Cytat:
Kotlet po debreczeńsku
Może coś z kuchni węgierskiej, bynajmniej nie gulasz a raczej coś podchodzącego pod nasz schabowy – smacznie i w miarę tanio, stosunkowo szybkie w przygotowaniu. Zaczynamy od składników:
- kotlet schabowy ( w zależności, kto i ile zje)
- kiełbaski ‘debreczenki’
- pomidory
- papryka zielona
- papryka mielona ostra
- papryka mielona słodka
- cebula (+odrobina czosnku)
- białe pieczywo (bułka, bagietka)
- standardowe przyprawy
Schabowego bijemy do nieprzytomności – doprawiamy pieprzem i solą. Zostawiamy, niech trochę przejdzie. Kroimy zielona paprykę na drobne paseczki (kawałki), pomidory w dowolne wzory – nie ma to znaczenia, ma smakować, nie wyglądać! Debreczenki tez kroimy na małe kawałki. Pieczywo łamiemy i do koszyka. Teraz na patelnie z rozgrzanym tłuszczem i zeszklona cebulą (+odrobina czosnku) wrzucamy kotlety (tak, żadnej mąki, panierki, jajek, itp.), żeby się zarumieniły i obsmażyły. Niezbyt długo, bo i po co. W tym czasie w garnku na dnie rozgrzewamy odrobinę wody (np. 1/4; szklanki – bardzo ważne, żeby nie wystartować ze zbyt dużą ilością wody). Teraz kotlety lecą do garnka razem z kiełbaskami, pomidorami, papryką zieloną, doprawiamy odrobiną (jak kto lubi) ostrej papryki oraz spora dawką słodkiej. Dusimy jakieś 15- 20 minut, żeby kiełbaski były ciepłe, warzywa się zmieszały. Tu można kontrolować, czy wody aby nie za mało, za dużo (szczególnie) – mamy tu mieć sos a nie kotleta w zupie. Po zdjęciu wszystko z pieca prosto na talerz: kotlet w towarzystwie warzyw i kiełbasy + pieczywo.
Znajomi mężczyzni ogromnie sobie chwalili!