-
heheh dzieki milagro za slowa pocieszenia :) oczywiscie ze m9oglam sie jeszcze ruszac :P jutro wyjezdzam na 3 dni w gory i mam nadzieje ze bede tam malo jesc, ale chodzbym zjadlam jakiegos loda to i tak tam bardzo duzo sie chodzi wiec mysle ze mui nie zaszkodzi :D
-
jak będziesz grzecznie chodzić po górach to dasz sobie superwycisk :)
-
noo zeby tylko mi sie chcialo :D a tobie widze pozostalo tylko 2 kg, zazdroszcze ci mi jeszcze jakies 6, ale damy rade. mam nadzieje ze jak osiągniesz sukces to nie zostawisz mnie tu samej :P
-
Hehe :D 2 kg. do celu nr 1. a 4 do ostatecznego celu nr 2, więc tak szybko się mnie nie pozbędziecie ;) A poza tym cała sztuka polega przecież na tym, żeby wagę utrzymać, więc tym bardziej szybko o mnie nie zapomnicie ;D
Poza tym polubiłam Was, dziewuszki moje :oops: :)
-
DZIEŃ 11.
śniadanie: serek wiejski z otrębami i kilkoma rodzynkami [180 kcal.]
II śniadanie: łosoś wędzony z serkiem light [100 kcal.] PYYYCHA!!! + trochę muesli [70 kcal.]
przekąska: kanapka + jabłko + 100g. winogron [285 kcal.]
obiad: krokiet z kapustą + 100g. barszczu [200 kcal.]
podwieczorek: 1,5 placka z jabłkami [160 kcal.]
kolacja: kisiel ze słodzikiem [95 kcal.]
=1090kcal.
-
:|
knopers ma tylko 85 kcal?????????? nie wierze.... przeciez to jest batonik.... czekolada, orzechy, masa... i wogole... :| szooooook :P
-
niestety, po ponownym przeliczeniu doliczyłam się 135 kcal :( ale i tak jak je jadlam to chudłam :D
-
DZIEŃ 12.
śniadanie: serek jak wczoraj [200 kcal.]
II śniadanie: kanapka + jabłko [200 kcal.]
picie: kawa na zimno z 1 kulką lodów [wyskrobki z wieczka ;)] i lodem - coś wspaniałego! I świetnie gasi pragnienie! [50 kcal.]
obiad: krokiet z kapustą + sałata [170 kcal.] - liczę kaloryczność krokieta jako trochę grubszego naleśnika + kapustę, bo nie mogłam nigdzie znaleźć jego kaloryczności, jak ktoś wie, to proszę mnie poprawić :)
podwieczorek: serek z otrębami [230 kcal.]
kolacja: kisiel ze słodzikiem [95 kcal.] + pół ciastka [??]
=945 kcal. + ?? :D
-
-
Milagro - podziwiam Cie w liczeniu tych kalorii : ) Ja.. na poczatku tez troszku liczylam, nawet planowalam jedzenie naprzod na caly tydzien :shock: myslalam, ze juz sie z tego nie wylecze 8)
mialam 2-miesiaczna przerwe i powracam ! : ) chetnie potrzymam za Ciebie i dziewczyny kciuki i sie do was przylacze ! : )
na szczescie znalazlam cos co mnie motywuje - i codziennie sobie biegam
po ok, 20 minutek - na swiezym powietrzu ! : )
staram sie nie jesc duzo. kalorii nie licze - ale tak na oko bedzie wychodzic 1000-1200.
POWODZENIA ! : >
trzymam kciuki za was - i wy za mnie je trzymajcie ^_^
Pamietajcie - ze do lata calkiem niedaleko ! : )