Witam
najpierw odpowiedzi
NAN
sama nie wiem czy potakiej diecie można shudnąć, ile i czy można utrzymać wagę. Po to jest ten wątek, żeby stanowił dokumentację przebiegu i skutków diety. Na razie nikogo nie zachęcam, bo 3 tygodnie to stosunkowo krótki okres. WLaściwie przy każdej diecie.
Pożyjemy, zobaczymy.

Aia
zapraszam, gołąbki były pyszne. Kupiłam dzisiaj mąkę grochową i zaprawiłam nią sos do gołąbków - rewelacja!!!!
Odkrywam mnóstwo genialnych smaków. Prawdziwym hitem okazały się kotlety z kapusty. Muszę zrobić 3 razy więcej, bo moje jamochłony wciągną wszystko.

Krysial
to właśnie ograniczenia ilościowe na ątkinsie były dla mnie za trudne. Teraz jestem szczęśliwa, bo jem aż się najem. Gołąbków zjadłam 5 i czuję się lekko ale najedzona.
To nie znaczy że cię agituję, na tym etapie bałabym się kogokolwiek zachęcać. Jedz to , co ci służy.

Milak
ja niczego sobie nie diagnozuję sama, ale lekarze mają dla mnie tylko kurację sterydami, a to jest znacznie gorsze niż moja dieta. Co do nabiału, to wszystkie produkty odtłuszczone są pozbawione wszelkich wartości. CHociaż skład biochemiczny mówi nam co innego, to te pożyteczne substancje są bez tłuszczu dla nas niedostępne. Jedyny naprawdę przyswajalny wapń jest w żółtym serze pełnotłustym, który jest w większości diet zakazany. Podobnie jest z minerałami w warzywach.
Proponuję najpierw zapoznać się z zasadami diety, a dopiero potem straszyć mnie brakiem potasu czy czymkolwiek innym. Nie wiem skąd czerpiesz swoją wiedzę, ale wygląda ona na tzw. jedyną słuszną. A najlepszą antyreklamą diety 1000 kalorii jest dla mnie Barbara Markowska z programu Kwadrans na kawę.Nie służy jej jakoś ta jedyna i najlepsza dieta.

Chciałabym tu jeszcze zwrócić uwagę na jeszcze jeden aspekt 1000.Jest ona bardzo depresyjna.Wystarszy rozejrzeć się po wątkach i poczytać ile jest chwil załamania, a z tych dołków to by już niejedna kopalnia powstała.

A teraz raporcik
Sn. : pomidorek i majonezik

óbiad : sałatka jak wszoraj

podw.: dwa gołąbki , figi suszone

Kolacja: 4 gołabki w sosie z mąki grochowej

Pogoda pozwoliła na godzinę rowerka o poranku.Nastrój doskonały, nawet upierdliwi klienci jakoś szybko dali się zapomnieć.

Zapomniałam o najważniejszym. Gołąbki zapiłam szklaneszką czerwonego wina
Ale to w końcu też owoce

Pozdrawiam serdecznie