-
Najmaluszku,
niestety zrobiłąm przepuszną babkę bananową, którą pozwoliłam zacząć męzowi. No i zjadłam kawałek. Ale co tam. Niewiele ponad zjadłam, a święta są raz w roku.
No i przekonało mnie to jeszcze bardziej o SB. Źle się czuję po słodyczach i wszelkiego rodzaju pieczywie. Ciężko mi i nie najlepiej teraz.
Plan na dziś wykonany, 3 babki stoją (nie zaczynane) polukrowane, 4-ta w piekarniku, jajka zrobione, sos tatarski też.
Na działce byliśmy. Mogłabym już tam zostać. To jedno z moich ulubionych miejsc. Taras, fotel, koc i książka. No i rowerowe wypady wszędzie dookoła. Tak mogła bym spędzać życie, z przynajmniej czas wolny.:D
http://bi.gazeta.pl/im/3/2594/z2594473G.jpg
-
Emilka sporo tych bab napiekłaś? Ja uwielbiam baby :-)
A działka to super rzecz :-) Macie tam jakiś domek?
Dziś dalszy ciąg obzarstwa :-) Hurraaaa!!!
-
No już po pierwszym dniu świąt. Koniec jedzenia na dziś. Teraz zostaje herbatka i spokojne trawienie. :wink: Tak ja planowałam chleba nie było, poza małym kawałeczkiem ze święconki. No i szczerze muszę przyznać, że mniej się przejadłam niż w poprzednie święta.
Najmaluszku: bab było pięć, wszystkie wyniesione z domu. Na działce jest domek. Jedno z moich ulubionych wakacyjnych miejsc. Nic tam nie trzeba.
-
Emilko pierwszy dzień świąt zakończyłaś chyba pomyślnie, dośc wczesnie skonczyłas jeść...ja jeszcze o 20 jadłam lody :-(
Zyczę kolejnego ładnego, miłego i radosnego dnia świętowania...
Swoją drogą dobrze ze jutro już koniec bo mój brzuch ma dość :-)
-
No ja już po świętach.
Teraz zostaje herbatka a jutro grzecznie na SB.
Dziś było już znacznie skromniej niż wczoraj i całe szczęście.
Miałam tyle zaplanowane na święta. W sumie to 4 dni wolne i masa wolnego.
Ale żyję już tyle i jeszcze się nie nauczyłam, że w święta nigdy nic się nie da zrobić.
Zostaje praca na tygodniu.
Dziś się wykąpię, zaaplikuję maseczkę i inne cuda. Trzeba nabrać sił i optymizmu na kolejne cięzkie pponad 2 tygodnie. Bo najbliższe wolne szykuje mi się dopiero 30 kwietnia.
Ten weekend w Rzeszowie, a kolejna sobota na weselu kolegi z pracy.
http://bi.gazeta.pl/im/0/1969/z1969110G.jpg
-
Emilka ja się cieszę, że już po świętach...bo mam dośc cięzki żołądek :-)
A wesele kolegi z pracy to sama przyjemność :-) masz kreację już?
Buźka.
-
ciesze sie milasku, ze swieta zlecialy spokojnie, mialas czas na zregenerowanie sil przed kolejnym dwu-tygodniowym maratonem pracy i nauki. mam nadzieje, ze rozpieszczlas sie ile tylko sie dalo, zaslugujesz na wielkie rozpieszczanie! :D pozdrawiam cie goracoooo
-
Zaczynamy nowy tydzień pracy :-)
No cóż trzeba być dzielnym, mam nadzieję, że Tobie po świętach nie jest tak cięzko jak mi :-) Bo ja czuję się jak słoniątko :-)
Pozdrawiam. Miłego dnia :-)
-
Witam. Wracamy już do naszych dietek i nie możemy juz sobie tak folgowac jak jeszcze 2 dni temu. Ale to dobrze. I Tobie zyczę, abyś wytrwała na swojej SB. Pozdrawiam.
-
Świat jest dziś okropny :(
Zimno w pracy okrutnie. I ganiają mnie jak psa. :evil: