Wersja do druku
http://www.moranjan.com/images/saffron/flower6.jpg
Witaj KaszAniu :D
bardzo się cieszę, że Twój Synek radzi sobie tak fajnie w szkole :D
to ważnie i dla niego i dla Ciebie, bo on będzie chodził do szkoły bez stresu, a Ty będziesz o niego spokojniejsza :)
a czemu spałaś tylko dwie godziny Słonko :?: :roll:
buziaki wysyłam :D
ps
skoro nie chcesz tego jajka, to wypluwam to słowo :wink: :lol:
Dzień dobry i jak tam dziś dzionek mija...?
DZIEŃ 3/II
KALORIE: 1.200 (zdrowe)
RUSZANKO:
rower stacjonarny 6 km.
ćwiczenia 30 minut
DLA SIEBIE:
- poleżałam rano dłużej w łóżku
- wciery
- może uda mi się jeszcze coś poczytać, albo chociaż obejrzeć
Zaganiany, przedświąteczny dzień, ale to nic. W święta sobie porządnie odpocznę :D
Zapisałam dzisiaj Zuzankę do szkoły. Wsiadłam potem do samochodu i dziesięć minut płakałam pod tą szkołą. Tracę tą moją ździrę niedobrą :cry: Już jej w ciągu dnia nie obchodzę. Tylko biega po łąkach i polach z mieczem wetkniętym za sukienkę (spodni w dalszym ciągu nie daje sobie założyć). Malutka moja :cry:
Dzieci mi się usamodzielniły i czuję się taka niepotrzebna.....ale okresu ciągle nie mam :twisted:
GOSIU - dzień minął niezwykle pracowicie. Dużo spraw pozałatwiałam, pokwoczyłam się w domu, byłam nna spacerze z chłopcem, którym mam się opiekować. Jednym słowem biegiem, biegiem "siedzę w domu" :wink: Dobrze mi z tym :D
BIKUŚ - na wszelki wypadek wypluj jeszcze raz. Nie mogłam zasnąć z głupoty. Wypiłam wczoraj trzy kawy :shock: i ćwiczyłam późnym wieczorem. W efekcie rano przysypiałam, a wieczorem dostałam powera. Bo ja też sowa jestem :D
http://g.pl/~dgorczynska/pictures/ma...na%20biale.jpg
KaszAniu, nie płacz proszę z takiego powodu :) :!:
toż to powód do radości jest, a nie do rozpaczy :!: :wink:
ja odczuwam coraz większą dumę z tego, że moje chłopaki wyfruwają mi z gniazda :D że tak dobrze ich z Miśkiem przygotowaliśmy do życia, że radzą sobie w tym świecie, że są otwarci i coraz szersze zataczają kręgi w tych swoich wylotach :wink:
nie zapomnę, jakie uczucie towarzyszyło mi ( i w jednym i drugim przypadku), kiedy po raz pierwszy moje małe dzieci wychodziły samodzielnie z domu na podwórko bez mojej opieki... owszem, z jednej strony obawa, ale z drugiej strony byłam dumna jak paw :)
moje dzieciaki już są stare i wąsate :wink: miałam dużo czasu żeby wychodować w swojej głowie radość z ich samodzielności :) i wychodować siebie samą, nie jako tylko Kwokę, ale jako samodzielną jednostkę, mającą własne życie :wink:
no ale wracając do tematu tego forum, gratuluję grzecznego dietkowania :!: :D
grzeczna dziewczynka :!:
buziaki wysyłam :D
ps
wypluwam po tysiąckroć :lol: :!:
pod warunkiem, że naprawdę tego chcesz :wink: :wink: :wink:
DZIEŃ 4/III
KALORIE - 1.500 (niezdrowe)
RUSZANKO:
8 godzin sprzątania
DLA SIEBIE:
- wciery
Dzisiaj nic dla siebie, ale jutro czeka mnie masę atrakcji. Jadę do koleżanki którą strasznie lubię i zostawiam u niej dzieci na dwa dni :D :D :D
Potem będą goście (też ich lubię), a w niedzielę caaaaały dzień leżę w łóżku i czytam (z przerwą na spacer po lesie i ćwiczenia oczywiście).
Super wekend przede mną.
Moja amazonka przyszła do mnie w nocy. Oplotła mnie nogami i rękami i wysapała - ale się za tobą stęskniłam. Może jednak nie wyprowadzi się jeszcze w tym roku :wink: Bartek pozazdrościł i dzisiaj on się szykuje na spanie ze mną. Jednym słowem - mam jeszcze dzieci :D :D :D ....okresu ciągle nie mam :twisted:
Beatko z tym trzecim dzieckiem jest tak, że całym sercem chciałabym, ale całym rozumem zdaję sobie sprawę, że mi nie wolno.
Właściwie to cieszę się, że moje dzieci dorastają. Zachęcam je do samodzielności i "wypycham" z gniazda, czasem tylko porozpaczam nad mijającym czasem. Staram się chłonąć każdą chwilę i cieszyć każdą minutką spędzoną razem (jednak kwoka ze mnie). Niemniej jeżeli ktoś chce ich zabrać na parę dni to nie protestuję :D :D :D
Dietkuję grzecznie i bez nerw. Pczytałam sobie swój pamiętnik i myślałam, że się spalę ze wstydu. To się nie powtórzy.
http://www.cidernet.pl/~ganita/proje...6/image021.gif
Dobranoc, kochana "Kwoczko" :wink:
Kaszaniu,
świetnie sobie radzisz. i podziwiam, że nie dajesz się pms-owi. :D
Spędź weekend tak jak sobie go zaplanowałaś. i niech miło będzie. :D
what :?: :shock: :roll: :lol: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez kaszanna
spaliłaś pewnie ze trzy tysiące kalorii :wink:
http://wola0justowska.blox.pl/resource/las.jpg
KaszAniu, pozdrawiam cieplutko w sobotnie przedpołudnie :)
ja mam dziś dzień wolny, ale w domu zapieprz mnie czeka spory, okna trzeba umyć niestety :wink:
tak więc zamiast byczenia się, zamierzam "fitness" sprzątaniowy sobie uskutecznić :lol:
buziaki dla Ciebie i całej Rodzinki :D
ps
życzę Ci wspaniałego spacerku po lesie :)
Hej Aniu :D jak tam wczorajsi goście? :D na pewno super! :)
życzę Ci realizacji planów na dzis
miłej niedzieli!!!!! :DCytat:
Zamieszczone przez kaszanna
ps. wczoraj ja zaliczyłam no moze nie z 8, ale 6 to bankowo godzin sprzątania! Padałam wieczorem hehe.. ale jak miło słonko świeci przez czyste okienka 8) ale dziś też laba.. no moze jedynie w komodzie troszkę poukładam... zobaczy się 8) buziaczki
DZIEŃ 5/III
Nie mam pojęcia ile kalorii wczoraj zjadłam, ale sporo. Nie dużo, dużo, ale jednak więcej niż zawsze. Na usprawiedliwienie powiem, że było zdrowo, bo koleżanka też z odchudzających się.
Właśnie wróciłam ze spaceru, napiłam się wody (sporo :wink: )
i zagrzebię się jeszcze pod kołderką :D :D :D :D
RUSZANKO:
- mycie okien
DLA SIEBIE:
- bujne życie towarzyskie
- czerwone wino
A ja pospacerowałam sobie po forum, ale jeszcze łóżko nie złozone, chyba tez zaraz wskoczę na chwilkę pod kołderkę.. 8) :wink: A co jak laba niedzielna, to laba :D
Aniu miłego dnia :D
bujne zycie towarzystkie brzmi rewelacyjnie - ja mam dziś pustelnię :wink: ale tez nie narzekam. taki dzień też jest potrzebny hehe :D buziaczki
Wino wino.... ale ja już dawno wina nie piłam... :roll: ... a ja dzisiaj może na motorek z moim piernikiem wyskoczę... tak na spacer o 2 kółkach ;), no znowu się kochamy :roll: ... to znaczy ja go znowu kocham, bo wczoraj jeszcze go rzucałam... no ale taka już przewrotna moja natura :lol: ...
Kaszania ściskam Cię Kochana moja !!!!!
http://www.strykowski.net/zdjecia_wo...klamowe_64.jpg
A ja nie czytała całego Twojego wątku ale mam wyłącznie pozytywne skojarzenia
Ale najbardziej podobają mi się dwie historie :
* Jak Zuzanka nie poszła do lasu i połozyła się na chodniku i krzyczała "jestem samoooooooooooooootnaaaaaaaaaaaaaaa"
* opisowa definicja charyzmy
:D :D :D
Kaszaniu
bardzo sie cieszę,ze u Ciebie tak fajnie się uklada, powoli, cierpliwie, z głową i pozytywnym skutkiem :D Gabzę pogoniłaś po lesie :?: bo Mixer zaliczył dzisiaj wszystkie mijane zbiorniki wodne i będę go musiała wykąpać :roll:
http://img.naszemiasto.pl/grafika2/n...5_1_d_8034.jpg
Buziolix3
***
Grażyna
DZIEŃ 6/III
SPOWIEDŹ:
9.00 2 tosty z serem + ser pleśniowy + 2 łyżeczki pesto + sałatka grecka
12.00 winogrona (trochę), kiwi + ser pleśniowy
15.00 3 tosty z serem + serem pleśniowym i pesto
19.00 pomarańcza (mała) + kiwi
w międzyczasie przegryzałam suszone pomidory
Nie mam pojęcia ile to kalorii, ale nieszczęsne tosty odpokutowałam lekką kolacją. Mam nadzieję, że będzie w porzo :wink: .
RUSZANKO:
z racji tego, że jednak @ się zlitowała - zamiast ruszanka było odpoczywanko.
DLA SIEBIE:
- miły spokojny dzień z książką
Jestem padnięta, ale takim błogim umordowaniem chłopa który zaorał pole i wie, że będzie rosło.(U mnie za to przestaną się plenić mchy i porosty). Jutro Zuzanka nie idzie do przedszkola, więc zrobimy sobie wszyscy malowanie pisanek i może jeszcze coś fajnego.
GAYGA - Gabza była n krótkim spacerku, bo dopadła mnie niedyspozycja :wink:
Co do układania to mam nadzieję, że tak już będzie zawsze i nie zacznę znowu głópieć z dietami. Za cztery dni ważenie. Zobaczymy z jakim skutkiem, ale co będzie to wezmę, bo nie o to chodzi żeby chuść, ale żeby żyć zdrowo i kolorowo (czyli tak jak się lubi).
DAGMARA -to masz dużo szczęścia. Mało ciekawa lektura. Ciągle jęczałam i narzekałam, a nie robiłam dosłownie NIC żeby cokolwiek zmienić. Koszmar. Zuzanka mając trzy lata odwaliła mi jeszcze lepszy numer. Biegliśmy do autobusu w nocy i w deszcz. Kierowca złośliwie zaknął nam drzwi przed nosem. Został jednak zbesztany przez pasarzerów, więc nas wpóścił, ale na mnie krzyczał, że się ruszam jak mucha w smole. Pokrzyczałam na niego również na co moja córa wzięła się pod boki i mówi do mnie:Cytat:
A ja nie czytała całego Twojego wątku
- mamo nie krzycz na pana. Pan jest chory , zmęczony, do domu mu się śpieszy - po czym odwróciła się do szerszej publiczności i ddała - A MÓJ TATA JEST PIJAKIEM.
Gwoli usprawiedliwienia dodam, że jednak nie jest.
Innym razem również jadąc autobusem, zimową porą, zobaczyła duże kopce śniegu na chodniku:
- mamo! mamo! zobacz anioł nasrał - darła się niemiłosiernie.
Do tej pory czuję dreszcz na plecach jak mamy jechać środkiem komunikacji miejskiej.
MARTUś- widzę, widzę, że kochasz miśka dzisiaj, chociaż za jutro nie ręczysz, ale to cały Twój urok dziewczyno szalona z wiatrem we włosach.
Kiedyś bawiłam się na zabawie u mojej babci. Podeszli do mnie znajomi z którymi przyjechałam bo chcieli już wracać dodomu. Na to mój partner z którym tańczyłam
- nie jedź, nie trza, ja mam motór. Odwieze cię.
Niestety żaden z poźniejszych moich chłopaków nie miał motoru :cry:
ANIU - moje dzisiaj w ogóle nie zostało złożone :D No mówię Ci super dzień sobie zafundowałam. U mnie dzisiaj też pustelnia, ale bardzo bardzo mi to odpowiada (dzisiaj). Wszystko jest fajne jeśli we właściwym czasie. Doczytałam się Aniu, że już były próby. Fajnie :D :D :D
MILASKU - weekend superancki, a z PMSem to raz wygrywałam, a raz nie :wink: Dobrze, jak raz w miesiącu Kaszaka trochę przytemperuję :twisted: Na zdrowie mu wyjdzie jak go trochę wyszarpnę z marazmu :twisted: Potem milszy jest jakiś i bardziej pomocny w pracach domowych.
BIKUŚ - dobranoc :D Mam nadzieję, że przeżyłaś dzisiejszy dzień.
