Mirielciu, wielkie dzięki :twisted:
jak będę w podbramkowej sytuacji to się zgłosze do Ciebie
Wersja do druku
Mirielciu, wielkie dzięki :twisted:
jak będę w podbramkowej sytuacji to się zgłosze do Ciebie
milasku, dobrze, ze juz lepiej sie czujesz, a @ potrafi dac w kosc, mi akurat zaczela sie rowno z rozpoczeciem mojej dc, wiec rowniez nie bylo wesolo, zmienne nastroje i ten niemilosierny bol przez pierwsze dwa dni. ale bylo minelo :D a z historyjki z kierowniczka sie usmialam hahaha, ale musialo jej sie glupio zrobic :twisted: a ona jest babka w twoim wieku, czy troszke starsza? bo zastanawiam sie czy budzi respekt czy raczej smiech.
Emilka to dziś imprezka...fajnie...tylko nie pożeraj za dużo...
A do Niemców może sama zadzwonisz :-)??? Napewno byłoby im miło :-)
Pozdrawiam juz w piątek co oznacza, że weekend za pasem :-)
Mila, jeszcze godzina i się zmywasz? Uda się prawda? :-) Trzymam za to kciuki i miłego dnia życzę !
Zosiu, udało się i zmykam już za pół godziny.
Muszę coś jeszzce załatwić bardzo ważnego tylko z jednym Niemcem :wink: i mam już weekend.
napiszę więcej jak wrócę do domu :D
Napisz, a ja za chwilę skończę wczorajsze dopisywanie ;-) I pozdrów ode mnie Niemca. Choć może lepiej nie ;-)
Nie będę ukrywać...zazdroszczę, że zaraz masz już weekend :-)
A Niemca i ode mnie możesz pozdrowić :-)
Buźka.
No to mam weekend :D pierwsza taka chwila od dwóch tygodni.
Jumbo: z @ mam tak samo, 2 dni wycięte z życiorysu. Ale pracuję z facetami i co robić, biore nospę i coś przeciwbólowego i półprzytomna jakoś funkcjonuję.
A moja szefowa to poważna dojrzała kobieta w wieku lat 52. Powiem tak stra się budzić respekt, ale oprzez swoje panikarstwo, raczej budzi śmiech. :wink:
Najmaluszku: nie mam zamiary nic pożerać, poza tym jestem tak podekscytowana czym innym, że nic w siebie nie wcisnę. No, ale na wszelki wypadek na obiad zjadłam tylko marchewke z groszkiem.Do Niemca zadzwoniłam, ale z innego powodu (niżej okaże się z jakiego), ale nie zaprosiłam. W sumie oni są od nas 1500km. No i to tak nieładnie w ostatniej chwili zapraszać, bo wiadomo jaka będzie odpowiedz. A oni są przewrażliwieni na swoim punkcie, więc wolę nie ryzykowac obrażania się.
Zosiu: No to cierpliwie czekam.
A do R. zadzwoniłam, ale nie pozdrawiałam tylko dziękowałam, bo właśnie dostałam od niego to cudo
http://www.e-foto.pl/users/k20060111...d_DSCF2920.JPG
normalnie się wzruszyłam :?
Cudny helikopterek...wiem, że ze względu na swoją prackę uwilebiasz takie cacka :-)
Ładnie podziękowałaś???Zasłużył...:-) :D :D :D :D :D :D :D :D
Witaj Milasku, po trudach i zmaganiach w pracy gratuluję rozpoczęcia weekendu :D Należy Ci się! Ja mam dzisiaj w pracy względny luz, dawno już tak nie miałam. Korzystając z okazji, nadrabiam zaległości na forum ;)
Miłego weekendu :D
Anita