-
Cześć kochane!
No poprostu paranoja......Nie czaje tego no!lal mnie to jest niedorzeczne....Zaczełam zwiększać kcal i.....normalnie co zjem to zaraz tak jakby znikało z brzucha i robie sie głodna :shock: to ja tak szybko trawie czy co to moze oznaczać????Szczyt wszystkiego......
Ale wczoraj deser upichciłam!!!Poprostu sie w nim zakochałam!!Napiszę wam później przepisik(zeby nie było jest to niskokaloryczny deserek hehe:)A jaki pyszny!!)
Co do byłek i ogólnie pieczywa,to ja takie rzeczy spożywam:)Ostatnio miałam sporą przerwę w jedzeiu węglowodanów ogólnie nie wiem dlaczego jakoś wolałam zeżreć twarozek niż jakąś kanapkę,ale dzisiaj na śniadkanko dwie kanapeczki zjadłam z razowca.To nieprawda ze pieczywo tak tuczy,wszystko w odpowiednich ilosciach jest potrzebne.Nawet sobie postanowiłam ze niedługo zaszleję i kupię biały swieżuteńki chlebe jeszcze ciepły i zjem sobie jak za dawnych czasów kromeczne z masełkiem :) Wiadomo,raz nic sie nie stanie:)
No i jeszcze w naszym wieku powinnyśmy jeść węglowodany bo to główne żródło energii,wczoraj sie naczytałam dużo na ten temat na www.nestle.pl.A pozatym taki pumpernikiem jest cudowny!Właśnie z serkiem wiejski lub zwykłym twarozkiem i miodzikiem!Pychota!
worry ciesze się ze juz lepiej :)Niedługo juz bedziesz mogła szamać jakąś sensowniejszą materię :)
Kefir Zott-mój ulubiony,absolutny nr 1 wśród jogutrów naturalnych.Jest taki kremowy,ma taką konsystencje fajową....Lubię też Bakomy w takim jasnoniebieskim opakowaniu,jest bardzo gęsty(czasem prawie sie go kroić da hehe więc jest dobry np.do tego deseru co zrobiłam,ale jeszcze spróbuję z Zottem,może będzie jeszcze lepszy :)).Jak chce sobie kupić mały jogurt naturalny to najczęściej biorę taki z Championa 0% tłuszczy,opakowanie 180gramowe i w 100gramach 50 kcal.Jest troche zadszy od innych ale też smaczny :)A wczoraj pierwszy raz jadłam Jogobelle Light ananasową.Pycha,zwykle jadłam poziomkową:)
Kurcze,to ta maślanka Milko kaloryczna jest...Ale chyba kiedyś nakręce mamuśkę zeby kupiła dla siebie i sobie od niej spróbuję troche :) A ona rzeczywiscie jest dosładzana??
Ja jeszcze uwilebiam serki homogenizowane,ale one są dosyć kaloryczne.A takich serków nigdy jeszcze light nie spotkałam,moze cofnięta jestem.W Biedronce pojawił sie teraz taki serek Tutii o smaku jabłkowo-cynamonowym......:)Wypas:)
Ja juz od dawna nie chce chudnać....:(Czuję sie dobrze teraz,ale mam sporą niedowagę jak na swój wzrost,chociaż nie wyglądam na tyle ile wazę,bo mam taką budowę chyba,zresztą nie wiem.
Co dzisiaj macie dobrego na obiadek?Ja sobie omlecika zrobie,jeszcze troche mi szpinaku zostało i jakieś pomidorki mam :)
Aaaa.....zakończenie roku mam dzisiaj...Matko a te wakacje jak zwykle tak cholernie szybko minął a ja sie tak boję następnych lat w liceum :(:(:(:(Wczoraj normalnie mamuście sie wypłakiwałam wieczorem,fajnie teraz mamy bo braciszek wyjechał i jesteśmy same jeszcze do jutra chyba :)I jakos tak nam sie lepiej gada.
Sczerez mówiąc też mi do głowy przyszło zęby policzyć spaghetti,ale ostatecznie przeliczyłam na szklanki bo nie byłam sama w domu:)Ale liczyłam np paluszki słone....Hehe....
kredkova,no mi lekarka mówiła zę tłuszcze są bardzo potrzebne tam chyba w produkcji hormonów więc działają na te sprawy :okresowe"Nie mówiła o jakis kostkach masła dziennie i ociekających smalcem pierogach tylko np.o chlebku posmarowanym masełkiem:)
No dziwię sie troche,bo nie wiem co sie dzieje z tym moim organizmem,wczoraj zjadłam koło 100 chyba ale to dlatego ze niedawno zaniżałam niechcący przez pare dni i musiałam zwiększyć tylko do 1000.A jutro chyba 50 albo 100 dorzuce i na rowerek moze wyjde wkoncu....Boże,jaka ja leniwa sie zrobiłam :)
-
CZESC DZIEWCZYNY.PRZEPRASZAM ZE WTRACAM SIE W WASZ WATEK, ALE CZYTAJAC GO NIE MOGŁAM SIE POWSTRZYMAC.OTOZ CHCIALABYM WAM POLECIC MASLANKE Z O.S.M. SANOK.MA TYLKO 1,5%TŁ. I 39KCAL/100G.JEST W TAKIM ZOŁTYM KARTONIE.1L=2ZŁ.:)
FIRMA TA MA TEŻ ŚWIETNE JOGURTY 0%.NATURALNYCH NIE POLECAM, ALE OWOCOWE SĄ PYSZNE! SĄ BEZ CUKRU, BEZ TŁUSZCZU I MAJĄ 46KCAL/100G.
