Baaa....nawet bardzo miło.
Ale mój mąz w przeciwieństwie do waszych jest starszy odemnie i to sporo.. :roll: :roll: :roll: :roll: bo aż 11 latek. Aler wiek nie ma zbyt duzego znaczenia :D :D
Wersja do druku
Baaa....nawet bardzo miło.
Ale mój mąz w przeciwieństwie do waszych jest starszy odemnie i to sporo.. :roll: :roll: :roll: :roll: bo aż 11 latek. Aler wiek nie ma zbyt duzego znaczenia :D :D
Maggusia nie narzekaj na wiek a co powiemy za 20 lat :wink: :lol: :lol: dalej się będziemy cieszyć i będziemy nastolatkami z laską u boku :wink: :lol: :lol:
no..nasze roczniki są bardzo wesołe i rozrywkowe. Ja tam czuje sie młodo.I jestem baardzo wesoła i bardzo towarzyska (moze czasem aż za bardzo :P :P :P
Asia tylko ja to się czasem boje ,żeby ktos nie pomyślał ,ze zwariowałam bo mi i tak się morda cały czas cieszy . Ale jak się spotykamy i idziemy gdzieś na imprezy to jest super człowiek się wyszaleje i powygłupia :wink: :lol: :lol: :lol:
No Asia chociaz jedna :D bo już myślałam ,ze na młodszy model będę musiała wymienić :wink: :lol: mój też jest starszy o 3 lata :wink:
Ależ ta praca przeszkadza w życiu towarzyskim :lol: :lol: :lol:
na treningach na które chodzę , ćwiczy nas koło 10-15 osób. Tak na pierwszy rzut oka (w podkoszulku i dresie) to wszyscy mają koło 20 lat . Dopiero jak sobie pooglądam ich ubranych "wyjściowo" to się okazuje , że i po czterdziestce niektórzy :lol: :lol: :lol:
I zdecydowanie - bardziej widać wiek po facetach niż po kobietach ...
Hej Dziewczyny!
Ja oczywiscie "z samego rana",ale zawsze sa powody.Nie moge po prostu zaczac dnia tutaj na forum,bo potem nic bym juz nie zrobila... Nalog i tyle. :D
Dzis juz zaliczylam dywanowce,odkurzanie,mycie okien i zabiegi kosmetyczne. A zaraz do kuchni.Brakuje mi czasu na wszystko...Rowerek zostawilam sobie na popoludniu.
Basia,dobra woda - wczoraj wypilam jej wybitnie duzo.Dzis na razie 1l.
Blanka - usmiechaj sie tu tak do nas codzien,milo sie robi. Piekne zeby i usmiech,naprawde. No i gratuluje nowej wagi. :D Chyba wlasnie tak jak ty powinno sie podchodzic do diety - wszystkiego po trochu,takze przyjemnosci bez wyrzutow sumienia.
Asiu - nie boj zaby.Po dniach slabych nadchodza te lepsze,pelne energii.Zobaczysz,bedzie dobrze.
Aha,co do wiadomosci na priva - od ilus dlugich dni nie mam zadnych wiadomosci. A od Blanki nie mialam jeszcze zadnej.Przyznajcie sie -zapomnialyscie o starej Kasi??? :wink:
Dorotko - maile doszly. A kulturystki fuj,paskudy! Moj A.stwierdzil,ze idac do lozka z takim babochlopem czulby sie jak pedal...
No jak byśmy śmiały zapomnieć :wink: :lol: :lol: :lol: o naszej "starej" :twisted: Kasi ( ja Ci dam zaraz stara) :lol: :lol: :lol: :lol:
czyli dobrze wącham ,że coś z priv nie tak. :roll:
A co z naszą Monią :?: Czy ona już pod nosem naszej Maggusi szaleje i podbija Hamburg :wink: :?: :lol:
Zmykam na troche...
Wiecie co musze dzis na obiad wyczarowac? PLACKI ZIEMNIACZANE!!! :evil:
Juz sobie wmawiam,ze sa paskudnie tluste,sama skrobia i nic dobrego.
