http://www.e-kartki.net/kartki/big/11268153448.jpg
Asiu, pozdrawiam niedzielnie :D
Wersja do druku
http://www.e-kartki.net/kartki/big/11268153448.jpg
Asiu, pozdrawiam niedzielnie :D
Witajcie dziewczyny :!:
Weekend bardzo udany....towarzysko. Dietkowo nie bardzo....Waga znowu pewnie pokaże jakieś okropieństwo....
Ale co tam....
Noce bardzo , bardzo....
A w sobotę mieliśmy gości ....Od piątku piekłam i pichciłam.....Takie tam...
Kalorii spożyłam mnóstwo całe, przepychając je troszkę procentami....
Muszę już spadać, bo Mateusz chce dokończyc jakieś lekcje.....
Do napisania potem.....
Całuski i dziekuję wszystkich za odwiedzinki....Bardzo mi miło , kochane jesteście
Całuski Asia
Asiu, te twoje recepty na leczenie przeziębienia to sobie pospisywałam i mam zamiar stosować w przypadku choroby swoich dzieci. Na razie na szczęście są zdrowi.
Witaj Maszeńko!
Jak miło Cię widzieć! Czytałam, ze sie zbierasz....zbierasz i.....Trzymam kciuki za decyzję podjęcia racjonalnego żywienia...
A co do przepisów i receptów.... :lol: :lol: :lol:
Mogłabym wiele pisać na ten remat....
Z Mateuszem przeszłam tyle tego,że....Fakt już sama o sobie myślałam jako o pediatrze - amatorze.... :D :D :D
Kupiłam stetoskop i w sytuacjach "niepewnych" osłuchiwałam płucka i oskrzelka....
To oczywiście po przejściu różnych zawirowań z lekarzami....z przychodni i prywatnymi....Jak trafiłam wreszcie na lekarkę pediatrę i neonatologa z tytułem profesora a z podejściem mądrego, zwykłego człowieka, który czuje sercem matki....Wszystko sie zmieniło...
Przychodziła do nas , siedziała (nie spisząc się nerwowo) minimum godzine , najpierw rozmawiała z Mateuszem, wzbudzała jego zainteresowanie i ufność, pozwalała sobie wywracać i grzebać w torebce...potem go badała i spokojnie z uśmiechem (nie oskarżajac matki, co zdażało mi sie słyszeć wcześniej) opisywała co, jak , dlaczego.....Odpowiadała na wszystkie pytania, nawet na najgłupsze...koiła moją psychikę...Ech lekarz-cud....Bardzo dużo mnie nauczyła....kiedy co wolno, a kiedy nie i dlaczego....Nawet jak osłuchiwać płucka....Dała mi wiele madrych rad tzw "domowych sposobów"....Powiem szczerze, że dzieki niej właściwie nie musiałam potem chodzić do lekarzy ...Jeśli już to z prośbą o wypisanie recepty i upewnienie sie poprzez zbadanie(te prośby to oczywiście delikatne , aby nie urazić niczyich kompetencji...)
I do tej pory widząc te moje "sposoby" rodzice, znajomi radzą się co w danym przypadku....A ja się cieszę , że mogłam pomóc, bo wiem jak bardzo byłam wystraszona i nieszczęsliwa jak Mateusz był chory (non stop ) i modliłam sie o każdy dzień jego zdrowia trzęsąc się nad nim okropnie....W pierwszym roku swego życia miał najpierw przeziebienie, potem 3xzapalenie ucha z przekłuwaniem w środku nocy), zapalenie okrzeli i....Każdy katar powodował, że zaczynałam sie trząść...Brrrrrrrrrrrr. Jak sobie dzisiaj to przypominam......Aż znalazłam tę cud-lekarkę.....Dziękuję pani profesor!
Za wizytę płaciłam połowę tyle co brali inni lekarze...Nigdy nie dostawałam lekarstw "na topie" Choć opowiadała jak to jest w branży....
O kurcze rozpisałam się....
Ach...Chciałam tylko powiedzieć, że te recepty są zależne od rodzaju kaszlu i innych objawów....
Na kaszel mokry z "domowych sposobów" są
:arrow: syrop cebulowy: cebulę pokroić (albo drobno, albo w talarki) przesypać cukrem. Poczekać kilka godzin aż naciagnie sok i podawać trzy razy dziennie.
wersje zmodyfikowane: w słoiku warstwami układać: cebulę w talarki, przesypać cukrem, czosnek pokrojony, cukier, cebula, czosnek i na koniec wycisnąć do tego sok z cytryny.
Zamiast cukru można dać miód (nie dla uczulonych i nie dla dzieci do 2-ch lat...). Czosnku ok 3 ząbki.
:arrow: naturalny antybiotyk: pół szklanki miodu, 6 ząbków czosnku (wyciśniętych), sok z cytryny, pół szklanki przegotowanej wody, wymieszać dstawić na kilka godzin, przecedzić. Podawać 3xdziennie. Przechowywać w lodówce.
:arrow: syrop z buraka: średni burak wyszorować, przekroić, wydrążyć łyżeczką, w zagłębienie wsypać cukier, wstawić do piekarnika i czekać aż puści sok. Sok podawać 3xdziennie po łyżce.
Okłady na zapałenie gardła i inne:
:arrow: ugotować pół kilo ziemniaków obranych z pół szklanką soli. Do wygotowania wody. Zagnieść masę włożyć między warstwę pieluchy, ciepłym okładem owinąć szyję i piersi dziecka, przykryć i trzymać z pół godzinki....
Sposoby na uodpornienie:
:arrow: w okresie jesienno-zimowym tran w kapsułkach 2x dziennie
:arrow: jest taki syrop z echinacey...zapomniałam nazwy....
:arrow: czasami jako już ....taki sposób lekarki, której dziecko malutkie non stop chorowało, wkroplenie 2 kropelek na język zwykłego "fioletu"
Ale zamiast wątku dietetycznego, to chyba z poczucia winy... :oops: :oops: :oops: , zrobił mi się tu wątek medyczny....
Reasumując życzę wszystkim nam i naszym dzieciom, wnukom i rodzince duuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka....
Całuski Asia
Aniu skarbie bardzo dobrze! Podawaj kochanie dalej lenik po troszeńce, oklepuj i sama dobrze wiesz co....Najszybciej leczy miłość matki....Cytat:
Zuza już lepiej. Wczoraj wstała i znowu zaczyna troszkę kaszleć. Zaczyna sucho, przechodzi w mokry, odrywa się i koniec.
Chyba dobrze?
Całuski Asia
http://www.e-cards.com/cards/tina-cash/HugsKisses.jpg
ASIEŃKO KOCHANA, DZIĘKUJĘ ZA PAMIĘĆ O MNIE I MASĘ CIEPŁYCH SŁÓW!!! JESTEŚ NAPRAWDĘ KOCHANA!!!
Ja ostatnio miałam takie tam problemy,mam nadzieję, że to już mija... ale co tam koniec już smętów ;).. niestety mam teraz baardzo ograniczony dostęp do netu , ale w miarę możliwości bedę do Was wpadać, na pewno nie zapomne o Was :). Jesteście moimi wirtualnymi psiapsiółami :)...
Asiu, a jeżeli chodzi o "wątek medyczny" to poprosze o wszelkie takie informacje, nigdy nie wiadomo co się kiedy komu przyda ;), a ja zbieram wszelkie informację na temat naturalnych metod leczenia, czy naturalnych kosmetyków ;).
Ja tez od wczoraj pichciłam, wczoraj piekłam do 1:30 w nocy torta, dzisiaj robiłam kurczaka w kapuście na obiad (pyyycha ;) ), potem piekłam ciasteczka piwne (też pychaa)... ja jakoś ostatnio nie mam apetytu, ale wszyscy się zajadali ;)... jak masz jakieś ciekawe przepisiki to ja poproszę :)!
Przesłam buziaki i moc goracych uścisków :D!
Hej Asiu :)
wiedzę rzeczywiście masz wielką na tematy "medyczne", jestem pod wrażeniem i sama na przyszłośc te rady sobie spiszę!! dzieki!!
Asiulka a co to za uciekanie od wątku dietetycznego.. albo lepiej nie pytam, bo sama też uciekam od tego bardzo.. az nie wiem co się dzieje, za to moja waga wie - bo rośnie jak wariatka jakaś :roll: :wink:
Słonko życzę Ci by Twoja była jednak przyjazna i dużo sił w dietkowaniu!!
buziaczki dla Ciebie i pociech :D
mi się z dnia na dzień coraz bardziej chce.... nasz kolega wczoraj dowiedział się, ze będzie miał córkę :D no chciał syna hehe, ale już się nie mogą doczekac na jej przyjście.. a my razem z nimi..
ech..
muszę pogadać konkretnie z W... 8) :wink: buziaczki
WITAM NIEDZIELNIE
JA TEZ SOBIE ODPISALAM PRZEPISIK NA KASZELEK :!: MAM JUZ STARYCH CHLOPOW I WIELE ZAPOMNIALAM . WIEM CO ZNACZY DOBRY LEKARZ I DO TEGO PAMIETAJACY O STARYCH SPOSOBACH A NIE REKLAMUJACY FIRMY.
http://www.e-kartki.niunia.com/ecards/jesien2.jpg
Haro no to sie z Ciebie prawdziwa forumowa lekarka zrobiła. Jak tylko będę mieć jakiś problem medyczny to walę z nim do Ciebie :-)
A tak z innej beczki to woesz czego Ci zazdroszczę??????????? :oops: :oops: :oops: :oops: Tych udanych nocy :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Bo u mnie z tym lekki problem. Powoli zaczynam sie martwić ale jeszcze nie dramatyzuje.
Ściskam.
http://www.ksiegarnia4u.pl/olefoto/83-88925-39-3.jpg
ASIEŃKO ŻYCZĘ WSPANIAŁEGO I UŚMIECHNIĘTEGO TYGODNIA :D!!!!!!!!!!!!!!