450G=2ZŁ.
ZRESZTA ZOBACZCIE NA ICH STRONKE:
http://www.osm.sanok.pl
-
Verdona ta maślanka Milko którą kupiłam była smakowa (owoce leśne), a z regóły wszystkie owocowe, lub inne smakowe żeczy są słodzone, ale z tym Milko to przesadzili, ja tam lubię słodkie no, ale cukru to oni sobie tam nie żałują hehe :P
Też dużo słyszałam, że tłuszcze są potrzebne... Tylko uwaga, jak się je potrawy jednocześnie słodkie i tłuste (np. pączki) to wtedy łatwo można przytyć bo organizm czerpie energię z cukrów a tłuszce wtedy idą sru w uda.. czy gdzie tam indziej :wink:
Ja mam dzisiaj na obiadek owciankę ryżową o smaku malinowym dla dzieci Nestle... nadal gryzienie tak średnio mi idzie. Eh wiecie też lubię takie ciapki owocowe, jogurty, serki i tak dalej, ale po paru dnaich zaczyna się tęsknić za prawdziwym ciepłym obiadkiem, albo bułką z masełkiem i żółtym serem, albo za pumperniklem ehhh :roll: Może już jutro będę mogła...
A Verdona :) z tym chlepbkiem to w końcu wszystko jest dla ludzi nie zaszkodzi od czasu do czasu :) A widizałam w sklepie kiedyś i ogólnie słyszałam o takim chlebie (białym) tostowym z błonnikiem... podobno dobry jest, a ma błonnik to mogło by być coś :D
Serki homogenizowane to czasami korci mnie żeby wziąść ale jak patrzę na pudełko i tam isze np. 141kcal (to przykład bo nie pamiętam dokładnie) a to pudełko jest takie duże na chyba 200 czy 250g to o boshe :roll: odsuwam się od tej pułki :wink: Ale lubię Bakusie :P
Jej masz zakończenie... ja mam jutro nawet nie weim czy pójdę jajx muszę jeszcze przepisać spis podręczników :|
Eh i ja też jestem leniwa, ale mogę się tłumaczyc bólem hehe (leń zawsze znajdzie wytłumaczenie :wink: :wink: :wink: )
ainip jeśli jeszcze tu zajrzysz to dziękuję bo właśnie poszukuję jakiś maślanek... ahh gdyby jeszce jakaś smakowa wpadła mi w ręce... ale taka mająca kaloryczność mniejszą niż jogurt
-
aj Verdona zapomniałabym... z tym wiecznym głodem to tez tak miałąm zaraz po ochudzaniu jak powoli podwyżałam... nie wiem może organizm jak widzi że zaczęłaś podwyżać domaga się więcej jedzenia... eh ale uważaj na to i miesć się w wyznaczonym limicie, podwyżaj powoli... trzeba być ostrożnym wobec sztuczek naszego organizmu :wink:
Teraz też tak mam (w tej chwili) ale to chyba bardziej przez to że jem wszystko w stanie płynnym lub pułpłynnym :)
-
witajcie :)
ostatnio się tak pięknie do Was rozpisałam i oczywiście zanim to wysłałam to coś pochrzaniłam i cały tekst mi wcięło. no a potem komp mi siadł. :evil: dopiero od paru h jest na chodzie. nadrobiłam już zaległości odnośnie tego "co nowego słychać na forum". dlatego teraz zabrałam się za pisanie.
eh... wiecie, zazdroszczę Wam, że zwiększacie już kalorie. Jak na razie cały czas jestem na tysiaku. a dokładniej to jem jakieś 985-995kcal dziennie. tak sobie policzyłam, że mniej-więcej do połowy lipca zejdzie mi to całe borykanie się ze zbędnymi kilogramami. no i potem zacznę sobie dodawać kalorie. tak około 100kcal na tydzień. myślę, że do końca września powinnam juz skończyć te całe cyrki z liczeniem kalorii. co nie zmienia faktu, że cały czas mam zamiar odżywiać się inaczej niż przed dietką. Zresztą teraz nie jest do już dla mnie problemem. Kolacyjkę jem o 18 i najzwyczajniej w świecie potem nie jestem już głodna. No i warzywka królują. Dzisiaj np. na obiadzik ugotowałam sobie puszkę groszku z marchewką (po odsączeniu tej całej zalewy, to jakieś 240g). A dokładniej wrzuciłam zawartość puszki do garnuszka, zalałam wodą dodałam jedną kostkę rosołową. Gotowałam około 1h i na koniec dorzuciłam 2 rozkruszone kawałki chlebka (fitness XS schulstad). Cała taka zupka ma ok. 262kcal (chlebek x2-104kcal, warzywka 240g-128kcal, kostka knorr-30kcal) . I jest naprawdę sycąca.
Wiem, że nie raz już wspominałam, jak mi się to całe dietkowanie podoba. Oczywiście dlatego, że widzę efekty. Muszę przyznać, że w chwili obecnej moje ciałko mi się całkiem podoba. Tylko gdzie się podział mój biust ?? :cry: Zawsze było go mało, ale teraz najzwyczajniej w świecie go NIE MA. :oops: Cholernie mnie to wnerwia i martwi. Myślicie, że jakieś ćwiczonka coś dadzą :?: :?: :?: Głównie z tego powodu zastanawiam się cały czas czy dalej się odchudzać. Jak na razie nie zmieniłam decyzji, ale zobaczymy jak to będzie.
Ok, kończę. Buziaki i pozdrowienia :mrgreen:
-
Dziewczyny prosze,pomóżcie mi.....Znowu truskawki........... :( :( :( :cry: :cry: :cry:
-
Verdona: ojej... czyżbys znowu najadła się zbyt duzo tych owocków? no niby zawsze lepsze truskawki niż cukierki. hm... może pomyśl sobie, że skoro zdołałaś wytrzymać na diecie tyle czasu, to teraz chyba nie pozwolisz teraz, żeby jakieś tam truskawki Tobą rządziły
:?: :!:
pozdrawiam. czymaj się jakoś.
-
nie martw sie Verdona, ja tez mam problem z truskawkam...u mnie to juz normalnie jakaś obsesja...Ale jest dobrze. Moze wchłaniam ich razem z kefirkiem i cynamonem meeeega duzo,ale waga nie rosnie, w limicie sie mieszcze i wizytki w wc tez są :wink: Nie ma sie czym martwic. No,wieczorem(a raczej o 17) co prawda prawie umieram z przejedzenia :twisted: ale potem jakos mi to przechodzi :wink: a nastepnego dnia znow sie rzucam na truskawy :twisted:
A z tym chlebkiem to przekonalyscie mnie. Wprowadze go do diety. Chociazby dla rodzicow,ktorzy ciagle mi gledza m.in. o chlebie. :x Jutro na sniadanie zjem kromke razowego chleba ze slonecznikiem posmarowana dżemikiem. Ale bez masła narazie, bo do niego trudno bedzie mi sie przemoc :? Hmm, moze zeby nie było takie suche to posmaruje serkiem wiejskim i dżemikiem:) A dżemik mam taki fajniutki,bo byłam dziś na zakupkach. Dżemik ze stoiska ze zdrową żywnością. Bez cukru. Ma 56kcal w 100g,a cały słoiczek to 190g. Poza tym oczywiście kupiłam kefirki Piątnicy jak zawsze. Serek chudy i tymrazem zakupiłam też serki wiejskie Piątnicy. Jednak tak się zastanawiam ile kalorii ma serek wiejski light? I on tak się nazywa? Szukałam takiego ale nigdzie nie było. Znalazłam tylko serek wiejski lekki 3% i on ma 81kcal. Hmm,ale to chyba na jedno wychodzi czy lekki czy light. Jak zwał tak zwał,a pewnie już mniej kalorycznych nie ma? Tak czy inaczej-jutro wprowadzam chlebek i bede tak jadła kromeczke dziennie z czymstam albo do czegos na sniadanko. Obym nie przytyła :?
-
tak MlodyAniołku to ten sam serek tzn. lekki=light i na odwrót :D ah ja już ględzę z głodu. Jejciu chyba zjem na kolację prawdziwą jajecznicę na maśle nie wiem mamuśka mi podsuwa ahh... jeść eh nie wiem zobacze jeszcze jak to będzie przydałoby się dobić do limitu...
MalaCzarnaCatherine ale ty masz optymistyczne podejście do dietki heh :D A truskawy są good też dzisiaj wpieprzałam rozciapne :D Ah wejdę tu do was jeszcze później, napiszę wam czy doszło do starcia z jajecznicą :wink:
-
tak MlodyAniołku to ten sam serek tzn. lekki=light i na odwrót :D ah ja już ględzę z głodu. Jejciu chyba zjem na kolację prawdziwą jajecznicę na maśle nie wiem mamuśka mi podsuwa ahh... jeść eh nie wiem zobacze jeszcze jak to będzie przydałoby się dobić do limitu...
MalaCzarnaCatherine ale ty masz optymistyczne podejście do dietki heh :D A truskawy są good też dzisiaj wpieprzałam rozciapne :D Ah wejdę tu do was jeszcze później, napiszę wam czy doszło do starcia z jajecznicą :wink: