dzien dobry!
dalej taka cisza?
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
Wersja do druku
dzien dobry!
dalej taka cisza?
:shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock:
witam, trzymałam się wczoraj dietowo, więc może franca zerknie na mnie łaskwaszym okiem jutro, kto to wie :?: :wink: :wink: :wink:
no :lol: :lol: :lol: nareszcie zrobił się u nas jaki malutki przeciąg :lol: :lol: :lol:
nareszcie :)
Dorotka - ja tez tak wzorowo sie trzymam, ze naprawde jak nie bedzie ruchu w dol na wadze, to bede bardzo, bardzo, bardzo rozczarowana 8)
ale mam nadzieje, ze bede mile rozczarowana ;) jak K ostatnio :)
witam co taka cisza??
dzień dobrek. Ja dziś troszkę wcześniej bo będę wcześniej uciekać.
Forum się w nocy wykrzaczyło jakoś, wejść nie dawało.
Humorek mi dopisuje, bo zostałam wczoraj podbudowana, jesli idzie o moją pasję. I dobrze mi. Miłego dnia kochane
Dorotka - snilas mi sie :) tzn we snie Cie nie widzialam, ale chodzilo o to, ze sie poklocilysmy i wlasnie bylysmy na etapie godzenia sie. ja zapytalam czy juz jest ok, a Ty mi odpisalas na forum (wyrazne widzialam strone z forum!), ze jak nie bede uzywala slow "Dorka, etap, ....." (tyle tylko pamietam), to bedzie ok ;)
co ja jadlam wieczorem? ;)
Moniczko - pochwal sie tym podbudowaniem :)
Forum się znów krzaczy :evil:
Mam się pochwalić? No dobra, pewnie, że lubię się chwalić.
Wczoraj był zespół bez dyrygentki a tylko z akompaniatorką i między innymi śpiewaliśmy soliści do "Jesus Christ" i jak skończyłam, to usłyszałam "bardzo ładnie". Miło to usłyszeć. a jeszcze Andrzej pod koniec przyszedł i tez słyszał i się pozachwycał. Niby On jest nieobiektywny, ale i tak było mi miło.
Więc humorek mam dziś superek.
A ja kapusniakuję dalej :D ale mój układ pokarmowy troszkę nawala :(
jutro ważenie juz się boję
Będę http://agarygier.w.interia.pl/nadwaga.gifczy się cieszyć http://agarygier.w.interia.pl/waga.gif
No, pora na brzuszki, zanim wyjdę. Oj, ciężko będzei bo wszystkie mięśnie czuję o obtartą kość ogonową. No nic, zobaczymy, w przerwach między seriami będę zaglądać. A może to potrwać, bo z moją kondycją.... :shock:
Ewus,super kawusia! Super,ze jestes. :D
A ja to beznadzieja totalna jestem,diete rzucilam w kat i nie potrafie jej stamtad wygrzebac...
Poprosze o solidnego kopa!
Małgos, to pamiętaj, jakimi słowami masz mnie raczyć, żeby było ok :lol: :lol: :lol: etapy i tego typu sprawy są zakazane :lol: :lol: :lol:
Monia, jeszcze chwilka i zobaczymy cię na ekranie TV tylko musisz jeszcze bardziej w siebie wierzyć, bo my już wierzymy w Ciebie z całych sił :lol: :lol: :lol:
Grażynka, nie obrzydła Ci jeszcze ta kapuścianka :?: :?: :?:
Mam troszeczkę przegięcia kaloryczne i jedzeniowe w ostatnich dniach, bo zbliża się @ Ale jeszcze moment i wszystko wróci do normy :lol: :lol: niby kalorycznie wypada jakieś 1100-1200 ale znajduję w tych kaloriach jakiś kawalątek torcika, jakąś czekoladkę, jakieś wafelki czekoladowe, więc... :? @ zbliża się wielkimi krokami :lol: :lol:
ojojoj. Dorka - ten torcik brzydko brzmi. Kasia - nie szalej!!
50 zaliczonych
jak brzydko :?: :?: :?: oszalałaś :?: :?: :?: czekoladowo -orzechowy :?: :?: :?: białai czarna czekolada przeplatane to brzydko :?: :?: :?: no co Ty :?: :shock: :shock: :shock: pychota :lol: :lol: :lol: :wink: a w lodówce za plecami stoi jeszcze tego spory kawał i szukam łosia chętnego do zjedzenia tego cudu :lol: :lol: :lol: :wink:
Dorotka - zalatwione ;)
Monika - jestes wielka! :) i ze spiewaniem i z brzuszkami i w ogole ze wszystkim! podziwiam! :)
Waszko - mi tez cos system trawienny daje znac i nie wiem czy to efekt SB czy o co chodzi. ale czasem to normalnie az obciach i sprawdzam czy kolo mnie ktos nie slyszy, bo jakies takie bulgotania mam :oops: 8) :wink:
Dorotko ale ja nie nie kapustkuję :) ja prawie plażuję, a przynajmniej staram się. dzisiaj 57,5 i nic w dół. Mało tego @ mi się spóźnia 2 dni.
Dorcia :lol: chyba mnie pomyliłaś ja jestem Agnieszka, grażynka (gg27) nie jest chyba na kapuściance :D:D
Maggy, czy komputer rozkręcili Ci co do śrubeczki i jakąś zgubili, że tak długo trwa Twój powrót do nas :?: :?: :?:
Basia, halooooo :lol: :lol: :lol: Gdzie Cię znów wcięło :?: Mignęłaś wczoraj jak duszek i tyle Cię było widać :lol: :wink:
Monia, tylko podziwiać i zazdrościć takiego zapału :lol:
Małgoś, ja już się boję włazić na france przy waszych ostatnich osiągnięciach dietowych :lol: :lol:
aha - a ja nawet przed @ opanowalam chec na slodkie. ale w SB bylo napisane, ze w ogole przechodzi ochota na slodkie. BZDURA!
Dorota - to brzmi cudownie...a ja tez takich roznych rzeczy sie naogladam teraz, bo musze placki i tort na wesele zaczac organizowac..a to takie fuj niedobre, a ja bede musiala probowac...;)
Doris - ja moge robic za tego łosia. O rany, jak ja dawno tortu nie jadłam. A kiedyś szwagier mi zrobił na urodziny taki z białej czekolady :D , on jest cukiernik i w Bristolu pracował.... wyobrażacie sobie?
160.
nie wiem czemu kopsło mi się imię. :lol: Sorki Aga, ale z całą pewnością myślałam o Tobie i Twojej kapuściance i na pewno w myślach byłaś Agnieszką a nie Grażką i ... chyba mi mózg szwankuje :wink: :wink: :wink:
ochota na słodkie rzeczywiście przechodzi, i na SB i na MM. Ale diety opracowywali faceci, a nie zapominajcie, że @ rządzi się swoimi prawami
Dorotko - jakbym miała tort w lodówie w pobliżu też bym pomieszania dostała :)
Jeśli chodzi o słodkie to muszę wam powiedzieć, że mam dużo mniejsze ciągoty niż przedtem. Ba nawet mi tak nie smakuje jak kiedyś. Nie wiem czemu tak jest ale to dobrze :) Teraz mi wystarczy jak się napatrzę i od czasu do czasu skubnę. No i co najdziwniejsze czekolada mi nie smakuje tak jak zawsze :shock: :shock: :shock:
oj a mi wcale nie mija ochota... ale latwiej mi nad nia zapanowac :) ale tak w sobote (najblizsza) to troszke skubne :)
300!!!! Hurra, udało sie dojechać do 300. Ale przy trzeciej próbie dopiero, poprzednie dwie nie dałam rady.
Wpadam pochwalić się nowym suwaczkiem, przybyciem nowej wagi (choć tą wartość na suwaczku i stara dziś pokazała, ale z okazji nowej wagi wyjątkowo zmieniam w środku tygodnia) i spadkiem % tłuszczu (nowa waga go mierzy) o ponad 2% w ciągu miesiąca (teraz mam 24,7%, a 12 stycznia było 26,9%) :D
Nusiu - ja dwa dni temu musiałam sobie kupić truskawki. Nie dość, że nie sezonowe, to jeszcze zawsze mnie po nich wysypuje (podobnie zresztą, jak po czekoladzie, ale tej ostatnio nie jem, więc jedna okazja do wyrzutów po mordzie mniej ;-) ) - ale i tak musiałam, po prostu musiałam.:D
Beverly - gratuluję artystycznego docenienia, mi też dziś się coś podobnego zdarzyło, dotyczącego tańca brzucha :) 300 brzuszków, no no, jestem pod wrażeniem :)
Jeśli chodzi o słodycze, to ja dopiero podczas tej diety polubiłam gorzką czekoladę. Wcześniej jej nie cierpiałam, teraz uważam za znacznie lepszą od mlecznej. Jak to dieta gust zmienia :-o
Ściskam Was i uciekam spać :)
ja wcinam drugie sniadanko same warzywka i chlebek ryzowy :D na obiad rybka i luzik musze nadrobić swoje grzeszki........ :D dzis bede świetowac sama ale woda mineralną i salatka ta moja rocznice :) pisze od godzinki ciagle ktos mi przeszkadza :D pozdrowienia :D
Tris, milo, że wpadłaś. takie docenienie dobrze robi, nie? Miłej nocy życzę.
A ja też powoli sie ewakuuję. Pewnie wpadnę wieczorkiem. papa
Triniu jak miło osiagnełas swój cel :D gratki :D bardzo sie ciesze i przynajmniej mam przykład ze mozna to zrobic :D
Małagorzatko poczekaj ze 2 tygodnie. Ja tez sobie nie wyobrażałam życia bez słodyczy. A teraz proszę bardzo w szafce leżą słodycze odkryte, cukierki advokat solidarności, pierniki kinkarz z marmoladką a ja co ? a ja nic. Przedwczoraj skubnęłam 2 kostki czekolady Milka i nie sprawiła mi takiej radości. Kiedyś pożarłabym całą i tylko mlasnęła. Tak samo jest z ziemniakami - uwielbiałam w każdej postaci. Teraz ewentualnie są mnie w stanie skusić takie podsmażane na patelni tzn to przypieczone. Jak D podgrzewałam wczoraj to skubnęłam kawałek tej skóreczki :) Taki łakomczuch jestem. :oops:
Ewka - wszystkiego NAJ z okazji rocznicy!
Triskell - ja jeszcze nie dostalam wagi i juz sie zaczynam wkurzac. przesylka priorytetowa od poniedzialku! wrrrrrrrrrrrr :evil:
Monika - 300 to jest cos!
A je ze slodyczy to najlepiej rafaello lubie... i platki cini minis,ktorymi wczoraj sie zatkalam. Tragizm. :(
Triskell gratuluję i zazdroszczę :)
Czy ktoś wie jak się zmienia suwak żeby pokazywał dziesiętne częsci kilograma? Bo ja mam potrzebę zmiany, bo cały czas stoję w miejscu. A jestem przed @ i boję się, że mi motywacja spadnie.
Triskell - gratulacje z okazji nowego suwaka! :)
Grazynko - ziemniaki mnie w ogole nie ruszaja. ale chlebka to bym zjadla...oj zjadla...albo taka buleczka grahamka.
teoretycznie juz bym mogla w przyszlym tyg, ale po sobotniej imprezie chce wrocic jeszcze przynajmneij na tydzien, a mysle ze dwa do I fazy. kurde, a 25 - go imieniny Mamy. znowu nici z diety...
W telewizorku leci failm z naszym kochanym prezydentem i jego braciszkiem. Zgadniejcie jaki. a ja muszę spadać. Qrczeee noooooo
Małgorzatko dzieki bardzo :D
Tris, gratuluję i ...czy to już koniec dietkowania i gubienia kilogramów, czy może chcesz spróbować jeszcze troszkę zjechać :?: :wink: :wink: :wink: Ja też bym tak chciała, ale nie ma tak dobrze :? Jeśli dietkuje się tak, jak ja to robię ostatnio, to nie ma co się dziwić, że franca pokazuje ciągle to samo :?
Monia , mocarna jesteś :lol: jeszcze chwilka i zamiast brzuszka będzie prawdziwy kaloryferek :lol: :lol:
Ewuś, tak trzymaj, a wagę zgubisz w mgnieniu oka jak nasza Trinia :lol:
A ja mam ochotę na słodkie, ale jem to w minimalnych ilościach, bo gdy tylko pakuję coś w dziuba , to zżera mnie sumienie :wink: zresztą ze wszystkim tak mam 8)
Grażka, a suwak masz u nas w strażnikach :?: jeśli tak, to nie da rady :lol: a jeśli gdzie indziej to w miejsce przecinka musisz postawić kropeczkę i będzie ok :wink:
Dziewczyny spadam na jakis czas.
Wroce jak zaczne normalnie funkcjonowac.
Na razie DNO. Pa,pa.
Kaśka, nie wygłupiaj się siedź z nami :lol: :lol: :lol:
oto news'y:
Maggusia będzie z nami już jutro, a Basia zajrzy może popołudniu . Póki co jest odcięta od netu. Ale obydwie pozdrawiają i dopytują się, jak trzymamy dietkę :?: :wink: