A teraz coś dla uczących się gramatyki
http://www.obrazki.jeja.pl/img/polskie_przypadki.jpg
Wersja do druku
A teraz coś dla uczących się gramatyki
http://www.obrazki.jeja.pl/img/polskie_przypadki.jpg
No taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak...to teraz sobie odpoczywamy...
Upssssssssssssssssssssssssssss fajnie było................
Poćwiczyliśmy troszeczkę.....
Nu, nu, nu..................króliczku :!: :!: :!:
Eeeeeeeeeeeee to tylko takie szczere rozmowy przez internet....
No tak...............ale po co ja się produkuję, jak nikogo tu już nie ma...... :wink:
Och, jak ja lubię ten sex.................. :lol:
No to do jutra :!: :!: :!: To znaczy......do dzisiaj :wink:
O kurczę................prawie bym zapomniała :?: :?: :?:
Wszystkiego najlepszego mój kochany syneczku :!: :!: :!:
A to dla Ciebie Mateuszku z okazji 10 URODZIN :!: :!: :!:
Teraz już wiem dlaczego nie mogłam spać....bo 10 lat temu o tej właśnie godzinie poczułam, że....ale to temat na inną bajkę....
dobranoc dzieci.
Widzę Haro, że już wsiąkłaś. Zaraz po - siup na forum, żeby się podzielić z dziewczynami radością, że fajnie było! :lol:
Kupeczka się udała - no przecież nie można tego zostawić tylko dla siebie :lol:
Fajnie nie? :lol:
Też mi się tak zrobiło i widzę, że sporo tu takich dziewcząt :lol:
Sto lat, sto lat dla Michałka! Dużo radości w życiu Ci kochanie ciocia Ania życzy.
To od dzisiaj masz już w domu nastolatka :shock:
Pozdrawiam
Kaszanka
Dziękuję w imieniu Mateuszka (Michałek- może będzie następny...)!!!
Oooooooo czemu zniknęły moje obrazki????
Witaj Haro
Uśmiałam się wczoraj przy Twoich postach łez. Jesteś przezabawna.
Przesyłam życzenia dla Mateuszka.
Pozdrawiam i życzę dietkowego dnia
Buziaki
I ja dokładam życzeń garstkę dla synka :) wszystkiego najlepszego :)
Rzeczywiście fajnie piszesz.. wow! :) super :) sporo można się uśmiać tu u Ciebie :) dzięki bo przecież też o to chodzi, byśmy odchudzały się z uśmiechem :lol:
Asiu gorąco pozdrawiam :)
miłego dnia życzę :)
Ania :D
Idąc śładem Kaszanny, Asi i Ani trafiłam tu do Ciebie :D
Gratuluje poczucia humoru - myślałam ,że nikt nie przbije Kaszani :shock:
Pozdrawiam serdecznie
Grażyna
Dziękuję Kaszaniu, asiu0606 , Anikas9 !!! W imieniu własnym i NASTOLETNIEGO synka :shock: :!: :!: :!:
Tak, tak, wczoraj było fajowo :oops: :!:
A co do diety...to u mnie codziennie jest super fajnie......... tak do ok 18-tej....
Bardziej wstrzemięźliwe odchudzaczki proszę o nieczytanie :!: :!: :!:
Teraz mówię...
Otóż cała moja dieta przebiega baaaardzo ładnie pod nadzorem sławnego naukowca
dr Jekylla
Tak więc zgodnie z jego radami pilnuję ,by posiłki były zdrowe, niskokaloryczne, nie za duże, mieszczące się w przyzwoitej liczbie kaloriii.........
Noooooooooooo
Ale....ale ok 18-tej wieczorem ni stąd ni zowąd zamiast grzecznego i miłego doktorka ....pojawia się...męski, imponujący z ogniem w oczach....niegrzeczny
Mr Hyde :!: :!: :!:
No i co głupio ci teraz doktorku :?:
Władczym, namiętnym głosem...mówi:
A na trąbę Ci ta dieta :!: :!: :!:
Zobacz Kochanie ile jest przyjemności na tym świecie...
Mnie od samego patrzenia na to :arrow:
bolą zęby...brrrrrrrrrrrrr
A ja mała...biedna...kobietka...No po prostu nie mogę...nieulec.................iiiiiiiiiiiiiiiiii i :evil: :evil: :evil:
No już chyba same rozumiecie :!:
To wszystko przez tę burzę hormonów, ale życie i tak jest piękne :!:
P.S. Dzień dobry tu dr.Jekyll , proszę o chwilowe wykluczenie tej heretyczki z powyższego forum...
Przepraszam za ten brak subordynacji....To więcej się nie powtórzy :!: :!: :!: :!:
Natychmiast zabieram się za leczenie tego trudnego przypadku.
Z uszanowaniem dr Jekyll.
Py.Sy. Dupa, dupa, dupa...To ja Hyde możecie mówić mi "boski"...
Nie martwcie się laseczki nie dam się tak łatwo przegonić temu sztywniakowi.......
To nara :!:
Witam nowo przybyłych ...gayga678 :!: :!: :!:
Oraz stałych bywalców :!: :!: :!:
I zapraszam na konsumpcję...
Spoglądamy na zegarki....
I...
A dla bardziej nieśmiałych...(tudzież mniej zdeprawowanych) też coś sie znajdzie....
p.s. piszę z ukrycia ...pomocy!!! dr.jekyll
Jesteś boska :D
Szkoda,że obrazki się ukrywają :cry:
Papatki
Grazyna
Z powodu głupich obrazków nie będziemy przerywać imprezy :!: :!: :!:
pozdrawiam Hyde
Witaj Haro:)
dzięki za odwiedzinki na moim wątku i za zaproszenie na party:)... przyniosłam baloniki, może się przydadzą??:)
a obrazki znikają i będą znikać poprostu dlatego, że bierzesz je ze strony której właściciel tak się właśnie zabezpiecza przed hostingiem czyli ich pobieraniem za darmo... znajdź inną stronę, taką która oferuje obrazki za free-ko :)
pozdrawiam:)
Bike - baloniki bardzo się przydały...dodały wigoru, a moje dzieci latały z nimi po całym domu!!! Mateuszek miał wczoraj urodzinki, a Emisia zachwycona za nim krok w krok!!!
O.K.
A teraz posypuję głowę popiołem i ...wracam na dogę cnoty!
Wczoraj wbrew pozorom nie było tak źle...
Dokładniejsze informacje później...
Lecę do pracki!
pa,pa
Tak,.... skoro już posypałam głowę popiołem...
To przyznam się wam do czegoś :oops:
Oprócz małych i większych grzeszków popełnionych ostatnio...chodzi za mną nieustannie...taki blok czekoladowy... :oops: samodzielnie robiony, z bakaliami, alkoholem... :oops:
Normalnie nie potrafię przestać o nim myśleć (to taki smakołyk-bomba kaloryczna z lat obżarstwa)
I ostatnio jak byliśmy z moim ukochanym mężem w markecie...to próbowałam na nim wymusić kupienie mleka w proszku, ajerkoniaku i jeszcze innych "moich " smakołyków...co na szczęście mi się...nie udało... :(
Zapytacie (ja bym zapytała :!: ) - po co pytałaś go o zgodę... :?: :evil:
:arrow: otóż po pierwsze primo - mieliśmy ostatnio trochę ze sobą na pieńku... :evil:
:arrow: po drugie primo - TYLKO ON miał kartę bankomatową z " zawartością"
ja niestety nie... :evil: bo
:arrow: po pierwsze primo- 2 tygodnie temu o godzinie 11-tej przed południem w odległości 100 metrów, od domu 3-ch 16-17-latków napadło na mnie i wyrwało mi portfel wraz z zawartością (wszystkie dokumenty w tym nowy dowód, nowe prawko, karty bankomatowe, karty z NFZ moje i moich dzieci)
:shock: :shock: :shock:
:arrow: po drugie primo- nawet jakbym miała kartę bankomatową, to niestety pustą :twisted: , gdyż mój pracodawca nie zapłacił nam jeszcze pensji... :twisted: :twisted: :twisted:
:arrow: no i po trzecie i ostatnie primo- mamy oddzielne konta :oops:
Tak więc dzięki tym "zrządeniom" losu może jeszcze nie ważę 150 kg...
Ale i tak z powodu "drobnych" uchybień...czuję się mniej więcej tak:
Ale koniec z tym....no chyba , że jestem w ciąży :shock: :shock: :shock:
Gratylacji nie przyjmuję :!: :!: :!: :evil:
Tzn nie "gratylacji"...tylko gratulacji!!!
Tych też nie przyjmuję grrrrrrrrrrrrr :twisted: :twisted: :twisted:
Gdzie ONA jest :!: :!: :!:
pozdrawiam Asia
Oj Słonko, jesli poczucie humoru masz wprost proporcjonalne do motywacji, chęci zycia, tudzież innych okoliczności sprzyjających - pogratulować Tobie i pozazdrościć otoczeniu takiej iskierki:))))))))
A imprezka pierwsza klasa:)
No i zapraszam czasem z rewizytą:) Może i bedzie dietetycznie, ale co sie ubawimy to nasze:):):)
Kasia na Imprezie
Hej Haro!!
Naprawde mozna sie tu zdrowo posmiac!! A smiechem przeciez sie spala kalorie, wiec nie omieszkam cie regularnie odwiedzac!!
A co to z ta imprezka bylo?? Ja juz myslalam, ze to jakas reklama :wink: :wink:
Ach ach... a moze to wlasnie ta imprezka, jesli tak, to ja poprosze o jakies winko dobre na poczatek :wink:
Dziękuję!!!
katartyniu...
Hmmm motywacja :?: :?: :?: Plissssssss ...motywacji :!: :!: :!:
A co do śmiechu :?: :?: :?: Pewnie gdyby chcieli mi płacić za niego w pracy....to nieźle bym dorobiła, ale ONI wogóle nie chcą płacić :!: :!: :!: :twisted: :twisted: :twisted: Udzielam się więc charytatywnie... :P
Tak już mam :wink:
Myślę co prawda,że mój mężuś , gdyby go zapytać, byłby innego zadania...niestety :!: :!: :!:
Ja co prawda uważam, że zdobycie męża w zakładzie o butelkę szampana, to może uchodzić za dość zabawne... :shock: A tak w końcu było w naszym przypadku... :oops:
Taaaa....stare dzieje....teraz życie jest bardziej prozaiczne :!: :oops:
Dialog wieczorną porą:
Ja : Kochanie czy mógłbyś położyć dziecko spać?
On: Nie mogę mam coś pilnego...
Ja: Co takiego?
On: Muszę przeczytać wiadomości sportowe!!!
Ja: Kochanie, to zajmie tylko chwilę...
On: Ta..chwilę...na pewno sam zasnę, a ja nie chcę jeszcze spać!!!
Ja: Kochanie, proszę Cię , chciałabym teraz umyć naczynia...
On (po namyśle):A co ja z tego będę miał?
Ja: No... będę dzisiaj bardzo miła...
On: Akurat!!! Zawsze tak mówisz, a potem idziesz spać!!! Nie dam się więcej nabrać!!!
Ja: Kochanie, dzisiaj będzie inaczej...
On (idąc uśpić dziecko): Dobra, dobra, znowu zrobisz ze mnie durnia....
całuski Asia
O kurcze....sorki Magdalenkasz skoro tak to wyglądało...
To wszystko przez te obrazki co się powyłączały.... :oops:
Nie, no imprezka, była, jest i będzie :!: :!: :!:
A co do winka (to zgodnie z dietetyczną etykietą) proponuję czerwone wytrawne...
Na zdrowie i życzę nam wszystkim miłej zabawy :!:
zapraszam Asia
Mam nadzieję, że za bardzo nie namieszałam...
I nikogo nie zniechęciłam do odchudzania...
Tak na prawdę to dietetyczne żarełko jest suuuper...
całuski
Kochani, mam prośbę.
Nie umieszczajcie linków do grafik na serwerach których nie znacie. Po kilku godzinach pliki graficzne które chcecie pokazać zamieniają się w reklamy serwerów, których nie możemy tolerować.
Mam nadzieję, że te działania to jedynie przypadkowa wpadka z Waszej strony i nie będzie się powtarzać. Wszystkie posty z grafikami zostały zmodyfikowane administracyjnie.
Dziękuję za uwagę ;)
Ja w ramach imprezy wypiłam dzisiaj prawie całe pifko NA RAZ! W dzień! ZIMNIUTKIE!!!! PYCHA! Spóźniłam się co prawda, ale i tak zamierzam się dobrze bawić.
Mojego ukochanego męża to ja po prostu pytam - usypiasz czy myjesz gary kochanie ( z mocym akcentem na ch).
Kiedyś też się założyłam, ale o białą czekoladę i jak się dowiedził to już się nie chciał ze mną żenić niestety.
My tu sobie gadu, gadu a Ty się wcale nie spowiadasz!
Pozdrawiam
Kaszanka
tpajak-upsssssssssssss...nie wiedziałam
To, z których serwerów są dozwolone? Jeśli są?
Teraz posty powyżej (no może część z nich) są pozbawione sensu...za co czytające bardzo mocno przepraszam.
Trudno jak mus to mus...
Kaszaniu- spowiedź powiadasz...
Cóż jakby Ci to powiedzieć...grzechów troszeczkę sie zebrało...
A zatem to było wczoraj:
Nazwa produktu Miara Ilość kcal
X Brzoskwinia bez pestki szt. 150g 1 50,00
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X mleko 0% mleko 100ml 1 29,00
X Ser biały chudy kostka 100g 1 100,00
X Jogurt naturalny Danone bez cukru opakowanie 150g 1 102,00
X Ogórek szt. 200g 1 20,00
X Papryka surowa czerwona średnio 100g 1 29,00
X Pumpernikiel płatek 20g 2 102,00
X Ser biały chudy kostka 100g 1 100,00
X Jogurt naturalny Danone bez cukru opakowanie 150g 0,33 33,66
X Ogórek szt. 200g 0,5 10,00
X Jogurt ******nea opakowanie 150g 1,5 108,00
X Placek z jabłkami kawałek 5x5cm 75g 1 231,00
X Gulasz sojowy z jarzynami porcja 100g 0,5 37,50
X Czerwone wytrawne kieliszek 120ml 1 80,00
W sumie kalorii: 1 037,16
A dzisiaj:
Nazwa produktu Miara Ilość kcal
X Kawa (bez cukru) 1 5,00
X Mleko zagęszczone niesłodzone łyżka 15g 2 42,00
X Grejpfrut bez skórki szt. 350g 0,5 35,00
X Ser biały tłusty kostka 100g 1 165,00
X Jogurt naturalny Danone bez cukru opakowanie 150g 1 102,00
X Pumpernikiel płatek 20g 2 102,00
X Ogórek szt. 200g 1 20,00
W sumie kalorii: 471,00
To niestety nie koniec i obawiam się ,że dzisiaj troszkę przesadzę kalorycznie...
Tak to już jest hormonki...
A co dialogów z mężem...
to owszem na mojego też działa, ale w momentach, kiedy jest bardzo mocno "czymś" zdeterminowany... :oops:Cytat:
usypiasz czy myjesz gary kochanie ( z mocym akcentem na ch).
wtedy to robi i jedno i drugie....
Jak jesteśmy na wojennej ścieżce ...to nie bardzo...trza fortelem...
całuski
No tak ja jak narozrabiam to też grzecznie muszę prosić.
I bywają takie dni :oops: , że mąż oprócz wyżej wymienionych czynności z psem dodatkowo na spacer wyjdzie - dobrowolnie!
Dietka bardzo O.K moim zdaniem.
Widzę, że wszystkie trzy się na forum zebrałyśmy
Pozdrawiam
Kaszanka
Przykro mi, wstawianie fotek, które i tak administrator podmienił na bannery reklamowe nie ma sensu. Jeśli masz własny serwer i własne fotki to nie mam nic przeciwko...
Jednak w tym przypadku i tak te fotki (bannery reklamowe) nie miały sensu i to już przed naszą interwencją niestety.
A poza tym nie przeszkadzajcie sobie ;)
Kaszaniu mówisz, że dobrze....
no to dodajemy... :oops: :
Lody kupne kulka 50g 3 240,00
Kiełbasa biała średnio 100g 2 406,00
Kalafior gotowany średnio 100g 1 29,00
Słone paluszki szt. 3g 10 120,00
razem to ok 1300kcal....
Powtarzam...HORMONY...Mam już tego dosyć...
Jak mnie ktoś nie kopnie w kostkę... :!: :!: :!:
To będzie nie za dobrze, bo dzień jeszcze jasny, nocka długa i do świtu daleko...
Ale co tam...
Jeśli ktoś czyta to wie, że pracuję do sierpnia, bo firma mi ledwo zipie i coś ok końca sierpnia wydaje swoje ostatnie tchnienie.... :cry:
A ponieważ mam masę innych problemów (chorobcia zdrowotnych) to nie miałam głowy do szukania pracy... :roll: :roll: :roll:
Poza tym z moim "optymistycznym" nastawieniem do możliwości szybkiego jej znalezienia...doszłam do wniosku,że mam to gdzieś...i nie szukam wcale.
Tzn nie wysyłam CV, tylko tak od niechcenia czytam gazetki i inne takie...
A co :!: :!: :!:
Doszłam do wniosku, że ktoś musi ustąpić...albo ja i zacząć szukać (a ja się zawzięłam)
albo praca i mnie znaleźć
:!: :!: :!:
I co :?: :?: :?:
No na razie niby nic...
Ale dzisiaj zadzwonił dawno niesłyszany znajomy i pyta co ze mną, bo coś słyszał....i takie tam... :!:
No to ja ,że nic....
No to on,że jak bym chciała to jest taka i taka praca....
Normalnie humor mi się poprawił.... :P
It's impossible :!: :!: :!:
No to pozdróweczki (żal, że nie mogę powrzucać troszkę komiksu :oops: :cry: - zawsze to mniej pisania, a jaka pożywka dla wyobraźni :!: :!: :!: )
A teraz....: nasza jest noc i........tam tara ram tam tam tam tam
Tylko koniecznie wpadnij potem na chwilkę powiedzieć jak było! :lol: :wink:
Cześć Haro :)
Kurcze bele mam ten sam problem... stosowałam różności, nawet z akcie desperacji końskie dawki tych dziwnych preparatów i NIC :evil:
Jak byś jednak dowiedziała się o czymś skutecznym to prosze daj mi znać.
Buziaki :)
ps: Schudłaś dokładnie tyle ile ja potrzebuje i z tej samej wagi :) Moze mi sie tez tak uda... We will see, but I hope :)
slonik20 - witaj!
A jaką dietę stosujesz :?:
Ja już miałam 57/58 kg...ale zaczęłam szaleć :oops:
pozdrawiam
Witaj Asiu dziękuję że zaglądnełaś na moją stronę.Dzięki za wsparcie.Na imię mam ewa 46lat (nie długo skończę47) .W domu troje dzieci ,męża i psa.Ostatnio mam wrażenie że moja psinka je więcej niż ja.Odchudzam się od poniedziałku (wierzę w to,że to mój ostatni poniedziałek).Byłam na diecie kopenhaskiej3 dni ale zrobiło mi się słabo i przechodzę na1000-1200cal. Masz śliczną córeczkę .Pozdrawiam ewa.
A ja w dalszym ciągu nie wiem jak było? I co z Oną?
Witajcie kochane :!:
Czy wczoraj była pełnia czy coś :?: ...Normalnie nie mogłam spać...
Najpierw katowałam starsze dziecko ogladając film na komputerze w jego pokoju... :oops:
Film nie miał może "czerwonego kółeczka" ALE NIE NADAWAŁ SIĘ ZA BARDZO DLA 11-LATKA... :oops:
Mój mąż był zbulwersowany...
Potem przerzuciłam sie na TV...i oglądałam wszytko co było do wytrzymania...na koniec film z "głęboką" refleksją na temat sensu życia po 30-ce, 40-ce... :shock:
Cały czas pożerałam dosłownie wszystko co było w domu i nie uciekało... :shock:
(Czy ja już mówiłam, że jestem niezrównoważona psychicznie :!: :!: :!: )
Mąż chodził za mną jak pies...w końcu nie wytrzymał i padł ze zmęczenia... :P
Ło matko czy ja jestem normalna... :?:
Taka to była noc...
Dzisiaj lepiej nie jest, więc chyba oszczędzę Wam opisów mojego "jedzonka" i nie będę podawać wartości kalorycznych :oops:
:roll: :roll: :roll:
Bo od samego czytania o tym mogłybyście sporo przytyć... :!:
A tego byśmy nie chciały... :oops:
pozdrawiam niestety mało dietetycznie...
Kaszaniu -Nic :!: :!: :!: Nie ma , nie zapowiada się...wcieło małpę...i tyle...Cytat:
I co z Oną?
Fajnie nie :?:
No to pozdrowionka...
Miłego dnia Asiu!Wstałam pełna energi i cieszę się że za oknem sssssssssssssssłońce! :D
Miłego dnia ewaanna :!:
Ja też działam na baterie słoneczne :wink:
I dzisiaj od razu jestem jakaś sprawniejsza :!:
Jest śliczny ranek, siedzę sobie w pracce jeszcze przed czasem...i jak zwykle postanawiam być miła (nawet dla szefa :roll:- w końcu nam zapłacił ) a także grzeczna jeśli chodzi o dietkę... przynajmniej kalorycznie...,bo koleżanka obiecała przynieść coś dobrego :shock: i muszę to jakoś upchnąć do wartości kalorycznych....
Wiem, wiem to niezdrowo...ale w końcu jest słoneczny poranek, jest tak pięknie....
Nie nie będziemy dzisiaj narzekać ani marudzić, że nam coś nie wyszło :!:
pozdrawiam Asia
Wpadam życzyć Ci miłego dnia i ONEJ.
A ja już dzisiaj po i w planach mam ruszanko :lol: :lol: :lol: (już ja dopilnuję żeby Kaszak nie zasnął)
Pragnę jeszcze przywołać Cię do porządku. Duża dziewczynka i taki wstyt żeby sobie tak pobłażała.
Proszę żebyś od dzisiaj z godnością jak ta angielska królowa powiedziała pokusom NIE (no nie wszystkim oczywiście)
Pozdrawiam parząco
Kaszanka
Witaj Haro
Ja też siedzę w parcy , ale raczej nie pracuję , tylko się obijam , bo szefa brak.........Ale raz na jakiś czas można poszaleć.........Wracja szybciutko na dietkową drogę , bo tłuszcz tylko czeka na sygnał, żeby wrócić na swoje dawne miejsce. A tego chyba nie chcemy.................
No w końcu doczekaliśmy się na Śląsku prawdziwie laeniej pogody , więc trzeba to wykorzystać........
Życzę miłego weekendu
Buziaczki
Asia
Haroooo, Harooo..... :!:
Tak szybciutko to się nie poddawaj, poczekaj jeszcze troszkę, bo nam z tobą bardzo wesolutko i niech tak zostanie!
Pozdrawiam cieplutko
Kaszania
O nie, ja się wcale nie poddaję... :!:
Tylko ostatnio nastrój miałam nieco zmienny...
http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/praca/17.gif
I biżej mi było do "wielkiego żarcia"...niż do diety...http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/owoce/1.gif
Ale, ale moje drogie...tru, tu,tu,tu,tu :!: :!: :!:
http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/muzyka/4.gif
Wszem i wobec obwieszczam, że ...przyszła...jest...hura ... :!: :!: :!:
Poziom hormonów powoli, ale skutecznie spada...niepohamowana ochota na jedzenie również :!:
Mam nadzieję, że jutro znowu ruszę do boju o szczupłą siebie...
Chociaż dzisiaj przeżyłam apogeum obżarstwa...zanim przyszła...
Razem to było chyba ok miliona kalorii, większość niezdrowych... :oops:
Co prawda nadal nie mam odwagi stanąć na wadze (jak policzyłam kalorie, które pochłonęłam to mi szczęka huknęła o podłogę), ale czuję się już jakoś lżej...http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/slonie/12.gif
No i ten komfort psychiczny...zwłaszcza, że nie będę musiała tłumaczyć mojemu nastoletniemu synkowi konieczności dzielenia się swoim pokojem nie tylko ze swoją siostrzyczką, ale i z dwoma braciszkami...(narazie co prawda Emi śpi w naszej sypialni, ale w okresie jej aktywności dziennej przewraca pokój Mateusza do góry nogami...)
Mati na większości sprzętów już ponalepiał zakazy dotykania ich przez siostrę...
Ale sprytny półtoraroczniak tak łatwo się nie poddaje...no tyle, że musi mieć twardszą dupcie...http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/dzieci/14.gif
Tak, no to by było na tyle...dzisiaj będę chyba cała noc gotować i piec...bo jutro robimy imprezkę z okazji urodzinek Mateusza- taką bardziej oficjalną...
A więc lecę...http://www.grzegomonia.mi.com.pl/gify/gotowanie/19.gif
Żegnam Was pracowicie...dobranoc :!: