-
Alessaaa - moje wychodzenie z dietki wyglada tak jak u ciebie tez jadlam tak malo i teraz dodaje wiec zaaanim ja dojde do jakiejs wiekszej sumy kalorii to troche czasu minie :D mi tam sie nie spieszy, gorzej z moja mama ale to juz inna bajka.
Nad morzem pilnuj sie ladnie ale tez nie przesadzaj w koncu to wakacje i mozna troszke zaszalec :D ale podkreslam slowo TROSZKE :)
Kredkova- tak jak mowia poprzedniczki zostan na tym 1600 :D bedzie dobrze napewno.
Wiesz co Xeniu.. to nie jest tak ze ona sie tylko martwi... choc to napewno tez, ale przede wszystkim ona robi ze mnie anorektyczke, co mi sie wcale nie podoba i bardzo psuje mi to humorek i kontakty z nia, a ja nie mam zadnej anoreksji, lubie jesc tylko teraz jem rozsadniej i mniej i licze kcal czyli jednym slowem jestem na diecie... wydaje mi sie ze problem z moja mama polega na tym ze ona nie ufa mi juz i ze przestala mnie uwazac za rozsadna osobe... nie fajne uczucie. Zobaczymy jak sprawy dalej sie potoczą.
Verdonka trzymam kciuki zeby bylo u ciebie wszystko wporzadku, no i kontakt z mama to wazna sprawa :D
No dziewczynki mam nadzieje ze tak jak mowi Kredkova damy wszystkie ladnie rade:D a z wami to wychodzenie i dodawanie kcal jest naprawde przyjemne :D BUZIAKI
-
No i byłam dzisiaj na tych wszystkich badaniach.....Ale mnie pokłuli :/
Okazało się,że moja mama kupiła inne leki,bo tamtych nie było czy cos takiego....Niestety......A w tych co mam jest napisane ze w działaniach niepożądanych moze wystąpić nieznaczne przybranie na wadze u jakiegośtam procentu kobiet......Boze,dlaczego wszystko idzie tak jak nie powinno..........Mama powiedziała ze zrobie co będe uważała i zacznę je brać wtedy kiedy będe gotowa......Ja nie wiem co mam robić ......
Kolejny dzien dzisiaj podżerałam,cała jestem spuchnięta,brzuch mam wielki....Nie chcę już tak dłuzej.....Powoli chyba trace siły psychiczne już do końca i totalnie sobie na radze a ryczeć już dłuzej też nie moge bo narazie nic innego nie robie......Znów mnie utuczą......
-
Postanowilam ze nad morzem bede jadla gdy bede glodna chociaz watpie zeby mi to wyszlo i juz widze jak pakuje na sile te wszystkie pysznosci w postaci nalesnikow, frytek, kebabow, lodow itp :roll: :?
Verdonka moim zdaniem staraj sie nie przekraczac 2200kcal wtedy nie powinnas przytyc i duzo pij bo to daje poczucie sytosci... Ja bym brala te leki w koncu okres to wazna sprawa...
Mala ja wlasnie zaluje ze jechalam ponizej tysiaka kiedys jak sobie teraz przypominam w ciagu dnia zjadlam tylko jablko i pomarancze... Ehhh jaka ja bylam glupia, szkoda gadac dobrze ze w pore sie obudzilam bo pewnie gdyby mi tatus wagi nie kupil to do tej pory bym sie odchudzala mowiac sobie jeszcze troszeczke a jak znam zycie to bym wazyla juz ponizej 40kg ( bo przed tym jak mi tata zakupil wage to myslalam ze waze z 55kg a w rzeczywistosci bylo 50kg)...
Buziaki:*
Powodzenia w dodawaniu kcal
-
tak ja tez zaluje ze jechalam ponizej... ale czlowiek uczy sie na wlasnych bledach
-
hej kobiety wy moje kochane:*
cholerka no..verdonka,sie porobilo...:(( ale wiesz,ciesze sie,ze twoja mama tak do tego podchodzi,jest wyrozumiala i w ogole... chociaz,jesli chodzi o te tabletki,to wydaje mi sie,ze moze powinna sprobowac jeszcze kupic tamte,zamowic je w aptece czy cos...skoro ty sama mozesz zadecydowac,kiedy zaczniesz je przyjmowac,wiec pare dni nie zrobi roznicy chyba..a komfort psychiczny wazny przeciez...
w ogole,dziewczyny,wydaje mi sie,ze ja trace nad soba kontrole...to mi sie wydaje takie chore,nienormalne...wczesniej mialam taka silna wole,a teraz co?? teraz chodze co piec minut i cos podzeram,i to wcale nie dlatego,ze jestem glodna,tylko dlatego,ze mi sie NUDZI !!! dzisiaj znow limit wykorzystalam do 15.30,a pozniej na glodzie...:// i z tego glodu poszlam sie polozyc spac,o...na rowerze bylam moze zpo l godziny tylko,bo pozniej mnie matka nie chciala w deszcz wypuscic..a ja lubie deszcz;)) no i sie poloizylam o tej 17,wiec mi wszystko w tylek poszlo pewnie:// a hjakby tego bylo malo,jak sie o 20 obudzilam,z mysla,zeby zrobic herbatke poszlam do kuchni,a tam sernik...no i poskubalam tego sernika.....:((( co prawda niewiele bardzo,dzisiaj znow pewnie kolo 12 albo i pozniej pojde spac,to moze to spale,nie bylo wiecej jak na 70 kcal tego wszystkieho...ale przeraza mnie to,co sie ze mna dzieje i jaka slaba sie okazuje..
boje sie,ze jutro znow tak sie rzuce na zarcie i mi nic z limitu nie zostanie na wieczor na ta 18,i znow przekrocze....:((
w ogole to ja mam takie marzenia,ze yhh....np dzisiaj taka glodna sobie myslalam,ze ktoregos dnia sobie zjem cala czekolade,oczywiscie w limicie..innego chalwe,tez w limicie..innego jeszcze litr lodow:// ahh...ja sie boje,zeby mi w ogole hamulce nie puscily i zebym sie znow nie roztyla...
ale tak w ogole to nie przytyje od tego samego slodkiego,co to planuje wliczac...czy jak to jest??
alessa,ja mam do ciebie pytanko:w ktoryms poscie pisalas,ze moge psokojnie dobbijac do 2000...ale jak to,tak jednorazowo sobie powiedzmy skoczyc na 2000,.czy znow stopniowo...vbo sie motam?w ogole mi sie wydaje,ze to troche duzo i w ogole...ale ksoro ty nie tyjesz...to i jak nie powinnam chyba?
i jak dlugo sie bede musiala tak po diecie ruszac ,tzn tak intensywnie,typu rower i w ogole?i jak czesto musze to teraz robic?bo mi to sie nudzi juz troche...:/ a plywac nie umiem,o:((
i wiecie..ja czekam na powrot do szkoy,bo wiem,ze wtedy znow bede jadla regularnie,a nie tak jak teraz,z nudow...a to to,a to tamto,i o...nic porzadnego nie jem,tylko tak podjadam..bosze:((jak z tym walczyc i w ogole..??i co z tym wszystkim...??
w ogole,przez to 1600 znow mam schizy,ze tyje...:((
-
Może skoro masz sporo czasu planuj sobie bardziej to jedzonko :) w sensie rano pomysl ze o 9.00 jesz sniadanko i zjesz to i to, ze o 12.00 zapchasz sie jabluszkiem itd. zeby to mialo wszystko rece i nogi, wtedy bedziesz ladnie wiedziec ile kcal jesz, kiedy jesz i bedziesz miec wieksza kontrole nad dieta :D No a przede wszystkim jak to rozplanujesz to bedziesz sie tego musiala trzymac i zostana ci kalorie na wieczor:D trzymaj sie kredkova, ja wiem ze ciezko sie wychodzi z diety bo sama przeciez przez to przechodze, tylko ze ja mam jakies leki i caly czas zanizam te kalorie w sensie jem chyba mniej niz powinnam :roll: no ale ja mam leki i schizy i glupia jestem, nie wyobrazam sobie jesc wiecej niz 800 bo jest dla mnie to niewyobrazalne ze nie bede tyc... wiem ze zle mysle, wiem ze glupio robie, wiem ze mam schizy, wiem...ale to podswiadomosc.
-
Może skoro masz sporo czasu planuj sobie bardziej to jedzonko :) w sensie rano pomysl ze o 9.00 jesz sniadanko i zjesz to i to, ze o 12.00 zapchasz sie jabluszkiem itd. zeby to mialo wszystko rece i nogi, wtedy bedziesz ladnie wiedziec ile kcal jesz, kiedy jesz i bedziesz miec wieksza kontrole nad dieta :D No a przede wszystkim jak to rozplanujesz to bedziesz sie tego musiala trzymac i zostana ci kalorie na wieczor:D trzymaj sie kredkova, ja wiem ze ciezko sie wychodzi z diety bo sama przeciez przez to przechodze, tylko ze ja mam jakies leki i caly czas zanizam te kalorie w sensie jem chyba mniej niz powinnam :roll: no ale ja mam leki i schizy i glupia jestem, nie wyobrazam sobie jesc wiecej niz 800 bo jest dla mnie to niewyobrazalne ze nie bede tyc... wiem ze zle mysle, wiem ze glupio robie, wiem ze mam schizy, wiem...ale to podswiadomosc.
-
ajj,ja probuje planowac,ale wiesz...tylko wchodze do kuchni i od razu do lodowki musze zajrzec...niby sobie wszystko licze,ale to jakies chore jest..://
ale najbardziej sie boje,ze jutro nozw"poplyne" ...i ze jelsi tak ise stanie,to to ,co tam pozre,juz mi nie zleci z wagi,tylko zostanie ,jak bede jadla 1600....to jak mam z jutrem zrobic?ile moge zjesc?1600?wiecej?mniej??
bosze...jestem psychopatka...:/
mala,prosze,nie zanizaj,bo to sie naprawde fatalnie skonczy..tak sie o nas wszystkie martwie:((
-
jedz 1600 :) bedzie dobrze :D
ja wiem... ale ja nie moge...rozumiesz? to jest jakas masakra, walka sama ze soba...ale zwieksze, zwieksze tylko chyba bede sie z tym strrrasznie meczyc... :( :( :(
-
Mala lepiej zacznij zwiekszac kalorie, bo przeciez juz osiagnelas wage, do ktorej chcialas dojsc,a przy 800 bedziesz chudla... :? i w ogole jeszcze duzo po 800kcal waga bedzie prawdopodobnie spadac,a przeciez nie skoczysz od razu na niewiadomo ile. Szybko wiec zwiekszaj o 100 i nie boj sie, nie przytyjesz,nie masz prawa przytyc przy takim podwyzszaniu i takich dawkach.
Kredkova Ty rowniez nie masz sie czego bac.Do tej pory nie tylas i teraz tez nie przytyjesz na 1600. Pamietajcie,ze istnieje dietka 1500kcal na ktorej ludzie chudna, wiec niemozliwe abys przytyla na 1600. Moze gdybys np. z 1000 czy nawet juz z 1300 przeskoczyla na 1600 to mogloby sie to jakos odbic, ale w Twoim przypadku, przy takim postepowaniu nie masz sie czego obawiac :) Myslisz o koncowym limiciku 2000kcal? Ja wlasnie ciagle sie zastanawiam...Zglupiec od tego mozna...A te wszystkie kalkulatory w neciku do niczego sie nie nadaja...Sama musze w koncu na cos sie zdecydowac. Dobrze ze mam jeszcze czas :)