Strona 1 z 163 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1628

Wątek: Sama nie potrafię...

  1. #1
    haro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2005
    Posty
    47

    Domyślnie Sama nie potrafię...

    Witajcie kochani!!!
    Jestem, jak każdy czytający i piszący na tym forum, borykającą się z nadwagą i utrzymaniem właściwej...
    Ostatnio odchudzałam (odchudzam) się ponad 2 m-ce i zrzuciłam 10 kg!!!
    Tak ale to było ponad tydzień temu... Potem coś mnie napadło i....jadłam robiąc sobie same przyjemności...lody, orzeszki, paluszki, chipsy, ciasteczka, piweczko, wineczko...Bałam się stanąć na wadze...
    W końcu się odważyłam i... mamy 62...Czyli 4 kilo wróciło...(no może mniej bo jestem przed okresem-znowu się usprawiedliwiam)
    POMOCY!!! MOTYWACJI!!!BATA!!!
    Teraz coś o mnie...
    Mam 38 lat (no prawie bo 17.08 mam urodziny) czuję się na duuuuużżżżżo mniej więc młodsze koleżanki proszę, aby nie zniechęcały się do radzenia i wspierania mnie. Mam 2-kę dzieci 10-letniego synka Mateuszka i 1,5 roczną córeczkę Emilkę no i męża na składzie rodzinnym.


    Co do parametrów ciała:
    wzrost -164
    waga - 62
    pas -76
    udo -54!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


    Oczywiście na tym forum bywam w ukryciu już dość długo, ale teraz doszłam do wniosku, że bez waszego "żywego" wsparcia sobie nie poradzę...
    A teraz spowiedź żywieniowa z dzisiaj:
    (było jak to ostatnio bywa dość fatalnie)

    rano kawa bez cukru-5 Kcal
    sałatka caciki :120 g sera półtłustego, 4-ry ogórki 200g, jogurt naturalny ok 150g, pół pomidora, przyprawa do cacików-304Kcal
    200g pop cornu -300Kcal
    razem 609Kcal....

    No i poza tym brak ochoty na cwiczenia - powód taki szybki powrót tych cholernych 4 KILO!!!
    No to na razie tyle...PISZCIE!!!


    P.S. Dzisiaj jestem w domu bo byłam z córką na szczepieniu i już nie jechałam do pracy...na razie biorę się za sprzątanie bo u mnie syf malaria....

  2. #2
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć haro,
    Ja też mam dwójkę dzieci - chłopca i zmorę. Mam 33 lata i dużą nadwagę. Kiedyś tak jak Ty zrzuciłam dużo kilogramów w kródkim czasie i potem zaliczyłam wpadkę jedzeniową. Jojo książkowe. Teraz odchudzam się pooowoooluuuutkuuuu. Właściwie to się nie odchudzam tylko zmieniam nawyki.
    Super, że opamiętałaś się po 4kg, a nie tak jak ja po 20!
    Poszukaj sobie szybciudko czegoś co sprawia ci równie wielką przyjemność co słodycze.
    Masz rację w kupie raźniej.Trzymam kciuki i pozdrawiam bardzo gorąco.
    Kaszanna
    Ps. Emilka to śliczne imię dla dziewczynki. Ja mam Bartka 8 lat i Zuzankę 5cio latkę

  3. #3
    aaggii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    czesc

    ja bede cie chetnie wspierala
    mam 17 latek i do maja schudlam do 50.5 kg czyli bylo idealnie i do najlepszej dla mnie wagi brakowalo mi tylko pol kilo , ale zaczelam sie objadac , oczywiscie nie codziennie , ale to bylo tak ze 2 dni dieta , jeden dzien wpychania w siebie roznych buleczek , lodzikow i takich rzeczy ponad miar emozliwosci i teraz waze 52 kg , niby mam tylko 2 kg do zrzutu ale jest strasznie ciezko bo wszystko kusi i wogole

    trzymam bardzo mocno kciuki za ciebie

    pozdrawiam :*

    aaggii

  4. #4
    haro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2005
    Posty
    47

    Domyślnie Dzięki!!!

    Dziękuję!!!
    Dziewczyny bardzo dziękuję za Wasze ciepłe słowa...Wlały we mnie nadzieję, że się uda...Nie poddam się !!!
    Wpadłam tylko na chwilę, bo mój mały szkrab marudny po tych szczepieniach okrutnie...(były 3 kłucia). A mój małżonek jak zwykle TV...
    Aaaa tylko się pochwalę zamiast kapustki zasmażanej młodziutkiej pyszniutkiej , zjadłam zieloną sałatę z koperkiem i octem balsamicznym z odrobinką cukru.

    A...zapomniałabym mam na imię Asia.

    Jak mi sie uda to wpadnę wieczorkiem poczytac wasze wąteczki.

    pozdrawiam dietetycznie

  5. #5
    malinsia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    normlanie jak cie przeczytałam to mowie od razu ci napisze ze jestem z Toba i bede trzymac kciuki za Ciebie ..bo warto przestawic sie na zdrowe oodzywianie ale tak do konca by nie miec komplikacji z waga :*
    Wogole nie dosc ze jestes z Gliwic taka jak ja i masz na imie Asia ...rowniez jak ja
    a tak po za tym mam 20 lat 185 cm wzrostu waga 80 kilo dzis własnie stanełam i musze zmienic wskaznik

    Co do cwiczen..one bardzo pomagaja uwierz mi ja dzieki bieganiu zyskałam mniejszy brzuch:P ale i tak jest w kiepskim stanie hehe ale pracuje nad nim

    Pozdrawiam i trzymam kciuki za Ciebie

  6. #6
    Awatar Yena
    Yena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    59

    Domyślnie

    Witam, mam 33 lata, także dwoje dzieci - dwóch chłopaków 13 i 10 lat.
    Moje życie to ciągła walka z nadmiarami kg. Nie byłam otyła, ale zawsze było za dużo. Miewałam chwile sporej nadwagi-76 kg, ale i całkiem niezłej chudości -47 kg-rok po urodzeniu starszego syna.
    Od jakiś dwóch lat zaczełam się dietkować i od tego dietkowania załapałam 10 kg więcej niż startowałam. To było wielkie odchudzanie: kopenhaska, zupa kapuściana, itp. Zaczynało się wielką walką , zgryzotą i złym samopoczuciem kończyło wielkim żarciem, naprawdę wielkim. Do tego zero ruchu-praktycznie cały dzien przed komputerem. Doszły bóle kręgosłupa.
    No i w maju podjęłam decyzję o odchudzaniu. Jak to wszystko przebiegało możesz poczytać na moim wątku ,,teraz i ja zaczynam''. Teraz jest już prawie dobrze, ale najwazniejsze to zdać sobie sprawę z tego, że to trzeba zmienić sposób odżywiania, a nie myśleć, że pomęczy się człowiek kilka tygodni, a potem całkowta laba. Niestety nie ma tak dobrze.

    Ale nie popoadajmy w panikę -wszystko jest dla ludzi, zawsze można coś podjeść niezbyt wskazanego , potem to tylko trzeba spalić. Cwiczenia. Do tego też mżna przywyknąć , wystarczy 15 minut dziennie.
    Ja też nie byłam na poczatku do tego wszystkiego przekonana, ale .....

    A forum bardzo pomaga, zawsze można się wyżalić, alebo poprosić o kopniaka.
    Dziewczyny naprawdę się razem wspieraja
    Trzymam kciuki, na pewno będę wpadać!!!!
    Yena

  7. #7
    Awatar gigii
    gigii jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    6

    Domyślnie

    czesc Asiu

    melduje sie Gosia.. 21 lat (no 20,5 ) i jeszcze kolo 5 kilo do zrzucenia...

    stosowalam 10 dni dietki oczyszczajacej owocowo - warzywnej a potem co tydzien wlaczam produkty z danej grupy... teraz w tych dniach walcze z... mam straszna ochote na nabial (a wlaczam go dopiero od poniedzialku) i nie wiem czy chce zmarnowac to ile jush wytrzymalam

    i nie pisz o nas tak zle... bo my mlodsze kolezanki zawsze z wielka checia bedziemy Cie wspierac

    3maj sie

  8. #8
    kaszanna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    22-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu ja tylko mam nadzieję, że zjadłaś coś jeszcze?
    Bo 609 cal przy 2 dzieci (przecież to już małe stadko) to bardzo mało. Spowolnisz sobie przemianę materii i skończysz tak jak ja.
    Jestem żywą reklamą rygorystycznych diet. Chciałam zrzucić 5-6 kg żeby po urodzeniu dzieci ważyć tyle co w liceum. Schudłam, ale rozregulowałam sobie cały organizm i przez pięć lat przybyło mi 30 kg.
    Trzymam kciuki i pozdrawiam dzieciorki.
    Kaszania

  9. #9
    haro jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-05-2005
    Posty
    47

    Domyślnie

    No nie, dobiłam jeszcze trochę ...tak do ok 1000Kcal
    Ale po 19-tej nie jadłam...
    Co do przemiany materii...
    Najpierw byłam na diecie owocowo-warzywnej oczyszczającej z małymi dodatkami jogurt nat., oliwa z oliwek,
    Potem (ale podkreślam ,że wyłącznie z powodu moich komplikacji zdrowotnych...na prawdę nieciekawych buuuuuuu) zastosowałam głodówkę leczniczą...
    Wytrwałam 5 dni (głodu nie czułam) ale po 3 dniach miałam kosmiczne bóle kręgosłupa, nie mogłam spać, siedzieć, najlepiej czułam się chodząc. W nocy wstawałam albo ogrzewałam się poduszka elektryczną... Może tak próbował się uleczyć mój organizm... Nie wiem zobaczymy po badaniach , które będę miała na poczatku sierpnia...
    Potem,..., wychodzenie z głodówki ponad tydzień...soczki, owoce, warzywka i powolutku nabiał, mięsko...
    Acha no i wracając do tematu przemiany materii...spowolniła mi strasznie...praktycznie co 4-5 dni musiałam stosować jakieś środki...
    Dopiero jak zaczęłam się obrzerać to się poprawiło...

    No i właśnie co robić, aby to jakoś regularnie...



  10. #10
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Asiu
    Ja też jestem Asia i mieszkam całkiem niedaleko , bo w Chorzowie. Odkąd pamiętam , zmagam się z kilogramkami , więc to , co piszesz nie jest mi obce. Byłam już na diecie 1000 kcal , potem na Sb , a teraz znów jestem na 1000. W maju udało mi się już osiągnąć wagę 56,4 , ale potem był urlop i dogadzanie sobie i znów urosło do 59. Teraz walczę ( raz z lepszym ,a raz z gorszym skutkiem) , żeby dojść do 55 a potem zobaczymy.
    Będę do Ciebie wpadać i wspierać Cię , jak tylko potrafię. To forum ma naprawdę magiczną moc i dzięki niemu , można naprawdę dużo osiągnąć.
    W wolnej chwili zapraszam do siebie.
    Pozdrawiam i życzę udanego dietkowego dnia
    Buziaki
    Asi

Strona 1 z 163 1 2 3 11 51 101 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •