ewolucja

Hej Kaszaniu :)

Zagladam aby zyczyc Wam wszystkim Wesolych Swiat :):):)

Dzisiaj w ogole zrobilam niesamowita sesje pundlowi :) Pundel sie postarzal straszliwie - ma juz 14 lat i pierwsze kamienie nerkowe za soba :) Dzisiaj pieklam ciasteczka owsiane i sie okazalo ze pundel za nimi przepada :) Mama zostawila miske na stole odwrocila sie a Nikodem na stole i oblizuje te co na gorze ;) Nie powiem ze wybral te najlepiej wypieczone i chrupiace ;) Zna sie chlopak na rzeczy :)

Dzsiaj pierwszy raz mama - wlasna rodzona dolozyla mi do paczki papierosow... rzecz to na tyle nieslychana, ze... nie smialam jej nawet otworzyc ;) moze zostawie ta paczke jako przyklad na to ze rodzice akceptuja moj nalog ;)

I na koniec zdjecie pundla :)

http://img370.imageshack.us/img370/1329/img0360ak9.jpg

Łooooooo matuchno... ale żeście się rozłożyli.... Kaszka mam nadzieję, że na święta to już wszystko będzie z Wami jak trzeba... kurcze... współczuję wiem co to za potworny wirus... średnio 3 razy w roku przechodzę ... bleeee

Muszę Cię zmartwić... nie nakopiesz mi nigdy do chudego tyłka :lol: , bo musiałabym go mieć :lol: ,, ale jak tylko chcesz to specjalnie dla Ciebie nastawię ten zad :lol: i tak nic nie poczuję :lol:

Życzę zdrowych i wesołch Świąt... dla Was to przede wszystkim zdrowych! Buziaki moje serce :D


http://strony.aster.pl/latacz/krolic...i/buniek22.jpg

http://www.pandragon.com.pl/webfolde...special147.jpg

Kaszaniu cudownych Świąt dla Ciebie i całej Twojej Kaszakowej rodziny :D

http://www.edycja.pl/upload/kartki/299.jpeg

Anusia przede wszystkim zdrówka Ci zyczę i Twojej Rodzince na te święta!!! bo widzę, ze choróbska się Was trzymają i wracają... a kysz, a kysz je przeganiam!!

radości to chyba zyczyc nie musze, bo mysle ze jesteście bardzo wesołą Rodzinką na co dzień :D cudownych Świąt !!

co do mamy Piotrusia to się nie wypowiadam...

a co do - kg to baaaaaaaaardzo Ci gratuluję :D

widzę, ze tez zrobiłas sobie kroczki tak jak ja.. mnie też mniej przytłacza fakt, ze mam jeszcze 18 kg do stracenia, na razie mam 1 kg hehe :D

buziaczki Anus :D

Kaszaniu życzę Tobie i Rodzince zdrowych i radosnych Świąt :)
Z naciskiem na słowo "zdrowych" :)

PS. na zdjeciu mój Borutek :D
http://images22.fotosik.pl/89/f95021378920099cmed.jpg

Kaszaniu zdrówka życze całej rodzince...mam nadzieje że czujecie sie już lepiej :)
Buziaczki :)

http://www.opoka.org.pl/images/e-kartki/315.jpg

http://leczyca.schronisko.net/images...lnosci/136.jpg

KaszAniu, całuję i życzę spokojnego, zdrowego drugiego dnia świąt :D

ps
karteczka specjalnie dla Ciebie, miłośniczki i ratowniczki psich serduszek :)

:) :) :) :) :) :) :) :) :) DZIEKI ZA ZYCZENIA :) :) :) :)
http://images21.fotosik.pl/157/09b0ff5e3aec0c32.jpg

I po Świętach, jak tam brzuszek??

DZIEŃ 5/III

PRZEŻYŁAM ŚWIĘTA :D :D :D

KALORIE - 0

RUSZANKO - 0

DLA SIEBIE:
wciery, maseczka na twarz i dekold, poczytam i pooglądam telewizję.

Przez święta przytyłam 0,1 kg :D Nie powiem, że byłam bardzo grzeczna, bo zjadłam 3 kawałki ciasta (wcale mi już ciasto nie smakuje), napyskowałam teściowej (trochę) i obraziłam się na Kaszaka tak mocno, że przez cały dzień odmawiałam przyjmowania pokarmów :wink: (to tłumaczy tak niski przyrost wagi)
Niestety jedzenie świąteczne nie służy żołądkowi i trzustce, więc dzisiaj robię wodnika, chociaż kiedyś przysięgałam sobie, że już nigdy w życiu. Ten jest dla zdrowia, bo zalewam się herbatkami ziołowymi..... może dstanę rozgrzeszenie :oops:


Tak się cieszę, że już jestem w domu :D :D :D :D :D :D :D :D :D

http://kuchnia.gazeta.pl/im/4/2521/z2521944A.jpg

KaszAniu, wpadam z ekspresowymi buziakami :D
niedługo muszę jechać znowu do pracy, a jeszcze muszę szybki prysznic wziąć koniecznie, coś przegryźć żeby nie paść bo nie wiem kiedy wrócę, pewnie późno w nocy :roll:
miłego wodnika Ci życzę Słonko :D
papapa
spadam :wink:

Kaszaniu
ja na szczęście na basenie muszę ściągnąć okulary, więc niejako jestem odcięta od świata, a tym bardziej od spojrzeń okolicy, więc mi to nie przeszkadza :roll: wspaniale się czuję po basenie, więc polecam :D odkryłam ponownie basen w grudniu na aquaaerobiku, teraz dokładam do tego pływanie :wink: Aniu - nie ma co podziwiać - stale walczę,żeby mnie nie przybywało - najmniejsze odstępstwo się mści niestety momentalnie :evil: będę się musiała kontrolować do końca życia, bo nie chcę wyglądać jak matrona :roll:

Buziakix3
***
Grażyna

Kaszaniu 0,10? Nooo pięknie pięknie :D! Ja tyle samo pewnie tylko z przesunięciem przecinka :lol: 1,0 ;)... w sumie ot sama nie wiem, bo na wagę nie tstaje do soboty conajmniej ;). Miłego poswiętowania ;)


http://www.clipartonline.pl/baza/zdj...ad/warz002.jpg

O prosze jak u Ciebie było grzecznie dietkowo na swieta... Ja zjadlam ciasta znacznie wiecej... za bardzo je lubie ;] Innych potraw sobie tez nie odmawilam, tym bardziej ze w poniedzialek to ja robilam obiad i oczywiscie zrobiłam to co lubie najbardziej... byla zapiekanka z makaronem i kalafiorem, kotlety z piersi z ananasem i serem, salatka grecka, dobire winko... no i pojadlam na maxa :] mniam...

http://www.poradnikzdrowie.pl/site/i...2_screen-1.jpg

Witaj KaszAniu :D
tak sobie pomyślałam, że może będę dziś ( a może nie tylko dziś ) wklejać na forum takie motywacje jak ta powyżej :wink: czy na Ciebie takie fotki też działają tak motywująco :?: :)
gratuluję Ci Słoneczko takiego ładnego bilansiku poświątecznego, taki przyrost to żaden przyrost, brawo :D :!:
ja zważę się dopiero w sobotę, ostatniego dnia @
buziaki wysyłam i życzę udanego dzionka :D

ps
cieszę się, że pogadałaś z mamą Piotrusia i że sobie coś tam wyjaśniłyście :)
może będą z tej kobiety jeszcze ludzie :wink:

Dostałam piekny list od jednej z moich mentorek z PROGRESteronu i postanowiłam go wkleić :D

Życie jest…
Życie jest darem… przyjmij go.
Życie jest przygodą… wyjdź jej naprzeciw.
Życie jest zagadką… rozwiąż ją.
Życie jest grą… podejmij ją.
Życie jest walką… staw jej czoło.
Życie jest pięknem… chwal je.
Życie jest rebusem… znajdź rozwiązanie.
Życie jest okazją… skorzystaj z niej.
Życie jest przykrością… zaznaj jej.
Życie jest pieśnią… zaśpiewaj ją.
Życie jest celem… osiągnij go.
Życie jest misją… wypełnij ją.
(Autor anonimowy)

Jak myślisz o swoim życiu, to jak o nim myślisz? Że jest walką czy że jest bajką…??
Życie jest jak ………………………………………………………………………….. (dokończ to zdanie teraz)

A gdybyś myślał/a, że życie jest tańcem? Zabawą? Wyborem? Cudowną niespodzianką? Oceanem obfitości, do którego możesz przyjść z łyżeczką, szklanką, kubłem, wanną lub… podjechać cysterną?

