-
ewolucja
Zmieniam, bo nie można zlikwidować
-
jeśli chodzi o licznik wagi to kliknij na mój. wyświetli się strona, na krórej sobie go zrobisz. mam nadzieje, że znasz angielski. jeśli tak, to sobie poradzisz, a jeśli nie to napisz, a ja Ci napisze prywatną wiadomość
co do Twojego życia i odchudzania. ja tesh miałam kiedyś depreche, tylko związaną z moją maturą. zawaliłam trzy lata nauki w LO i balam sie matury. siedzialam i ryczalam i zamiast uczyc sie tyle, ile do egzaminu zdążę, to ryczalam, ale ale... znalazł się ktoś (mój ksiądz od religii), kto mi pomógł. mialam szczęście i chociaż teraz jush nie przyjaźnimy się tak, jak wcześniej, to i tak jestem mu bardzo wdzęczna. nie wiem, czy mature zdalam, bo wynikow jeszcze nie ma, ale wazny jest jego gest w moja stronę.
ciesze się, że w końcu Ty tez wychodzisz na prostą wiem, ze jak Ci ktoś powie "nie zalamuj się" to wcale nie tak prosto, ale ja wiem, ze juz nie warto ;p nic to nie daje, a można skrzywdzić nie tylko siebie, ale bliskich
co do dietki, to ja Ci powodzenia życzę. napisz tylko, jaką chcesz stosować. ja jestem na 1000kcal z odrobiną ruchu
pozdroofka 4 U & zapraszam do mnie
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopi...6613&start=135
-
Witaj Kaszanna
wpadam tu do Ciebie z gorącymi pozdrowieniami i by powiedziec, ze trzymam kciuki
może napisz coś więcej o sobie.. i koniecznie jakiś planik sobie ustal
wtedy troszkę łatwiej... choć ja planik mam.. a i tak dałam ciała wczoraj wieczorem jedząc bardzo dużo słodyczy.. to mój największy wróg.. bo jestem wielki łasuch na nie.. i z nimi chcę walczyć.. biorę chrom już drugi tydzień.. wydaje mi się, ze ciut mniej mnie ciągną.. ale ciągną..
Kaszanna dasz radę na pewno! Ale pamiętaj - odchudzaj się z uśmiechem..
miłego dnia
pozdrawiam gorąco
ps. tutaj znajdziesz pomocnik do robienia wykresiku wagi
-
Cześć Kaszanna!!!
Wiem ,jak ważne jest wsparcie życzliwych osób!!!Zatem wspierajmy się)) Ode mnie masz gorące uściski i mooocne trzymanie kciuków za dietke!!!!Będę Cię tu odwiedzać)
Pozdrowienia!
-
Dziewczyny dziękuję wam bardzo za pomoc.
Wieczorkiem wejdę sobie na forum i poczytam o waszych zmaganiach z nadwagą. To będzie dla mnie nagroda za pracowity dzień. Tak jak postanowiłam byłam na długim spacerze (5km bardzo szybkim krokiem). Głupio obiecać coś na forum a potem się z tego nie wywiązać. Nie będę stosować diety 1000 kal. Ja chcę po prostu zacząć zdrowo żyć. Jeść jak najmniej przetworzoną żywność. Przejść słodyczowy detoks, oddychać pełną piersią i ćwiczyć, chodzić, jeździć rowerem. Bardzo męczy mnie liczenie kalori. Być może okaże się, że nie da rady inaczej. Zobaczymy. To do zobaczenia wieczorem, a teraz posprzątam w łazience (ale mąż sie zdziwi!!!!)
-
Witaj Kaszanna
Zaintrygował mnie tytuł twojego topiku , zajrzałam i postanowiłam wpakować się do ciebie w odwiedziny
Bardzo podoba mi się twoje podejście do odchudzania, tym sposobem napewno ci się uda.
Błędem wiekszości z nas jest niecierpliwość, bardzo chciałybyśmy chudną szybko.
Niestety to niemożliwe. Szybko można stracić kilo, dwa, ale nie zbierane latami sadełko.
Bardzo fajnie , że dołączyłaś do nas, sama wiesz (z wcześniejszych doświadczen) , że forum bardzo pomaga.
Gadamy sobie tu spokojnie i szczerze nie tylko o odchudzaniu (choć to główny temat), no jest naprawdę jest fajnie.
Myślę, że najważniejszy, pierwszy krok już zrobiłaś i teraz już powoli ale skutecznie będziesz szła do przodu.
Serdecznie życzę ci powodzenia
Trzymam kciuki za twój sukces
Wyciągam pomocną łapkę
-
Szane dziękuję za słowa otuchy i cudny obrazek. Wiem, że to wyświechtane słowa, ale Twój wpis przeczytalam wieczorem (kiedy smutki są największe) i sprawił mi on wiele radości.
To pierwszy dzień mam za sobą.
Na obiad postanowiłam sobie zjeść to na co mam na prawdę ochotę. Po odrzuceniu chipsow serowo-cebulowych, chipsow z maślaną nutą oraz chipsów pomidorowych pozostała kasza gryczana i kalafior wszystko polane sosikiem pomidorowym z cukinią. Pyszne pyszne pyszne. Dzieci porozdziawiały paszcze, bo wolałyby kopytka, ale jestem wierna sobie. Postanowiłam, że ja też się liczę, będę się rozpieszczać ale już nigdy nie będę sobie pobłażać.
Tak sobie myślałam (czyszcząc kibelek!) że utyłam bo moja dusza jest głodna. Przestałam ją karmić bo uważałam, że nie zasługuję właściwie na nic wartościowego. Zapychałam się więc byle czym. Tak dawno nie poświęciłam czasu sobie samej, że właściwie nie wiem czym nakarmić moją duszę. Wiem czego chcą odemnie inni, ale czego ja sama chcę...zapomniałam. Mam nadzieję, że przypomnę sobie i to również będzie częścią ewoluowania. Myślę, że kasza gryczana na obiad to dobry początek.
Przedemną ciężka noc. W nocy budzę się (czasem nawet się nie budzę) i jem. Do jutra postaram się jakoś zaplanować to moje nowe smaczne, smakowite i pachnące życie.
Może macie jakieś pomysły na to jak się porozpieszczać?
-
kaszanno... cos mnie tknelo, bo... moje myslenie jest podobne...
mam wrazenie, ze ludzie sa otyli czy tez z nadaga, poniewaz... poniewaz ich problem siedzi gdzies w psychice.. przede wszystkim problem osob trzecich...
rodziny wlasnej nie mam... ale ogolnie zawsze bylam pulchna.. i... wiecie jak to jest.. grubasek ma uchodzic za wesolego, pomocnego.. ile razy sie usmiechalam i zaprzeczalam gdy ktos mi powiedzial cos niemilego.. ile razy pomagalam innym ani szczerze mowiac chcieli tylko brac - bo o grubej mozna brac i nie oddawac - jakie ona ma inne zadanie w koncu po przeczytaniu pewnej ksiazki cos sobie uswiadomilam i zaczelam sie stawiac - efekt - z dnia na dzien wlascicielka wypowiedziala mi stancje.. hahaha... nie ma tego zlego co na dobre by nie wyszlo, bo kolejna stancja byla duzo lepsza
i tak z ciekawostek... czytam teraz ksiazke e. zubrzyckiej "schudnac bez diety - mity na temat nadwagi"... i co mnie zaciekawilo... nikt nie stwierdzil by nadwaga powodowala jakies choroby (co innego otylosc), ale to wlasnie osoby z nadmiarem kilogramoof sa najbardziej popychana, ponizana grupa na swiecie i co jest najciekawsze - ta najbardziej ponizana grupa liczy ponad 50% osob po 30 roku zycia... czyli kazdy chudy moze znalezc sobie grupa ofiare
-
witamy w naszych szeregach...
zabieraj sie do pracy nad sobą jak najszybciej bo czym predzej tym lepiej..
wierze ,ze uda Ci sie schudnąć w koncu wszytskie jestesmy tutaj aby sie wspierac ..
pozdrwiam.
zapraszam do siebie..
adres pod kreską
-
DZIEŃ 2
PLAN NA I MIESIĄC:
ODZWYCZAIĆ SIĘ OD SŁODYCZY
CHODZIĆ NA SPACER 5KM(CO NAJMNIEJ) I 1/2 GODZINY POĆWICZYĆ
KOLACJA LEKKA O 19
CHLEBEK, MAKARON, RYŻ - OWSZEM, ALE RAZOWE LUB NIEŁUSKNANE
Wczoraj nie zjadłam nic w nocy. To chyba największy sukces minionego dnia. Trochę za mało ruchu, ale już wiem, że muszę czas na gimnastykę zarezerwować rano, bo potem już zupełnie nie mam kiedy.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki