-
Witam dziewczynki
Ostatnio długo nie pisałam z 3 zasadniczych powodów: braku czasu, problemów z netem (wczoraj żadna strona mi nie chciała wejść) i jeszcze jednego, bardzo przykrego dla mnie. Wczoraj rano zmarła moja babcia, o której tu już zresztą chyba pisałam (albo na starym wątku). Chyba mam po prostu jakiś pechowy okres, który muszę przeczekać :( Wszystko się nałozyła na siebie:szkoła, matura, kurs, egzaminy, śmierć dziadka i teraz babci. Nie wiem już czy temu wszystkiemu podołam :( ale mam nadzieję że tak.
Nie wiem jak Wam to powiedzieć, zawiodę Was pewnie, ale musiałam przerwać dietę bikini.Nie ze względu na jakis napad chęci na słodycze czy coś w tym stylu. Po prostu dziś znów byłam w Warszawie. Od rana miałam urwanie głowy: musiałam pójsć po zaświadczenie o zdawaniu matury do szkoły, potem musiałam wpłacic opłatę rekrutacyjną, z czym też miałam problem, bo nie wiedziałam jaki jest adres uczelni, i się pomyliłam więc pisałam druczek 2 razy, no i potem biegiem do domu i o 10.30 siedziałam już w busie do Wawy. W ogóle miałam dziś umówioną wizytę u fryzjera, ale nawet zapomniałam odwołać :oops: No i z tego powodu nie mogłam przygotowac sibie jedzenia i tylko rano zjadłam koktajl owocowy z diety. W takich okolicznościach, niestety musiałam jeść inne jedzenie, mianowicie zjadłam kebab i drożdżówki :oops: Czyli to co mogłam kupić w biegu z wydziału na zajęcia. nie wiem ile to miało kcal, nie liczyłam dopiero zresztą niedawno wróciłam (ale zrobiłam 6 :D ) jutro zrobię sobie dzień na samych płynach i będę teraz do egzaminów stosowała 1000kcal. Potem chciałabym zacząć od nowa mój plan, czyli bikini ( bo już widzę że skutkowała, spodnie są luźne :D ) a potem SB, ale teraz jest to dla mnie niewykonalne, bo zamieszkam u takiej pani, babci mojej koleżanki i nie będę tam mogła "wydziwiać" i gotować sobie oddzielnie jakiegoś jedzenia. Więc teraz zostanę przy 1000 kcal. Wiem że się na mnie zawiedziecie pewnie,ale w sumie mam czyste sumienie, bo to nie przez moje załamanie wynikła ta sytuacja, ani tez nie sądzę żebym jakoś specjalnie duzo zjadła, więc mam nadzieję, że będziecie mnie dalej lubić :wink:
Dziś na zajęciach było bardzo fajnie, projektowaliśmy szachy, fontannę wieżowce, super, bardzo mi się przyjemnie rysowało. niestety jutro nie oge iść, bo jest pogrzeb babci :cry:
Korciu, dziękuję za te słowa, a z dietką to jak widzisz za wcześnie mnie pochwaliłaś :oops: Ale i tak nie jest źle :) A z tym rysowaniem, to bujda, że trzeba mieć talent :wink: po prostu niektórzy naturalnie są na wyższym poziomie, bo np. jako dzieci sobie rysowali , bo lubili i im się ręka wyrobiła :D Gdybyś chciała, to z łatwością byś mogła się tego nauczyć, ja sobie zdałam z tego sprawę jak poszłam na kurs. Cały "talent" składa się z wiedzy i ciężkiej pracy, czyli codziennego rysowania. Więc jeśli ktoś chce się za to zabrać to nie ma problemu, tylko musi się przygotować na ciężką pracę :wink:
Bakomciu, właśnie też tak sobie pomyślałam: dlaczego nie, może mi się uda? A ty co studiujesz (bo chyba na 1 roku jesteś prawda?)
Martkae, niech no ja się tylko w Warszawie zagnieżdże na stałe, to od razu do mnie przyjedziesz!! I nie ma wymówek!!! Trzeba znać stolice swojego kraju :wink: Ale fajowe słonko mi tu zamieściłaś, dziekuję:***
Aniołku, wiesz obawiam się że nie ma co oglądać :oops: A poza tym one maja rozmiar 500mm * 700mm więc ani ich nie zeskanuje ani nic...więc musisz mnie kiedys odwiedzić i na własne oczy zobaczyć :wink:
Bike, śliczne kwiatki, wiesz że zółty (wraz z niebieskim) to mój ulubiony kolor? :D Wybieram się na architekturę i urbanistykę na politechnikę, albo do Wawy (moje największe marzenie) albo do wrocka. Dziś już złożyłam podanie i dostałam kartę wstępu na egzamin. Ja muszę studiowac na tym wydziale, tam wszystko jest nasamowite!!!! A na rusunek już od września jeżdze do wawki co tydzień (troszkę to męczące, bo busem wychodzi 4h drogi :( ) A wiesz na tych kanapeczkach jeszcze nie byłam, bo nie miałam kiedy, ale powiem Ci ze to żaden fenomen i na pewno macie takie same w Wawce :wink: Jeszcze nie wiem gdzie, ale jak znajdę to Ci powiem :D Jak do mojej małej mieścinki dotarły to u Was jest ich na pewno pełno :lol:
Paulinko, no ja właśnie na architekturę i urbanistykę, ale wiesz na to straaaasznie dużo ludzi się wybiera :( Podobno jak się przychodzi na egzamin to ok. 1500 osób przed wydziałem stoi :cry: i to jest przerażające. Ale damy radę!!! A ty jak juz skończysz studia to mnie możesz pięrszą w kolejkę na konsultacje zapisać :wink: Będę do Ciebie chodziła i zrobisz ze mnie super laskę :wink: A to musisz pewnie jakąś biologię albo chemię zdawać tak? a czemu z Wawy zrezygnowałaś?Dla mnie to jest super miasto, nikt go nie lubi bo zatłoczone, bo brudne, bo niebezpieczne, bo hałas... a ja tego nie widzę, przez rok jeździłam i mnie niczym nie zraziła, więc chyba mi pasuje :wink: A gimnazjum fajne czasy, ale mi się liceum bardziej podobało :D Wiesz nowe przyjaźnie imprezy faceci alkohol i narkotyki :wink: (oczywiście z tymi 2 ostatnimi to żartuje, narkotyków to nigdy bym nie tknęła, a alkohol raczej nigdy :wink: )
No dziewczynki, dzięki za odwiedzinki, przykro mi,że Was rozczarowałam, ale mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Jutro oczyszczenie z tego dzisiejszego śmieciowego żarcia a potem 1000 i warzywka, i owocki (żadnych drożdżówek czy kebabów, aż się źle po tym czuję, choć mało tego było). Jutro pewnie jeszcze wpdnę tu, ale nie wiem jak to będzie od środy, bo chyba nie będę miała dostępu do sieci :cry: Jeżeli znikne to znaczy, ze nie mam jak się tu pojawić, ale nie opuszczajcie mnie, piszcie co się u Was dzieje, co słychać jak dietka i inne sprawy, a ja potem wszystko nadrobię, obiecuję :D A gdy wrócę to przyjmijcie mnie znów do grona forumowiczek, dobrze?
Pozdrawiam Was serdecznie i całuje mocno:*****************
-
Przykro mi Malaam :( nie przejmuj sie teraz dietą,a już napewno nie tym,że o tobie zapomnimy :!: napewno nie :!: :)
a studiuje anglistyke,nie polecam,hihi,chyba od tych wszystkich zwrotów itede mi niedlugo łeb peknie :?
trzymaj sie kochana,jak ci bedzie źle to pisz,może cos poradzimy 8)
buziaki:****
-
Witaj !
Przykro mi z powodu babci... Zycie czasami strasznie sie komplikuje i wogole :roll: U mnie rowniez jest nieciekawie... kazdego dosiegaja te przykre momenty...
Bede mocno trzymac kciuki, abys mimo to nie popadala w depresje i dolki! Wiem, ze ciezko zyc z taka mysla, ze zycia nam sie wali... tyle spraw na raz...
Wierze, ze ze wszystkim sie uporasz! Musi byc pomyslnie!
No na studia na bank sie dostaniesz! Ty mialabys sie nie dostac? :D Ok zaklepane - bedziesz moja pierwsza klientka! HiHI Ja mam ide na prywatna uczelnie, bo w tym miescie nie ma publicznej o takim kierunku... Wiec pewnie dostane sie bez wiekszych problemow... :roll: Warszawe rowniez lubie, ale pokochalam Olsztyn :P Mam w sumie jeszcze roczek,wiec zdecyduje gdzie podejme dalsza edukacje :P
Narazie zyje chwila.
3maj sie Misiaku mimo wszystkiego!
Przesylam buziaki :*:*
http://gifybejbi85.blox.pl/resource/...szczceusta.gif
-
Witaj:)
przykro mi z powodu straty jaka Cię spotkała :( ... wiem jak to boli...
ale cóż mogę powiedzieć, chyba lepiej nic...
życzę Ci skarbie, żeby wszystkie Twoje plany związane z uczelnią spełniły się w 100%tach :D
a co do dietki, to nie dziwię się że nie masz dziś do niej głowy...
pozdrawiam ciepło:)
http://www.cardellino.pl/images/okragle/14052.gif
-
Również współczuję z powodu babci.
Dietką to się nie masz co przejmować że przerwałaś,ważne że się nie poddałaś :)
Wiesz że politechnika wrocławska jest w tej chwili podobno najlepsza? no i Wrocław to takie cudowne miasto :D oczywiście nic nie sugeruję i trzymam kciuki żeby się spełniły Twoje studiowe marzenia...
A z tym rysowaniem,hehs może to jest tak jak z grą na instrumentach,trzeba ćwiczyć,ćwiczyć i ćwiczyć a żeby tak ćwiczyć trzeba to bardzo lubić. Mam swoje zajęcia które lubię bardziej od rysowania i zajmują mi one praktycznie całość mojego czasu dlatego na razie nie dam rady. Choć chciałabym umieć ładnie rysować,może w przyszłości... a talent też na pewno ma jakieś znaczenie,jak we wszystkim :)
pozdrawiam!
-
malaamek..:* Wszystkie jestesmy z Toba. .. <przytul>
-
Hej robaczki :D
Nawet nie macie pojęcia jak mi sie fajnie zrobiło jak przeczytałam Wasze wpisy :D Naprawdę mi pomagacie, w każdej sytuacji można na Was liczyć, jesteście wspaniałe:***
Ja właśnie niedawno z pogrzebu wróciłam, cały dzień spędziłam tam na wsi u mpojej babci. Takie miałam dziwne wrażenie, bo z jednej strony tam jest teraz tak niesamowicie pięknie, cieplutko, pachnie kwiatami, trawą, świeżym powietrzem....a z drugiej strony mam świadomość że jest już inaczej, bo babcia zawsze tam była, dbała o wszystko i w ogóle, a teraz tak jakos pusto :( No ale teraz sie muszę przyzwyczaić, bo juz tak zostanie :( Ale i tak jest tam pięknie, świetnie tam można wypocząć :)
Dzisiaj miałam miec dzień płynny, ale niestety mój plan legł w gruzach, wiecie obiadek rodzinny, znajomi, kuzyni, wszyscy sie zebrali...no i musiałam zjeść ze wszystkimi, a
nawet na ciasteczko się skusiłam :oops:Wiem że to źle, ale nie ma tragedii, nie obżarłam się a ciasteczko od czasu do czasu mogę zjeść i potem sobie odrobić te kalorie. A jutro znów jadę do Warszawy, więc będzie mało kaloryczny dzień. Poznam dopiero tą panią u tórej będę mieszkała, troszkę mam tremę, bo tak mi głupio, wydaje mi się że będę jej przeszkadzać :cry: ale to najlepsze wyjście, żeby u niej się zatrzymać, więc jakoś spróbuję jak najmniej zawadzać :? no i bedę od rana do rana rysować :roll: jak wytrzymam. Teraz mam problem z pakowaniem, co brać co nie itp. Ale zaraz już skończę,. Wiecie właśnie słucham takiej pieknej piosenki z filmu "Miasto aniołów". Ona mnie jakoś tak uspokaja, odkąd obejrzałam ten film to uwielbiam muzykę z niego. Ochh...
Postaram się tam gdzieś dorwać choć na moment internet i Wam pisać coś, ale nie gwarantuję czy mi się uda, jeśli nie, to po powrocie zdam Wam relacje, z tego, co się u mnie działo :D
Bakomciu, dziękuje, mam nadzieję że nie zapomnicie :!: A wiesz,ze ja będę też na anglistykę próbowała, jak się nie dostanę na architekturę, to może na anglistykę, bo w końcu po co byłam w tej lingwistycznej klasie :wink: chociaż nie wiem jak ja się tego będę uczyła (o ile bym się dostała, a z tym przecież też jest ciężko) ja wszystko na logikę biorę, a pamięciówka u mnie jest słaba :( A bardzo duzo roboty na tych studiach jest?
Paulinko, no jak widzisz to u mnie jakoś się naraz komplikuje :( ale z takim wsparciem nie sposób się poddawac dołkom :D musi przecież być dobrze, bo inaczej się nie da!! Razem obie poradzimy ze wszystkim :D A jak się dostanę na architekturę to już będzie bosko, skończę studia, będę najlepszym architektem, będę obrzydliwie bogata, spełniona zawodowo, będe miała cudownego, zabójczo przystojnego meża i zdrowe, piękne i zdolne dzieci, no i sama będę super piękna, bo ty już o to zadbasz w sieci swoich najwiekszych i najbardziej ekskluzywnych salonów piękności :wink: !!! Ja nigdy w olsztynie nie byłam, ale za to Warszawa mi się niesamowicie podoba, więc zostanę przy niej, a i Ciebie namawiam do niej, byśmy się mogły spotykać na plotkach i ...bieganiu, rolkach i rowerku :lol:
Bikuś, dzieki za twoje słowa i za to że jesteś, to dla mnie najważniejsze :D No ja też mam nadzieje że ze studiami pójdzie debrze. Musi!!!
Korciu, no ja właśnie wiem, że raz wrocław raz warszawa zwycięża w rankingach, ale chyba wrocław jest lepszy :wink: Moja siostra tam studiuje i ja też uważam że to piękne miasto :D Ale architektura jest najlepsza w Wawie, i ja po prostu pasuje do tego miasta :) A jakie masz zajęcia? Przepraszam że się wypytuje tak, ale ciekawi mnie czym się interesujesz :D
Fufeńko, dziękuje, aż poczułam ten uścisk :D
Dzięki dziewczynki za to że mnie odwiedzacie i ze mną jesteście, to jest dla mnie baaardzo ważne. Nie wiem kiedy znów tu wpadnę, więc przesyłam ogromną ilość buziaków na zapas:******************************************** ************************************************** ******************************************
-
Chyba troche wiecej niz na marketingach,ekonomiach itede,ale da sie wytrzymac :)
zycze dobrej nocki:******
-
Powodzenia Malaam :) :* :] :D :lol: 8)
nie przejmuj się dietą tak bardzo ^_^
-
Cześć Aniu
Wreszcie tu trafiłam :D - powodzenia w Warszawce zyczę, pani na pewno przeszkadzać nie będziesz, jestem pewna, rysuj, rysuj, rysuj... :wink:. Ciastkiem się nie przejmuj, masz chyba ostatnio sporo zajęć, spalasz pewnie kalorie szybciutko.
Raz jeszcze powodzenia, trzymaj się mimo wszystko dietkowo
Pozdrawiam cieplutko
Pomzie