Schudłam 4 kg. Cieszę się, ale zdaję sobie sprawę, że prawdziwa praca czeka mnie po zakończeniu diety.
Zostało jeszcze dwa tygodnie, a potem przejdę na mieszaną. Miałam od razu przejść na zdrowe życie, ale Jado mnie przekonała.
Usiłowałam dzisiaj poczytać Wasze wątki jednak tyle tam o pysznym jedzeniu (zwłaszcza o rybach), że nie dałam rady. Przepraszam, że się nie wpisałam. To ponad moje siły w tej chwili.
JADUŚ - dziękuję za wszystkie wskazówki. Są dla mnie na prawdę cenne. W ogóle to cieszę się, że Cię widzę po tak długim czasie.
Podpowiedz mi jeszcze proszę jak długopowinnam być na diecie mieszanej. (rybka gotowana na parze śnią mi się po nocach...ach!)
BIKUŚ - skarbie mój dziękuję Ci, że tak cierpliwie mnie odwiedzasz pomimo, że ja tak dawno nie byłam u Ciebie w gościach. Nie pozostaje mi nic innego jak publicznie Ci wyznać uczucie. Dużo zdrówka Ci kochanie życzę.
WASZKA - dopiero teraz widzę jak ważne i jak Kaszak cieszy się z każdego kilograma. Mam pecha, że mój facet lubi szczupłe kobiety. Nie pozostaje mi nic innego jak dostosować się. Wytrwam. Zawzięta jestem, poza tym jak mantrę powtarzam chasło Marti "zesram się a nie dam się"