Dorotko, od pewnego czasu chodzą za mną frytki i blagają "ZJEDZ MNIE!!!" :D Wobec tego mam pytanie: jak robisz te domowe? W piekarniku, czy smażysz? I jak to liczysz kalorycznie? :)
Wersja do druku
Dorotko, od pewnego czasu chodzą za mną frytki i blagają "ZJEDZ MNIE!!!" :D Wobec tego mam pytanie: jak robisz te domowe? W piekarniku, czy smażysz? I jak to liczysz kalorycznie? :)
Milagro wczoraj jadłam domowe,smażone niestety na oleju,a kalorie liczę z naszego dzienniczka na diecie.pl,100 g ma chyba 210 kcal,to był wyjątek bo wróciłam do domu bardzo głodna,tata zrobił frytki i tak pachniało,ziemniaki nie mają aż tak dużo kalorii a bez tłuszczu niektóre witaminy nie są przyswajalne przez organizm więc życzę smacznego i bardziej polecam takie kupne,które można przyrządzić w piekarniku :wink:
Wybieram się na cały dzień nad jeziorko,teraz idę do sklepu żeby zaopatrzyć się w jakieś owoce,itp.
Miłego słonecznego dnia kochane :D
http://www.dzierzgon.pl/picf/jezioro.jpg
Dziś zjadłam :arrow: 1100 kcal
:arrow: kawa
:arrow: szklanka mleka 2% + płatki owsiane 40 g
:arrow: 1 kromka chleba pełnoziarnistego żytniego z polędwicą sopocką i serem żółtym
:arrow: duże jabłko zielone
:arrow: sok jabłkowo - miętowy (pół litra)
:arrow: 40 g słonecznik
:arrow: ziemniaki 200 g + brokuły 180 g
Ruch :arrow: cały dzień nad jeziorem, pół godziny pływania
Jestem padnięta :wink: Miłego wieczorku :!:
Jadłospis całkiem niezły, ale wiesz, cały dzień nad jeziorem, a tylko pół godziny pływania? :) Ja bym miała pół godziny opalania a resztę w wodzie! :)
ale moze byly paletki albo siatkowka :P
hihihi... ale podczas opalania tak sie pocimy, ze tyle wody z nas wychodzi ze na pefno cos tracimy < lol>
teraz chyba jeszcze jeziora nie są zbyt ciepłe :)
A tam, ciepłe nie ciepłe. Są! :)
Wkra wiem że niedużo pływałam,ale byłam sama z siostrzeńcem i cały czas go obserwowałam,wiecie jak to z dzieciakami,a jak chciałam popływać swobodnie to mi marudził że się z nim nie bawię.
Gigii nie było innego ruchu,ale faktycznie,przy takich temperaturach tłuszczyk sam powinien się wytapiać :wink: :wink: :wink:
Milagro dosyć ciepła była woda bo akurat te jeziorko jest małe.
U mnie w mieście jest piękne jezioro ale są w nim jakieś bakterie,sinica chyba i strach się kąpać,więc jeździmy często nad jeziora w okolicy.
Zbieram się teraz do lekarza po zaświadczenie na studia.
Dziś już pogoda się trochę popsuła :( Szkoda.
Miłego dnia :D :D :D
No tak, znamy te numery. To się nazywa szantaż emocjonalny! :)
a propo wody - ja to sie pocieszam zawsze tym, ze.. organizm musi spalic dodatkowe kalorie by ogrzac nas w tej zimnej wodzie :)