-
Ewunia, ja tak w doskoku sparzatam bo tu ktos magnesy porozdawal i za kazdym razem jak cos zrobie, to siadam sie przed Kompem i czytam a od wczoraj to juz z niecierpliwoscia na Monike czekam :wink: :wink:
A teraz ide stroic w domku na Adwent, bo juz starszej corze obiecalam , to i trzeba obietnicy dotrzymac :wink: :wink: Okna umyte to teraz mozna swiecidelka na nie przyklejac, nie Kaska :wink: :wink: :!: :!: A Ty Kasiu, juz masz wystrojony domek na Adwent??
-
nie znam takiego zwyczaj, ze domek na adwent się stroi
a to na poprawę humorku, ukradłam z innego topiku
http://www.cats.alpha.pl/smieszne/zupka.jpg
-
a może ktoś kto ma kotka to się obrazi????
-
Gosiek, u mnie adwentowo bedzie od jutra.Dzis jeszcze pare rzeczy musze zrobic (a magnes ciagnie z ogromna sila niestety :wink: ) i na pewno sporo czasu mi to zajmie.
Ewus,co powiesz na kefirkowanie w poniedzialek? To moj "ulubiony" dzien na takie rzeczy.No i w kupie razniej!
Blanka,ciesze sie,ze fotki doszly.Cos tam jeszcze potrafie!
A zdjecia z facjata beda moze na Sylwestra.Zreszta wtedy tez sobie powysylamy aktualne,prawda? Tak na dobry poczatek roku. :D
-
-
Jasne ze sobie poprzesylamy i to musowo :wink: :wink: Akurat byla koleznaka po core i mi sie upieklo, bo cora wolala na podworko wyjsc niz chalupke stroic, ale powiedziala, ze jutro to napewno musimy. A tak jak juz o niej mowie, to sie w duchu nasmieje, jak ona po polsku mowi, to jej czasem tak pociesznie wychodzi :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Jak chcecie to ja też mogę w poniedziałek się zakefirować ... w kupie raźniej ;-)
http://danone.hu/moduledata/foldertr...ulti_small.jpg
-
I ja tez mam kota ( :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ) nie no na serio, mam kota w domu, a jak moj ojciec sie dowiedzial, ze my sobie kota do domu wzielismy ( a on nie przepada za kotami, bo mu kiedys kielbase zjadl :lol: :lol: :lol: :lol: ) to powiedzial ze mamy kota ( w glowie) :lol: :lol: :lol: :lol:
-
A moi sasiedzi mieli 4 koty (w tym jeden rasowy za 650€!!!),ale jak pojechali na urlop i moj mencizna zaczal sie nimi "opiekowac" to jeden z nich rzucil sie pod kombajn rolnikowi."Na szczescie" byl to "tylko" dachowiec. A moj facet sie cieszyl,ze o jednego mniej... :wink: On tak bardzo,bardzo lubi koty :wink:
Ale ja lubie,choc nie chce miec w domku.Wystarcza mi sasiedzkie!
-
a ja tam jestem kociara, a mój mąż jeszcze większy kotoman ;-)
Nasza Kitka śpi na Jego brzuchu całą noc, a On się nie kręci " aby koteczka nie obudzić" :-)
http://www.cats.alpha.pl/smieszne/spiochy.jpg
Zmykam już do domku. Miłego popołudnia.
Na obiad dziś fląderka , choć zupełnie nie mam koncepcji jak ją przyrządzić :-(
-
-
Śliczny rudasek :-)
Wieczorem pokażę Wam moją kociczkę :-)
a wiecie , że mam też rybki :-) i żółwiak był, ale niedawno od nas odszedł ... :-(
-
-
Nie jest to ten z Shrek-a??????? :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink:
-
Tego znam, no gral w Shrek????????
-
I cos mi komp swiruje :evil: :evil: :evil: :wink: :wink: pewnie przegrzany biedak, on juz resztakami sil pracuje, nie dlugo pojdzie do Doktora MBL :lol: :lol: :lol: :lol:
-
blanka, podobno kocury lubią spać i wygrzewać miejsca, które człowiek ma chore, więc... ale nie wiem czy to prawda :wink: tak tylko słyszałam :lol:
ja kociara jakoś nie jestem ale psiury... duże psiury... nie takie piszczące gówienka, wręcz uwielbiam. Zresztą widać po naszym :lol:
-
a swoją drogą jak nasz pies był w kilicie i miał operacje, cała rodzina była pod salą operacyjną i BECZAŁA :lol: :lol: :lol: , że pies cierpi :lol:
-
A pokazac Ci Dorcia, jaki pies mi sie marzy???????????????????
-
pokazuj i to szybciutko :lol:
-
-
z takim huskym to się biega :lol: On musi dziennie przebiec kilka kilometrów, więc kupuj i adidasy na nogi i w teren :wink:
Mój szef miał takiego i codziennie po 7 kilosków, on na rowerze , a pies obok :lol:
-
-
Piekne sa nie???? przeci takiemu wilczurowi tez bym nic nie miala, ale Husky to jest moje marzenie :roll: :roll: :roll: :roll:
-
http://www.beepworld.de/memberdateie...ni_67/bild.jpg
"Ludzie, ktorzy tylko pracuja,
Nie znajduja czasu na marzenia,
Tylko ten co marzy
darzy do Wiedzy "
-
piękne zwierzaczki
A ja tam lubię i psy i koty, ale narazie w moim malutkim dwupokojowym mieszkanku miejsca nie ma. A raczej to ja się boję, że niedość że nie mam na nic czasu to jeszcze jeden dodatkowy obowiązek, jak dzieciaczki podrosną to się zobaczy. Jak tylko będą chciały to nie odmówię.
A z kefirkowaniem to poniedziałek pasi. Kopa mi potrzeba koniecznie, choć już po pół dniowym oczyszczaniu się opamiętałam.
Wiecie co dziwne jest to, że im więcej sie je tym bardziej jest się głodnym. Cały czas mnie nachodzi na dietę niełączenie, podchodzę do niej i podchodze, czytam i może mi się uda, bo jest zdrowa i dobra.
Magusia - a ta pani to kto???
-
-
Uciekam na kawe :D :D :D :D i wyrywam do pracy :roll: :roll: :roll: :roll: , Postaram sie byc wieczorkiem, nie nie postaram, musze byc :wink: :wink: :wink: :wink:
Pa kochaniutki i nara :wink: :wink:
-
pa Magusia
ja też spadam, tyko do domciu
-
Gosiek, a głaskałaś takiego husky :?: :?: :?: On przy samej skórze ma sierść niczym sfilcowana wełna owcza : gruba i gęste :lol: Ale są faktycznie superaśne :wink: i te niebieskie oczy , wyglądają tak nienaturalnie :wink:
Basia, a gdzie Cię dzisiaj wcięło :?: :lol:
-
Matko wróciłam i nie wiem za co mam się wziąć :wink: bajzel w chałupie ,czytanie zaległości czy może w końcu na spokojnie uda mi się kawę wypić :roll:
Kefirkowanie mówicie :D w poniedziałek :D ja się pisze bo w kupie raźniej zawsze jedna drugą ochrzani w razie co :? :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
ja nie kefirkuję, odpadam... :? to nie dla mnie :roll: podziwiam Was za to :lol:
-
Dorka ja już zdąrzyłam oblecieć szpitale i przychodnie i mam dość :roll: jakby mi ktoś teraz pod rękę podszedł najchetniej bym udusiła :wink:
-
a co się stało, że Ty po szpitalach biegasz :?: Babcia :?:
-
A Husky jest super sąsiedzi mieli ale ktoś im go zwędził :?
-
No a kto inny jak nie babcia.Jeszcze ponad miesiąc do zabiegu no i trzeba wszystkie szczepienia ,badania i insze pierdoły co raz to wymyślają :roll: :?
-
JESLI CHODZI O KOTA..TO JA TEZ MAM. Podwórkowiec, nie zaden tam rasowy ale fajny.
no i talo sie.. z głodu pozarłam ..pawełka..(210 kal :shock: :shock: :shock: ) i pół paczki paluszków (dużej paczki, ale nie wiem ile mogły miec kalorii.. :roll: :roll: :roll: ) i na koniec jeszcze z 8 michałków/..
jestem niepoprawna..
-
no i tak mysle ze za to moze jutro będe kefirkowac?>
wy kiedy planujecie? bo cos mi sie obiło o uszy ze ktos tam z kims chce zaczac .. :roll: :roll: :roll:
-
A my chcemy w poniedzialek,moze dolaczysz?
No i popraw sie,bo lanie bedzie! :wink:
Brr,co za pogoda - deszcz pada,pada sobie deszcz. I na paluszki tez mnie kusi - ale bede twarda,bo... nie mam ich w domu a do sklepu nie pojade,o nie!
-
Kasia ale to zimno z jednej strony dobre nie chce się nosa z domu wystawić a tak byś pewnie po paluszki pędziła :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
U Ciebie deszcz a u nas mróz termometr przy drodze wskazywał około 12 :shock: -3,9 to co będzie wieczorem i w nocy :shock:
Ja chcę wiosnę :cry: :twisted: