Wątek: Nie umiem przegrywac! Łatwo sie nie poddam...

Hej dziewczynki.,..! Postanowiłam założyć ten pamiętnik ponieważ zaczynam sobie nie radzić z moim dietkowaniem a to jest mni bardzo nie na ręke.
Mam nadzieję,że TO wszystko i Wasze ewentualne podpowiedzi będą mnie mobilizowały, nie tylko w tych "ciężkich "dniach.
Dzisiaj przegięłam...nawet nie bęe pisała co jadłam bo przekroczyłam na bank 1200 kalorii i to pewnie baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo.
No właśnie...jestem na diecie 1200 kalorii i z wagi 83 spadłam już na 81.
W sumie to chyba tylke:P Jutro na całe szczęście zaczyna się znowu "tydzień" i nie bede miala czasu na jedzenie...

WALKA TRWA, A JA NIE MAM ZAMIARU SIE PODDAC...
pees: czy myslicie ze moze mnie ktos pokochac???

Witaj No więc ja uważam, że nie ma co się poddawać ja właśnie stanęłam na wagę i jestem szczęśliwa moja waga zawsze wieczorem wskazywała 75 kg a dzisiaj jest już 74 co prawda to tylko kilogram, ale to dało mi kopniaka i to porządnego. Nawet dzisiaj też troszkę zaszalałam bo było sporo ponad 1200, ale za to nadrobiłam na rowerze bo mam dzisiaj przejechane 20km
Ty też się nie poddawaj, tylko uwierz w siebie i w swoje możliwości a jak będziesz w "dołku" to zawsze możesz zajrzeć do mnie
Pozdrawiam gorąco. Ania

OOOOOOOOO widze że pierwsza odważna Super...dziękuje Ci za słowa otuchy Sama wieśz najlepiej że raz jest lepiej a raz gorzej...ja chyba przez ten weekend miałam pod górke i to bardzo bardzo bardzo...Gratuluje zjechania z 1kilogramoska...mała rzecz a cieszy co :>
Pozdrawiam i zapraszam

No i dupa...jest godzina 14 a ja przeżywam załamke...:/ weszlam do "zaprzyjaznionego "sklepu po herbatke odchudzajaca :P a pani ekspedientka sie mnie pyta czy przytylam czy jej sie tylko tak wydaje... no zesz Ty...no i co ja mam zrobic...wszystko sie we mnie kotluje... z jednej strony mam ochote to wszystko rzucic i juz sie nie opdchudzac bo po co, skoro nie widac efektow ?? ...ale z drugiej...

Dzisiaj zjadlam:
2 jabłka
jajko sadzone
talerzyk sałatki (sałata, pomidor, ogórek, rzodkiewka,ząbek czosnku)-jak myślicie czy to to ma dużo kalorii?
drozdżówke
no i do tej pory to było by na tyle...dziubne jeszcze troche obiadku co by tata sie nie denerwował że nie jem ( A TYJE jak to pani ze sklepiku zauważyła... )
Spadam na zajęcia bo co sie bede denerwowac...SMUTNO


pees: czy tą herbatke pu-erh nalezy czesto pic???ze 3 razy dziennie czy nie??[/b]

Witaj !!! Ja,jak widać na wskaźniku zrzuciłam już 4,5 kg - i jak narazie nikt nie oznajmił mi, że schułam... Ale jakoś się tym nie przejmuję, bo najważniejsze jest to, że sama widzę efekty - po ubraniach, wadze i pomiarkach ciałka.
Pamiętaj, że odchudzasz się dla siebie, dla zrówka, żeby mieć mniejszy romiar spodni i lepsze samopoczucie. Nie należy brać do siebie opini innych ludzi... Oczywiście, jak są to miłe komentarze to jest nam bardzo przyjemnie! Ale, jak będziesz wytrwała w swoich postanowieniach, to na pewno się takich doczekasz!!!
Życzę Ci tego z całego serduszka! Pozdrawiam ciepło :*:*:*

dorzucam do poprzedniego menu:
jabłko -sztuk jeden :P
mały gryz wafelka...(zostalam zmuszona)
obiadek (2 liscie sałaty, troszke mięsa w dziwnym sosie, jeden ziemniak)
oprócz tego:
spacerowałąm około 30 minut
8ABS czeka
Paulyna Dziekuje Ci za slowa otuchy...pewnie masz racje. Ja zazwyczaj po takich akcjac sie poddawalam i nie kontynuowalam diety tylko zazeralam sie slodyczami...dzisiaj postanowilam ze tak nie bezie. To pewnie dlatego nigdy nie moglam zgubic zbednych kilogramow. Postaram sie wytrwac...narazie nie narzekam:d Jakos mi idzie
Mam nadzieję że mnie jeszcze odwiedzisz i podtrzymasz na duchu w cięzkich chwilach :*

Jest juz 20 a ja mam smieszne uczucie ssania w zoladku... dawno takiego nie mialam i musze przyznac ze jest calkiem przyjemne. Poszlam do kuchni zrobic sobie maly test. Zapalilam swiatlo i otworzyzlam lodwke.Znalazlam jakies serki, jogurty mięso...ale nie wzięłam nic Zaparzyłam herbatkę i wróciłam do pokoju
Jestem z siebie dumna...i to bardzo

Witam ! Czas najwyższy zmienić stare nawyki Mi też nie jest łatwo i czasami mam ochotę się nawpieprzać - sorki za wyrażenie... Ale coś mnie od środka powstrzymuje... i szkoda mi stracić tego co już osiągnęłam!!!
Jasne, że będę Cię wspierać - postaram się tu bywać jak najczęściej! Ciebie również zapraszam do mnie, będzie mi bardzo miło gościć Cię u mnie
Życzę kolorowych snów! Buziaki :*:*

Dziekuje Ci bardzo... akurat dzisiaj to mi było chyba najbardziej potrzebne...jednak dobrze że odkryłam to forum...będzie mi łatwiej Fajnie że mozna się z kim s podzielić swoimi małymi sukcesami i porazkami.,..czasami jednak większymi



23:23 tak strasznie mi si enie chciałao ale zmobilizowałam sie i zrobiłam "8 minute abs" jestem z siebie dumna...i tak stanelam przed chwila przed lustrem...spojrzalam na siebie i zobaczylam ze zaczynaja spod tluszczyku mięśnmie wyglądac... jestem HAPPY
Nom chyba najwyższa pora iść spac...


[size=18]BOBRANOC :d[/size][/b]

Witaj !!!
Cieszę się, że w jakiś sposób troszkę Ci wczoraj pomogłam A na forum będzie Tobie na pewno, o niebo łatwiej Życzę oczywiście tego z całego serduszka
No ja bym się chyba nie odważyła na ćwiczonka o takiej późnej porze - ale bardziej to chyba bym miała lenia HiHi - podziwiam Cię !!! No i pokazujące się mięśnie ! Świetnie!
Pozdrawiam i życzę udanego dnia! Buzi :*

Ekspedientką się nie przejmuj...
babsztyl zobaczył, że kupujesz czerwoną herbatkę, to sobie ideologie dorobił...
niejktórzy (ci, ktorzy nie luboia puehr) uważają, że piją ją tylko katujące się osoby na diecie...
wyciągnęła sobie wnioski ik postanowiła podnieść sobie samopoczucie twoim kosztem...
więc głowa do góry...
będzie dobry dzień