Ja w sprawie podopiecznych , po wpisku Gaygi
W dzieciństwie bardzo chciałam miec psa i mając lat 12 sama kupiłam za moje pieniądze pudla i postawiłam w końcu rodzinę przed faktem dokonanym . Piesek wychodził sam na podwórko . Kiedyś będac na koloniach dostałam od Taty skargę na psa : że przyszedł ubłocony z dworu i Tata musiał go kąpać w wannie . Tata nierozważnie nie zamknął drzwi od łazienki a pies nie chciał się dłużej moczyć i umknął do pokoju wytrzeć się w dywan . W następnej chwili zjadł kartki na cukier , co przekroczyło cierpliwość Taty i siadł do pisania listu do pani psa .
Podejście do diety mój pies miał właściwe . Bardzo lubił kiszone ogórki .
Ale wczoraj było meniiiii ... mniam mmniam :)...
Wiesz Kaszaniu ja Miśka tak naprawdę kocham caly czas i mówię mu to , tylko jestem troszkę jak on to mówi narwana :roll: -- tylko ciiiiiiii...... bo ja sie zapieram, że tak nie jest ;) i- i wiesz coś mnei wkurzy , zezłości, to ja odrazu KONIEC, znajdż sobie inną, ja do Ciebie nie pasuję i takie teksty ;).... Hihihihi.... a ten powiem Ci chyba musi mnie kurka wodna kochać, bo inny to popieprzył by wszystko i dał spokój, a ten mi zresztą kiedyś powiedział, ze prędzej mnie zabije niż zostawi ... hihiii.... wiesz czy to mój urok - nie urok.. taki narwanieć już jestem ;)
Buziole na wstrętny poniedziałek... bleeee nielubię poniedziałku ;)!
http://laughingsquid.com/wp-content/...sso_vivace.jpg
No to w pełni usprawiedliwiona jesteś Aniu :D Zuzanka boska jest po prostu - powinnas pozapisywać wszystkie takie sytuacje, póki pamiętasz :D fajna pamiątka :D
jeszcze raz wklajam Ci linka - moze tak sie otworzy :wink:
www.fitnessmedia.pl
Buziakix3
***
Grażyna
http://pesto.art.pl/kuchnia/warzywa/...pieczone03.jpg
Witaj KaszAniu :D
ja znów z doskoku na forum, za godzinkę zmykam do pracy, więc wiadomo jak to jest :wink: biegiem, biegiem wszystko :wink:
wczorajszy dzień jakoś przeżyłam, mam nadzieję że i dzisiejszy mi się uda jakoś przetrwać :wink:
buziaki wysyłam ekspresowe :D
ps
Zuzia jest cudowna, zrechotałam się aż do łez z tych Twoich przebojów autobusowych, choć wiem że to brzydko tak się śmiać :wink: :lol:
Aniu, ale masz super córcie, tez bym chciala miec taka córeczke :]
tosty zaslinilam biurko - jak dawno ich nie jadłam !!!!
DZIEŃ 7/III
KALORIE 1.200 (zdrowe)
RUSZANKO:
spacer po lesie 5 km + cały dzień "krzątania"
DLA SIEBIE:
niestety nic, bo woda zimna i z kąpieli nici :cry: wciery po zimnym prysznicu też odpadają :cry: Czytam książkę, ale to wątpliwa przyjemność, bo gdybym nie była sparta to dawno bym już ją w cizdu wyrzuciła :evil: Jedyna nadzieja, że w telewizji coś o duchach będzie, bo z powodu niedyspozycji to nawet Kaszaczka nie mogę sobie urzyć.
Dzień bardzo bardzo, mimo że nic dla siebie, ale tak na prawdę to czas z Zuzką był super i potem lasowanie i z psiarzami sobie pogadałam.
Trochę się boję ważenia, ale postanowiłam, że w piątek będę dzielna :D
GOSIU - masz rację super ta moja córa. Teraz to już nawet w miejscach publicznych potrafi się zachować :wink:
BIKUŚ - ja dzisiaj też byłam w pracy. Maleńki tęsknił, więc tańczyłam na rzęsach żeby go zabawić. Mam nadzieję, że za tydzień będzie lepiej. Biegnij moja zalatana dziewczyno :D
Śmiej się na zdrowie :D Sama nie raz ratowałam się ucieczką do garderoby, bo to nie pedagogicznie rechotać przy podpadniętej latorośli :D :D :D
GYGA - masz rację, powinnam zapisywać wszystkie takie wystąpienia, ale za późno o tym pomyślałam. Caaaaała masa takich zdarzeń poszła w zapomnienie. Teraz myślę, że czekają mnie innego rodzaju atrakcje i szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia jakie :?: :!: :shock:
MARTUŚ - z Tobą to trochę tak jak z moim pakowaniem reklamówki :wink: Ja właściwie po każdej kłótni jestem gotowa do odejścia i nie widzę szansy na zgodę, ale wystarczy jedno przepraszam i świata poza nim nie widzę.....no może dwa przepraszam :wink:
Na znielubiany poniedziałek wymyśliłam kiedyś tosty (mogłam je zjeść, ale tylko w tym dniu). Teraz lubię poniedziałki prawie tak samo jak piątki :D
DAGMARA - no to się zemścił Twój tata na psie okropnie :D Pudle to podobno jedne z mądrzejszych psów, a to że są nieposłuszne wynika z ich sprytu i inteligencji. Znajomy weterynarz tak mi powiedział kiedyś na pijackim grilu.....zanim nie zaczął przemawiać do nas po łacinie :lol:
Kochane muszę zmykać, bo Kaszak ma jutro egzaminy, chce się wyspać i marudzi jak dziecko. Jutro zatem was poodwiedzam.
Kaszaniu widze ze swietnie sobie radzisz z kaloriami [w przeciwenstwie do mnie] GRatuluje!
Miłego dnia!
http://www.tutej.pl/pliki/cms/437/wa...alijki_ico.jpg
Witaj KaszAniu :D
rano mnie nie było, bo wybrałam się na spacerek :)
już nie piszę, że poszukiwałam wiosny, bo jej już nie trzeba szukać, wszystko aż bucha wiosennością, pachnie, kwitnie i kiełkuje :D aż się śpiewać chce :D
brawo Skarbie za piękne dietkowanie :!: :D
powolutku i bez stresa obie dzielnie zmierzamy sobie w dobrym kierunku, prawda :?: :wink:
a co Ty za książkę czytasz, że masz ochotę ją tak sponiewierać :?: :roll: :wink:
pewnie teraz jesteś w pracusi, ja dziś nie idę, byczę się totalnie :D :D :D
buziaki zostawiam dla Ciebie i Twojej fantastycznej Rodzinki :D :*
Buziaczki Aniu, widzę, że dzielnie się trzymasz :)
pieknie Anuś!!!! :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez kaszanna
Aniu jak czytam o Zuzance, to W. z drugiego pokoju z reguły sie pyta - co ja robię na tym komputerze :shock: :wink: :?: hehe.. boska Zuźka jest :D nie ma innej opcji - na pewno wdała się w Ciebie :D Aniu dzielnego dnia! :D niech raporciki co dzien sa takie ładne :D
biorę z Ciebie przykład, bo wczoraj zaliczyłam wpadkę... :roll:
Tez sie troche swiat obawiam, zeby nie przesadzic z jedzeniem... i zeby nie doznac szoku po wejsciu na wage, ale co tam... swieta sa od swietowania, postaram sie w ich czasie troche pocwiczyc, spacerowac, moze rower po obiedzie... a po swietach znów pilnowac diety...
Miłego dnia!
http://www.kitchenhintsandtips.com/i...sandtips-2.jpg
http://www.kateconnick.com/postcards/conaneaster.jpg
Witaj KaszAniu kochana :D
co tam u Ciebie, jak praca :?: :)
mi się moja śni ostatnio po nocach, nawet we śnie mi nie daje spokoju :wink: :roll:
młody stwierdził, że za dużo mam widocznie stresów w pracy i to dlatego... pewnie ma rację :?
dietkowo dziś staram się jakoś trzymać, choć głodna jestem jakoś bardziej, może to dlatego że na dworze ochłodzenie... mój organizm próbuje się ogrzać dodatkowymi kaloriami :wink:
skrobnij co u Ciebie, dobrze :?: :)
buziaki wysyłam :D
ps
jakoś nie możemy się zdzwonić ostatnio, ale myślę że w czasie świąt znajdzie się jakaś minutka, wreszcie będzie trochę wolnego to i nam się może uda pogadać :) :wink:
http://www.tailsofjoy.net/WeGetPictu...ages/bunny.jpg
Oj, moja Kochana, jak się cieszę, że zadzwoniłaś :D :D
chyba moje intensywne myśli o Tobie Cię do tego zmusiły :wink:
rozmawialiśmy właśnie o Tobie z młodymi przy obiedzie :)
pozdrawiam całą Twoją rodzinkę, a Zuzance życzę zdrówka :)
ps
całuję w czółko, żeby głowa nie bolała :)
psII
i czekam na wieści o serkach :wink:
Kochane wpadam tylko na minutkę powiedzieć, że się trzymam.. Może nie do końca, bo wczoraj zjadłam coś koło 2000 i to same węglowodany (pieczywko), ale dzisiaj już jestem grzeczna. Od niedzieli boli mnie głowa. BARDZO. To przez sery pleśniowe, ale dzisiaj już zjadłam ostatni kawałek, więc jutro będzie ok.
http://silvanoderegibus.blog.lastamp...ges/stella.jpg
Dobranoc KaszAniu :)
jeszcze raz życzę Zuzance zdrówka :)
Aniu, wpadłam życzyć zdrowych, spokojnych i dietetycznych świąt Wielkanocnych :D
Trzymaj się :D
http://www.kartki.bej.pl/kartki/gins...noc_8_duza.jpg
http://pequenitos.blogs.sapo.pt/arquivo/pascoa.jpg
Witaj KaszAniu :D
faktycznie mały chyba nabrał do Ciebie śmiałości, skoro jak piszesz już Cię "wali po mordzie" :shock: :lol: :lol: rozwalają mnie te Twoje teksty :lol: :lol:
Słoneczko, kuruj Zuzankę i ucałuj ją od cioci bike, dobrze :?: :)
pozdrawiam i życzę miłego dzionka, bez chorób i walenia po...ww mordzie hihi :wink:
http://kartki.onet.pl/_i/d/easter01.jpg
Jajek wspólnego malowania, wodą ze śmiechem polewania, życzeń spełniania , kwiatów kwitnienia i Wielkanocy świętowania
życzy
Grażyna
http://www.view-card.com/post-card/c...-to-you-03.jpg
Pisanych jojecek, wirzbowych bazicek, kiełbasy święconej, dużo krzanu do niej, baby polukrzonej,kukielki pieconej, Zmartwychwstanio w dusy i Wiesny... po usy!
Wesołego jajka, kurczaków, baranka, ciasta z rodzynkami, ostrego chrzanu, tęczowych mazurkow, mokrego Dyngusa i ode mnie całusa
[url=http://www.TickerFactory.com/weight-loss/wKHxBN0/]
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...BN0/weight.png
III DZIESIĄTKA - 1 KG
Podzieliłam moje cele na trochę mniejsze odcinki, bo wygląda na to, że będę chudła około 2kg miesięcznie. - 5 kilogramów łatwiejsze jest do osiągnięcia niż - 16, a jak się wejdzie na tą góreczkę to samoocena od razu rośnie i przybywa chęci do dalszej walki. Mam nadzieję, że tym sposobem wejdę na 30 kilgramowy szczyt :D
Załapaliśmy wszyscy wirusa żołądkowego. Mamy zbiorowe rzygańsko, więc mam ręce pełne roboty. Na jedzenie za to ani czasu, ani ochoty :?
Ależ to głupie i wygodne babsko - szkoda ni dzieciaka
A wy zdrowiejcie szybciutko :):) bo święta za pasem :):)
No i gratuluję spadeczku - co tam, ze nie wielki - ale we właściwym kierunku
Waszko dzieciak jest z nią szczęśliwy, bo to na prawdę dobra i troskliwa mamusia. Niestety ja i mamusia nie pasujemy do siebie, a niania powinna być podobna do mamy. My jesteśmy kompletnie inne.
Kaszaniu
zdrowiejcie szybciorem :roll: nt mamuski nie wypowiem się, bo musiałabym dużo za duzo powiedzieć :evil: jak nie umie uszanować wyboru dziecka - to kij jej w d.....
Podział celu na krótsze odcinki - bardzo dobry, gratuluję pierwszego sukcesu :D
Buziolix3
***
Grażyna
Niechaj Święta Wielkiej Nocy
Będą pełne Boskiej mocy,
Aby zdrówko dopisało
I jajeczko smakowało.
http://www.powiatzambrowski.com/aktu..._wielkanoc.jpg
http://www.lullaby-creations.com/ima...babybasket.jpg
KaszAniu kochana,
zbliżają się Święta Wielkanocne,
więc życzę Tobie i Twojej kochanej Rodzince
przede wszystkim zdrowia ( bo bardzo jest jak czytam potrzebne ),
ciepełka w serduchach i za oknem
radości z przeżywania tego tak wiosennego święta
i dużo spokojnych chwil w rodzinnym gronie :D
ps
i może wygranej w totolotka :?: :wink: :wink:
bike :D