Emilko, jestem po studium językowym business English, ale nie jestem anglistką, bo nie jestem po filologii :D :D :D
Wersja do druku
Emilko, jestem po studium językowym business English, ale nie jestem anglistką, bo nie jestem po filologii :D :D :D
Tagottko:no normalnie zawstydzasz mnie :oops: Nie nawykłam, bo nikt w życiu takich rzeczy mi ni mówił, ani rodzice, ani nikt w pracy. :oops: :oops:
Aniu: Zott ponad wszystkie. I zgodnie z tą zasada mam dziś Zotta w pracy :D
Czy u Was też tak zimno? :shock: Wstałąm niestety nie wyspana, oczy mi się kleją i sił brak. W sumie to już czwartek, mam prawo być na wyczerpaniu.
Kawą zacznę 2 dzień bez słodyczy
Emilko witaj ...
Jeszcze nie wiem czy u mnie zimno czy nie bo dopiero wstałam :-) Jeszcze jestem w szlafroku i dobrze mi ... :-)
Ty za to zaczełaś wcześniej i skończysz wcześniej :-)
Smacznej kawki :-)
Aniu, ale Ci fajnie. Ja niestety nie cierpię rannego wstawania, a muszę. Ni eda się inaczej. O 6:54 musze być najpóźniej na bramie zakładowej. Ćwierć przytomna jestem. Miałam sie przyzwyczić (tak mi wszyscy prorokowali), niestety po 3,5 latach cierpię dalej tak samo. Na domiar mam jeszcze tak, ze im wcześniej wstanę tym bardziej jeść mi się chce. cały dzień chodze głodna. A w weekend jak sie wyśpię, to problem znika :?
Emilko to w sumie przynajmniej weekendów nie musisz się obawiać ... ja też wolę później wstać bo mam wrażenie, że zostaje mniej czasu na jedzenie :-) Wstaję o 7 bo zanim się wykaraskam z domu to prawie zdążąm do pracy ...[/img]
Pozdrawiam kochana Emilko, przepraszam, że tak lakonicznie, ale dzisiaj jestem w biegu :wink:
Zgorzkniałam w ciągu 3 sekund dzisiaj :|
Okazało się, ze od jakiegoś czasu dostaję najmniej premii z całego działu. Jestem najgorsza. Nikt ze mną nawet nie raczy o tym porozmawiać. Ocena do premii niby jawna, ale jej się nie ujawnia. Dowiedziałam się przez przypadek, bo koledzy grzebali w dokumentach nie-naszych. Myślałam, że to koniec na dziś, ale nie...
Przedstawiciel firmy moich niemców wmawia obu stronom, że ja czegoś im naobiecywałam, w czasie jakiegoś spotkania. A spotkanie było ja ja byłam na szkoleniu :|
Poinformowałam kierownika o sytuacji, powiedział mi, zebym się nie zachowywała jak dziecko :shock:
Mam dość. Nienawidzę normalnie tego zakładu, pracy, ich, wszystkiego :evil:
Emilka, bossshheee ja chyba pojadę do tego Twojego pseudo-zakładu i ich wszystkich osobiście rozstrzelam :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
.... przecież tak do jasnej ciasnej nie można traktować ludzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trzymaj cię kochana Emilko ....
Emila, nie zazdroszcze traktowania w pracy... :shock:
Ja niby nie narzekam, ale dziś dotarlo do mnie ze tak naprawde male potkniecie wystarczy, żeby nikt okiem nie mrugnął przy wywaleniu Cie z pracy...
Kurcze to takie przykre!
Obudziłam się oczywiście z potwornym bólem głowy.
I mimo buntu, tupania nogami i płaczu mąż zaciągnął mnie do pracy :wink:
Wmawiania mi spotkania ciąg dalszy :shock: Nie dość, ze mam amnezję to jeszcze potrafię być w dwóch miejscach na raz. :shock: :twisted:
Staram się nie szaleć. Zjadłam sobie jogurt, spokojnie popijam kawą. I budze sie :wink: