Trzymam kciuki mocno, zaraz po powrocie napisz jak Ci poszlo:)
No i Noe, pieknie, poprostu pieknie :)) :D
:wink: Mnie cieszy kazdy cm nawet jego pol, a tobie spadlo ich tak duzo :)
Wersja do druku
Trzymam kciuki mocno, zaraz po powrocie napisz jak Ci poszlo:)
No i Noe, pieknie, poprostu pieknie :)) :D
:wink: Mnie cieszy kazdy cm nawet jego pol, a tobie spadlo ich tak duzo :)
witam! no więc piszę szybciutko - brakło mi 2 pkt do etapu ustnego, kumpela była 1 (przed mózgiem, który ma 5 indeksów na studia już :D) ale po ustnym spadła na 6, a 5 osób przechodziło do centralnego :( całe szczęście jeszcze jedna przed nami, za 3 tygodnie :) a teraz mykam bo mi cholernie zimno!!
dzięki za trzymanie kciuków :)
Jejku Noe a może powinnas zwiększyć kalorie?? do 1200 skoro ci tak zimno... Albo co?? No bo to chyba przez diete...
nie chce zwiększać...przemęczę się do tych 52 ;)
Neomciu wymiarki ci peiknie spadly. ja tez mysle ze zimno jest przez to ze malo jemy bo ja dzis przegielam i jest mi cieplutko://
buziaki:*
trzymajcie się kobiety!!! idzie wwam świetnie. pamiętajcie, nie ma brzydkich kobiet, ich się po prostu nie docenia!!!! :)
no to trudno, pomarznę jeszcze trochę :D w sumie najgorszy moment teraz jest, bo nie dość, że mało jemy i nasz organizm musi się napracować, by utrzymać temperaturę, to jeszcze jest zimno... :/ ale za to więcej kcal spali :D
własnie robię pierniczki :D ciekawe jak mi wyjdą :D
Zapytaj innych jak wyszly :lol: Albo w sumie skosztuj ;D Jezusiuuuu ale jestem glodna :twisted: mama robi pieczen jakas i pachnie na caly dom, a Ty tu jeszcze o pierniczkach :P
nie, ja nie próbuję... :D mama mi powie :D
a właśnie, na tym konkursie takiego fajnego kolesia widziałam :D z radia był...ale też pisał ten konkurs - na oko to rok starszy ode mnie był...siedział przede mną jakieś 2 ławki i w rzędzie obok... :D i się gapiłam na niego co chwilę i się skupić nie mogłam... :D ale nie myślcie sobie, że się zabujałam czy coś... :D się tak lampiłam bo mi strasznie Daniela przypominał...i się gapiłam na tego kolesia i myślałam o Nim... :roll: jak ja za Nim tęsknię... :roll: ale już niedługo... :D o ile się mama zgodzi :P trzymcie kciuki :D
a tam zakazy, nakazy ;)
jak dwoje ludzi się kocha to nic im nie przeszkodzi.... :roll:
hehe...no ale gdzieś musi spać...mamusia musi pozwolić ;)
Bosh...ciągle głodna jestem... :cry:
ale jestem ciołek :] w sumie o tym już nie pomyślałam :]
ja na szcześćie mam duży domek nawet więc gdzieś bym jakiegoś faceta upchnęła ;)
Noemciu jak jesteś głodna to zrób sobie gorącej herbaty mocnej bez cukru ( noo może troszeczkę :D ) Będziesz ja wolniutko piła i sie czas trosze wydłuży :P
Mamusia sie napewno zgodzi :D 3mam kciuki żeby powiedziała pozytywne zdanie :P
no zrobiłam sobie herbatkę właśnie... nie dam się, w końcu nie po to się tyle męczę :P jeszcze jakieś 2-3 miesiące przede mną... :roll: :?
Ja przyszłam prosić o pooc.. Chc zacząć tysiaka, tylko kompletnie nie wiem, jak się do tego zabrać. Nibysporo o tym wiem, niby ok, ale nei mogę sobie wyobrazic tego liczenia kalorii, nie wiem, czy posiłki się planuje czy można jakoś to zrobić bez planowania - tak byłoby dla mnie dobrzxe. I w ogóle liczycie kalorie tutaj, ze strony, czy macie jaieś inne żródła? Ja wiem, że na forum ejst mnóstwo info, ale ja naprawdę podchodzę już od jakiegoś czasu do tysiaaka i chyba nie umiem się [przestawić sama na taką dietę. Byłabym wdzięczna, gdybyście mi mogły napisać na gadu, pw albo na zcmartyna@poczta.onet.pl . Z góry dzięki :* pzdrawiam ;)
hm, ja zazwyczaj staram sobie planowac posiłki, tak mniej więcej i wszystko zapisuję do dzienniczka na stronce :) liczenie wcale nie jest takie straszne, idzie sie przyzwyczaić, później właściwie się liczy wszystko automatycznie :)
śniadanie : szklanka płatków frutina (50 gram - ok 170 kcal) + 0,5 szklanka mleka 0,5% (ok 50 kcal) - 215 kcal
II śniadanie - jabłko 150 g (75 kcal) lub pomarańcza 200 g (80 kcal) batonik corn flakes (80 kcal) - propozycji jest dużo
obiad - omlet z 2 jajek i papryką czerwoną 200g (jak smażysz bez tłuszczu to jest mniej kcal ) - ok 250 kcal
podwieczorek - jogurt naturalny danone bez cukru 200 g 130 kcal + pomarańcza ok 80
kolacja - serek wiejski 200 g (ok 200 kcal) + łyżka otrąb (20 kcal) + pomidor 200 g (35 kcal)
wychodzi +/- 1010 kcal ;)
tutaj jest przykładowe menu, ale możesz je układać jak tylko chcesz :) możesz jeść wszystko, ino się w limicie zmieść :D
no może Noe ni ejeść "byle jak"
bo jakiś tam zestaw z Mc się zje i też tyisak jest :
ważne żeby jeść zdrowo (wszystko w ograniczonych ilościach)
i ćwiczyć trzeba by było tez czasem :?
ale mi to średio wychodzi :?:?
no to raczej wiadomo żeby jeść zdrowo :D w końcu to ma być dieta... :D a dieta ma raczej to do siebie, że powinna być zróżnicowana itd ;)
no i ćwiczyć też trzeba... :? nie ma zmiłuj :P
Napewno sie mama zgodzi, zeby przyjechal :) Przeciez nie bedziecie robic Bog wie czego :P
Z drugiej strony patrzac to jesli 1 hamburger z MC ma 250 kcal, bo gdzies tam czytalam o tym, i zje sie 4 takie to jest sie najedzonym ;D Ale to takie niezdrowe :| Te mieso ze szczurow czy niewiadomo z czego :?
heheh...ja tam nie jem takich rzeczy, nie ciągnęło mnie nigdy do tych hamburgerów z Mc's...kiedyś jadłam to takie to niedobre było... bleee :P ale za to jakie oni tam mają lody... :!:
O jacie, a ja byam wczoraj w McDonaldzie ze znajomymi i nic nie zjad[/list]
- am... Na serio nic...Heheh...Jestem dumna z siebie :wink:
no widzisz...można? można! :D ta herbatka mi nic nie pomaga :( ciągle głodna jestem...Bosh... :( męczy mnie to już :cry: co ja mam zrobić? ja chcę już mieć te 55 i móc dokładać te glupie kcal... :( a niedlugo święta... :cry:
Wiki gratuluje :!: :!: :!: Nie mowili nic ?:D
Noe nie tylko Ty masz dosc! Ale pomysl jak bedziesz fajnie wygladac po diecie, jak wyjdziesz na basen w kostiumie, a wszystkim znajomym szczeka opadnie!:P
nie mam basenu w pobliżu :P
Co za problem? Bedziesz tak na ulice wychodzic :P Nie no zartuje... Ale i tak znajomi zauwaza i beda Cie podziwiac!
no tak...ale i tak mnie to męczy już strasznie...może gdyby nie było mi tak zimno to byłoby lepiej... :( a tak ciągle jest mi cholernie zimno i chce mi sie jeść :(
Noe sama wiesz ze ja też mam dość....
ale staram się nie załamywać w końcu już tyle przetrzymałam więc muszę dotrwać do końca!
ano...damy radę!! tylko czemu to jest aż tak męczące? :?
jutro się zaczyna 14 tydzień :P
Noe przestań myśleć o tym żarciu tylko pomyśl, że jak zjesz to to wszystko wejdzie ci w brzuch uda itd... :D :D Tak długo siem trzymasz na diecie i chcesz z tym skończyć? Jeszcze troszke siem pomęczysz i będziesz ekstra laska ... :P:P
a ja się od kwietnia męczę i co? nie umiem sobie dać rady:(
schudłam z tego 71,5kg
i co?
i waga znów stoi albo rośnie :(:(
własnie zjadłam z rodzicami ciasto i ciasteczka na podwieczorek :(
jakieś 150kcal wyjdzie :?
a w planach jabłko było :(:(
No niestety trzeba walczyc dalej... W koncu kazdy popelnia bledy, bo czlowiek jest tylko czlowiekiem, a nie jakas maszyna, ktorej sie zaprogramuje, zeby tego i tego nie jesc i tak bedzie :P
ano niestety... a ta psychika to taka skomplikowana jest :(
eh :?
:(
powiem tyle : koniec podjadania:)
wiem ze nie na temat ale akurat o tym mysle i postanowilam napisac :P
noo Motylku masz rację...
noo...przydałoby się...tzn w sumie nie mam problemu z podjadaniem, jem to co sobue ustaliłam...ale czasami sobie przyspieszam posiłki jak jestem głodna...i nie podoba mi się to za bardzo... :?
ale od jutra koniec!! i kurcze zdałoby się poćwiczyć coś na nogi, ale chcę dać odpocząć moim kolankom... :( ale ja coś wymyślę :D
Noe to rob tak jak ja. Jak mam jeszcze 10 min do jedzenia to stawiam to przed siebie i na to patrze ;D Albo ja mam takie odpaly, ze np jak cos tam jem to sobie powiem "zjem to do konca jak poleci inna piosenka" i musze czekac :P
hm...chyba to wypróbuję... :D no zobaczymy jak mi to wyjdzie, póki co dzisiaj mam już koniec :D i piję sobię herbatkę ;)
Bosh...żebym to ja chociaż mogła efekty na sobie zauwazyć, nie tylko po lecących ubraniach...ale np po szczuplejszych nogach... :P no nic, trzeba czekać :D
Ja tez bym chciala zobaczyc po sobie rezultaty. A schudlam juz troche duzo i ja nie widze roznicy :shock: A wrecz przeciwnie...:?
ano...z góry to chyba większe się wszystko wydaje, bo w lustrze widzę różnicę, a jak patrzę na siebie tak z góry to dalej mam takie nogi grubaśne... dziwne... :lol: mam nadzieję, że za te 2-3 miesiące będzie jednak widać i tak i tak... :D