-
Waszeczko, zjadłam kawałek i oddałam resztę mężowi :oops:
We wtorki zawsze wracam późno i jestem niesamowicie głodna. Opijam sie kefirem 0% tłuszczu (25 kcal w 100g) , no i ten kawałek precla...
Ja wiem, ze to nie powinno mieć większego znaczenia, czy jem 1000 czy 1200 kcal, zwłaszcza jak dużo cwiczę. To nawet nie jest kwestia obsesyjnego liczenia kalorii, ale pewnych zasad. Źle mi z tym, ze okazuję sie słaba. I nie pomaga mi wcale to, ze z drugiej strony dużo robie,żeby schudnąć. Nie potrafie chyba wyluzować i podejść do odchudzania inaczej niz bardzo , bardzo poważnie. Zazdroszczę ci Waszko, ze masz takie zdrowe podejście, ja go nie mam niestety :cry:
Hmm, no i przez ten kawałek precla (w sumie to może 100 kcal, nie wiecej, ale chodzi o zasadę) czuje się beznadziejnie...
Chyba juz pójdę spać, zeby o tym nie myśleć.
Dobranoc, Kochane! Obudźmy się rano lzejsze i piękniejsze!
[/img]
-
To powyżej to byłam ja !
Camille
-
Hej, hej!
Dzisiaj juz trochę lepiej niz wczoraj wieczorem. Jak zwykle na śniadanie zjadłam owsiankę. Kupiłam tez otreby pszenne , maja duzo blonnika pokarmowego i podobno, jak się zje łyżke takich otrab po posiłku, to brzuch sie wypełnia i tak bardzo się nie chce jeść. Zobaczymy. Wrzuciłam łyzke otrab do owsianki, jakbym zauważya rewolucyjne efekty typu brak ssania w zołądku to dam znać. Otreby maja mało kalorii - 156 w 100g.
Dzisiaj wieczorem idę na siłownie - juz sie nie moge doczekac, bo zamówiłam tam sobie flaszkę l-karnityny.
MIłego dnia!
Camille
-
100 dniówkowa kuracja
od kiedy zaczęłam do was zaglądać trzymam się (5 dni), okropnie się cieszę. Wieczorkami mam chwile załamania i chętnie bym coś wpałaszowała. Wzięłąm się jednak na sposób i aby ukrócić wieczory nastawiam sobie budzik wcześnie rano, mam nadzieje, że to dobry sposób. ZOBACZĘ DZISIAJ O KTÓREJ MNIE ZMORZY SEN?!
N A J G O R S Z E W I E C Z O R Y !!![/b]
-
dziubale dla wszystkich :)
jak tam nowy dzien? u mnie super, pogoda dopisuje...aż chce sie odchudzać :). Już minol tydzien odchudzania i narazie dobrze mi idzie...zero potyczek. Dobijają mnie jedynie te zmiany nastroju :(, heh moze w końcu mina :roll:
Camilla dobra taka owsianka? hmm jakoś do mnei nie przekonuje. ale jak bedzie działała na apetyt to mzoe jakos sie przemoge.
Powodzonka wszystkim życze :)
-
Czesc dziewczynki!!!!
Musze sie pochwalic ze wczoraj nie tknelam czekolady i tak jak radzilyscie wzielam magnez i chrom bo sama widze ze te napady na czekoladki to chyba brak witamin i mineralow a poza tym jakas taka rozdrazniona bylam :oops:
Camille ja tez mysle ze musisz sie troche zdystansowac do diety!!!! Jesli nawet zjesz cos wiecej to powiedz sobie ze to nic a jutro jest nowy dzien! nie mozesz sie obwiniac bo to powoduje flustracje, wyrzuty sumienia w konsekwencji stres a co za tym idzie wzmozony apetyt!!! Ja mialam najlepsze rezultaty w odchudzaniu jak bylam na luzie bo zapominalam o jedzeniu bylo spoko...najgorzej jest jak sie caly czas mysli co mam zjesc ile i czy to nie za duzo!!!! Niestety dla mnie to bardzo trudna sprawa :twisted: Bylabym bardzo szczesliwa gdybym przestala myslec o jedzeniu ale nic wszystko przyjdzie z czasem!!!
pozdrawiam
-
trawka masz rację, do diety trzeba podchodzić na luzie
Camille słyszysz?? nie przejmuj się tak, a jesli musisz, zwieksz sobie dawkę dzienna do 1200 i będziesz szczęsliwa, ze zjadłaś mniej. Ja w ogóle nie licze kalorii i chudnę (głównie w wymiarach, 3 kg jest jak było, bo dużo cwiczę)
-
Waszeczko, Trawka - dzięki wielki z przemówienie mi do rozsadku. Ja niby wiem, ze powinnam wyluzować, ale w ogóle mam taki dość sztywny stosunek do wszystkiego - taki ze mnie sztywniak :( Za bardzo biorę dosłownie wszystko co mnie dotyczy. To nie jest dobre - ani w pracy, ani w szkole ani w odchudzaniu. Postram sie wyluzować i podejść do dietki mniej serio. Dziękuję!
Izulaa - owsiankę robie tak: wsypuję 5-6 łyżek płatkow do miseczki, zalewam gorącą wodą i przykrywam na jakieś 10 minut. W tzw. międyczasie szykuje się do wyjścia albo piję kawkę. Jak już płatki nasiąkna, dolewam trochę mleka 0,5 % , dorzucam parę rodzynek albo łyzeczkę miodu albo troszkę soli jak nie chcę na słodko. Od dzisiaj wsypuję też łyżkę otrębów. Mieszam wszystko . I wrzucam do mikrofalówki na 2-2,5 minuty. A potem jem! Mnie smakuje, nawet bardzo. Ale ja zawsze lubiłam owsiankę i różne kaszki. :) Smacznego!
Dzisiaj znów jadłam kotlety sojowe w bulionie na obiad. Do tego surówka z marchewki i surówka z buraka. W sumie jakieś 220-250 kcal.
Nie zdążę chyba dzisiaj na siłownię, ale to nic - jutro idę i pojutrze też. I w sobotę i niedzielę :lol: Co prawda dzień bez ćwiczeń to dzień stracony, wobec czego wieczorem wskoczę na trochę na stepper.
Pozdrawiam gorąco!
Camille
-
Camille owsianka jest pyyyyyyyycha , zszamałam na kolacyjkę (ale wczesną) wiem że lepiej to jeść rano. Izula chyba się nie pogniewasz że ściągnęłam przepis dla ciebie ( hi hi) Idę na spacerek żeby trochę tego spalić, trzymajcie się 100dnióweczki dzielnie Pa pa :lol: szane
-
Hejka kobitki! Jakoś mam ostatnio wrażenie, że mniej się tu wpisuję a to tylko dlatego,że zwyczajnie nie mam jak narazie żadnego jedzeniowego doła. :lol: Trudno powiedzieć jak długo to jescze potrwa ale jak na razie przesyłam słoneczka wszystkim, którzy czują się nienajlepiej. Pozdrówka