-
Czesc słolneczko..
Czytając Twojego posta.. wydaje mi się jakbym to ja go napisała... Czuje sie podobnie do ciebie...
Chce, ale nie potrafie....
Ale nie poddaje się..
Bo tak przynajmiej myśle" próbuje, ale brak mi silnej woli".. z nadzieją ze kiedyś.. starczy mi tej woli
A w przeciwnym razie bede jadła jadła jadła.... tyła.. i narzekala.
-
Nie wrocilam...nie bede obiecywac...
postaram sie.
MAm 4 cele do osiagniecia
waga wyjsciowa: 87
CEL1=>80
CEL2=> 75
CEL3=>70
CEL4=>65
Wracam jak w podpisie...z podkulonym ogonem i z 2 kilogramowym jojem, ktory juz po czesci zostal zlikwidowany. Nienawidze przegrywac.!!!!!!!!!
Od ostatniego wpisu minal prawie miesiac. Mialam duzo czasu na zastanowienie sie nad tym wszystkim... Rodzina sportowcow, ja tez sportsmenka...nie mozna sie poddawac.
Sprobuje zawalczyc jeszcze raz...sprobuje TYM RAZEM doprowadzic to chociaz do 3/4 ...sprobuje...
nie zakladam porazki...zakladam klapki na oczy...pre do przodu...
CEL 1 przedemna...
do zobaczenia i do napisania ;)
Sukieneczko =>przestalam narzekac, po raz kolejny probuje...nie poddalam sie!
Aniu =>ja wlasnie w momencie gdy zobaczylam 87 przestraszylam sie...3 kilo do 90...powiedzialam STOP! Przemyslalam, oto jestem
Sinoope => jakwidzisz probuje dalej...dziekuje i zapraszam ponownie ;)
-
Ewelinko cieszę się ze jestes....
Słonko u mnie tez kiepsko..... dzis 85,2 kg... ciągle na huśtawce...
i też I cel to teraz 80 kg.. a juz widziałam we wrzesniu znów na krótko 7.....
Ewelinko jesteśmy w tak podobnej sytuacji.. czuję, ze podobnie się czujemy.......
ale nie poddawajmy się!!
Pozdrawiam Cię gorąco!!!
a moze w ramach motywacji - jak osiągniemy I cel to jak tylko będę w Sz-nie umawiamy się na herbatkę i pogaduchy? co Ty na to?? :D
buziaczki Słonko!!
-
Ewelinko, Anikasku ,ja proponuję jak tylko trochę się odtłuszczujemy - spotkanie całej naszej zacnej trójki :D Oczywicie jeżeli mnie przygarniecie :?: :twisted:
A Tobie Młoda co mogę rzec... przyj do przodu :!: wiesz przecież że jestem z Toba i że życze CI najlepszego :!:
Buziam :*
-
odezwal sie znow we mnie zakupoholik :/ poszlam i kupilam...spodnie i sweter...ehhhh i kolejne 200 zl. do ludzi! Oni to jednak na mnie zarabiaja ;)
5 dzien konkretnej diety...ciagnie mnie do wszystkiego poczawszy od fastfoodow a skonczywszy na slodyczach. Nie chce jesc...na szczescie lodowka swieci pustkami.
Jest tak brzydka pogoda ze zastanawiam sie tylko co by tu skubnac!
Nienawidze tego uczucia ;)
ide sie czyms zajac hehehe
KAsiu juz na gadu przedyskutowalysmy ta sprawe...oczywiscie, ze Cie przygarniemy!!!
Anikasku nie damy sie tym razem???
-
3-maj sie dzielnie i nie dawaj smakom :) i zachciankom :!: :!: :!: :)
-
Motylisku znam powod moich zachcianek...@ , @ i jeszcze raz @...dopladla mnie wlasnie dzis...wlasnie teraz...
brzuch boli...
termofor..
ide lezec ;)
-
Lepiej lez.. lez... przynajmiej moze nie bedzie ci sie chcialo wstawac zeby zrealizowac zachcianki :twisted: Ja tez mykam na chwile pod kocyk :)
-
No leze leze i juz mi sie nie chce :P Nie dosc , ze przeziebiona to jeszcze z NIA...ehhhhh...niech juz bedzie po :P
A KYSZ GLUPIA @
A KYSZ...
-
Nooo widzisz... ty zaniedlugo juz bedziesz po a ja wlasnie jestem przed... na szczescie smakow i zachcianek narazie brak :!: ... tylko jestem taka wypruta i w glowie mi sie kreci i ech... przyjdzie i pojdzie... jak zawsze 8) ... Byle bez zmian w wadze :!: