Asiula nasza się pojawiła :lol: :lol: :lol: :lol: hurrrrraaaaaaaaaaaaaaaaa :lol: :lol:
ale jak znam życie, to juz pewnie nic więcej nie wpisze :wink: :lol:
Wersja do druku
Asiula nasza się pojawiła :lol: :lol: :lol: :lol: hurrrrraaaaaaaaaaaaaaaaa :lol: :lol:
ale jak znam życie, to juz pewnie nic więcej nie wpisze :wink: :lol:
:D :D :D
A wlasnie ze wpisze...
jak wam idzie dietkowanie?
Mi strasznie opornieee... :cry: :cry: :roll: :roll:
ale musze wziać sie porządnie za siebie. Wiem, wiem..mówilam to juz wiele razy,ale tym razem na powaznie. :) :) :) :)
Nie możliwe zguba się znalazła :wink: :lol: :lol: :lol:
Asia poczekaj do wiosny , wiosną w człowieku wiecej zapału :wink: :lol: :lol:
Maggusia wyciągaj te ciastka :wink: :lol: :lol: okruchy też :wink: :lol: :lol: :lol: już jezdem :wink: :lol:
Ja tak chwileczke, pomiedzy oknami a podloga :wink: :wink: Asienko, nie uciekaj nam juz, bo paluchem pogroze :wink: :wink: A za dietke to chba my wszystkie sie ostro wezniemy, na przyklad od poniedzialku sie Ewusia. nusia wziela i tak sie zawziela, ze zapomniala sie dzisiaj wpisac :wink: :wink: :lol: :lol: :lol: A Minika jak sie wyspi to napewno zajrzy, bo inaczej to do Moniki nie podobne, a ona KOCHA spac, to niech sie wyspi :wink: :wink: :wink: :lol: :lol:
Asia, a Ty to już tak na stałe :?: :lol: :wink:
A propos ciastek :oops: :oops: :oops: zjadłam princesse i kawałek babki marmurkowej :lol: :lol: :lol: :lol: pyszne to było :lol: :lol: :lol: a jaki humor potem dobry :lol: :wink:
A ja spoglądam na puszke tuńczyka w pomidorach i bułeczke i zaraz ślinotoku dostane. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Mysle i mysle.. zjeśc..? nie zjesc?
JAk spoglądam za okno to mam wrazenie ze to juz wiosna/ slońce świeci i aż chce sie żyć :D :D
no przecież ja ju jestem na stałe, tylko czasami tak wychodzi ze nie wychodzi :lol: :lol: :lol: :lol:
Witam - udało mi się pzeczytać. Jeszcze raz dziękuję za życzonka.
U nas piękna pogoda.
Pożarłam gołąbka w sosiku pomidorowym (prawdziwego nie dietetycznego) i 2 kawałki szarlotki, a czoraj jadłam ciasto i piłam winko.. A dzisiaj franca pokazała 56, ale nie zmieniam nic....na pasku.
ja wczoraj też jadłam gołąbka :lol: :lol: :lol: a potem poszłam sobie pomajtać rękami, nogami i brzuchem :lol: Tak, że dzisiaj na tę babeczke miałam miejsce zrobione wczoraj :wink:
No Dorotko - czego to ja się dowiaduję - miejsce na babeczkę.. Czyżby była dziewczynka w planach...
A ja spróbowałam :wink: właśnie to nowe ciacho Milky way i powiem Wam ,że całkiem , całkiem :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ale jak tak dalej pójdzie to będzie tak: żegnaj dieto 8) 8) 8) 8) 8)
Basia, bo dieta to od 1 marca :lol: :lol: :lol: zapomniałaś :?: :wink:
Grażka, a na dziewczynkę miejsca nie robię :lol: wystarcza mi chałupka pełna facetów :lol: nawet blond aniołek nie ukoiłby moich nerwów zszarpanych przez chłopaków :lol: DOŚĆ DZIECI :wink: :wink: :wink:
no 1 marca potem 1 kwietnia jak se do łba sama nie natłukę to już mi nic nie pomoże :roll: gdzieś sie zapał zgubił do kitu z taką robotą :evil:
Czekam aż się cieplej zrobi będzie 100 razy łatwiej 8) po jaką cholerę komu zima :evil: no :roll: człowiekowi tylko zimno i głodny chodzi :roll:
Dobra pomarudziłam :wink: :lol: :lol:
ale pocieszam Cię 8) Nie tylko Ty tak masz :wink: Też pałętam sie po mieszkaniu i zastanawiam co by tu wpakować w dziuba. Zrobi się tylko cieplej, to od razu pojawią się chęci :wink: zobaczysz...
przynajmniej tak mi się zdaje :lol: :wink:
Dorotko ale taka dziewczynka fajna jest.... pewnie. A ilu ty masz tych chłopów 3? (z największym) Mój mlodszy mi wczoraj z 5 minut życzenia składał i sto lat spiewał i babcię organizował, żeby mu prezent dla mnie kupiła. No normalnie prawie się poryczałam. Mój kochany syneczek...
Basiu mi na szczęście za bardzo nie smakowało to Milky way. Wolę takie cukiereczki marcepanowe z firmy Mieszko.... mniammmmmmmmm
mam dwóch chłopczyków synkow i męża chłopa :lol: :lol: a ja lubię ptasie mleczko z Wedla, :lol: waniliowe albo kokosowe 8)
Ja tak tylko w biegu. Nie mam czasu nic napisać, nei mam czasu się w nos podrapać. Szybko was poczytam i lece dalej. Może wieczorkiem zdążę albo jutro.
I tłumaczę rodzynka, wróciliśmy w środku nocy, kole pierwszej i już nic nie naskrobał. Ale był grzeczny, że aż boli, w przeciwieństwie do mnie. Moje wczorajsze menu to słodycze, chipsy i wino, nic więcej. Jakieś pytania. Ale za to dzisiaj zrobiłam pycha risotto warzywne i jestem b. grzeczna. W kaloriach powinnam się nawet w tysiącu zmieścić, ale za to nie mam czasu pobrzuszkować.
oj, łapie mnie jakieś przygnębienie i dół się jakiś zbliża :? :? :? a kysz, paskudo czarna ode mnie :? :? :? :evil:
A ja najbardziej lubię kuli czekoladowe z orzeszkiem w środku :wink:
tak tak akurat :roll: :shock:
najbardziej lubię serek wiejski, zieleninę :lol: :lol: :lol: no co :? taka prawda :lol: :lol: :lol:
te z "milki" są pyszne. Czekolada taka dobra, gruba na nich 8) 8) 8)
No oczywiście Basiu.... Ja też tak żartowałam - najbardziej lubię pieczywo wasa, sałatę (blee)i seler naciowy...
Tak właśnie myślałam że masz 2 synków... i duże dziecko. :lol:
Ciekawe rzeczy :lol: jak to się nam w ciągu paru minut gusta zmieniaja :wink: kto by pomyslał :lol: :lol: :lol: :lol:
ale jak inaczej te wszystkie zielone ,chude i zdrowe rzeczy są najpyszniesze na świecie :wink:
A Wy nie macie co jeść? Sałatki to nie łąska, Milky Wayie się zachciało.
A ja zamiaast siąść na du...żym obiekcie u końca pleców i oddechu chwilę złapać to nie, czytam.
Zrobiłam se dziś zakup nie lada, za całe dziewięcdziesiąt parę złotych. Przypomniałam sobie, że ja chyba umiem grać na gitarze, i może bym się dalej dokształciła, bo nawet w domu książkę odpowiednią mam. Ale nie umiem stroic gitary. To pojechałam i kupiłam stroik. I teraz już SAntana lada chwila będę :lol:
Buziam was i lecę
a ja to juz nie wiem co najbardziej lubie. chyba jednak tort orzechowy. i jakby ktos przede mna teraz postawil caly, to bym sie za nim udala w jakies odosobnione miejsce i go zjadla! a dlatego w odosobnione, zeby mi nikt przypadkiem nie chcial pomoc :)
ale od jutra to (znowu) najbardziej bede lubic wiejski 3%, salate, surowki, kurczaczka gotowanego, itd....
Monia, a na co Ci stroik do tej gitarki :?: Na słuch taniej :wink:
A ja lubię sałatę z pomidorami i papryką i ogórasami i ... jeszcze lubię ciasta :lol: :wink:
a ja sobie chyba kuraka na jakiś czas odpuszczę 8) ale wcale nie jestem tego pewna :wink:
a JA NAJBARDZIEJ OSTATNIO LUBIE PANGE..MNIAM..
w ciągu tygodnia zjadłam jej 1,5 kg. dacie wiare :?: :?: :?: :?: :?:
wog óle ostatnio jakos mnie na ryby wzięło, dzisiaj juz zjadlam sledzia w pomidorach i tunczyka (tez w pomidorach)
a kurak mi sie zbrzydł strasznie..
nie moze mi przejsc przez gardło gotowany cycek. Normalnie sie dławie :P :P :P :P Chyba sie przejadłam.
przez moment -ciritical error widziałam :shock: :shock: :shock: :shock:
Monika u mnie gitara kurzy się w szafie nie wiem czy pamiętam jeszcze jak się ją trzyma :roll: ale imprezy były niesamowite :wink: :lol: :lol: Cwicz ,ćwicz jak się spotkamy to dasz czadu i będzie odjazdowa impreza :wink: :lol: :lol: :lol:
wiecie co ja wczoraj odkryłam odnośnie kuraka :wink: są w sklepie fileciki z udek kurzych bez ani jednej kosteczki i w smaku całkiem insze i bardziej soczyste od cycka :wink:
ja ostatnio też smakowałam pangi. Dobra rybeczka, dobra :lol: :lol: I podobnie jak i Asia jestem teraz na etapie rybek :lol: Dużo lepsze niż kurzyna
:lol: :lol: :lol:
dzisiaj w związku z tym , że śledzik to też sobie zaserwuję rybkę, a jutro środa popielcowa, post, więc... też :lol: :lol: Jak to się nazbierało okazji do kupy :lol: :lol: :lol:
Dorotka ale rybka lubi pływać :wink: :lol: :lol: :lol:
no lubi, lubi... ale co mam do lusterka zalewać ją wodą :?: :? a w dodatku to są znów francowate kalorie :evil:
Jutro doczytam , teraz tylko podciagne, zeby jutro dlugo nas nie szukac :wink: :wink: :lol: :lol: :lol:
No cóż - pierwsza chyba jestem dzisiaj....
Ja też ostatnio pangę pożeram (dzisiaj na obiadek też).
Moja franca się zrehabilitowała i melduję, że po tygodniu od TC mam znów aktualną wagę na pasku. Uff
jestem i ...witam dzisiaj rybkowo-serkowo, bo nic innego nie da rady dzisiaj jeść :lol: :lol: :lol:
My dla odmiany (bo przecież tak jemy cały czas) powinnyśmy się dzisiaj zapchać tłustym mięsiwem... Oj, dla nas to byłby w ten prawdziwy post 8) ble... a jak ciężko wchodziłoby nam to do buzi, wiedząc ile to kalorii :shock: :shock: :shock:
Dzień dobry :D
Jak główki po śledziku :wink:
Dorcia dzisiaj pierwszy marca więc co :wink: od dzisiaj przykładna dieta :lol: :lol:
no chyba ,że na pierwszego kwietnia poczekam 8) 8) 8) 8)
zapomniałabym napisać,że zakupiłam sobie dzisiaj Liptona melona z jabłkiem. Tylko :? nie pamiętam, którego polecała nasza Małgorzatka. Myślę, że jak się pojawi, to mnie oświeci :lol: :lol: :lol:
a teraz na dzień dobry dla dobrego humoru malutki dowcip :lol:
Sześcioletni chłopczyk obudzony w środku nocy przez "puszczony na cały regulator" prysznic, stojąc przy łóżku, w sypialni rodziców, spoglądając na .... (hmm jakby to delikatnie określić?) mocno spracowane prześcieradło, mówi sam do siebie:
- I ci ludzie nie pozwalają mi pstrykać kozami z nosa.
Dorota.... :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ja wiedziałam ,ze nie wolno na prześcieradle.... :wink: :lol: :lol: :lol: