Witam Was wszystkie serdecznie

To już mój n-ty wątek i mam nadzieję że ostatni.
Wczoraj wieczorkiem miałam strasznego doła (wina płci przeciwnej),i smutki topiłam w jedzeniu.Aż wkońcu coś mnie tknęło i powiedziałam sobie
DOŚĆ KONIEC Nie chcę wyglądac jak monstrum, po co mi to.I od dzis postanowiłam podjąć walkę.Mam nadzieję że mi sie to uda.

Wiem że bedzie ciężko.Dzis tylko owoce i warzywka,woda, herbata zielona.koniecznie musze oczyścić organizm.A później dietka 1000 kcal.Codziennie cwiczenie, jazda na rowerze.

Kochane dziewczyny, mam nadzieję że bedziecie tu zaglądać i zostawiać slad po sobie.Razem zawsze łatwiej.

Trzymajcie sie gorącą.

P.S. Acha- pod koniec lipca ide na wesele kuzynki i to jest kolejny powód by zrzucic pare kg.Trzeba przecież ładnie wyglądać