:D :D :D
Grażyna

Kaszaniu,
pozdrawiam i mocno trzymam kciuki za sukcesy.

Cytat:

---

obraziłam się na Kaszaka tak mocno, że przez cały dzień odmawiałam przyjmowania pokarmów

---

świetny sposób na trzymanie diety w święta. :lol: :lol: :lol:

Mam nadzieję, że o ile obrażanie Ci już przeszło to dietkę dalej trzymasz.

Miłego środowego popołudnia :D

DZIEŃ 6/IV

Za nic w świecie nie powiem ile zjadłam dzisiaj kalorii, bo zapomniałam że liczę :oops: Ogólnie jadłam brzydko.....chyba. No i okazuje się, że mi woda sodowa po świętach uderzyła do głowy :shock: Normalnie nie przypomnę sobie co jadłam dzisiaj.

RUSZANKO:
spacer - 6 kilometrów

DLA SIEBIE:
zaległam z książką i odpoczywam.

Jestem zmęczona. Nie wiem czym, ale jestem. Muszę iść do lekarza i zbadać sobie tarczycę, bo to zmęczenie za długo już trwa. Nie mogę powiedzieć, że nie lubię odpoczywać :wink: ale ciągle mam jakieś zaległości. Zasypiam, a tu rodzina po całym zabieganym dniu przypomniała sobie o mnie i każdy czegoś się dopomina. Żądania Kaszaka są najbliższe memu sercu.....no może nie sercu :wink:
Do tego każdy chce dziś ze mną spać. Ależ ja jestem popularna :D :wink:

EMILKO - no właśnie taką dietę syncio z mamunią mi zafundowali. U teściowej to ja raczej nie tyję, bo ona jest bardzo czujna i policzy wszystko co zjadam. Ona uważa, że jej syn zmarnował sobie życie przez to, że ma grubą żonę.....

GAYGA - dzisiaj dla mnie życie to sen. Ojojoj jak mi się chce do łóżka :shock:
Na basenie nie zwracam uwagi na innych i paraduję z moim celulitem. Kłopoty są raczej natury technicznej. Kostium mam za mały, a ponieważ moja obecna waga jest przejściowa :D więc w nowy nie inwestuję.

BIKUŚ - wszystkie obrazki od Ciebie są bardzo ładne i zawsze trafione. Dziękuję, bo wiem ile czasu znajduje znalezienie właściwego, a Twoje nigdy nie są "z czappy".
Mama Piotrusia może kazać się fajną kobitką, a ja nie wzięłam pod uwagę jaki to ogromny stres zostawić tak malutkie dziecko z obcą osobą. Swoją drogą, na pewne rzeczy sobie jednak nie pozwolę :twisted:

GOSIU/FOREMKO - mam wrażenie, że dzisiaj było mniej grzecznie niż w święta, ale szczerze mówiąc nie wiem :? Od jutra muszę znowu zapisywać, bo nie jestem w stanie inaczej kontrolować ilości tego co jem.
Już wiem co ugotuję na niedzielny obiad :D Szkoda tylko, że zaraz potem poniedziałkowe ważenie :cry:

MARTUŚ - może się okazać, że waga miło Cię zaskoczy. Szczerze mówiąc to moje poświętowanie jest duuuużo spokojniejsze i radośniejsze niż same święta.

Zapomniałam powiedzieć, że wczorajszy wodniczek był bardzo grzeczny. Dotrwałam do końca, ale nie całkiem zawdzięczam to wyłącznie śilnej woli.....kłódka na lodówce to był strzał w dziesiątkę :lol:

Zuza siedzi i zadręcza mnie ptaniami:
- mamo a wiesz komu mogłaby się stać krzywda gdybym weszła na drzewo i spadła?
- ?
- kotowi
- :shock:
- no tak, bo przecież mogłabym spaść na niego

Kaszaniu poprostu ja uwielbiam Ciebie czytać :) :)
Strasznie sie ciesze że jesteś znów na forum :) ja mało pisze ale staram sie czytać na bieżąco :roll: :oops:
Ładnie dietkujesz i efekty już widać....u mnie rożnie to bywa :roll: po rzuceniu fajek jest ciężko ale już napewno lepiej niż na początku :) Dziś mija 4 miesiące :) i już nie muszę ruszać cały czas buzią :wink: :)
Mila dziś dostała szału jak właczyłam depilator :roll: normalnie prawie go zaatakowała :wink: :)
Ogolnie miałabym parę pytań co do wychowania jej bo wiem że Gabza też była rozpieszczona :wink: :roll: :) i jakoś ją ogarnełaś :roll:
Mam nadzieje że sie spotkamy niedługo :)
Buziaczki :)

Kaszaniu,
przykro mi to pisać, ale twoja teściowa to albo kompletnie głupia i ślepa kobieta, albo szalenie zazdrosna o synka jest.
Zycie to marnują Ci co ani o Tobie ani o Kaszaczkach nie słyszeli :D

Dzielna bądz dalej i się nie dawaj, bo naprawdę przecudnie i konsekwentnie Ci idzie.

Miłego wieczoru.

Anusia ja tez od jutra wracam do porządnego i dokładnego zapisywanie co zjadłam.. bez tego widzę schodze od razu na manowce... :twisted:

Anusia pozdrawiam Cię gorąco :) teściowa się nie przejmuj, ale na Kaszaka to ja bym się troszkę pogniewała.. :wink: ja to się gniewam gdy W. cośkolwiek do mnie zazartuje na mój temat.. :twisted: niedobra jestem - on wie, ze jestem drażliwa i generalnie to nie prowokuje takich sytuacji :wink:
Ale masz rację - teściowe się nie zmienią, szkoda sobie nimi szarpać nerwy i pyskować... po prostu bądźmy od nich mądrzejsze :lol:

Anusia buziaczki!! :) miłego piąteczku (trzynastego!) juz teraz zyczę :D

Cudowna ta Twoja Zuza :D:D uśmiałam się :D
No Aniu, ja się wzięłam za nawyżki po świętach, weź się i ty :D:D
przed nami słoneczny weekend, na pewno wpadnę do stajni :):)
zajrzę dopiero w niedzielę, wiec miłego weekendu

U mnie potrórka z rozrywki po swiatecznym luzie mam powazny problem z powróceniem do porzadnego dietkowania i słodkie za mna łazi :?

A zapisywanie tego co jem to jedyna metoda żeby moje łakomstwo jakoś poskromić... Jestem w stanie zatrzymac sie na 1400 a nie 2400, bo jak nie sumuje tego co jem to wydaje mi sie ze przeciez tak malutko dziś zjadłam - a pozniej szok... :shock:

Buzikak dla kochanej Zuzi :]

No i milego weekendu!

Cytat:

---

Zamieszczone przez milas

Zycie to marnują Ci co ani o Tobie ani o Kaszaczkach nie słyszeli :D

---

zgadzam się z tym zdaniem, w całej jego rozciągłości :!: :D :!: :D :!: :D

http://www.healthsystem.virginia.edu...on/produce.jpg

KaszAniu, proszę mi tu ładnie dietkować, i wracać do liczenia kalorii :!: :)

a co do zmęczenia, to może wpływ na to ma pora roku :?: :roll: teraz po zimie człowiek taki niedosłoneczniony, niedowitaminizowany i wogóle niedo.. :wink:
ja też tak mam, ale pocieszam się że to właśnie wina tego "niedo" :wink:

buziaki wysyłam całej Twoje rodzince, a szczególnie Zuzi bo mnie znowu przyprawiła o łzy radości :lol: :lol: :lol:

Kaszaniu,
a gdzie Ty się nam podziewasz?
Wracaj i chwal się dietkowymi sukcesami i Kaszaczkowymi historiami.

ściskam weekendowo :D

Kaszakowe historie niestety znowu smutne :cry: Zuza jest chora. Leżymy sobie w łóżeczku i bajdurzymy różne opowieści dziwnej treści:

- mamo, jak będę już duża i pani Ela (przedszkolanka) umrze to pójdę na jej pogrzeb, bo bardzo ją lubię :lol: .

Nad jedzeniem ciągle nie panuję niestety. Nie znaczy to, że się objadam, ale jak dziecko ma prawie 40 stopni gorączki to nie bardzo myślę o tym co jeść.
Dzisiaj jest już lepiej, więc wybiorę się na spacer przemyśleniowy i wracam na spokojne wody, bo mi brakuje. Prawdopodobnie nie przytyłam, ale szkoda mi tej dziesiątki, bo mogłam schudnąć chociaż 0,5 kg. Trudno. Od teraz biorę się za siebie.

http://www.suddenlyslenderjamaica.com/images/belly.jpg
na widok tego brzuszka mam jedno do powiedzenia: "wielkie WOW :shock: :D :!: "

KaszAniu kochana, życze zdrówka Zuzance i całej rodzince, żebyście się od Twojej córci nie pozarażali :)
u mnie coś nastrój siada, pracowe sprawy mnie wkurzają, firma skądinąd z zewnątrz wyglądająca na wzór cnót jakich mało, jako pracodawca jest dokładnie taką samą wyciskarką soków, jak każda przysłowiowa biedronka :evil: :roll:
nikt jednak nie powiedział, że życie ma być przyjemne, prawda :?: :wink:
pozdrawiam cieplutko :D

ps
dietkuję od dziś grzeczniej, tym bardziej że dzisiejsze wyniki ważenia dały mi kopniaka w tyłek :wink: :lol: jest prawie 1kg więcej niż przed świętami, a więc trzeba brać się ostro za ćwiczenia :!:
Ty też bierz się za siebie, raz dwa :!: :)

Oj zdrówka Wam Zyczę :roll: no i pamiętasz jaki masz tytuł watku? powoli, ale trwale :D

Buziaki na nowy tydzień :D
http://www.bank-zdjec.com/foto2/4972_b.jpg

***
Grażyna

DZIEŃ 10/III

kalorie - 1000

ruszanko - marsz po lesie 1 godzina + ćwiczenia 30 minut

dla siebie - nic

wróciłam na spokojne wody, bo warto. Jadłam dzisiaj mało i sporo się poruszałam chociaż warunki były nie sprzyjające. Okazało się, że Zuzanka ma zapalenie ucha. Wyleciała jej dzisiaj ropa. Zrobiłyśmy objazd po warszawskich szpitalach i nigdzie nas nie przyjęli. Zakończyło się prywatną wizytą. Jasny szlak 150 PLN poszło + leki :evil: Ja wiem, że dziecku się nie żałuje i nie pożałowałam, tylko zaniosłam w zębach panu doktorowi, ale wolałabym za te pieniądze pojechać z nią do teatru, kupić buciki albo co. :evil:

GAYGA - pamiętam i uroczyście przysięgam, że już nigdy nie zapomnę. Słabsze dni idą w zapomnienie, a ja już zdyscyplinowana ponownie staję do walki :D

BIKUŚ - nie do końca wierzę, że będę miała taki brzuszek, ale masz rację WOW. Miałam do Ciebie dzisiaj zadzwonić, tylko niestety mnie Zuzanka po szpitalach przegoniła, a potem szybko obiad, ćwiczenia i cała reszta, a jak spojrzałam na zegarek to okazało się, że jest za późno :cry:
Strasznie mi przykro, że tam też wyzyskują ludzi....strasznie :cry:

MILASKU - życie mnie wciągnęło, a właściwie tradycyjnie - choroby. Coś muszę zrobić żeby nas uodpornić, bo przecież ciągle ktoś u nas chory :shock:

FOREMKO - słodkie też za mną łazi. Musiałam sobie zrobić pranie mózgu i przypomnieć, że nie jem słodyczy i jestem na diecie. Dzisiaj już jest lepiej :D
Zuzanka ucałowana. Właściwie to całowana jest ciągle, bo jak chora to jak ten mały rzepik się do mnie przyczepia.

WASZKO - Zuza trochę cudowna, ale i przerażająca czasem. Koleżanka ostatnio podpowiedziała mi żebym zaczęła książkę o niej pisać to przynajmniej zarobię przyzwoite pieniądze :wink:

ANIKASKU - nie przeszkadzają mi zazwyczaj ciężkawe żarty Kaszaka, ale nie przy teściowej....raczej :evil: Drażliwa na swoj temat nie jestem i nie ma problemu żeby się pośmiać z łydek jak u NRDowskiej łyżwiarki, obwisłych cycusiów itd, ale we własnym gronie. Nie ma co już gadać. Przebaczyłam mu i nie ma do czego wracać. Następnym razem jak się zapomni, to spakuję reklamówkę :twisted:
Zaraz biegnę zobaczyć co u Ciebie i czy wzięłaś już się w garść. Mam nadzieję, że tak :D

STELLUNIU - troszkę się potknęłam w tym moim dietkowaniu, ale już doszłam do siebie. Podziwiam Cię za ten "rozwód" z papierosami. Ja tam ciągle popalam, choć tylko czasami :oops:
Do wychowania Miluni polecam książkę "Okiem psa". Parę sztuczek i pies jak nie ten sam. POLECAM! Spotkać musimy się koniecznie!

Aniu, cieszę się, że już wszystko Ok, u Zuzi i U ciebie :D

http://www.foto-przyroda.pl/zdjecia/3964.jpg

PODSUMOWANIE IV tej DZIESIĄDKI

http://tickers.TickerFactory.com/ezt...Ta0/weight.png

WAGA - 0,9 KG przez ostatnie 10 dni :shock:

Poszłam do lasu po "rozum do głowy" i jak widać efekty tego są :shock: Nie spodziewałam się, że schudnę w tej 10tce. To taki bonus dla mnie, sama nie wiem za co.
To prawda, że objadałam się tylko przez dwa dni. W pozostałe nie liczyłam, ale jadłam raczej mało.
Wczoraj poszłam do lasu z Kaszakiem i "przeczołgał" mnie całkiem nową trasą. Nie mam pojęcia ile kilometrów zrobiliśmy, ale duuuużo tego było. Psy nie chciały rano wyjść na dwór :lol:

WASZKO - z Zuzą niestety nie najlepiej. Wczoraj zrobiłam kolejny maraton po lekarzach i okazało się, że musieliśmy zmienić leki. Zaraz sprawdzę, czy to pomogło, bo słyszę, że "Ksiutka" się budzi.
biegnę zatem

Gratuluje spadku :] Spacerki jednak robią swoje :]

Uściskaj małą!

http://www.wochenmarkt-kaiserslauter...L_neu__055.jpg

KaszAniu, wpadam do Ciebie z życzonkami zdrowia dla całej Rodzinki, a szczególnie dla Zuzanki :D
mnie dopadło coś dziwnego, gardło odmówiło mi posłuszeństwa, mam jakąś mega chrypkę i ciężko mi coś mówić... dobrze, że dziś mam jeden dzień wolnego, ale co będzie jutro w pracy :roll: :?:
znasz może jakiś domowy sposób na takie coś :?:
buziaki :D

I ja z życzonkami zdrowia dla Zuzy, a przede wszystkim z gratulacjami :D:D:D:D

brawo, super, udało się i to wcale nie mało :D:D:D:D

Trzymaj się tak dalej, dużo spacerów robi swoje, jak nawet psy nie chciały ( mój zawsze chce, 2 min regeneracji i idzie :shock: )

mam prośbę: w moim podpisie jest link: GŁOSUJCIE, tam jest link do głosowania na Mojego Bratanka z jego zespołem - chodzi o udział w tegorocznym OFF FESTIWALU. mozna głosować co 24 godziny, Please!!!!!!! Będę wam przypominać, paskudnie się dopominać :D:D:D:D

Buziaczki piąteczkowe :D:D

http://fmania.pl/images/smiles/ukooochanie.gif

http://www.fructo-maj.pl/images/index_06.jpg

KaszAniu, pozdrawiam cieplutko i dietkowo :D

nie było mnie tak długo, bo chora byłam, a właściwie to nadal jestem i mam tego już dość, niby lepiej już, ale i tak mam dość :roll: :wink:

co u Was, trochę się martwię, bo ostatni Twój wpisik chyba jest sprzed tygodnia :(
odezwij się Słońce, dobrze :?: :)

buziaki :)

Oddam dwoje grzecznych, dobrze wychowanych, bezproblemowych dzieci w dobre ręce :twisted:

Dzisjaj wróciłyśmy z Zuzką ze szpitala. Marzyłam o kąpieli i porządnym wyciągnięciu się na łóżku albo czymś miękkim pod tyłek, a tu Bartek przywitał mnie gorączką i ropą na gardle.
Maraton po lekarzach pora znowu zacząć.
Jasny szlak. Ręce mi opadają :cry: :cry: :cry:

Anusia dawaj! :D

Trzymaj się Aniu i pamiętaj ze dzieci to skarb!! :roll: :wink: :lol: dużo zdrówka Bartusiowi!!

Ojojojojojo...
Tak to juz jest z tymi bąblami... Doskonale Cię rozumeiem, mi czasem przy jednym rece opadają...
Trzymaj sie dzielnie no i duuuuuużo zdrówka dla wszystkich!

Trzyamj się dzielnie Aniu
Zdrówka dla Bartusia

Wpadłam się pożegnać wyjeżdzam mieszkac na działce, bdę wpadać dużo rzadziej