac :wink: :wink:
Probuje nastepna herbatke zakupiona przez firme...tym razem jest to malionow-jogurowa...niby...bo ja tam zadnego jogurtu nie czuje.
Juz sie nie moge doczekac jak stad wyfrune....a frune prosto do biblioteki. No, moze zahacze o drogerie, a w razie nadmiaru czasu (hehe!) o jakis ciuszkowy sklepik. chodzi o to, ze biblioteka jest w samym centrum miasta, wiec wlasciwie nie mam wyboru:-)
Zaczynam czuc w sobie sile walki. Chce byc szczupla. Chce sie dobrze czuc. Chce sie nie wstydzic, nie chowac. Jejku, zeby mi tylko tego zapalu starczylo na dluzej niz na tydzien.
Chcialam kupic slonecznik do skubania. I nie wiem, czy to zrobic, boje sie, ze za duzo kcal...ale np jak paczka ma 100gr to ile moga miec skorupy...polowe....a 100gr to chyba z 500kcal....lo matko, to juz nic nie wolno oprocz marchwi i brokul :wink: :wink:
Asiu: masz racje, nie powinnam sie wskrobywac na wage codzinnie, bo dzis wlazlam i waga pokazala to samo,c o wczoraj i juz bylam rozczarowana. no...ciekawe czym...kto mi powiedzial, ze bede chudla 1kg dziennie...hehe...wieczorki sa najgorsze, ale bede sei starala, nakupilam troche owocow na czarna godzine:-) zauwazylam, ze jak jestem w rutynie dietkowania, to jest ok, ale jak jakis wyjazd sie szykuje, np do Polski to mnie to totalnie wybija z rytmu i musze od nowa zaczynac....a wyglada na to, ze w tym miesiacu znow musze do Londynu z pracy:-((
Ewus: nie wyszlo, bo nie probowalismy. z wlasnego wyboru. zdecydowalismy sie na dzidzie lepiej, bo kiedys moze byc za pozno. a czemu N pojechal? do pracy?
Motylisku: mam taka nadzieje...
Beatko: a ja ci mowie, ze na szpiega to trzeba ciezka artylerie wytoczyc, a nie tam czeresienki! Elmo, u mnie, to juz sie nie odzywa w ogole!
Korni: ty mi tu nie sciemniaj sklepami, 30 min na cwiczonka mozesz w domciu wygospodarowac jakos. ..masz racje...26 tygodni...26kg....no az tyle to ja nie chce schudnac...ale taka 15 to bym nie pogardzila:-) p.s. dobrze wiedziec, ze strzelac potrafisz!
Zosiu: co ty chcesz? przeciez ja jestem za toba strasznie daleko w tyle, daj szanse nadrobic, bratniej duszy..hehe...ty laska jestes juz. Ok, dzis robie przerwe w cwiczeniach, a jakby kto sie pytal dlaczego, to zwale na ciebie :wink:
no nareszcie, napisalam...ciagle mi jakis dziad tu przeszkadzal!!takie wlasnie..komorki nerwowe...hehe
http://kartki.onet.pl/_i/d/komorka_nerwowa_ver2.gif
No bardzo mi przykro, ze znowu sie dwa razy wyslalo...wcale nie zamierzalam...sama zaczynam byc komorka nerwowa...wiec ide lepiej popracowac :wink:
zostawiam drobny slad :D
http://www.gifownik.com/_images/office/office%203.gif
Pozdrawiam
***
Grażyna
http://galeria.cyfrowe.pl/p/5/f/3515.jpg
Magdalenko, masz tu troszkę wiosny, na ukojenie nerwów :D
ja też eksperymenty różne herbatkowe robię, kupiłam sobie la karnitę i się do niej próbuję przyzwyczaić, nawet mi to nieźle wychodzi:)
hihihi, jak przeczytałam o tym co zamierzasz robić po pracusi, to jakoś tak mimochodem przyszło mi do głowy, czy aby się nie wybierzesz na butowe zakupki;)... nie wiesz czasem dlaczego mi takie myśli przychodzą do łebka :?: :wink: :lol:
buziaki :D
Podsumowanie dnia 5 diety:
:arrow: 2 kromki chlebka ciemnego- 250kcal
:arrow: 2 kawalki pieczonego tofu, odrobina ryzu, brokuly- 400kcal
:arrow: 1male kiwi, kawalek chlebka chrupkiego- 50kcal
:arrow: 2 actimelki 0,1%- 60kcal
:arrow: salata z tunczykiem w sosie wlasnym i oliwkami- 200kcal
:arrow: odrobinka soku porzeczkowego, jakies 100ml- 40kcal
Razem: hehe...ok 1000kcal.
:roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Znowu jakas calkiem kosmiczna dla mnie liczba!
Dzis wieczorkiem juz mi bylo jakby odrobine lzej niz dwa ostanie dni.
Ale w drodze z miasta to juz bylam taka glodna, ze wypilam 2 actimelki w metrze, dobrze, ze kupilam te malokaloryczne :wink:
Przed chwila ugotowalam obiad dla mezusia na jutro do pracy...pieknie pachnialo makaronikiem w sosie bolonskim z roznymi przyprawami. Ale..nie dla psa kielbasa!
Z biblioteki przywleklam znowu kilka ksiazek, wiec otwieram czytelnie na weekend.
A teraz zmiatam do lozeczka.
Grazynko: zebys kiedys sie cala przypadkiem nie ulotnila! bos biedaczko ciagle zaganiana straszliwie! caluski
Beatko: a herbatka karnita to jak smakuje? bucikowe zakupki..hehe...powiem prawde, ze obejrzalam troszke bucikow, ale poniewaz w zeszlym tygodniu nabylam 4 pary! !!! to na ten miesiac juz koniec, bo nie chce rodziny puscic z torbami..hehe...ale dzis kupilam takie fajne luzackie spodenki, byly mocno przecenione, a naprawde fajne!
Papa..Dobrej nocki..
http://kartki.onet.pl/_i/d/footsongrass.jpg
OGROMNIACHNE BUZIAKI :D
http://www.tapety-gify.net/albums/us...al_42%7E10.jpg
Madzia piękny tysiączek....brawo...madzia niedługo bedziesz laseczka jak tak dalej pójdzie...no i o to chodzi...bardzo się ciesze ze tak ładnie Ci idzie...
Buźka.
Hej Madziu :)
no zachwycasz mnie Słonko :) szykuj swoją 7, bo powoli mam na nią chrapkę :twisted:
u mnie spadeczek wagi :D nie mogę się doczekac pozegnania z 8, bo jestem wściekła na nią! :D buziaczki Słonko :) baaaaaaaaardzo mocno Cię pozdrawiam :) miłego dnia :)
to już PIąTEK! HURRA! :)
hehe, madziu:)
wzięło nas na dobre:) ja dziś zaczynam od zupki:)
i wprowadziłam gimnastykę...kurcze...działa to czytanie cudzych pamiętników i patrzenie na zdjęcia dziewczyn przed i po:) jak zobaczyłam wczoraj triskell to mnie zatkało...do lata zdążymy :wink:
buziaczki wielkie i trzym się :D
http://galeria.cyfrowe.pl/p/1/7/4494.jpg
Magdalenko, witaj w Klubie Piątkowych Euforii :D :D :D
la karnitę właśnie sobie zaparzyłam, więc opis będzie live :wink:
zapach jest taki słodkawy, niepodobny do niczego;)... może troszkę do miodu lipowego;)
smak też jest jakby słodkawy, choć ja nie słodzę jej ( jak zresztą żadnej herbaty ani kawy)
tak wygląda:
http://bio-active.pl/isadmin/pic/p103_normal.jpg
i jeszcze jedno, ja raczej nie będę przesadzała z ilością, ponieważ wyczytałam że tam jest liść senesu, a gdzieś wyczytałam że nadużywanie tego czegoś, jest niewskazane... więc tak jedną herbatkę raz na dwa dni, albo jeszcze mniej...
ale że lubię eksperymentować z herbatkami, to kupiłam sobie:)
pozrawiam cieplutko i piąteczkowo :D :!:
Dzien dobry Myszeczki!
Witamy w klubiku piatkowych euforii! nareszcie nadszedl! nareszcie!
Snilo mi sie, ze mi sie krecilo w glowie...hehe..dziwna sprawa...
Obudzilam sie i zjadlam kawalek bulki, tak 1/3, potem wypilam actimelka i w pracy zjadlam nastepna buleczke. Razem 350kcal. Ale to juz koniec. Na obiadek ide chyba na kielbaske...nie moge sie umywac, bo obiecalam kolezance juz dlugo. ale po pracy pojde na silownie, to wyskacze.
Dzis jakas slaba jestem i glowka mie boli, wiec ciesze sie, ze to piateczek i jutro sie wyspie.
W weekend postaram sie ladnie podietkowac i w poniedzialek sie zwaze.
Psotuniu: dziekuje za kwiatuszki i rowniez sle tony buziakow.
Najmaluszku: az sie sama dziwie...do laski mi troche brakuje, ale sie staram...
Anus: i nawzajem!!! ciesze sie, ze waga u ciebie spada! na nastepny tydzien oddaje ci 7 bez gadania! caluski!
Korni: dobrze dobrze, cwicz! i czytalam, ze zupy nagotowalas jak dla swini :shock: tak jest u ciebie napisane!!!
Beatko: lisc senesu to chyba na przeczyszczenie, tak? wiec nie naduzywaj...:-) po napisaniu wierszyka u ciebie, nie opuszcza mnie natchnienie, wiec tu ciag dalszy:
Kaloryjki oszczedzamy
Wiosne szczuple powitamy
Nie w namiotach, w wielkich worach,
ani w trzymetrowych porach!
Lecz w spodniczkach krociutenkich
i bluzeczkach dosc malenkich.
Waskie talie,
szczuple nozki,
W raczkach zamiast ciastek-gruszki!
Bo owocki my lubimy,
warzywkami nie gardzimy!
Ale chlebek i buleczki,
to z umiarem my-myszeczki.
Czekoladki i ciasteczka
nie ruszamy ani deczka!
W grupie razniej,
W grupie milo
Juz nam sie nie bedzie tylo!
Hehe...a teraz wracam do nudnej pracy
http://www.gifs.ch/gem.Tiere/images/rentiere.gif
Wlasnie wrocilam z pracy.PIATEK :lol: :lol: :lol:
Pozdrawiam Madziu :D
https://www.blumen.at/_pic/pl/478.jpg
http://galeria.cyfrowe.pl/p/6/2/4550.jpg
Magdalenko, zdrówka życzę, niech ból głowy poszuka sobie Elmo i jego dorwie :lol: :wink:
a wierszyk, jak już to powiedziałam u mnie, świetnie nadaje się na nasz klubowy hymn :D
buziaki :D
:D WITAJ :D WIERSZYKI SUPER :!: POZWOLILAM SOBIE NA PONOWNE WKLEJENIE TWOJEGO WIERSZYKA BIKUNI. CHYBA SIE NIE POGNIEWASZ UDANEGO DNIA ZYCZE :D
http://www.gify.nou.cz/obr1_lide_soubory/xl44.gif
Ale z Ciebie zdolniacha :D wierszyk super :D
Mam nadzieję,że w weekend będzie słoneczko i lekki mrozik i uda mi sie załapać trochę światła, bo strasznie zmęczona zimą już jestem :roll:
http://www.gifownik.com/_images/bodi...20part%207.gif
Miłego weekendu
***
Grażyna
Cytat:
Zamieszczone przez Magdalenkasz
TO JA SIĘ DOŁACZAM DO KLUBU :P
A DZIS MOGE SIĘ NAPRAWDE JUZ WYLUZOWAC...BO JESTEM PO EGZAMINACH :wink:
CZUJE SIE TAK LEKKO :lol:
TO tY SAAM NAPISAŁS :shock: :DCytat:
Kaloryjki oszczedzamy
Wiosne szczuple powitamy
Nie w namiotach, w wielkich worach,
ani w trzymetrowych porach!
Lecz w spodniczkach krociutenkich
i bluzeczkach dosc malenkich.
Waskie talie,
szczuple nozki,
W raczkach zamiast ciastek-gruszki!
Bo owocki my lubimy,
warzywkami nie gardzimy!
Ale chlebek i buleczki,
to z umiarem my-myszeczki.
Czekoladki i ciasteczka
nie ruszamy ani deczka!
W grupie razniej,
W grupie milo
Juz nam sie nie bedzie tylo!
ALE MASZ TALENT :!: :shock: :P :D
SUPER :P
A WIĘC CIESZMY SIĘ :lol:
hehe, madziu, niestety...jak dla świni :wink:
całe koryto zupska z kapuchy i innych takich :wink:
ale kurcze, działa!!!!!!!!!!!!!!!!!!! już jeden dzień za mną :D
oj oby nam tak dalej szło:D
Magdalenko, widzę, że rewelacyjnie ci idzie! I oby tak już zostało! Ja mam na koncie dwa gorsze dni, ale czuję się usprawiedliwiona bowiem Ona nadeszła i to z hukiem! Rozwaliła mnie totalnie. Za to kupiłam sobie fajne ubranka i jeszcze mnie jeden nieznajomy podrywał! :) Dobranoc
Swiezo wykapana, po sporcie przybiegam podliczyc kcal.
:arrow: bulka z serkiem, jeszcze kawalek bulki suchej, actimel light- 350kcal
:arrow: kielbaska curry, kromka chleba suchego, male kiwi, pol grejfruta- 450kcal
:arrow: batonik malutki bezcukrowy tylko z owocow i oplatka takiego Fruity, zadnej maki ani tluszczu- 80kcal
:arrow: odrobina makaronu w sosie bolonskim ( nie na talerzu, tylko tak z garnka sprobowane, moze 6 makaronikow)- 70kcal
:arrow: jajecznica z dwoch jajek z grzybkami- 250kcal
:arrow: troszke salatki owocowej (jablko, melon, troche winogrona, kiwi)- 100kcal
Razem: 1300kcal...troszke za duzo...przez ta kielbaske...ale obiecywalam kolezance od tygodnia, ze z nia pojde, wiec nie moglam zrobic z niej wariata. A tam nie ma nic tylko kielbaski i frytki. Frytki sobie oczywiscie darowalam.
Wieczorkiem natomiast stoczylam walke z D. Bo obiecal mi isc ze mna na silownie, a potem mu sie nie chcialo. Zagrozilam kara w postaci schowania kabla od telewizora i od komputera oraz zaniechaniem gotowania na caly tydzien. hehe...i poskutkowalo. Poszlismy. Tam pocwiczylam 1h na orbiterku i zrobilam kilka cwiczen na nogi, pojechalismy rowerkami, wiec jakies 10-15min pedalkowania w sumie jeszcze.
Katsonku: dzieki za kwiatuszki! tak tak..piateczek mamy!
Beatko: glowka mnie juz nie boli. to chyba praca tak na mnie dziala:-) jestem alergiczna albo cio? dziekuje za troske!
Psoulko: ciesze sie, ze wierszyk sie podobal. oczywiscie sie nie gniewam...bylo co prawda copyright by Kluska...ale poniewaz wiekszosc z nas sie czuje takimi kluseczkami, to pasuje..hihi
Grazynko: po tatusiu mam! on to jeszcze do tego malowac potrafi. jak bylam mala to sam pisal mi bajki, ktore do tego sam ilustrowal. wiec nikt takich nie mial, tylko ja! A zima tez jestem zmeczona...niech juz sobie idzie!
Ewuniu: super, ze juz spadl z ciebie ten ciezar. ciekawa jestem jak poszlo...napisalam sama...jak sie rzeklo...copyright by Kluska..hehe
Korni: i cio...to ty tylko ta swinska zupka sie zywisz...ja chyba jutro sobie barszczyk czerwony ugotuje, bo lubie bardzo! Pamietaj trzymaj sie przez weekend!
Zosiu: dwa gorsze dni calkowicie usprawiedliwione. co kupilas za ubranka? wiesz jaka ja ciekawska jestem...no a ze nieznajomi cie podrywaja to juz normalnie hit! bardzo bardzo fajowo...twoje ego na tym skorzysta:-)
W przyplywie nastepnej weny tworczej napisze wierszyk o nas. Tzn konkretnie tak o nas...musi byc cos smiesznego....
Dobranoc myszk, lece...!
http://kartki.onet.pl/_i/d/rakieta.gif
SWIETNIE CI IDZIE :D JA DZISIAJ SAMA ZOSTALAM NA POLU WALKI A STARUSZEK MUSIAL CZEKAC :!: BEDE TERAZ MIALA TYDZIEN WOLNEGO BO INSTRUKTORKA JEDZIE NA ZIMOWISKU WIEC CWICZYC BEDE MUSIALA W DOMU :!: BUZIAKI I TAK TRZYMAJ :!:
http://www.gify.nou.cz/r_jidlo_soubory/40.gif
Hej Madziu :)
pięknie Ci idzie..... :) podoba mi się szantaż by pójść na sport hehe.. :wink: D. nie ma z Tobą szans 8)
Madziu pozdrawiam Cię gorąco :) buziaczki
idę zaraz do pracy........ buuuuu
Oj tak Magdalenko, szantaż rewelacyjny! Aboslutnie popieram! Oboje na tym skorzystaliście i jak widać, na humor pozytywnie wpłynęło. Oby częściej!
Kupiłam sobie sweter taki bawełniany, asymetrycznie zapinany, khaki i bluzeczkę, strasznie seksowną z dużym dekoltem i koronką. Mówię ci, bomba :>
A podrywanie przez obcych rzeczywiście działa na psychikę. Nie dość, że zaczęłam się potem śmiać do siebie jak głupia, to uśmiech nie zszedł aż do nocy z twarzy. No i potwierdzone zostały moje pozytywne odczucia co do włosów :) Gorąco polecam!
ojej...alez ja Ci zazdrosZcze :lol: :shock:Cytat:
Zamieszczone przez Magdalenkasz
ja niestety nigdy nie lubiłam bajek bo nie były prawdziwe...do tej pory nie cierpie ksiązek i filmów science-fiction a z 2 strony przydałoby sie trochę pobujać w obłokach :lol: :roll: ...niestety tego nie potrafię :wink:
hej madziu:)
trzymam się trzymam, już drugi dzień...:)
a co do wczorajszego twojego 1300 to i tak więcej spaliłaś na siłowni z D:) swoją drogą mój też jest D. hmmm...i też bywa "ciężki" hehe, więc mój D. dziś mi obiecał że mnie nie będzie denerwował, bo to jest jeden z powodów przerywania przeze mnie diety:) na razie chyba mu wychodzi bo grandzi z moją madzią a ja stukam u ciebie:)
miłego weekendu i kurcze...oby do poniedziałku :wink:
.....chciałam Ci powiedizec że bede trzymac kciuki za dzidziusia :wink:
:D :P :D :P :D :P :D
ja co prawda nie planuje przez najbliższe 5 lat ale za to będe nabywac doświadcznia w opiece nad dziećmi :wink: cóż mi teraz pozostąło...nie ma przy mnie N to musze się czymś zając i wyjeżdzam żeby nie zwariowac....dobrze, ze uczelnia mi na takie wakacje w środku roku akademickiego pozwala :wink:
a na razie wklejam trochę Francji :wink:
http://www.hotel-negresco-nice.cote....resco-nice.jpg
Madziu dobrze ze chodzisz na ta silownie napewno pomoze :D
http://content10.bigoo.ws/content/gif/cats/cats_1.gif