I nie zjem ich na pewno - moja dietka nie przewiduje takich pysznosci! :cry:
Kasia :? rzuć jednym na priva :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Monika to już śpiewa tym Niemcom od zeszłego piątku o ile się nie pomyliłam. :wink: a z Maggusią imprezuje w następny piątek :wink: takim to dobrze :wink: :lol: :lol: :lol:
Oj, Kasia, już Ci współczuję/ Dla mnie katorga robić placki ziemniaczane, bo... są takie pyszne i kaloryczne :shock: Dlatego moi od czasu mojego dietkowania mieli je tylko raz :wink:
ale smaka mi narobiłaś i to konkretnego :lol: :lol: :lol:
Basia, a jakbyśmy tak olały na dzień dietkę i zrobiły sobie Blanki dzień łasucha i zaliczyły wtedy i placki ziemniaczane i inne cuda :?: co Ty na to :?: ile można się szczuć :?:
Kasiu..ja tez mam dzisja placki na obiad. Ale zrobi mi je mama, ja jak wracam z pracy jest troche późno i dzieiciaki by z głodu popadały. Ale tez nie przewiduje zeby sie na nie skusic, spróbuje wyczarowac cos innego. Jeszcze oczywiscie nie wiem co? Jak zwykle.. :D :D :D
Dorotka Ty już nic nie mów bo ja dzisiaj jakas wyposzczona i głodna ciągle chodze :wink: co ja bym to nie zjadła :roll: :roll: :roll: :roll:
a jakby tak dzień łasucha to by mnie musieli chyba dzisiaj nosić bo bym sama nie była w stanie chodzić :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
to zróbmy dzień półłasucha :lol: :lol: :lol: :lol:
ale co ja gadam :twisted: :oops: :oops: :oops: :oops: a nasze postanowienia adwentowe :twisted: :?: :?: :?: Jeszcze tylko 25 dni z dzisiejszym licząc, więc... trzymamy się Baśka krótko za pyski :wink:
No ja taki dzien łasucha to mialam kilka dni.. :shock: :shock: :roll: :shock: :roll:
więc na razie moge zapomniec.. a ochote to mam na wiele smakołyków..
ale ssie mnie jak jasna cholera. Całe szczęście, że jestem w pracy i nie mam dostępu do lodówki , bo... :roll:
Nie mówcie o jedzeniu..bo mnie tez zacznie ssac,...
a u mnie w domu, ostatnio gotuje mama. Męza nie ma, ja wracam późno i ona mi pomaga. Ale nie wiem czy jestem z tego zadowolona? No bo ciagle gotuje jakies zupki zaciagniete śmietaną, dzisiaj placki, oprócz tego przyniosla bigos.. a ja sie musze potem tłumaczyc czemu nie zjedzone..? Ona sie stara a ja nie jem, tylko dzieciaczki. No a one to niewiele wcisna w siebie... no i ona od razu wiem ze ja nic z jej pysznosci nie ruszylam.. :roll: :roll: :roll: :roll:
Wróciłam z sauny ... ale się zgrzałam :shock:
Kasiu, ja na priva wysyłałam tylko zdjęcia córy i swoje, dawno temu. Nie dostałaś ich ? jak tak to przepraszam i poproszę o adres - zaraz nadrabiam zaległości.
Co do dnia łasucha ... to taki mój prywatny sposób wynagradzania się ;-)
Jeden już za mną, a nastepny 1-go czyli o północy będę mogła się najeść w noc sylwestrową ;-) hahhahaha
Nie zawsze miałam takie racjonalne podejście do diety. Chudłam szybko ( głównie w lato ) na "dietach cud " w miesiąc i następne 3-4 miesiące się obżerałam ( przybierając dodatkowo +2 kg i oczywiście wszystko co schudłam wcześniej :-( klasyczne jojo )
Teraz chcę schudnąć powolutku, nigdzie mi się nie spieszy. Raczej utrzymać wagę niż drastycznie chudnąć w zasadzie.
Blanka zdjecia córy oglądałam z prywatnych na forum ale Twoich nie :(
Dorka chodź do mnie ja mam lodówkę to może razem potrzymamy drzwi co by się nie otwierały za często :wink: :lol: :lol: :lol:
Basiu, już podesłałam :-)
Znacie to moze?????????? Chroniczny brak czasu na kompa!!!!!!!!!!!! :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
Blanka ja tez na priva posylalam Ci moj adres,ale widac ze Basia wyczaila jakiegos wirusa w prywatnych.
Podaje Ci go tutaj : arthurlabus@aol.com
Moja rodzinka juz przywykla,ze ja zawsze obiadek mam inny niz oni.Ale jak byla tu tesciowa,to przekazalam jej paleczke,zeby moi mezczyzni choc czasami poczuli smak tresciwego krupnika,badz "ciapki" tj.kartofli z kapusta i do tego zeberka. Dla mnie niejadalne. :D
Dzien lasucha? Ja na razie sie nie pisze - jeszcze nie mam tyle samokontroli zeby poprzestac na jednym dniu.Ale w przyszlym roku moze bedzie lepiej.
Aha,nie bede juz kusic...ide smazyc te placuszki
Blanko, sloneczko, nie zapominaj o malej Maggy :( :( :( :( ja tes chcie zdjecia :!: :!: :!: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Słuchajcie ... coś dziwnego się stało.
Dostałam e- od jakiejś Małgorzaty , która pisze , że "dostalam Waszą korespondencje i nie bardzo wiem jak to sie stalo :)
ale chetnie zobacze zdjecia Blanki :)" i dalej jest moja wymiana e- z Dorotą ...
Czy ta Małgosia to nasza Małgosia ? bo ja już nic kompletnie nie kapuję :-(
Co do zdjęcia - mojego zdjęcia - wysłałam tylko jedno i Ty Małgosiu je masz .
ufff ... dziwny jest ten świat ...
Blanko, ja bynajmniej nie moge sobie przypomiec, zebym cos podobnego wyslala :? :? :? :? :? A zdjecie Twoje widzialam od Baski :wink: :wink: :wink:
i tak oto stałam się osobą publiczną ;-)
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Kasia, ja tą ciapkę lubię :lol: Jadłam kiedyś u kogoś, bo sama nie umiem tego zrobić- pychotka :lol: :lol: :lol: Nawety nie wiedziałam, że to się ciapka nazywa :wink:
Blanka, a miałaś napisane Malagorzata , czy jak :?:
Blanko, ale nie jestes zla??????????
Blanka - myslę, że to liścik od naszej Malagorzatki , bo bynajmniej nie ode mnie :P
Trzymać, dietę, trzymać dietę, trzymać sie....... ide do domku....
Blanka, zobacz w profil tej osoby, kto to jest :lol: ja tam nic nie puszczałam dalej :lol:
Gosiek nie możkliwe ,ze od Ciebie bo Ty masz w mailu Gosia :wink: :lol: :lol: :lol:
a z tymi Mailami i prywatnymi to ja już dzisiaj nie mogę do składu dojść :roll:
Blanka dostałam teraz od Ciebie śliczną buźkę :D
Małgorzata i podane nazwisko :-(
...
Buuuuuuuuuuuu, jak mi zimno....................i glowa boli...............i w ogole..................... :roll: :roll: :roll: :roll:
Dorota , ja to dostałam nie na priva tutaj tylko na moją pocztę na interii :-(
Dziwne , jeszcze mi się tak nie zdarzyło :-(
Gosia , najlepsza ta takie dolegliwości jest sauna :-)
wiem co mówię :-)
Jeszcze dobre byłoby łóżko, kocyk i spokój ... na razie na żadne z tych rzeczy nie mogę liczyć do ... północy :-(
Blanko, sloneczko, ja bym naprwde chetnie do wyrka poszla i herbatki zz cytrynka sie napila a nawet mleka z miodem ale niestety do pracy jeszcze isc musze a wolnego nie chce brac, bo duzo na urlopy poszlo i malo ludzi jest :? :? :? :? Poprosze meza, by mnie wieczorem po pracy wygrzal, to bedzie najlepszy potowka :wink: :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
Kochane moje, akurat telefonowalam z Monisia, zajechala dzisiaj do Hamburga, jest juz po jednym koncercie , kazala Was mocno usciskac i umowione jestesmy na piatek. ok.19 tej :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: