ja ostatnio sobie robię jakieś mikrodermbrazje w domu. Ale czy są efekty :?: :?: :?: Chyba tylko w postaci wywalonej kasy na to cudo :wink:
Wersja do druku
ja ostatnio sobie robię jakieś mikrodermbrazje w domu. Ale czy są efekty :?: :?: :?: Chyba tylko w postaci wywalonej kasy na to cudo :wink:
Ok wpadam na chwilkę. Zaraz lecę dalej ale w biegu obiadek wszamałam. I co? Zjadłam rybkę ale jednak smażoną. Tyle, że kazałam se złożyć do kupy wagę kuchenną i teraz góra ryby a tu tylko 100 gram :D Siuper więc!!!! tralalalalalalallalalallalallalalallallalaala
Jak wy wklejacie swoje zdjęcia?????? Ja chcę kotusia wkleiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiić
Monika, ja nie wkleiłam mojego pieska. po prostu szukałam po internecie i jak już znalazłam identycznego, to go wkleiłam. Ale Basia swojego psiura dała, więc ona wie, jak to się robi :wink:
i znów się wszystkie dziewczyny gdzieś pałętają i gadam sama ze sobą :roll: Jescze troszkę i postawię sobie lustro obok, będzie mi raźniej :wink:
Mó psiór też zapożyczony z neta ale identyczny :wink: a żeby wkleić swoje zdjęcie na forum to trzeba je najpierw zapisać w albumie internetowym gdzie się zakłada swoje konto i potem hulaj dusza wklejasz co chcesz :wink: :lol:
Basia, czyli my takie obydwie cwane i poszłyśmy na łatwiznę :?: :wink:
rany, jaka jestem już głodna
dziewczyny, a czy my jutro na serio musimy stanąc na tą cholerną wagę :?: :oops: Już się boję :twisted:
Fajnego mam faceta nie :wink: ten w niebieskiej koszulce tylko to zdjęcie jest na stronie w necie :lol: http://foto-nadobny.net.test.strefa....-07-09_004.jpg
chrzanię, nie staję jutro! żeby mi cały zapał przeszedł??? Przez dwa dni nic się nie zmieiło. JEszcze mam pół godzinki w domu i walczę z albumem
Dorota Ty głodna jesteś :wink: akurat Ty lepiej stawiej coś pierwsza jesteś na 300 stronce a nie gadasz tu ,że jesć Ci się chce pomyliłas się ja Ci to mówię :lol: :lol: :lol:
http://foto.onet.pl/mojalbum/zdjecie...zid=541451&r=1
Wiecie co, Cielę jestem i nie umiem :(
Ale adres macie tu wpisany. Jak ktoś umie wkleić to niech wklei. Futro nas będzie straszyć, jak będziemy rozrabiać :D
Wiecie co dziewczyny i właśnie jest to dobre lepiej powiedzieć ,że ię nie staje na wadze jak się kryć :D sama się zastanawiam co to jutro będzie po takim weekendzie ostatnim :roll:
Monisia chciałam Ci to wkleić ale niestety nie wpuści mnie tam trzeba mieć longin i hasło do konta inaczej nic z tego :roll: Próbuj jeszcze traz i skopiuj adres do wklejenia z właściwości :D
[img] adres z właściwości [/img] :wink:
Basia, ale jak nie staję, to czuję się bezpieczniej, bo nie znam tej gorzkiej prawdy, a i tak wiem, że muszę teraz nadgonić swoje niedociągnięcia ( czy tam nadciągnięcia weekendowe). Przynajmniej robię to bez zjechanej psychiki :wink: Ostatnio nie zaglądam też w internet na stan mojego konta bankowego, bo się boję, że padnę na pysk :cry: :cry: :cry: :shock: :shock:
a z okazji trzysetnej stroniczki stawiam dzisiaj wszystkim dziewczynom dietetyczną rybkę w warzywkach z przepisu naszej Maggusi :wink: :wink: :wink: A w związku z tym, że to bądź co bądź święto, na wierzchu każda dostanie po plasterku zapieczonego żółtego sera. A co tam... ale malutkim, nie myślcie, że tego serka będzie gruba chrupiąca skorupka :wink: nie ma głupich... jak dietka, to dietka :wink:
no i o to chodzi bo mówisz szerzei to się liczy Dorka :wink: :D a niewidziałaśs czerwonego postu wyżej :? :P :lol: :lol: :lol:
no coś TY, każda ma już przed sobą swoją porcyjkę :wink: niemożliwe, żeby Cię ominęło. Kurier wyleciał stąd jakieś 20 minut temu :wink:
eeee taaaaaaaaaaam. z właściwości też nie wychodzi. Nic to, popróbuję później. Za głupia chyba jestem :lol:
żółty serek,mmmmmm..... zapieczony, jeszcze większe mmmmmmmmmmmmm....
NIE WOLNO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
no, wirtualnie już piojadłam, a za chwilkę pędzę do domku, żeby pojeść w troszkę w realu. Ale bez serka niestety :lol: :lol: :lol: oj, jakie to będzie smaczne :lol: :lol: :lol: Cieszę się jak Murzyn latarką... :D
o, cisza, Basia nie odpowiada, czyli znak, że już je swoją porcyjkę :wink:
Gdzie jest nasza Kasia :?:
Nie pojawia się już drugi dzień :?:
Może ma wirusa w komputerku :?:
A może ma anginkę :?:
A moze nie chce się dietkować :?:
Albo nas nie lubi :?:
Albo biega i zgubiła się gdzieś :?:
A może pojadła za bardzo i boi się zajrzeć :?:
KASIA, WRACAJ- JESTEŚMY I WYBACZAMY CI TĘ NIEOBECNOŚĆ :lol: :lol: :lol:
A ZARAZ ZBIERAM SIĘ DO DOMKU :lol: :lol: :lol:
Wrócę, pojem i do Was zajrzę, bo... jesteście jak narkotyk :lol: :wink:
to ja też biegnę uczyć (a ja już dzis 2 razy wlazłam na 10 piętro i raz na 6. Jeszcze przede mną raz 10 i raz 2). No i biustonosze mi przysłali, czyli jak kutro odbiorę, to biegać będę. Ależ mam dobre chęci, piekło napewno wygląda już jak wyasfaltowane nie tylko wybrukowane :lol:
Spadam, postaram się wieczorem zajrzeć. Co tam postaram się, muszę bo muszę się podliczyć z kaloriami. I wyspowiadać grzecznie.
Papa
to do poćwiczenia paluszków później, zjeeeeeżdżam :lol: :lol: :lol:
no tak pozmywały się a ja musiałam na telefonie powisieć :wink: :lol: by zadość się stało tradycji czwartkowej :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Dobra żebyyście nie krzyczały to doładowałm jeszcze
30 g kawałkiem pizzy ( oj świntuch jestem ,że hej :oops: )
50 g salsy ze śledzikiem :roll:
i zaraz policze ile to kalorii i walnę sobie kawkę bo ja kawkoman jestem normalnie od kawki uzależniona :twisted: trzymam się postanowienia i nie palę ale kawy to ja w życiu nie porzucę :wink: :lol: :lol:
no zaglądam :wink:
http://republika.pl/blog_pm_398259/1...z/tesknota.jpg
jestem, po obiadku, czy może kolacji :?: :?: :?: diabli wiedzą. Jak zwał, tak zwał ale było to jedzonko :wink: okazało się, że Maggusiowej rybki sobie nie zrobiłam, tylko kuraczka w warzywkach, bo z rybki wyszła mi rybka po grecku na jutrzejszy obiadek . I już się nie mogę doczekać :lol: :lol: :lol:
A teraz pędzę się zliczyć i zaraz wracam się meldować, jak mi wypadł dzisiejszy dzień :lol:
wyszło mi 892 kalorii :lol: :lol: :lol: Jak myślicie dolać piwkiem do 1000 :?: :?: :?: Można :?: :?: :wink: :wink: :wink: Czekam, a piwo nie będzie czekało długo . :lol: Dajcie znać :lol:
no i ładdnie, widzę, że nikogo nie ma na forum i nikt mi nie pomoże :cry:
wypiłam troszkę i dobiłam :wink: a miałam spróbować chleba "kołodzieja" ze wszystkimi śmieciami :lol: to nic, zrobię to jutro, bo chyba i tak by mi się dzisiaj nie zmieścił. :lol:
Dziewczyny, zaliczyłam dzisiaj batonika "milki" - belVita i ... dobre, ale ma jednak tych kalorii i chyba nie wart grzechu. W opakowaniu są 2 batoniczki tak jak w Twixie (tyle ze ciut mniejsze) ze "śmieciami" i cały pic tkwi w tym, ze taki jeden batonik to aż 66 kalorii- nie warto :lol: :wink:
a na jutrzejszy dzień wypada mi 788 kalorii ze śniadankiem i rybką po grecku :lol:
Lalalalalalalalalalal. Zmieściłam się w mniej niż 1100, no dobra 1090 (blisko) ale z dobiciem karmi kawowym.
Jestem happy, bo ze spalania mi wyszło 1500.
Tralalalalalalalalalalalalalalalalalala!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ależ jestem dzielna. ale i tak robię bunt ważenia jutro.
A w piwku jak widzę nie jestem osamotniona :lol:
nikt ze mną nie gada to idę cztać nowego Browna
Monika gada ,gada :wink: :lol: :lol: :lol: ale miłego czytania :D
a jeszcze coś jak wstawiłaś zdjęcie w album w internecie to żeby je wkleić tu na forum postępujesz tak jak z obrazkiem kopiujesz jego adres z właściwości z albumu internetowego i wstawiasz między [img]
a dzisiaj to jakiś naprawdę fajny dzień :wink: i nikt nawet nie nagrzeszył :roll: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: czyli wszystko ok :D
no wyciągam nas w ten dietkowy dzień ale cisza na topiku :roll: :wink:
więc jak mówią psiaki poniżej
:wink: :lol:
http://republika.pl/blog_pm_398259/1...taw_komcia.gif
A gdzie to są nasze weekendowe wyciągaczki Asia i Kasia :wink: :lol: :lol:
a odbiegając od tematu poczytałam sobie dzisiaj różniste forumy i tak myślę ,że ludziska to się wstrętne robią normalnie takie to zazdrośniste i wredne co poniektóre ,że normalnie szkoda gadać :wink: :roll: :roll: :roll:
matko ludzie nie dajmy sie zwariować żyjmy sobie spokojnie i wygodnie nie wadząc nikomu niech każdy ma to co lubi ,niech się ubiera jak lubi, myśli jak lubi jakby wszyscy byli tacy sami i myśleli jak jeden jaki byłby nudny cały świat :roll:
i teraz nawiązując do nas
no jakbyśmy były takie same i tak samo myślały to gdzie i jak opisałybyśmy swoje radości ,smutki i zmagania z tłuszczyskiem :wink: :roll: no i nigdy by nie było tak fajnie :wink: :lol: :lol: jak na naszym topiku :lol:
nie :? dobra już nic nie mówię tak mnie tylko naszło...............
To dzisiaj ja zaczynam :D
Ale nie przesuwam suwaczka w tym tygodniu - jakieś wariactwa mi waga wyprawiała - muszę poczekać aż się ustabilizuje tendencja spadkowa :roll:
Czyli bilansik to ZERO spadku w tym tygodniu ... (Mam welkie nadzieje na następny)
Pozdrowienia
Joanna
czesc Laski :D
wrocilam, córa marnotrawna, na lono matki forum :D
w ciagu dna postaram sie Was poczytac z poprzednich dni.
a na razie zmykam :)
a suwaka dzis nie moge przesunac, bo sie nie wazylam :) i niech tak zostanie :)
ale od niedzieli normalnie...zero folgowania sobie i ostra walka z tluszczem...
i sama soba...
a ja się jednak wepchnęłam na tę francowatą wagę i było tak, jak przypuszczałam. :oops: Wskazówka przesunęła m,i się ciut za 60, a nie ciut na 59. Ale tak sobie myślę, że to może woda bo jestem jakaś taka napompowana już drugi dzień, do tego jeszcze nie było kibelka :oops: więc... myślę, że wszystko lada dzień będzie tak jak było :lol: