wlazłam na france i ... nie ma czym się chwalić. Popatrzcie tylko w dół :shock: :shock: :shock: :shock: :cry:
Ale myślę, że 2-3 dni i wszystko wróco do normy :lol:
Wersja do druku
wlazłam na france i ... nie ma czym się chwalić. Popatrzcie tylko w dół :shock: :shock: :shock: :shock: :cry:
Ale myślę, że 2-3 dni i wszystko wróco do normy :lol:
Dorka no co Ty nie rób jaj miałaś nie ruszać suwaka w lewo jak dobrze pammiętam . Ty dzielna dziewczynka jesteś w przyszły piuątek będzie lepiej zobaczysz. Zresztą co ja gadam sma wiesz dobrze ,ze będzie :wink:
Czyli co bierzemy się do roboty nie ma weekendów :wink: :lol: :lol: :lol:
ja sie szybciutko witam i znikam na szkolenie.
bede po 10 - tej :)
uffffffffffff...
Wszystkim chorym dzieciaczkom, życze szybkiego powrotu do zdrowia. A, kysz choróbska, a kysz :!: :evil:
Czytam jak sie pięknie gimnastykujecie i bardzo mnie to mobilizuje, dzisiaj będę ćwiczyła. Tylko może włączę do tych ćwiczeń moją córcie, bo jak będę czekała, aż zaśnie to mogę rozpocząć ćwiczenia dopiero ok. 22, albo i później. Wczoraj w ramach redukcji deficytu snu położyłam sie spać razem z moim dzieckiem przed 21. Bo przez ubiegły tydzień chodziłam spać grubo po północy ( a wstaję ok. 6 rano).
Nie wiem czemu to przypisać, ale mam jakiś taki niestabilny nastrój ostatnio. Jestem , albo przygnębiona, albo nadmiernie może nawet rozentuzjazmowana. Jednym słowem maruda ze mnie.
O w temacie marudzenie to chyba ja zajęła bym pierwsze miejsce :wink: :lol: :lol: :lol: ale zawsze na coś trzeba zwalić, no nie :wink:
Najlepiej mi się marudzi przed @ a tak ogólnie to pogoda jakaś do niczego . Latem człowiek miał taki zapał i się chciało nawet cuda czynić . A teraz :? teraz to najchętniej coś do wszamania i pod ciepły kocyk przed telewizorem człowiek by się walnął dla relaksu. Ale niestety nie ma tak dobrze :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: Bierzemy się do działania :lol:
Basia, ruszyłam suwak. :lol: Dlaczego mam siebie oszukiwać, że się nic zmieniło, jeśli jest odwrotnie :?: :?: Ale tak po cichutku pocieszam się, że to było do przywidzenia, bo już trzeci dzień jestem jakaś taka pełna ( ale nie jedzeniowo). Myślę, że wiesz, o co mi chodzi :wink: Podejrzewam, że w przeciągu 2-3 dni wszystko wróci do normy :lol: :lol: :lol: No ale przecież nie mogę być kozuchą kłamczuchą i mówić, że wszystko jest ok, a waga po prostu stoi. :lol:
Jak ma stać, jak przez prawie 5 dni było obżarstwo :?: :roll: :roll: :roll: Wiem, że będzie ok, a na weekend i tak upiekę jakieś ciasto :lol:
A tak w ogóle... oglądałyście wczoraj wieczorem na "jedynce" nowy serial :?: :?: :?: REWELACJA, polecam :lol: :lol: :lol:
no hej :) :) :D
z moją córcią juz lepiej, ale do skoły dzisiaj jej nie puściłam.Niech sobie bidulka odpocznie,wczoraj przeszła duży stres, bała sie ze zostanie w szpitalu :cry: .
Najważniejsze ze juz jest dobrze :D :D
na france wlazłam a jak...
pokazała 74,3 . Zważywszy na fakt ze cały czas jestem przed@ to pocieszające.Bo jesli będę po to chyba będzie mniej?
Swoją drogą wogóle tego nie kumam, tyle obżarstwa i nie jest jakos dużo więcej bo tylko 0,3 :shock: :roll: :roll: :roll:
hmm..ciekawe..
Pocieszające to było i teraz pełną para do pzrodu.Bo w przyszłym tygodniu musi byc mniej..nie ma innej możliwosci/.. :D :D :D :D
http://www.gify.biz/gify%20rozne/gif...i/sm-b__1_.gif
Dorka nic sie nie martw uszole do góry ja też mam cichą nadzieję ,że będzie lepiej bo przed @ nabieram wody i zawsze mam więcej. Chciałam się zmierzyć ale normalnie złośliwośc przedmiotów martwych i wcieł mi gdzieś centymetr :roll: :lol: :lol: :lol: i jak się nie wkurzyć :twisted:
a o ten serial posprzeczałam sie ze swoim wczoraj.No bo ja uparłam sie na film na TVN, a on chciał serial na jedynce :evil: :evil:
przegrałam ta walkę...ale tylko chwilowo.Potem przełączyłam :P :P :P
mówisz ze rewelacja? W przyszlym tygodniu obejrze...oczywiscie mówimy o serialu o 20.00?
Mówisz o "Zagubionych" z ręką na sercu powiem nie oglądałam :wink: ale na AXN leci też Lost zagubieni ale jest ciut inny tylko tam przegapiłam parę odcinków ale tez jest super (samolot rozbija się na wyspie i nikt nie wie gdzie jest ( był i nie ma) a ludzie ci ,którzy przeżyli katastrofę na własną rękę próbują się uratować)
ja nawet nie widzę, zeby mnie było więcej, ja po prostu czuję się jakbym była wypchana i najedzona. I tyle... :lol: :lol: :lol: a przecież od środy jest już całkiem dietkowo :lol: :lol: :lol:
Asia nic dziwnego z facetami tak zawsze jest . Ja jestem "fanką " takich programów jak " chcę być piękna", Łabędziem być" , "Ekstremalne metamorfozy", czy "Waga w dół" :wink: :lol: :lol: :lol: Mój jak tylko wchodzi i widzi co oglądam wydaje z siebie jęk pt" Matko ,znowu czy w tej telewizji nie ma nic innego?"
No jak widać nie ma :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
A ja serialu nie widziałam, bo.... nie mam TV. Stoi jeden u Mamy w pokoju, ale jakoś mnie do niego nie ciągnie wcale. Tzn. nie dlatego, że jest on u Mamy a nie w naszych pokojach. Tylko jakoś nie mam czasu na oglądanie.
Piję sobie kawke i jem herbatniczka. Maleńkie opkaowanie 14 gram. ok 60 kcl. A ile radości. :P
Może jednak spróbuję poszukac ten wagi w remontowym rozgardiaszu?
witam Was
no i od razu się chwalę, nie wiem jak to się stało ale mam 1 kilo mniej. :shock: :shock: :shock:
gratulacje spadku wagi dla wszystkich i utrzymania wagi dla innych
ale Dorotka to mnie rozwaliła, przecież nie miałyśmy przesuwać w lewo natychmiast zmieniaj z powrotem
wiecie co ja zmykam, moja przyjaciółka ma straszny problem i muszę jej pomóc, oczywiście z mężem. narazie znikam
pa
Gosiek , ja ci dam herbatniczka http://www.gifs.ch/Essen/images/Keks.gif , zostaw to i bierz sie za ananasa http://www.gifs.ch/Gemuese/images/ananas.gif tez slodziutki ale za to jaki zdrowy i znakomicie spala tluszcze :wink: :wink: :wink: :wink:
Co do seriali to ja niestety z Wami sobie na ten temat nie moge podyskutowac poniewaz u nas leca calkiem inne ale nie powiem w temacie podobne :wink: :wink: :wink: Z mezulkiem moge sobie poogladac ale tez nie kazdy :? :? :? On woli pilke nozna ( i mnie powoli z tym oswaja - mowi , patrz , patrz w 2006 mistrzostwa swiata u nas to patrz i sie ucz :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: )
Dorcia, mi sie bardziej u ciebie 58 spodobalo, bierzemy sie do roboty w tym razem musze pokonac weekend, nawet sa dobre opcje, bo moja druga polowa pracuje w niedziele i niebedzie nikogo zeby mnie jedzonkiem kusil :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
W poczekalni siedziala kobieta z dzieckiem na reku i czekala na doktora.
Gdy ten wreszcie przyszedl, zbadal dziecko, zwazyl je i stwierdzil, ze bobas wazy znacznie ponizej normy.
- Dziecko jest karmione piersia czy z butelki - spytal lekarz
- Piersia - odpowiedziala kobieta
- W takim razie prosze sie rozebrac od pasa w góre. Kobieta rozebrala sie i doktor zaczal uciskac jej piersi. Przez chwile je ugniatal, masowal kolistymi
ruchami dloni, kilka razy uszczypnal sutki. Gdy skonczyl szczegolowe badanie, kazal kobiecie sie ubrac i powiedzial:
- Nic dziwnego, ze dziecko ma niedowage. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziala - jestem jego babcia, ale ciesze sie, ze przyszlam :wink: :wink: :wink:
Maggusia, a poprzedni suwaczek wskoczy lada dzień na swoje miejsce. Czuję to... :wink:
No mam nadzieje Dorotka, ja tez juz podjelam decyzje walki z zbednymi kilogramami :wink: :wink: :wink: i mam nadzieje ze sie teraz tak szybko niepoddam :lol: :lol: :lol: :lol:
Nawet sie owocami z Wami podziele :wink: :wink: http://www.gifs.ch/Gemuese/images/gemuese14.gif
ale poki co to na kawke zapraszam http://www.gifs.ch/Trinken/images/mad218.gif :wink: :wink: :wink:
A po kawce "Maryska" za sprzatanie sie wezmie!!!http://www.cool-pix.de/pix321/00006196.jpg :lol: :lol: :lol: Dorotka jak chcesz to Ci ja na jutro podrzuce ale niezapomnij Basce pozyczyc, dzieczyna napewno nie pogardzi :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Maggusia, kochana jesteś." Maryśkę" podgoń do mnie może popołudniu, to jutro wysprząta kąty Basi i szybko będziemy mialy wolne :lol: :lol: :lol:
Maggy , dziekuje za zaproszenie na kawusie, piłam juz dziś jedna, ale w Twoim towarzystwie wypije z miłą chęcią kolejną. I bez herbatniczka. A o wlaściwościach ananaska nie wiedziałam.
Obowiązki pracownicze przeszkadzają mi w swobodnej konwersacji z wami.
Ewcia, widzisz, jednak nie ma co się zbytnio stresować wagą, bo tak czy siak, jeśli się w miarę pilnujemy to i tak poleci :lol: :lol: :lol:
Tak sobie tez i myslalam, "ona" nam wysprzata, moze obiadek ugotuje a my sobie bedziemy mogly nozki do gory wziasc i ewentualnie troszke po necie poserfowac :wink: :wink: :lol: :lol: a jezeli pogoda dopisywac bedzie to i moze na jakis dluzszy spacerek sie wybierzemy :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: http://www.bildarchiv-hamburg.de/sam...k_herbst_2.jpg http://www.bildarchiv-hamburg.de/sam...sicht/S1aa.jpg
:idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: Gosiek, Ty to masz zawsze super pomysły :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea: :idea:
Dziewczynki klepmy jeszcze troszkę w ten komputerek, bo jeszcze troszkę i znów weekend :lol: :lol: :lol:
http://www.gifownik.pl/gify_gifownik...te/praca/2.gif
a może nie od poniedziałku ale właśnie od weekendu zacząćby ćwiczyć :?: :?: :?: co Wy na to :?: :?: :?:
http://www.warto.net/gifyw/zwierzeta...amy/hi__3_.gif
kurde, wiecie jak sie ciesze z tego pol kilo mniej :) tak mi sie "micha" cieszy od rana, ze szkoda gadac :)
jak "Maryśka" u Was sie uwinie to podeslijcie ja do mnie - tez sie znajdzie jakas robot dla niej. tymbardziej, ze podobno jutro przyjezdza kuzyn mojego Miśka, a on podobno bardzo duuuuuzo je. ktos to musi ugotowac :)
