-
Rozmawiałam wczoraj z tatą...to była rozmowa której najbardziej się obawiałam. Musiałam mu powiedzieć o warunku z matmy. Cały dzień chodziłam jak nabuzowana bo bałam się jego reakcji...kiedy rano rozmawialiśmy przez komórkęm niał taki dziwny głos. Niepotrzebnie się denerwowałam bo wcale nie był zły.Powiedział że nie ważne jak byle do przodu!
Taty nie ma już miesiąc...a ja za nim strasznie tęsknię...wróci najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.Wczoraj uczylam sie na dzisiejszy egzamin z prawa, i na mikro i na marketing...A dzisiaj wstałam i zobaczyłam słoneczko za oknem. Zrobiło mi się tak jakoś przyjemniej. Moze po czesci dotarła do mnie wiadomość ze uda mi się wszystko pozaliczać?
Weszłam na forum i jeszcze raz przeczytałam Wasze posty...to jakaś motywacja i znowu pomaga to ze nie jestem sama :*
http://republika.pl/blog_af_338134/5...kisseshuuh.gif Uciekam do Was i do nauki :D
-
Bo naprawdę nie ma się czym przejmować. Nawet jeśli to jeden warunek... to TYLKO jeden warunek. Zawaliłaś ze swojej winy, no ale następnym razem, mam nadzieję, będziesz się pilnować i nie zostawisz wszystkiego na ostatnią chwilę. :P A jak na razie idzie Ci bardzo dobrze, wszystko zaliczasz, a to najważniejsze.
Trzymam kciuki za prawo! (brrr)
-
Nie jest źle, nie ma co niepotrzebnie zjadać nerwów :)
Trzymaj się, edukuj i nie przemęczaj! :D
Pozdrówka!!!
-
Witaj
Nie wiedziałam ,ze tak można za rodzicem tęsknić .
To ja chyba byłam wredna -bo wolałam jak ich nie było.
dlatego rozumiałam swoje dzieci i troche ich tym rozpuściłam.
Po za tym wielkie gratulacje ze sukcesów w nauce -bystra z ciebie dziewczyna.
buziorki
-
Po całym ciężkim dniu stwierdziłam ze w koncu mog ę zajrze ć na forum...heh... nie mam już siły i zaraz padnę paszcza na klawiature. Mialam dzisiaj zaliczenia / egzamina (sama nie wiem co to bylo ) z prawa i zaliczenie z mikro i wlasnie przed chwila wyszla odemnie kolezanka ktora tlumaczyla mi rachunkowosc. Dzisiaj sie dowiedzialam ze rachunki sa jutro...zreszta tak jak angielski, ale nocy nie zawale dzisiaj bo nie dam rady.Moj organizm domaga sie snu...Nawet nie wiem ile i co zjadlam...zajrze jeszcze do Was...moze zostawie slad ze bylam i w koncu upragbnione wyrko
buziaki
-
WITAJCIE!
Co tu sie dzieje...juz nik mnie nie odwiedza? :P A ja taka biedna i stęskniona za tat ...:P
Krysialku za rodzicem mozna tesknic i to bardzo :P Ja na poczatku nie moglam sie doczekac jego wyjazdu...ale kiedy go nie ma juz kawalek czasu...zreszta to sama widzisz jak to wyglada. Moze moja tęsknota jest spotegowana przez te problemu...no nie wiem...ale juz niedlugo bedzie ok :)
Amy masz racje! Grunt to sie nie przemeczas i byc wypoczetym...edukuje sie dalej :D hehehe ;)
Albinko...Ty postawilas mnie swoim postem na nogi...zawalilam ze swojej winy ale tak jak napisalas to TYLKO JEDEN warunek...:) W gruncie rzeczy co mnie nie zabije to mnie wzmocni :) A nauczke na przyszlosc bede miala ;)
Pozdrawiam babelki...aha dzisiaj kalorycznie bylo ok :D 1158
-
Uszka do góry Księżniczko
Odeśpij się, odpocznij i uśmiechnij się do tego durnego świata :D
http://www.madzia.olp.pl/gify03/image001.gif
Tak cię tulę i odpędzam smutki
Pomogło choć troszkę :?:
to jeszcze to dla szerszego uśmiechu
http://www.madzia.olp.pl/gify03/pies_kot.gif
Trzymaj się, wszystko bedzie dobrze :D
pa pa
-
Ksiezniczko !Ja codziennie wpadam i czytam! czasem tyko mi czasu na wpis brakuje, bo zadyma przeokrutna! Kiedy ten tatus twoj wraca, zlotko??
Mocno cie sciskam
-
Cieplutkie uściski kochana księżniczko!!! :D
Nie wpadałam, bo mój komp ma jakiegoś paskudnego wirusa i za nic nie daje się wyleczyć :(
Mam nadzieję, że w weekend w końcu trochę lepiej sobie odpoczniesz!!! :)
Pozdrówka!!
-
Podziwiam Cie ,ze udaje Ci sie przeżyć na takim głodzie
powinnam sie wstydzić bo co ja tu robie skoro nie potrafie nie jeśc :( :(
Jak tylko zaczne czegoś próbować to już koniec :( :(
czasami bywa tak ,że za jednym posiedzeniem załatwie sie na cały dzień :twisted: