-
Boże, dziewczyny, jak Wy ciągniecie na takiej ilości kalorii? Ja też w okresie największego zapału dietowego potrafiłam jeść 600-700 kcal, ale to nie trwało długo, bo po prostu się bałam. No ale nie będę nikomu prawić kazań, macie swoje rozumy.
Moje dzisiejsze jedzonko:
Śniadanie: 1 bułeczka ziarnista z masłem, sałatą i ogórkiem
II Śniadanie: kanapka (2 kromki zwykłego chleba) z masłem, sałatą i 2 plasterkami szynki
Obiad: łyżka ziemniaków, kawałek smażonego (niestety...) mięsa wielkości mniej więcej połowy dłoni, sałatka z sałaty (coś mam dzisiaj fazę na tą sałatę :mrgreen:), 1/2 ogórka i polana kefirem
Kolacja: filiżanka kakao, 1 jabłko, garść (ok. 20 gram) orzeszków ziemnych
Jak widać apetyt mi dziś dopisywał :mrgreen: ale nie jest źle, bo:
Ćwiczenia:
40 minut szybkiego marszu (na uczelnię, hehe :-) Autobus mi zwiał :mrgreen:)
3 godziny :mrgreen: ćwiczeń z Tonym Little. ŁAŁ. Polecam! Dziś dostałam kasety (kupowałam na Allegro) i facet jest NIESAMOWITY Po prostu zaraża energią i humorem. Po tych trzech godzinach nie chciało mi się kończyć! I nie kończyłabym gdyby nie to, że już na nogach nie mogłam ustać :mrgreen: Polecam szczerze!
I to by było tyle na dzisiaj Chudzinki moje ;-)
Pozdrawiam,
Sun.
-
czesc Dziewczynki
moje dizsiejsze menu:
2 tekturki z serkiem waniliowym
zupa ogorkowa (bez smietany)
pół woreczka ryżu z warzywami
jabłko i
sok Kubus :)
wg dziennika kalorii wyszło mi ok820 kcal
a wg dziennika spalania spaliłam dzis 1570 ( kurde chyab coś dużo) Ćwiczyłam ok 35 min bo moje zakwasy(po wczorajszym) nie pozwoliły na dłuzej :oops: . DO spalania doliczylam spanie i zakupy itp....no i jakos tak duzo wyszlo :> Może ja coś zle licze??
Trzymajcie sie jakoś.
Asiorku mysle tak jak malutka. chyab za mało jesz. Nie możesz nie jesc. Dziś sie widizałam z koleżanka ( ktorej nie widzialam 3 lata), jak sie okazało miala anoreksje...doprowadzila sie do takiego stanu ze wazyła ok 35 kg. Teraz już jest w sam raz a przynajmniej na buzi wyglada bardzo zdrowo :lol:. Także dziewczynki musimy sie odchudzać ale z rozsadkiem!!!!!
-
Dzis umyłam okna czyli trochę spalonych kcal. Oczywiście myłam na głodno bo to podobno szybki sposób na chudnięcie. Mamusia do mnie wczoraj przyjechała i powiedziała, że schudłam i widać :lol: Ona też sie boi, że sie w co wpędze, ale bardziej boi sie anemii, zreszta każda mama sie martwi, jak widzi swoje córki głodujące i męczące się, Wasze też pewnie. Co do jogurtów i serków to uwielbiam, ale zwykle ma to 150, 200gram i z 200kcal a tym sie nie najem to raczej podwieczorek. Izulaa, jaka to musi być desperacja żeby doprowadzić się do 35 kg, ja lubię jeść i nigdy jeść nie znienawidzę, zresztą mamy tutaj siebie, więc jak będę mieć odchyły to poradzicie i vice versa.
-
witam!
no i w koncu mamy piekna pogode w sam raz na jazde na rozerku, rolkach czy chocby spacer!No ale mi sie za bardzo nie chce z reszta mi sie nic nie chce!moj tata mowi ze to przemeczenie wiosenne bo ja zamiast byc pelna energi to jstem ospala , zmeczona i wiecznie niewyspana a na dodatek nic nie rozumiem z fizyki i matmy kiedy nigdy nei mialam z tym najmniejszych problemow:(!
Moje posiłki:
1. Śniadanie:
1 kromka zwyklego bialego pieczywa z plasterkiem serka żółtego i łyżeczką ketchapu (mama robiła :()
2. Drugie śniadanie:
jabłko
3. Obiad:
łyżka (ugotowanego) ryżu i wielki kotlet z karczku niestety smażony (to znowu tata robił, nijak nie moge się od tych obiadów wymigać!:()
no i to wszystko mam nadzieje że dzis nic wiecej nie zjem ale jak cos to jeszcze napisze! dacie wiarę ze to wyniosło tylko 351 kcal ?! bo ja nie! może to ten kotlet bo w dzienniczku pisalo ze taki kotlet smażony ma 200 kcal ale moze moj mial wiecej? wiem ze nie powinno sie jesc tak malo kalorii ale ja naprawde zjadlam dzisiaj duzo i do tego strasznie tlustego zarcia! na dodatek jestem tak objedzona tym obiadem ze nie wiem czy dam rade cos dzisiaj wypic!ile spalilam napisze wieczorem bo przeciez dzien sie jeszcze nie skonczyl:P!pozdrawiam...
-
asiora przeciez ty moglas zemdlec i wypasc przez to okno moglo ci sie tylko zakrecic w glowie i juz nieszczescie gotowe! nie rob tak wiecej! jezeli jogurty cie nie syca mozesz dodawac do nich troche musli! posilek pyszny a do tego syty! pozdrawiam...
-
czesc dziewczatka :D juz mi sie troche poprawilo...jednak na wszystkie troski tego swiata najlepsza jest milosc i przyjazn...
pozdrowienia dla wszystkich
malutka 4 - moze zacznij jesc troche wiecej warzywek, bo jakos tak malutko ich jesz :D
-
ciesze sie cecylko ze juz ci lepiej!niestety chcialabym jesc wiecej warzyw ale ich nienawidze poprostu nie jesm warzyw to jest moja najwieksza zmora zwlaszcza przy ochudzaniu... przyjaciele nie sa najlepsi na wszytsko bo przez nich wlasnie teraz jestem zalamana i chyba zaraz sie porycze i zjem jeszcze wiecej niz zjadlam a maianowicie oprocz tego co pisalam wczesniej zjadlam paczke chrupek i loda Cortina... chce mi sie ryczec i wyc ale niewazne nie bede was zanudzac... w sumie zjadlam dzisiaj ok 700 kcal...
-
Cześć dziewczyny! Jeśli nie macie nic przeciwko chciałabym i ja się do was przyłączyć. Odchudzam się od zawsze!!! Teraz podjęłam próbę zrzucenia 6 kg, dzisiaj już 5 dzień jestem na diecie 1000 kal. Najgorsze jest to, że jestem mięsożercą, a nie warzywożercą stąd też trudno jest dopasować rozsądne menu. W każdym razie każdego dnia pożeram dwa lub trzy wysuszone kabanosy, do tego cienka zupka ogórkowa, pomidorowa lub inna. Rano najczęściej jajko gotowane, maca i jakiś owoc. Dzisiaj mogę zjeść jeszcze kromeczkę macy i wypić szklankę mleka 0,5 %. Trzylata temu na diecie 1000 kal przez 6 miesięcy zrzuciłam 15 kg. POLECAM!!!!!!
-
Malutka, przepraszam, ale muszę się wtrącić. Kochanie, jesteś młodziutka i stanowczo za mało jesz! Wspominam o wieku, ponieważ zapotrzebowanie energetyczne właśnie od wieku i trybu życia zależy. A przecież chodzisz do szkoły i masz z pewnością wiele nauki, prowadzisz intensywny tryb życia. Jesz za mało! Zarówno ilościowo, jak i jakościowo (brakuje dostarczanych z pożywieniem podstawowych składników: białka, tłuszczów nienasyconych, witamin i składników mineralnych). Może stąd wynikają trudności z zapamiętywaniem, o których pisałaś? Zdecydowanie wprowadź do menu jogurty czy inny nabiał, oliwę z oliwek (najlepiej na surowo-jako sos do sałatek), jedz drób, ryby i jaja oraz więcej owoców i warzyw. Dzienny limit poniżej 500 kcal to dramat...Wyniszczenie organizmu....Co innego głodówka oczyszczająca, zwłaszcza pod kontrolą lekarza, a i to przy niej pije się soki warzywne czy owocowe lub dużo wody....I przeprowadza się ją raz na jakiś czas....Kochanie, zrobisz co uważasz za stosowne, moja wypowiedź wynika z troski...po to chyba jest niniejsze forum....
-
czesc dziewczynki :)
moje dzisiejsze menu:
śniadanko:
*2 tekturki z serkiem ze szczypiorkiem
2śniadanko:
*mandarynka
*talarek delikat ( cos a la tekturka)
obiad:
*pół woreczka ryżu
*morszczuk smażony (bez panierki)
*surówka
zjadłam dzis 664kcal
spaliłam 1358 kcal