a ja wczoraj zaczelam gotowac bigosik, ale skoro ma sie gotowac pare dni, to ja nie wiem na kiedy bedzie dobry :)
a ja cwiczenie wznawiam dzis! :)
Małgoś, jak dzisiaj zaczniesz gotować bigosik i jutro z rana troszkę, to na pewno na wieczorną kolację będzie ok :lol: :lol: :lol:
A ja zrobiłam ostatnio fasolkę po bretońsku i nie zdążyłam jej zjeść (a miałam zaplanowaną na dzisiejszy obiad), bo po prostu się "WŚCIEKŁA" :evil: :evil: :evil:
i chyba sobie na dzisiejszy obiadek rybkę z kapustką kiszoną fundnę :lol: :lol: :lol:
Dorotka - ugotowany to on juz jest, tylko podobno smaku nabiera po paru dniach gotowania i zamrazania :)
wiesz Małgoś, muszę Ci się przyznać, że ja to akurat lubię taki świeży bigos, a nie gotowany przez kilka dni . Tak, że jak im nie będzie pasił, pakuj w słój i wysyłaj do mnie :wink: :wink: :wink: Zjem z apetytem :lol: :lol: :lol: Możesz być wtedy w 100% pewna o losy bigosu, trafi tam, gdzie powinien :lol: Zaopiekuję się nim prawidłowo :wink: :wink: :wink:
Dorotka - poniewaz gotowalam bigos pierwszy raz w zyciu (!), wiec zobacze jaka bedzie reakcja i ewenatualnie podesle Ci nastepnym razem :)
poki co nie chcialabym Cie narazac na jakies sensacje zoladkowe zwiazane z niestrawnoscia moich "wyczynow kulinarnych" :D
nieskromnie jednak powiem, ze jak wczoraj probowalam to calkiem calkiem smakowal :D
dziewczyny "Maryśkę" i ja poproszę, bo przydałaby się choć jedna sobota wolna.
A jeżeli chodzi o wczorajszy strój do ćwiczeń to prześlijcie mi wszystkie pocztą za pobraniem pocztowym, bo strasznie mi sie podobały - no niestety takiego stroju i tenisówek do ćwiczeń nie mam
Małgoś bigosik na pewno pycha, ja dziś też robię.
A takie prawdziwe odchudzanie zaczynam w poniedziałek - trzymajcie mnie za słowo.
Małgoś, Ty mi się tutaj nie wykręcaj. :lol: Ja bardzo chętnie mogę robić za królika doświadczalnego :lol: :lol: :lol: mój żołądek jest zaprawiony w boju :wink:
Na weekend do popapusiania moim mężczyznom zrobię krokieciki z kapustką mięskiem i pieczarkami :lol: :lol: :lol: i może 'murzynka", bo już dawno nie było :wink:
Melduję się :wink: wróciłam :D poczyttam co natwożyłyście :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
a tak wogóle to jestem dzisiaj strasznie śnięta i to nie przez ćwiczenia z mężem, bo na takowe niestety nie było wczoraj czasu. Od fryzjerki przyszłam o 12 w nocy( bo to moja kumpela), położyłam się spać koło 1-szej, a od 4-tej mój ukochany potwór zaczął dawać koncert. Do godziny za 15-cie 6-ta. Miło, bo o 6-tej wstaję. tak, że jestem niesamowicie wyspana. Bąblowi chyba zęby znowy idą, bo to już chyba czwarta z kolei noc, ale wczoraj to było przegięcie. Potem oczywiście był taki biedny zaspany jak go mamusia budziła żeby wstawał. potworzysko jedne kochane.
O Maggusia zbawienie ludzkości dawaj tą Maryśkę ale jej dam wycisk :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: tyuko nie karmić i nie pić wcześniej bo będzie leniwa jak ten Dżin ostatni :wink: :lol: Pamiętasz Dorka :lol: :lol: